Preparaty naturalne – przepisy, stosowanie
[07.02] 08:44 Werter
W sprawie środków ochrony roślin pochodzenia naturalnego.
Ojej Migo, tu mam kłopot. Jest tego dość sporo, tak więc spróbuję w wolnych chwilach napisać to w Wordzie i przesłać Ci na e-mail. Przepisy obejmują preparaty z następujących roślin:
- Lulek czarny
- Bieluń dziędzierzawa
- Ostróżka wyniosła
- Ziemniak
- Wilczomlecz błotny
- Piołun gorzki
- Pomidor
- Rumianek
- Tytoń
- Krwawnik pospolity
- Jodła ....... i inne.
Może dla przykładu podam przepis na preparat z Krwawnika:
PORA ZBIORU:
Zbierać całe rośliny w okresie kwitnienia.
METODA PRZYGOTOWANIA:
800 g roztartych suchych roslin (lub 2,5 kg swieżych) gotować 30-40 min. w małej ilości wody. Następnie uzupełnić wodę do 10 l i nastawić na 36-46 godz., dodać 20 g mydła.
ZWALCZANE SZKODNIKI:
mszyce, larwy, liściożerne gąsienice motyli.
*******************************************************************************************
[07.02] 20:47 Miga
Mam dobre doświadzcenia z Bioseptem, na mszyce stosuję z dobrym rezultatem wywar z wrotyczu sporządzony " na oko".
*******************************************************************************************
[11.02] 06:52 Werter
Znalazłem przepis na wykonanie preparatu ze skrzypu:
Ok. 20g wysuszonego ziela gotować na wolnym ogniu w 0,25 l wody rzez 20 do 30 minut. Następnie odstawić na 24 godziny. Następnego dnia przecedzić i uzupełnić wodą do 4,5 l. Przed użyciem mieszać 10-15 minut. Pryskać dolne i górnee powierzchnie liści opryskiwaczem mgławicowym. Powtarzać oprysk co 10-14 dni. Roztwór powinien mieć blady zielonożółty lub brązowy kolor i powinien pachnieć skrzypem.Skrzyp nalezy zbierać w czerwcu i lipcu, bez korzeni. Suszyć szybko w temp. 40 C. Preparat służy do zwalczania chorób grzybowych (mączniaka, zgnilizny, rdzy, parchwi, kędzierzawości liści na brzoskwini, zarazie ziemniaków na pomidorach). Jak podają w literaturze - jest to ponoć najskuteczniejszy preparat biodynamiczny przeciw takim chorobom.
*******************************************************************************************
[11.02] 13:36 Werter
Jeszcze zdążę podać dziś szybciutko przepis na preparat z pokrzywy:
Zbiór należy prowadzić od maja do września. W dni pogodne, po ścięciu należy pozostawić pokrzywę na krótko do przewiędnięcia (traci wtedy właściwości parzące). Suszyć należy w cienkich warstwach, aby się nie zaparzyła i nie sczerniała, na słońcu lub w cieniu. Używa się całej rośliny bez korzenia.
Preparat przyśpieszający wzrost roślin i działający przeciw zgniliżnie.
Gnojówka: 200g suszu lub 1 kg. zielonej pokrzywy nastawić na 10 l zimnej wody i trzymać do sfermentowania.
1. Rozcieńczyć wodą (1:20) i opryskiwać pędy roślin przed pękaniem pączków (przeciw chlorozie liści).
2. Rozcieńczyć wodą w stosunku 1:10, podlewać glebę w okresie wegetacji roślin (przyśpiesza wzrost).
3. Kąpać korzenie roślin doniczkowych (wraz z doniczka) w sfermentowanej gnojówce, rozcieńczonej wodą w proporcji 1:10 (przeciw więdnięciu).
4. Podlewać nie rozcieńczoną gnojówką stos kompostowy przez cały rok. Preparat na wzmocnienie roślin, przeciw przędziorkom i mszycom
Gnojówka: fermentującą gnojówkę zmieszać z wyciągiem skrzypu w proporcji 1:0,5 i rozcieńczyć wodą 1:50. Stosować do opryskiwania roślin przed rozwinięciem liści i kwitnieniem.
Wyciąg: 1 kg. świeżych roślin nastawić w 1 l. wody na 12 godzin. Opryskiwać pędy i liście roślin opanowanych przez mszyce, w okresie wegetacji.
*******************************************************************************************
[01.04] 09:26 magdzioł
. Przeczytałam ,że na kędzierzawość liści brzoskwini pomaga wyciąg ze skrzypu polnego; 1kg świeżego skrzypu lub 200g suchego zalać 10l.wody i odstawić na 12g. Opryskiwać kolkakrotnie w okresie wegetacji w stężniu 1:5.
*******************************************************************************************
[03.04] 07:42 magdzioł
znalazłam tylko informację ,że na parcha( nie podają na jakiej roślinie, więc myślę,że na każdej)pomaga:wywar ze skrzypu w proporcji 1`:4 polewać roślinę i glebę kilkakrotnie co 2-3 tygodnie. Czytam tę lekturę i czytam i odkrywam ,że najlepszym lekarstwem na wszelkie dolegliwości naszych roślin są gnojówki, wywany ,napary z pokrzywy i skrzypu
********************************************************************************************
[08.04] 11:10 magdzioł
Podaję przepis ( z mądrej książki) na gnojówkę z piołunu na mrówki:
500g świeżych lub 50g suszonych liści i kwiatów bylicy piołunu zalać 10 litrami wody. Pozostawić do fermentacji. Podlewać bez rozcieńczania ścieżki mrówek i mrowiska. Pomaga też na myszy i norcice. Ale uważa z piołunem w warzywniku!!!Nie wolno jej sadzić w pobliżu szałwi, kminku, kopru,nie wolno go wyrzucać na kompost! Zaleca się ją sadzić w sąsiedztwie roślin kapustnych - zapach odstrasza bielinki. Posadzony przy porzeczce ochroni ją przed rdzą wejmutkowo-porzeczkową.
*******************************************************************************************
[22.05] 21:56 magdzioł
. Acha jeszcze jedno, właśnie wczoraj przygotowałam gnojówkę z pokrzywy i czarnego bzu. Ten czarny bez już po 5 dniach nadaje się do użytku i jest doskonały na krety i nornice. Przepis: 1kg liści (jak już zakwitnie to mogą być też kwiaty) zalać 10l.zimnej wody, odstawić na 5 dni. Wlewać do kretowisk razem z liśćmi bez rozcieńczania. Naprawdę działa!!!!!!!!!
********************************************************************************************
[29.05] 08:25 magdzioł
. W piątek rozpoczęłam walkę z gryzoniami. Może moja radość jest przedwczesna, ale nie widać nowych kretowisk. Jeśli macie w okolicy bylicę to jest podobno skuteczniejsz od czarnego bzu. U mnie nie rośnie go tyle ,żebym mogła nazrywać przynajmniej pół kg. Gnojówka z pokrzywy ciągle mocno się pieni co znaczy,że jeszcze nie jest gotowa do użycia.
