Strona 1 z 2

Gniazdo os i szerszeni (z zagadek)

Post: pt lip 06, 2007 10:30 pm
autor: Baś_22
Dzisiaj zagadka z innej dziedziny :) Kto zacz uwił takie piękne gniazdko????

Obrazek Obrazek Obrazek

Jest bardzo malutkie??? Znalazłam je na wewnętrznej stronie drzwiczek do stryszku altanki :)

Post: ndz lip 08, 2007 10:14 am
autor: Cebulka
Basiu - osy, albo tego typu stworzonka :(

Nie jest zamieszkane?

Post: ndz lip 08, 2007 10:36 am
autor: Baś_22
Nie sprawdzałam :) ale jeśli faktycznie osy to raczej nie bedę sie bawiła w śledztwo! Niech sobie tam wisi :D

Post: ndz lip 08, 2007 12:25 pm
autor: saginata
Osy albo szerszenie-jedno i drugie straaaszne-ja bym to przepêdzi³a [shock]

Post: ndz lip 08, 2007 12:28 pm
autor: wac
saginata pisze:Osy albo szerszenie-jedno i drugie straaaszne-ja bym to przepędziła [shock]
a jakie pożyteczne. [wac]

Post: ndz lip 08, 2007 7:08 pm
autor: kotkaaa
alez precyzyjne to gniazdko

Post: pn lip 09, 2007 7:26 am
autor: Cebulka
Chyba powinnaś Basiu usunąć to gniazdo - mam wrażenie że osy wracają do starych gniazd, a nie wiem czy koniecznie masz ochotę na lokatorki w tym miejscu. Tylko zanim je strącisz, musisz poobserwować, czy nie jest zamieszkane (i nawet jak obserwacje wykażą niezamieszkanie to lepiej strącać gniazdo jak nie będzie nigdzie dzieci dookoła)

Różne pamiętam przejścia z osami u mojego dziadka...
A ostatnio musiał budkę dla ptaków zniszczyć, bo zalęgły się w niej... szerszenie! [strach]

Post: pn lip 09, 2007 9:50 am
autor: Baś_22
Hm... ? to gniazdko musi być od niedawna, bo wcześniej go nie widziałam.
Dzisiaj przyjrzę mu się dokładniej i zdecyduję co zrobić. Dzięki za rady :)

Post: pn lip 09, 2007 11:02 pm
autor: Baś_22
No więc dobrałam się dzisiaj do tego gniazdka :) Uzbrojona w plastikowe pudełko i nóż odciełam gniazdko przymocowane do deseczki na drzwiczkach wejściowych na stryszek. Po dokonaniu tego czynu nie bardzo wiedziałam co mam z nim zrobić. Trochę się obawiałam, że coć może z niego wylecieć i podchodziłam do niego jak do jeża. Jednak ciekawośc przezwyciężyła i oto efekty.

Obrazek Obrazek Obrazek

Gniazdko było leciutkie jak pyłek, zbudowane z dwóch kulistych warstw i przykryte taką pelerynką. Trzęsacymi rekoma używając dwóch patyczków rozerwałam te warstwy i wyleciał środek (zdjęcie nr 2). Ten środek był zawieszony w tym gniazdku na tym wystającym szpicu. Poprostu sobie w nim dyndał :) Gniazdko było puste, chociaż jak widać na zdjęciu nr 3 to chyba tak całkiem niedawno opuściły je 3 żyjątka, bo jeszcze nie odpadły te białe zasklepienia otworów, których w pozostałych "norkach" już nie ma.
Czy faktycznie to jest gniazdko os?????

Post: wt lip 10, 2007 8:10 am
autor: Cebulka
Basiu - trudno mi powiedzieć, czy jest to os, osówek czy jakiś innych błonkówek, ale na pewno kogoś z osiej rodziny ;)

To jak następnym razem usłyszysz dziwne "chrupanie" na wiosnę przy słomie albo łodygach chwastów, to będziesz wiedziała, po co osy zgryzają suche łodygi i co później z tej masy kleją i budują :D

Post: wt lip 10, 2007 8:13 am
autor: Anamaria
Wygląda na to, że os. Wyszperałam dla porównania gniazdo szerszeni obok gniazda os. Zobacz sama, identyczne z Twoim gniazdem:
Obrazek

Post: wt lip 10, 2007 8:21 am
autor: Cebulka
Jezu... CO TO JEST !!?!!

[strach] [strach] [strach]

NIE MÓW ŻE TO TWOJE ZDJĘCIE [!] [!] [!]