*******************************************************************************************
[03.06] 10:53 magdzioł
witam serdecznie ogrodniczki i ogrodnika... muszę się pochwalić,że chyba pozbyłam się kretów i innych gryzonii!!!!!!!!! Oby moja radość nie była przed wczesna!!!!!!! Użyłam tej gnojówki z czarniego bzu. Od tygodnia nie było nowych kretowisk ... może podziałało!!!!!??????bo śmierdziło strasznie.... wczoraj wreszcie użyłam "nalewki" -gnojówki z pokrzyw i podlałam nią róże , zobaczymy czy roślinki będą zdrowsze, bo jakoś tak w ubiegłym roku bardzo mi chorowały...
*******************************************************************************************
[26.06] 08:54 magdzioł
Ale tego roku po raz pierwszy stosuję do podlewania gnojówkę z pokrzyw, podlewam krzewy raz w tygodniu , rozcieńczonym roztworem (1:10) , brzydko pachnie przez parę godzin, ale można to wytrzymać. Nigdy nie miałam tak okazałych krzewów jak w tym roku, dzięki MIGO za podpowiedź o tej pokrzywie.
*******************************************************************************************
[27.06] 21:41 anamaria
Gnojówkę zrobiłam w ten weekend - zalałam wodą ze studni pocięte pokrzywy, przemieszałam kijem, bo dużo dałam tego "surowca", przykryłam beczkę (plastikową) denkiem i zadowolona wróciłam do domu. A nazajutrz dopadły mnie wątpliwości: jak to zacznie fermentować to ani chybi beczkę rozsadzi, albo w najlepszym wypadku wywali pokrywkę. Trudno, przekonam się za tydzień czy nie panikuję.
********************************************************************************************
[11.12] 21:00 Mikros
A tak na marginesie, to żeby zapobiec wydzielaniu się nieprzyjemnych zapachów w trakcie fermentacji gnojówek, na 10 l wody dodaje się 0,2 – 0,4 kg mączki bazaltowej lub dolomitowej, zamiennie można dodać kilka gaści nawozu wapniowego albo kilka kropel waleriany. Naczynie w którym sporządzamy gnojówkę musi być zawsze odkryte. Co do kompostu, to jeśli jest prawidłowo przygotowany, jest bezwonny a raczej o zapachu świeżej ziemi.
********************************************************************************************
[19.01] 12:36 lwiapaszcza
No takich nie widzialam, muszą być piekne. Widziałam wcześniej ze rozmawialiście o środkach naturalnych na szkodniki. Znalazłam właśnie stronkę o tym http://www.ogrody.cvd.pl/pliki/samodzielnie.html podoba mi się pomysł z wrotyczem, a może wystarczy, by rósł gdzies obok roślinek które atakują mszyce?
********************************************************************************************
[19.01] 21:05 Onaela
.Bardzo mnie zainteresowała ochrona na kędzierzawosć liści brzoskwiń za pomoca wyciagu z krwawnika.Szkoda tylko,że jak trzeba robić opryski na kędzierzawosc,to krwawnika jeszcze nie widać
********************************************************************************************
[19.01] 22:37 Cebulkaa
lwiapaszcza - prawie wszędzie jest, ale akurat przy wrotyczu nie ma że zwalcza mszyce... A szkoda, bo ja właściwie całkiem lubię ten zapach. To może czosnek koło tego wiciokrzewu? Znalazłam za to taką uwagę odnośnie naszej słynnej gnojówki z pokrzyw:"uwaga:nie wolno podlewać fasoli, grochu, czosnku i cebuli !"Czy to prawda, czy ktoś się nie zgadza? Nie pamiętam takiej informacji od Was.
********************************************************************************************
[20.01] 07:15 lwiapaszcza
Cebulko , zauważylam ze nic nie pisze nt. wrotyczu na mszyce, ale... jest o wrotyczny na mrówki. Poniekąd wydaje mi się, że mrówki zajmują się hodowlą mszyc. Mogę się mylić, ale w przyrodzie rzadko pewne zjawiska wsytępują samodzielnie i mają swoje przyczyny, a istotki żywe, żyją w pewnego rodzaju ekosystemach.
Stąd ciąg myślowy: mrówki nie lubią wrotyczu, zasadzić wrotycz koło roślinki która lubia mszyce, aby mrówki nie prowadziły tam swojego wypasu na hali Zielonego pojecia nie mam czy mój tok myślenia jest słuszny, bo ogródka nie mam aby to sprawdzić. Mam za to w okolicy całe łąki wrotyczu, (oczywiście nie teraz) zbieram to ziółko i też lubię ten zapach. Wrotycz ponoć działa jako odstraszacz moli i dobrze go trzymać w szafie. Znam i inne zastosowania wrotyczu, ale ponieważ to "mocne ziółko", trzeba z nim ostrożnie.
********************************************************************************************
[20.01] 11:26 Miga
Odnośnie gnojówki z pokrzyw to nie słyszałam o tym, zeby nie podlewać jakichś roslin. Bardzo cenna uwaga, trzeba by się tym blizej zaineresować.
Został poruszony temat wrotyczu na mszyce. Sama wypróbowałam i działa! Ponieważ jest to jednak bardzo silnie działające ziółko (mocno trujące) to pryskałam tym tylko rośliny ozdobne np iryski, jaśminowiec. To prawda, że mrówki hodują mszyce.
lwia paszczo - Twój ciąg myślowy jest całkiem do rzeczy. W ubiegłym roku lipiec i połowę sierpnia spędziłam za granicą, przed wyjazdem w sąsiedztwie marchwi pojawiło się duzo mrówek, mszyc nie było! Po powrocie grządka z marchwią była w opłakanym stanie (własciwie to grządka naprzemiennie marchwi i cebuli), cebula była dość czysta ale marchew u nasady naci oblepiona mszycami, wokół krzątały się mrówki. Wniosek taki, ze właśnie mrówki przyniosły jakieś pojedyńcze mszyce i rozpoczęły hodowlę na szeroką skalę na marginesie, nie wiem czy to prawda ale ktoś mi powiedział, że są już odmiany ogrodowe wrotyczu! Ciekawe czy zachował swoje trujące właściwości.
********************************************************************************************
[20.01] 14:49 Cebulkaa
Ustalmy coś z tym wrotyczem - na stronie podanej przez lwiąpaszczę nie jest napisane, że zwalcza mszyce (tylko mrówki), a Ty mówisz, że stosowałaś go na mszyce...?
********************************************************************************************
[20.01] 20:30 Miga
Cebulko - tak, wrotycz wypróbowałam osobiście i polecam na mszyce.
********************************************************************************************
[02.03] 20:02 Sz_elka
I jeszcze takie wskazówki:
Uprawa róż - doświadczenia :
Pewien hodowca "osiagał najlepsze rezultaty w uprawie róż przy pomocy pokrzywy, zarówno jeśli chodzi o stosowanie jesienią kompostu z pokrzywy, jak również opryskiwanie liści we wczesnym ich stadium."
Zalecenia Marii Thun:
".....Dla wcześniejszego rozwoju liści stosuje się wywar z pokrzywy, następnie napar z krwawnika, a także napar z kwiatów mniszka lekarskiego. Opryski te przeprowadza się wcześnie rano w dniach kwiatu jeszcze przed rozwojem pączków kwiatowych. Następnie wykonuje się trzy opryski preparatem krzemionkowych w dniach kwiatu w celu dobrego rozwoju liści, a w październiku w dniu kwiatu po południu stosuje się oprysk naparem z kwiatów waleriany."
Z jej doświadczeń z cebulą wysianą wynika, że największe zbiory osiągnięto postępując tak:
1. Cebulę wysiać w dniu korzenia.
2. W dniu wysiewu wykonac oprysk preparatem z krowieńca.
3. Kolejne opryski przeprowadzać 3 - krotnie w dniach korzenia preparatem krzemionkowym (najlepsze zbiory) lub 3-krotnie wywarem z kory dębu (drugie w kolejnosci) lub 3-krotnie wywarem z pokrzywy albo naparem z kwiatów waleriany (trzeci wynik).
4. W międzyczasie - zruszanie gleby.
Mniejszą wydajność (w kolejności) osiągnięto przy stosowaniu po pierwszym oprysku preparatem z krowieńca), następnych z :
- 3 x napar z rumianku,
- 3 x napar z mniszka lekarskiego,
- 2 x preparat krowieńcowy,
- wariant kontrolny,
- 3 x wywar za skrzypu polnego (~połowa najwyższej wartości)
- 3 x napar z krwawnika.
I tu jeszcze UWAGA Autorki:
"Zastosowanie wywaru z kory dębu na ziemniaki też daje dobre rezultaty. Do tego celu nie należy używać zielonej kory, ponieważ ta ma za dużo garbników, lecz zastosować prawidłowo obumarłą korę. Korę dębową, jak również skrzyp zalewa sie zimna wodą i gotuje przez 20 minut. Pokrzywę również zalewa się zimną wodą, jednak doprowadza się ja tylko do wrzenia. Pozostałe zioła zalewa się wrzącą wodą, po 5 minutach przecedza, a po ostygnieciu opryskuje rośliny!" Również okazuje się, że istotnym jest kiedy zwierzę się wypróżniło i w czasie których konstelacji planetarnych powinno zbierać się odchody zwierzęce do sporządzania preparatów krowieńcowych czy łajniakowych aby były najwartościowsze?!!!
********************************************************************************************
[02.03] 20:56 Mikros
Chodzi tu o zbieranie kału do przygotowania preparatu biodynamicznego. Skopiowałam temat preparatu krowieńca, przybliży Ci on rozważania pani Thun.
"Biodynamiczna uprawa roślin w ogrodzie działkowym" pod red. M. Górnego, s. 55 - "Preparaty biodynamiczne są jednym z obowiązkowych elementów wyróżniających uprawę biodynamiczną."; s. 59 500 – preparat krowieńca – stosuje się do oprysku gleby w formie zawiesiny, w dawce 3 g/1 l wody/1 ar. Opryskuje się nim glebę przed rozpoczęciem uprawy wiosną i rozpoczęciem każdej następnej uprawy w ciągu tego samego sezonu wegetacyjnego. Opryskuje się też nim trawniki po skoszeniu. Preparat ten pobudza procesy glebowe i przyspiesza rozwój korzeni roślin, reguluje ożywianie roślin. W czasie rozpuszczania preparatu roztwór miesza się przez godzinę raz w lewo, raz w prawo, żeby powstał lej aż do dna naczynia /odpowiednie mieszanie służy uaktywnieniu gotowego preparatu bezpośrednio przed opryskiem/. Oprysk najlepiej jest wykonywać wieczorem. Aby otrzymać taki preparat „należy przygotować odpowiednią liczbę rogów krowich, od krów wielokrotnie wycielonych. (...) Rogi należy włożyć do worka plastikowego, położyć na słońcu i lekko przykryć sianem lub kompostem. Po 10-14 dniach rogi należy wyjąć i usunąć ze środka miąższ. Rogi napełnia się czystym kałem krów wielokrotnie ocielonych, zebranym w połowie września. Masę należy ubić w rogu tak, aby całkowicie wypełniała róg. Następnie kopiemy dół do przechowywania rogów przez zimę." ("Biodynamika - nowe spojrzenie na przyrodę", Barbara i Krzysztof Kowalkowscy, Bydgoszcz 1988, s.18).
********************************************************************************************
[02.03] 23:55 Mikros
Sz_elka Sorry i nie martw się, że chcąc uprawiać działkę metodą biodynamiczną będziesz musiała przygotowywać preparaty. Preparaty biodynamiczne wykonuje się tylko w specjalistycznych gospodarstwach biodynamicznych których u nas w Polsce jest jeszcze stosunkowo mało. Na dzień dzisiejszy atest EKOLANDU ma jedynie chyba około 300 gospodarstw biodynamicznych, a drugie tyle uprawia glebę inną metodą ekologiczną. Uważam, że warto wiedzieć co nieco na ten temat, bo samo korzystanie z kalendarza biodynamicznego, używanie naparów, wywarów i gnojówek to jeszcze nie uprawa biodynamiczna czy ekologiczna ale z pewnością lepsza niż uprawa konwencjonalna czy integrowana.
********************************************************************************************
[27.04] 21:01 bialy_tulipan
Czy ktos mi moze powiedziec czy to normalne? Moja porzeczka ma jakies dziwne przebarwienia na lisciach, takie brazowo-czerwone plamki, jakby z bąbelkami. Nie za dużo tego, ale jednak. I jesli na jednej malej galazce porzeczki siedzialo blisko siebie az 4 czy 5 biedronek to rzecz normalna?
********************************************************************************************
[27.04] 21:22 farmerka63
Z tego co pamietam, to jest to objaw żerowania mszycy porzeczkowo- czyściecowej ( tzn dwudomowej - część rozwoju przechodzi ta zołza na Twojej porzeczce, a część na czyśćcu). A sprytne biedroneczki są naturalnymi wrogami mszyc... Wyjścia z tej sytuacji sa trzy:
zbagatelizować sprawę - ocalić pożyteczne biedronki
użyć armaty - jakiegos chemicznego specyfiku - zamordować wszystko, co się rusza ( w tym biedronki! o zgrozo!)
spróbować gnojówki z pokrzyw - mszyce maja bardzo delikatne ciałko - pokrzywa własciwości parzące - biedronki ocaleją.
Wybór nalezy do Ciebie! Nie wiem, jak duże jest porażenie, ale jeśli mszyc dużo, to optowałabym za metoda trzecią - czyli pokrzywy!
********************************************************************************************
[27.04] 21:28 Werter
To najprawdopodobniej rdza wejmutkowo-porzeczkowa.
Można ją zalczyć chemicznie (np. Miedzianem w stężeniu 0,2% po kwitnieniu porzeczek), można zastosować sposób Magdziołka (który poniżej przytaczam), a można też tylko usunąć tych kilka porażonych liści z krzewu.