Nie miałam pojęcie, że gniazdo szerszeni "luzem" tak wygląda... Nam zagnieździły się w budce dla ptaków [rol]

Post: wt lip 10, 2007 9:38 am
autor: Baś_22
Faktycznie Alu, jest takie same :) No to zgadka rozwiązana! Trochę adrenalinka mi wczoraj podskoczyła jak rozbrajałam to gniazdko :) ale jednak nie przebije to mojej przygody z zaskrońcem połykajacym żabę na moich oczach (zdjęcia prezentowałam na grządce). I kto by pomyślał, że będę przeżywała takie przygody na mojej działce [?]

Post: śr lip 11, 2007 5:31 pm
autor: kotkaaa
makabraaaa

Gniazdko

Post: śr lip 11, 2007 9:09 pm
autor: Anamaria
[lol] [lol] [lol] Cebulko, SPOKO, to nie jest na szczęście moje zdjęcie. Znalazłam je tu:
http://www.pasieka.pszczoly.pl/index.ph ... 01osy.html
Przy okazji sporo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć... Dobrze Basiu, że znalazłaś to gniazdo teraz, bo na jesieni mógłby być kłopot.

Swoją drogą, bujne życie na Twojej działce kwitnie :D

Post: śr lip 11, 2007 10:05 pm
autor: Baś_22
Oj! Alu faktycznie bujne :) nie wiem czego się jeszcze mogę spodziewać :D ale jak by co to jestem przygotowana z aparatem foto i osobiście :D :D

Post: czw maja 29, 2008 8:12 am
autor: madeelaine
Ja co lato znajduje gniazdo w domu lub ogrodzie, ju¿ mnie to zaczyna denerwowaæ. No i u mnie najbardziej podoba siê szerszeniom, u siebie w pokoju mam takie stare ¿aluzje drewniane i ca³e lato one s± podniesione, u¿ywam ich tylko zim±...I mo¿na siê domy¶liæ gdzie sobie szerszenie zrobi³y gniazdo w zesz³ym roku..
Naszczê¶cie ruszy³am t± ¿aluzje dopiero zim±, a nie latem, bo gdybym rozwali³a zamieszkane gniazdo to ¼le by siê to skoñczy³o...
W tym roku znalaz³am ju¿ zacz±tek gniazda w kompostowniku, ale by³o maleñkie wiêc je rozwali³am.
Szerszenie zniszczy³y mi wierzbê p³acz±c±, uwi³y tam sobie mega gniazdo i mój m±dry kuzyn stwierdzi³ ¿e sam bêdzie z nimi walczy³, po czym znalaz³ siê w szpitalu strasznie pogryziony no i sprawê za³atwili panowie ze stra¿y po¿arnej

Post: śr lip 29, 2009 8:29 pm
autor: Andrzej
Odświeżę temat.
Jeśli ktoś będzie miał kłopot z osami lub szerszeniami to polecam aerozol-gaśnicę firmy Bros.
http://www.bros.pl/?s=products&lang=1&brand=1&t=7
Niby mały pojemnik a pozwala na oprysk gniazda z dość dużej odległości (ja używałem go z 3 metrów, ale pryska tak silnie, że można stanąć dalej).

Samo strącenie gniazda nic nie daje. Osy się nie wyniosą, ale budują nowe gniazdo w pobliżu. Chyba jedynym wyjściem jest ich zagłada.

Post: czw sie 06, 2009 8:13 pm
autor: mietek
Andrzej pisze:Odświeżę temat.
Jeśli ktoś będzie miał kłopot z osami lub szerszeniami to polecam aerozol-gaśnicę firmy Bros.
http://www.bros.pl/?s=products&lang=1&brand=1&t=7
Niby mały pojemnik a pozwala na oprysk gniazda z dość dużej odległości (ja używałem go z 3 metrów, ale pryska tak silnie, że można stanąć dalej).

Samo strącenie gniazda nic nie daje. Osy się nie wyniosą, ale budują nowe gniazdo w pobliżu. Chyba jedynym wyjściem jest ich zagłada.