U mnie też ona corocznie występuje, jednak w tak słabym nasileniu, że krzewy nie odczuwają tego nazbyt dotkliwie, więc... nic zazwyczaj nie robię.
A oto przepis Magdziołka:08.04.2005r.
- " Podaję przepis ( z mądrej książki) na gnojówkę z piołunu na mrówki:
500g świeżych lub 50g suszonych liści i kwiatów bylicy piołunu zalać 10 litrami wody. Pozostawić do fermentacji. Podlewać bez rozcieńczania ścieżki mrówek i mrowiska. Pomaga też na myszy i norcice. Ale uważa z piołunem w warzywniku!!!Nie wolno jej sadzić w pobliżu szałwi, kminku, kopru,nie wolno go wyrzucać na kompost! Zaleca się ją sadzić w sąsiedztwie roślin kapustnych - zapach odstrasza bielinki. Posadzony przy porzeczce ochroni ją przed rdzą wejmutkowo-porzeczkową. " –
********************************************************************************************
[27.04] 21:32 Werter
faktycznie, masz rację. !!!Zapomniałem o biedronkach. To jest (jak piszesz) mszyca porzeczkowo-czyściecowa.
********************************************************************************************
[27.04] 21:33 bialy-tulipan
werter dzieki, chyba zastosuje najprostszy z zasugerowanych sposobow, a mianowiscie usune chore liscie, nie ma tego az tak duzo.
********************************************************************************************
[27.04] 21:42 bialy-tulipan
A ta gnojowka to jak sie ja robi i stosuje? :-/
********************************************************************************************
[27.04] 21:49 farmerka63
Do beczułki jakiejkolwiek wrzucasz pokrzywy i zalewasz wodą.
Po dobie masz wyciąg - też skuteczny kiler a jeszcze nie cuchnie.
Po tygodniu masz już gnojówkę - capi nieprzytomnie, morduje szkodniki ( mój mąż mówi, że raczej odstrasza smrodem) no i nawozi i wzmacnia roslinki. Bo mozna nia też podlewać. A na mszyce najlepiej zastosować przecedzony roztwór - bo Ci zatka opryskiwacz.
W zeszłym roku miałam mszyce na fuksjach posadzonych w skrzynkach podokiennych - no i ekologicznie walczyłam przy pomocy gnojówki z pokrzyw... Pech chciał, że goście wrócili znad jeziora wcześniej... i otworzyli na ościerz okna! Hi!HI!hi!
********************************************************************************************
[27.04] 22:50 bialy-tulipan
Farmerko, dziekuje za lekcje zapach kiszonki = wspomnienie dziecinstwa
*******************************************************************************************
[27.04] 22:51 Onaela
Zapach kiszonki przy gnojówce z pokrzyw to francuskie perfumy
*******************************************************************************************
[16.05] 13:47 mała ogrodniczka
Jak ochronić ogórki gruntowe przed zaraza?.
Otóż zaraz po wykiełkowaniu, jak mają pierwsze listki podlać je roztworem z drożdży piekarniczych. 10 dag drożdży na 10 litrów wody. Zabieg ten powtórzyć jeszcze kilkakrotnie w ciągu sezonu. Zwłaszcza po ulewnych deszczach.
********************************************************************************************
[16.05] 15:53 Werter
Mała Ogrodniczko Ciekawa ta Twa wiadomość. Nigdy o czymś takim nie słyszałem, a ponieważ corocznie mączniak póka do mego ogrodu, z lubością gustując w ogórkach, przeto wypróbuję Twój sposób na pewno. Specyfiku do oprysku mi nie zabraknie, bowiem kto jak kto, ale panowie drożdze w domu zazwyczaj mają. Nie tylko w celu stosowania jako oprysk
********************************************************************************************
[16.05] 16:54 farmerka63
Ja w kwestii zasadniczej : te drożdże to winne być mają , czy piekarnicze? Werter! Sugerujesz BIMBROWNICTWO ???????? ?!!!!!!!!!!
********************************************************************************************
[16.05] 16:55 farmerka63
Przepraszam : oznaczanie zawartości cukru w cukrze ?!!!
********************************************************************************************
[16.05] 17:23 mała ogrodniczka
Farmerko, drożdże piekarnicze, wyłącznie...
********************************************************************************************
[27.05] 15:57 Słoneczko2006
. Są tu opisane ciekawe pozbawione chemii preparaty ochrony roślin tylko nie wiem czy jeszcze są dostępne w naszych sklepach ogrodniczych np. Albarep pomocny w uprawie rzodkiewki pewno i u was pojawiają się na niej pchełki a ten preparat jest na bazie czosnku. Nie wiedziałam też, że do oprysku np. z pokrzywy dobrze jest dodać szare mydło.
Oto przepis do 10litrowego wiadra wsypać pokrzywy by go zapełnić luźno bez ugniatania, wlać wodę najlepiej deszczówkę lub odstaną. Po 12 do 24 godzin ciecz zlewa się bez rozcieńczenia, dodaje 100g szarego mydła. I można pryskać przy dużym natężeniu mszyc powtarzać parę razy odstrasza podobno nie tylko mszyce. Trzeba robić przerwy kilku dniowe bo wbrew pozorom działa dość silnie.
********************************************************************************************
[27.05] 16:08 Słoneczko2006
Nie wyrzucajcie też listków, które oberwiecie waszym pomidorkom. Można z nich zrobić świetny wywar gotując przez 30minut (1kg na 10litrów), następnie cedzimy, rozpuszczamy 40g szarego mydła i pryskamy przeciw: mszycom, przędziorkom, gąsienicom zwójek (cokolwiek to jest) pluskwiakom, gśienicom bielinka (na kapustce), tantnisiowi krzyżowiaczkowi (hihihi nie mogę się powstrzymać a co to takiego?), owocówkom, pchełkom.
********************************************************************************************
[28.05] 15:44 Słoneczko2006
. Z mydła szarego to nie nawóz tylko dodaje się go do preparatu z pokrzywy lub np. skrzypu polnego podobno powoduj, że nie spływa i szybciej likwiduje mszyce i inne żyjątka (ok 40 do 80 gram na 10 litrów). Właśnie jestem na etapie testowania napiszę czy pomogło. Moja pokrzywa już się moczy w wodzie w poniedziałek dodam mydła i sprawdzę. Przetestuję też skrzyp polny a może ktoś już to robił piszcie nawet jeżeli wcześniej już było!
********************************************************************************************
[29.05] 15:33 Onaela
Hej! przypominam,ze slimaki lubią piwo.Aby się ich pozbyc,nalezy zakopac w ogrodzie kilka pudełek po margarynie np.i wlac w nie piwo lub sok winogronowy.Tak zaleca słynny amerykanski ogrodnik Jerry Baker .Myśle jednak,ze na taki heroiczny czyn jak częstowanie piwem ślimaków to tylko kobieta moze sie zdobyc
I jeszcze podaje przepis na koktail jajeczny przeciwko jeleniowatym(ktos chyba ma problem z sarenkami?)
2 jajka
2 zabki czosnku
2 lyzki sosu Tabasco
2 łyzki pieprzu 2 szklanki wody
Zmiel wszystkie składniki na papke w mikserze.Odstaw koktail na 2 dni,poczym spryskaj nim zagrozone rosliny i ziemię wokół korzeni
********************************************************************************************
[29.05] 16:20 belva
Slimaki lubia tez grejfruty. Polowe (zjedzonego) grejfruta polozyc na noc tam gdzie one najbardziej grasuja i rano bedzie pelna slimakow. U nas sa bardzo malutkie i bez muszelki.
********************************************************************************************
[30.05] 07:42 Albera
Genialne odkrycia powstają przypadkiem. Butelki po piwie! To jest to! Warto też spróbować z puszkami. Rozrzucamy to wieczorem po ogrodzie, a rano korkujemy i mamy ślimaczki wyeksportowane. Na mróki koło altanki wysypałam zanieczyszczoną sól ...i się wyniosły. Nie ryzykowałabym tego sposobu koło roślinek, mogłoby im to zaszkodzić.
********************************************************************************************
[30.05] 13:06 Słoneczko2006
beczka kosztowała mnie 11 złotych kupiłam na alllegro, poszukaj są przeróżne i dużo tańsze niż w sklepie. Ja też mam metalową, ale nie powinno się w niej sporządzać np. nawozu z pokrzyw i inne takie specyfiki. Powinno się je robić w plastikowych pojemnikach więc ja wymieniam swoją starą 200 litrową metalową na 100 litrową plastikową i tak nigdy nie udało mi się nazbierać aż tyle deszczówki.
*******************************************************************************************
[31.05] 10:54 Albera
Słoneczko! oto dwa pierwsze ziółka na mszyce. Krwawnik:W fazie kwitnienia zbiera się całą nadziemną część wraz z przykorzeniową rozetką i suszy.Susz -0, 8kg- zaparzyć wrzącą wodą i odstawić na 30 minut,po czym uzupełnić wodą do 10 l i odstawić na 36 - 48 godzin: przed użyciem dodać 20g mydła.Niszczy też miodówkowate, larwy pluskwiaków roślinożernych, gąsienice namiotnika jabłoniowego oraz inne drobne gąsiennice i larwy żerujące na liściach. Tytoń - wykorzystuje się odpady uzyskane podczas uprawy i przerobu. Wyciąg: 0,4 kg suszu zalać 10 l wody i zostawić na 48 godzin. Odcedzić, dokładnie wycisnąć pozostałość i dodać jeszcze 10 l wody, i na całość - 80 g mydła. Niszczy to samo co krwawnik.
********************************************************************************************
[31.05] 16:55 Albera
"walczę" z mszycą. Jak powszechnie wiadomo, najważniejsza jest profilaktyka. Sadżmy więc koło roślin szczególnie narażonych na atak mszyc nasturcje,czosnek, miętę, bazylię, fenkuł,aksamitki, gorczycę, kolendrę. Radzą też dawać pod rośliny folę aluminiową,że wówczas mszyca traci orientację, ale ja bym się bała, że przy słońcu można uszkodzić sobie oczy. Jeszcze do pryskania: suszone aksamitki i łuski cebuli. Najpraktyczniejszy i najszybszy do przygotowania preparat: 400g posiekanych liści mleczu zalać wiadrem wody i po 2-3 godzinach pryskać. Oczywiście jak zawsze z dodatkiem mydła. Jeszcze obiecany preparat z rumianku.1kg suszu-całe rośliny z kwiatkami- zalewamy 10l wody na 12 godzin. I tutaj ważna uwaga- to ma być w miarę dokładnie 12 godzin, bo inaczej preparat jest mniej skuteczny. Przed użyciem można jeszcze rozcieńczyć 1:3 i koniecznie dodać 40g mydła.
*******************************************************************************************
[01.06] 15:40 wac
Preparaty roślinne do samodzielnego przygotowania
Wiele roślin występujących na działkach (nie tylko znane zioła ale i rośliny powszechnie uważane za chwasty) możemy wykorzystać do samodzielnego przygotowania preparatów do ochrony roślin przed chorobami i szkodnikam Aby dowiedzieć się więcej o zastosowaniu preparatów roślinnych przeczytaj także: ochrona roślin bez chemii.
Z czego przygotować: Aksamitka,
Rodzaj preparatu: wyciąg,
Jak przygotować: 1 kg suszonych roślin moczyć w 10 L ciepłej wody, pozostawić na 48 godz., nie rozcieńczać,
Kiedy stosować: w razie wystąpienia szkodników,
Miejsce zastosowania: na rośliny,
Działanie: odstrasza mszyce,
Z czego przygotować: Aksamitka,
Rodzaj preparatu: wywar,
Jak przygotować: 500 g suszu gotować przez 30 min. w 3 litrach wody,
Kiedy stosować: zapobiegawczo zaprawiać cebule i korzenie rozsad,
Działanie: zapobiega atakowaniu rozsady przez choroby zgorzelowe, takie jak zgorzel siewek,
Z czego przygotować: bez czarny,
Rodzaj preparatu: wyciąg,
Jak przygotować: 1 kg świeżych lub 200 g suszonych liści i kwiatów moczyć w 10 l wody przez 24 godziny, rozcieńczyć wodą 1/10,
Kiedy stosować:gdy zauważymy szkodniki,
Miejsce zastosowania:gleba i bezpośrednio na rośliny,
Działanie: zwalcza rolnice, bielinka kapustnika, mszyce,
Z czego przygotować: bez czarny,
Rodzaj preparatu: gnojówka,
Jak przygotować: 1 kg świeżych lub 200 g suszonych liści, kwiatów i pędów zalać 10 litrów wody i odstawić na 4 do 5 dni,
Kiedy stosować: gdy występują szkodniki,
Miejsce zastosowania: wlewać do nor,
Działanie: odstrasza krety i norniki,
Z czego przygotować: bylica piołun,
Rodzaj preparatu: wyciąg,
Jak przygotować: 300g świeżego ziela lub 30g suszu na 10 litrów wody, moczyć 12 godzin, nie rozcieńczać,
Kiedy stosować: zapobiegawczo i przy porażeniu,
Miejsce zastosowania: cała roślina i ścieżki mrówek,
Działanie: zwalcza mszyce, mrówki, bielinka kapustnika, przędziorki, rdzę wejmutkowo-porzeczkową,
Z czego przygotować: bylica piołun,
Rodzaj preparatu: napar,
Jak przygotować: 300g świeżego ziela lub 30g suszu na 10 litrów wody, gotować przez 30 minut,
Kiedy stosować: zapobiegawczo oraz w czasie porażenia,
Miejsce zastosowania: na rośliny,
Działanie: zwalcza połyśnicę marchwiankę, śmietkę cebulankę, owocówkę jabłkóweczkę, różne choroby grzybowe,