Zalecam szczególną ostrożność. Mój sąsiad (odległy o ok. 50m) co rok zaprasza straż pożarną do likwidacji gniazd szerszeni, a w ub. roku pojawiły się jakieś mutanty wielkie jak koliberki. Po działaniach straży pożarnej pojawiły się wieczorową porą niedobitki, które to pewnie zwabione światłem zawitały na mój taras ..... .... uzbrojony w rakietę do kometki dziarsko pokonałem dwa i miałem przez chwilkę radoche. Po chwili zleciało się chyba z 5 zawisły w pewnej odległości (po za zasięgiem broni) brzęcząc głośno pojawiło się kilka następnych, więc ruszyłem do ataku zanim nie zbierze się cała armia i nim wytukłem połowę musiałem zająć "wcześniej upatrzone pozycje [lol] " po zamknięciu drzwi dobiłem dwa. Zgasiłem światło w nadziei, że to sobie poleci skąd przyleciało, aż po pewnym czasie słyszę brzęczenie [strach] i to co przyszło mi do głowy to wyprowadzić dziadostwo jak najdalej od domu, wsiadłem więc na rower i pojechałem. Jechałem tak szybko jak umiałem a brzęczenie było słychać przez ponad 200m. nic mnie nie zaatakowało i nie użarło, ale kiedy nastała cisza długo siedziałem w ciemnościach zanim wróciłem do domu. Do dziś pamiętam to paskudzcwo i zastanawiam się co działo by się gdyby nie były to zdezorientowane niedobitki na nie swoim terenie a regularna armia [?]
Dodam dla pewności, że sąsiad gonił je co roku i zawsze pojawiały się jakieś niedobitki po akcji - w ubiegłym roku były conajmniej 3 razy większe i coś jakby inteligentne...

M.

Post: czw sie 06, 2009 10:27 pm
autor: Onaela
[radocha]

Mietek,pękam ze śmiechu,jak wyobrażam sobie Ciebie uciekajacego na rowerze przed szerszeniami [hahaha]

Post: czw sie 06, 2009 10:42 pm
autor: mietek
Onaela pisze:[radocha]

Mietek,pękam ze śmiechu,jak wyobrażam sobie Ciebie uciekajacego na rowerze przed szerszeniami [hahaha]

Oj!.. nie było mi do śmiechu, a i teraz wypatruję czy sąsiad nie przeprowadza akcji ze strażą pożarną [strach]

Pozdrawiam M.

Post: wt sie 11, 2009 5:27 pm
autor: belva
Nie rozumiem co to za histeria w Polsce z tymi osami?? Przeciez to sa pozyteczne owady!!! [rol]
Pewnie ze trzeba sie z nimi obchodzic ostroznie bo moga zaatakowac ale robia to tylko we wlasnej obronie..

Osy i pszczoly za wspanialymi owadami.. Tylko nam z nich brac przyklad ;)

Post: wt sie 11, 2009 10:15 pm
autor: amita
Belvo,bo osy w Polsce zrobiły się mocno uczulające po ukąszeniu.Albo naród taki alergiczny się zrobił.I przez to są niebezpieczne.Moj mężo (ale nie udowodniono osie sprawstwa) po ukąszeniu cały pokrył się pokrzywką,wściekle swędzącą,dostał dwa zastrzyki w tyłek (nie wiadomo co było gorsze) i dobrze,że nie zaczął puchnąć,bo akurat byliśmy na drodze szybkiego ruchu,czyli z daleka od miasta i szpitala.

Post: śr sie 12, 2009 7:46 am
autor: cicho_borowska
A w sierpniu, kiedy jest już mniej kwiatów, osy całymi tabunami pojawiają się gdy tylko w plenerze zobaczą ludzi. Jeśli ludzie wyjmą jeszcze jakiekolwiek jedzenie, to dzieje się istny nalot.
Przynajmniej u mnie w Borowej.

Post: pt sie 14, 2009 7:49 pm
autor: mietek
Z moich obserwacji wynika, że te owady uczą się b. szybko i zmieniają swoje zachowania. Działają solidarnie i są coraz bardziej agresywnie.
Na pocieszenie podam: w tym roku jest ich nie wiele (jeszcze żadnej nie wyciągałem z piwa [lol] ) Za to paskudnie i b. boleśnie u mnie gryzą jakieś muchopodobne. Bóle i znak po ukąszeniu pojawia się jak już sprawcy nie ma (jadnego jednak zaobserwowałem ;) ) niestety po ugryzieniu zostaje trwałe znamie z lekkim zgrubieniem [cry]

Pozdrawiam M.