Z czego przygotować: cebula jadalna,
Rodzaj preparatu: wyciąg,
Jak przygotować: 200g łusek cebuli zalać 10 litrów wody, gotować przez 35 min., nie rozcieńczać,
Kiedy stosować: zapobiegawczo lub przy porażeniu, opryskać 3 razy co 5 dni,
Miejsce zastosowania: na rośliny,
Działanie: zwalcza mszyce, miodówki, skoczki, przędziorki,
Z czego przygotować: cebula jadalna,
Rodzaj preparatu: wywar,
Jak przygotować: 75g cebuli lub 500g łusek na 10 litrów wody, gotować przez 10 min., nie rozcieńczać,
Kiedy stosować: zapobiegawczo oraz przy porażeniu,
Miejsce zastosowania: na rośliny,
Działanie: zapobiega występowaniu chorób grzybowych, pomaga zwalczać roztocza i mszyce,
Z czego przygotować: czosnek,
Rodzaj preparatu: wyciąg,
Jak przygotować: 200g ząbków roztartego czosnku zemleć, zalać 10 L wody i odstawić na 3 lub 4 dni, nie rozcieńczać,
Kiedy stosować: wiosną i latem, zapobiegawczo i przy porażeniu,
Miejsce zastosowania: na rośliny,
Działanie: pomaga zwalczać takie szkodniki jak mszyce, połyśnica marchwianka, wielkopąkowiec porzeczkowy, przędziorki oraz liczne choroby bakteryjne i grzybowe,
Z czego przygotować: czosnek,
Rodzaj preparatu: wywar,
Jak przygotować: 200g ząbków roztartego czosnku zemleć, zalać 10 L wody na 24 godziny, gotować 20 min., nie rozcieńczać,
Kiedy stosować: wiosną i letem zapobiegawczo oraz przy porażeniu,
Miejsce zastosowania: nma rośliny,
Działanie: na mszyce, połyśnicę marchwiankę, wielkopąkowca porzeczkowego, przędziorki oraz choroby bakteryjne i grzybowe,
Z czego przygotować: czosnek,
Rodzaj preparatu: gnojówka,
Jak przygotować: 75g rozdrobnionych ząbków lub 500g świeżych (lub 200g suszonych) liści i łusek czosnku na 10 L wody, w zależności od zastosowania rozcieńczyć 1:10 lub nie rozcieńczać,
Kiedy stosować:w razie potrzeby,
Miejsce zastosowania: do gleby,
Działanie: w rozcieńczeniu 1:10 ma działanie wzmacniające i zapobiegające występowaniu chorób grzybowych, bez rozcieńczania pomaga zwalczać połyśnicę marchwiankę (należy stosować w okresie lotów),
Z czego przygotować: krwawnik pospolity,
Rodzaj preparatu: wyciąg,
Jak przygotować: 1 kg świeżych lub 100 g suszonych roślin zalać 10 L wody i odstawić na 24 godz., rozcieńczyć 1:10,
Kiedy stosować: zapobiegawczo w okresie kwitnienia drzew i krzewów,
Miejsce zastosowania: na rośliny,
Działanie: pomaga zapobiegać takim chorobom jak mączniak prawdziwy, brunatna zgnilizna drzew pestkowych, plamistość liści drzew pestkowych, monilioza i kędzierzawość liści brzoskwini,
Z czego przygotować: krwawnik pospolity,
Rodzaj preparatu: wywar,
Jak przygotować: 1 kg świeżych lub 100 g suszonych roślin zalać 10 L wody i odstawić na 24 godz., następnie gotować przez 30 min., nie rozcieńczać,
Kiedy stosować: zapobiegawczo i przy porażeniu,
Miejsce zastosowania: na rośliny,
Działanie: mszyce, miodówki, larwy pluskwiaków, liściożerne gąsienice motyli,
Z czego przygotować: mniszek lekarski,
Rodzaj preparatu: wyciąg,
Jak przygotować: 250 g zmielonych korzeni lub 400 g świeżych liści zalać 10 L wody i pozostawić na 3 godziny, nie rozcieńczać,
Kiedy stosować: od wiosny do jesieni zapobiegawczom i przy porażeniu,
Miejsce zastosowania: do gleby i na rośliny,
Działanie: mszyce, miodówki i przędziorki,
Z czego przygotować: pokrzywa zwyczajna,
Rodzaj preparatu: gnojówka fermentująca,
Jak przygotować: 1 kg świeżych lub 200 g suszonych nie kwitnących roślin zalać 10 L wody, przed zastosowaniem rozcieńczyć 1:10,
Kiedy stosować: gdy występują szkodniki,
Miejsce zastosowania: na rośliny,
Działanie: zwalcza mszyce, przędziorki, miseczniki i tarczniki,
Z czego przygotować: pokrzywa zwyczajna,
Rodzaj preparatu: gnojówka,
Jak przygotować: 1 kg świeżych lub 200 g suszonych nie kwitnących roślin zalać 10 L wody, przed zastosowaniem rozcieńczyć 1:10, rozcieńczyć w zależnośći od zastosowania,
Kiedy stosować: od wiosny do jesieni lub przy porażeniu,
Miejsce zastosowania: w zależnośći od zastosowania do gleby lub na rośliny,
Działanie: w rozcieńczeniu 1:10 działa wzmacniająco, można podlewać wiele warzyw, kwiaty jednoroczne, byli, drzewa i krzewy owocowe (uwaga: nie wolno podlewać fasoli, grochu, czosnku i cebuli !), w rozcieńczeniu 1:20 można opryskiwać rośliny zaatakowane przez mszyce, bez rozcieńczenia można wlewać do pryzmy kompostowej aby stymulować proces rozkladu roślin,
Z czego przygotować: pomidor,
Rodzaj preparatu: wywar,
Jak przygotować: 1 kg świeżych pomidorów gotować w 10 L wody przez około 30 min., przed zastosowaniem rozcieńczyć wodą 1:3,
Kiedy stosować: gdy występują szkodniki, zapobiegawczo przed ich wylotem,
Miejsce zastosowania: na rośliny,
Działanie: pomaga zwalczać mszyce, przędziorki, młode gąsienice zwójkówek, bielinków i tantnisia krzyżowiaczka, owocówki i pchełki,
Z czego przygotować: skrzyp polny,
Rodzaj preparatu: gnojówka fermentująca,
Jak przygotować: 1 kg świeżych lub 200 g suszonych roślin pozostawić w 10 L wody na 4 do 5 dni do fermentacji, przed zastosowaniem rozcieńczyć 1:50,
Kiedy stosować: w okresie wegetacji przy słonecznej pogodzie,
Miejsce zastosowania: na rośliny,
Działanie: zwalcza mszyce, przędziorki, miseczniki i tarczniki,
Z czego przygotować: skrzyp polny,
Rodzaj preparatu: wywar,
Jak przygotować: 1 kg świeżych lub 200 g suszonych roślin gotować przez 30 minut,
Kiedy stosować: w okresie wegetacji przy słonecznej pogodzie,
Miejsce zastosowania: na rośliny,
Działanie: pomaga walczyć z mączniakiem prawdziwym, mączniakiem rzekomym, rdzą i kędzierzawością liści brzoskwini,
Z czego przygotować: tytoń,
Rodzaj preparatu: wyciąg,
Jak przygotować: 1 kg odpadków tytoniu zalać 10 L wrzącej wody, pozostawić na 24 godz. i rozcieńczyć wodą w stosunku 1:2,
Kiedy stosować: gdy występują szkodniki,
Miejsce zastosowania: rośliny,
Działanie: pomaga walczyć ze szkodnikami o aparacie gębowym kłująco-ssącym, takimi jak mszyce, przędziorki, miodówki, mączlik, wciorniastki, uwaga - w roślinach opryskiwanych wyciągiem z tytoniu mogą pozostać szkodliwe pochodne nikotyny, dlatego też rośliny traktowane tym preparatem należy dokladnie umyć i nie spożywać wcześniej niż po upływie 7 dni,
Z czego przygotować: wrotycz,
Rodzaj preparatu: wywar,
Jak przygotować: 500 g rozdrobnionego ziela lub 75 g suszu moczyć w 10 L wody przez pół godziny,
Kiedy stosować: zapobiegawczo i przy porażeniu,
Miejsce zastosowania: na rośliny,
Działanie: pomaga zwalczać takie szkodniki jak pchełki, rośliniarki, mączlik szklarniowy, opuchlak truskawkowiec, kwieciaki, roztocz truskawkowy, mrówki,
********************************************************************************************
[01.06] 20:36 wac
Dla zaspokojenia ciekawości podaje namiary. http://www.ogrodowy.republika.pl/pliki/firma.html
********************************************************************************************
[02.06] 19:02 Słoneczko2006
Pokrzywa co robimy: wyciąg; co zbieramy: zielone, niekwitnące części bez korzeni;
kiedy zbieramy: wiosna - lato; jak robimy: kilogram świeżych (lub 200 gramów suszonych) roślin zalewamy 10 litrami wrzątku i pozostawiamy na 24 godziny. Cedzimy i obficie spryskujemy rośliny;
jak rozcieńczamy: nie rozcieńczamy; na co używamy: na mszyce i na przędziorki;
uwagi: mszyce giną po pierwszym użyciu. Jest nietoksyczny, ma skuteczność porównywalną do środków chemicznych, ale ma jedną wadę - nieprzyjemny zapach utrzymuje się przez kilka godzin po oprysku.
********************************************************************************************
[08.06] 09:30 Słoneczko2006
Ja wysłałam maila do programu „rok w ogrodzie” (o ile znowu nie przekręciłam nazwy to ten w sobotę o 7.30) i odpisali na temat mszyc i innych żyjątek– większość już była, ale wklejam:
Jak poradzić sobie z plagą drutowców i pędraków? Nim sięgniemy po armaty, czyli środki chemiczne, wypróbujmy domowych sposobów.
Po pierwsze spróbujmy wkopać płytko do ziemi nęcące połówki ziemniaków / świeżo przekrojone/ To na pewno je zwabi. Schwytane larwy trzeba potem ukatrupić. Jest też roślina, którą od wieków poleca się do odstraszania robactwa ciągnącego na działki - wrotycz pospolity. W moim ogrodzie jest kilka egzemplarzy, które chyba spełniają swoją rolę. Od czasu do czasu wykorzystuję je do sporządzania preparatów biologicznych
Gnojówki: 0,5 kilograma ziela pociętego razem z kwiatami zalewam pięcioma litrami wody. To powinno fermentować przez tydzień. Jak się skończy pienić i śmierdzi, to znaczy, że jest gotowe. Podlewamy rośliny nie rozcieńczoną gnojówką, która zwalcza drutowce i pędraki. Jeśli rozcieńczymy wodą w stosunku 1:15 / to znaczy jedna część gnojówki i 15 części wody/ wtedy otrzymamy oprysk na mszyce.
A oto inne przepisy na preparaty z wrotyczu:
Wyciąg: 15 dag ziela zalewamy 5 litrami wody i moczymy przez dobę. To skutkuje na mszyce i gąsienice.
Wywar: 0,5 kg ziela moczymy dobę w 10 litrach wody, a potem wszystko gotujemy 20 minut: to skutkuje na pchełki, mączliki i opuchlaki i mrówki. Wywar trzeba rozcieńczyć 5 częściami wody.
Napar: 15 dag ziela zalewamy 5 litrami wrzątku. Po ostygnięciu otrzymujemy preparat skuteczny w walce z połyśnicą marchwianką i wciornastkami.
Wrotycz najlepiej ścinać w okresie kwitnienia /latem/ Preparaty można robić też z suszonych roślin. Wtedy bierzemy 1/10 wagi świeżego ziela.
O biedronkach nic nie wiem. Kiedyś hodowali je w Instytucie Sadownictwa w Skierniewicach, lecz nie wiem czy nawet wtedy sprzedawali. (hi hi hi nawet tam próbowałam!)
Na różach z niezłym skutkiem stosuję wywar z rabarbaru. Gotuje się w wodzie pokrojone liście z ogonkami /tylko do momentu zawrzenia/, potem studzi i opryskuje rośliny przecedzonym, nie rozcieńczonym preparatem.
Inne preparaty- proszę oglądać nasze programy, będę się starał często je prezentować.
Pozdrawiam Witold Czuksanow
Możesz spróbować ten napar z rabarbaru, ale powiem Wam, że wsadziłam obok moich róż wrotycz (dla jednej niestety za późno) i siedzą na nim mszyce kupkami tylko co ja z nim mam teraz zrobić wyrwać i spalić to już nic się więcej nie przyklei – ot rozterki walczących z mszycami.
********************************************************************************************
[10.06] 18:47 Słoneczko2006
Ja stosuję na mszyce wyciąg z pokrzywy z szarym mydłem, skutek jest niezły – przestałam szukać biedronek. Trzeba to jednak powtórzyć co jakiś czas a pokrzywę moczyć 24 godziny w plastikowym pojemniku nie jak ja wcześniej w metalowej beczce.
********************************************************************************************
[13.06] 09:43 Słoneczko2006
Jeżeli chodzi o mszyce walczę z nimi pokrzywą – nadal, uparłam się i chyba wytrwam i muszę koniecznie pochwalić się moim sukcesem, choć mszyce jeszcze w ogrodzie siedzą wczoraj na moim koperku naliczyłam sześć całe 6 biedronek, ale się ucieszyłam (dwie dbały o powiększenie kolonii). A narażając się na śmiech i propozycje od sąsiada pożyczenia opryskiwacza z chemicznym środkiem wczoraj szczoteczką do zębów i preparatem z pokrzywy i mydła dosłownie myłam moje roślinki. Dzisiaj robię wywar ze skrzypu by po opadach i zimnie wzmocnić moje rośliny. Gorąco namawiam nie trujmy jeżeli nie spróbowaliśmy naturalnych metod może na początku będzie trochę strat, ale będziecie czuli, że robicie coś dobrego! Nie jestem nawiedzonym ekologiem, ale kocham biedronki, które po opryskach nie mają żadnych szans.