Post: czw cze 03, 2010 12:36 pm
autor: żabcia
Nie bardzo wiedziałam gdzie to wstawić,więc niech będzie tu.W trakcie jazdy samochodem zobaczyłam we wstecznym lusterku ,chodzącego po szybie,od środka ,szerszenia.UFF....,jechałam sama,zaczęłam szukać miejsca żeby zjechać na pobocze.Nie dało rady.Cały czas widziałam go we wstecznym.Ujechałam ze 2 km. zanim mogłam się zatrzymać.To była najgorsza jazda w moim życiu.Tak strasznie spięta byłam chyba tylko 20cia lat temu,zdając na prawo jazdy.Po prostu horror.Wyszłam ,pootwierałam wszystkie drzwi,złapałam szmatę i tak trzepnęłam że od razu chyba kark mu przetrąciłam.Nie wiem kiedy to wlazło do samochodu.Fakt w nocy miałam otwarty szyber dach w garażu.I stwierdziłam.Żebym rano miała się udusić wsiadając do samochodu,zamykam go szczelnie całego na noc.Ale czuję że długo będę sprawdzała parę razy samochód,zanim do niego wsiądę.Obrazek

Post: pt cze 04, 2010 9:17 am
autor: Baś_22
No to miałaś niezłą adrenalinkę [tuli] :)

Post: pn maja 28, 2012 5:41 pm
autor: Baś_22
Andrzej pisze:Odświeżę temat.
Jeśli ktoś będzie miał kłopot z osami lub szerszeniami to polecam aerozol-gaśnicę firmy Bros.
http://www.bros.pl/?s=products&lang=1&brand=1&t=7
Niby mały pojemnik a pozwala na oprysk gniazda z dość dużej odległości (ja używałem go z 3 metrów, ale pryska tak silnie, że można stanąć dalej).

Samo strącenie gniazda nic nie daje. Osy się nie wyniosą, ale budują nowe gniazdo w pobliżu. Chyba jedynym wyjściem jest ich zagłada.


Andrzeju jakże proroczy był ten Twój wpis i porada co i jak robić z osimi gniazdami :) Po wczorajszym ataku i pożądleniu mnie przez osy w głowę jutro nabywam polecaną przez Ciebie gaśnicę (zlokalizowałam już sklep ogrodniczy, w którym jest to cudo) i zrobię porządek na działce.
Bardzo dziękuję [prosi]

Post: pn maja 28, 2012 8:04 pm
autor: tereklo
Osy, owszem, pożyteczne ale niech sobie mieszkają z dala od domków i altan. Ja rozumiem, że im dobrze tu gdzie i mi dobrze, ale wolność Tomku w swoim domku. Moje gniazdo było puste, obserwowałam osy - ich rozkład lotów. Sąsiad się nie "czajnikował" i je wyciął ale ja uciekłam daleko. Szerszenie wepchnęły się między daszek a powałę - wąska szczelina ale im wystarczy, też się przymierzałam do tej gasnicy.
Basiu, uważaj na siebie.

Post: wt maja 29, 2012 10:14 pm
autor: Baś_22
Dołączę zdjęcia gniazd os - jedno na jabłonce a drugie pod stolikiem w altance [strach].
Rozprawiłam się z nimi dzisiaj na amen i mam nadzieję, że będę już miała spokój.
Co by jednak nie powiedzieć, one same w sobie są piękne :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Re: Gniazdo os i szerszeni (z zagadek)

Post: czw sie 08, 2013 11:45 am
autor: Emmi
Lubię ekologię i cieszę się, że moja działka wabi pożyteczne zwierzątka, mam gdzieś w kątach ogrodu os siedziby w ziemi i nie przeszkadza mi to, po prostu omijamy takie miejsce a one też starają się nie przeszkadzać mi przy pobliskim pieleniu, ale nad balkonem przy sypialniach zaczęły budować gniazdo szerszenie i gdyby nie to, że któregoś wieczoru wchodząc do pokoju gdzie śpią dzieci z zamiarem poczytania im cowieczornej ksiażeczki, ujrzałam jedno pod kądrą, drugie na łóżku oczarowane widokiem małej grupki wielkich szerszeni latających pod sufitem to pewnie nie wiedzielibyśmy o ich istnieniu. Agresywność ich i brak możliwości spania w taki upał przy otwartym oknie spowodowała, że musieliśmy zrobić z nimi porządek. Kulturalna próba interwencji pod postacią dymienia z grilla nie powiodła się więc musieliśmy wezwać firmę. Tutaj straż pożarna nie zajmuje się tym, jak to powiedzieli ,,nie mają na to czasu" Firma przyjechała dość szybko, załatwiła sprawę w godzinę i zainkasowała 200 zł. Podobno inna firma warszawska bierze sobie za taką usługę 500 zł [rol]

Re: Gniazdo os i szerszeni (z zagadek)

Post: pt sie 09, 2013 9:38 pm
autor: Cebulka
Niezłe stawki :/
Ale dobrze się orientowac ile to powinno kosztowac, dzięki [tuli]