********************************************************************************************
[29.06] 10:49 eve lee
Parę dni temu nastawiłam gnojówkę z pokrzywy (pierwszy raz w życiu). Wczoraj ze złością popatrywałam na sąsiada i jego gołębnik. Myślę: dlaczego nie sprząta u swoich ukochanych ptaszków? A pod wieczór…uniosłam pokrywę zasłaniającą moją beczkę z gnojówką i wszystko stało się jasne..Czym prędzej podlałam moje roślinki, resztką zasiliłam kompost i pobiegłam wziąć prysznic: ))
********************************************************************************************
[29.06] 20:05 wac
"Zapaszek z gnojoweczki rozniósl się po całej okolicy", ale to jest właśnie urok ekologii.Ja do beczki dolewam wody i korzystam z tych < perfum > przez co najmniej 2 tygodnie
********************************************************************************************
[10.08] 06:38 Słoneczko2006
Czy jeszcze można nawozić roślinki preparatami np. z pokrzywy lub podlewać preparatami ze skrzypu itp. A może któryś z nich jest polecany przed zimą? Na róży pojawiło mi się trochę mszyc, co mnie zdziwiło, bo jest mokro i powinny gdzieś się poukrywać, ale mam wrażenie, że roślinki po suszy myślą, że to wiosna, bo moja już podczas suszy zupełnie przekwitnięta róża po obcięciu a raczej przycięciu wydała kwiatki!
********************************************************************************************
[22.08] 10:43 cicho_borowska
. Ponieważ jest teraz czas sadzenia niektórych cebul podaje dwa z nich. Będą to cytaty z książki:
"Kąpiel dla cebulek.
Ochronisz cebule przed szkodnikami, przyżądzając im miłą i ciepłą kąpiel przed wysadzeniem do gruntu. Oto czego potrzebujesz:
2 łyżeczki szamponu dla dzieci
1 Łyżeczka antyseptycznego płynu do płukania ust
1/4 łyżeczki herbaty rozpuszczalnej w granulkach
8 litrów ciepłej wody
Wymieszaj wszystkie składniki w wiadrze i ostrożnie umieść cebule w roztworze. Zamieszaj delikatnie, następnie wyjmuj cebule po jednej i sadź do ziemi. Kiedy skończysz nie wylewaj dziecka z kąpielą- drzewa, krzewy i rośliny zimozielone uwielbiają ten smakowity napój, dlatego nie pozwól, by się zmarnował." Zaznaczam rady nie są sprawdzone w praktyce przez nikogo.
********************************************************************************************
[02.10] 13:36 tereklo
Przeczytałam gdzieś w bardzo starym kalendarzu (z 1936 roku), że przy sadzeniu drzewek i krzewów dobrze jest wsypać do wykopanego dołu ugotowane ziemniaki, które zatrzymają wilgoć i przy rozkładzie dostarczą składniki pokarmowe dla rośliny. A świeżo posadzone róże podlewać miksturą z 1 łyżki płynu do mycia naczyń, 1 łyżki wody utlenionej, 1 łyżeczki witaminy b, 1 łyżki imbiru i 2 litry "herbatki" czyli torebka herbaty, łyżeczka płynu do naczyń i 4 litry wody - trzymać aż mikstura osiągnie słomkowy kolor. Żeby wyplenić grzyby na działce to miejsce ich występowania posypać proszkiem do prania. Co o tym myślicie?
********************************************************************************************
[12.10] 19:17 Etelia
U trafilam tu przypadkiem, ale czytam tytul :"ogrodnictwo ekologiczne" to wtrace swoj grosik. Dowiedzialam sie przypadkiem, ze mszyce mozna wytluc opryskujac rosliny coca cola!!!! Wyprobowalam i podzialalo , maczniak [prawdziwy nir lubi czosnku, a brzoskiwnie opryskuje krowim mlekiem , pol na pol z woda. moze sie to komus przyda.
********************************************************************************************
[02.02] 17:49 Albera
Szperając w starych Działkowcach, trafiłam na przepis, jak pokonać chwasty. Należy zebrać nasiona chwastów, spalić je na drewnie lub na patelni, popiół rozetrzeć z piaskiem i rozsypać po działce. Po czterech latach chwastów nie będzie na ogrodzie. Może ktoś to stosował? Przepis bardzo ekologiczny, ale chyba kłopotliwy.
********************************************************************************************
[02.02] 17:57 amita
Albero,od razu miałam przed oczyma jeszcze pełnię księżyca,rozstaje dróg...Ale co szkodzi spróbować...
*******************************************************************************************
17.03] 19:57 bird05
Tuurumo prawdopodobnie są to przędziorki. Sprawdzić to możesz obserwując spodnią stronę liści , jak będą poruszające się maleńkie kropeczki to diagnoza trafiona! Na przędziorki sa wyciągi roślinne ale dziś też podawał W.Czuksanow w "Rok w ogrodzie" następujący sposób : Woda plus niewielka ilość mydła szarego ogrodniczego )potasowe?) nie takie gospodarcze plus nafta , wymieszać i tym opryskać.Rośliny zawinąć w folię i potrzymać 3-4 dni . Za tydzień to powtórzyć . Powtórzyć jeszcze o ile dobrze pamiętam 2 razy ( w sumie 4 zabiegi). Wydaje mi się , ze mogły to być takie proporcje na 0,5 L wody 2-3 łyżki mydła i tyle samo nafty. A może jest to opisane na stronie tvp? Ja miałam problem z przędziorkami wiec wszystkim roślinom domowym zrobiłam lodowaty prysznic i czekam , a te które sa odporne na niskie temperatury wystawiłam na balkon ( były najbardziej zaatakowane i coś w tym jest bo latem stały na balkonie).
*******************************************************************************************
[18.03] 12:00 tuurma
Dziekuje wszystkim za uwagi o przedziorkach. Tez mialam takie podejrzenia, ale nic mi z nich nie przyszlo, bo nie wiedzialam, jak je zwalczac. Samo prysznicowanie niestety nie pomagalo. A teraz mam problem - co to jest to mydlo ogrodnicze???
*******************************************************************************************
[18.03] 12:22 Bird05
Mydło ogrodnicze kupisz w sklepie ogrodniczym . Kto jak kto ale oni powinni wiedzieć co to jest. Czuksanow miał takie płynne w butelce. Przyznaję, ze sama wcześniej nie wiedziałam o jego istnieniu i używałam mydła malarskiego . Niestety nie pamiętam jakie były efekty.
********************************************************************************************
[18.03] 12:28 Bird05
Znalazłam przepisy na wyciągi i wywary na przedziorka. Jeśli jesteś nadal zainteresowana to daj znać.
*******************************************************************************************
[18.03] 17:08 tuurma
Czekam na przepisy na wyciagi, ktore przepedza przedziorki. Mam jeszcze jednego bluszcza, ktory jest zaatakowany, ale nie tak silnie wiec jeszcze dyszy. Wlazlo mi tez na fikusa i jeszcze jednego kwiatka (ale nie wiem, jak sie ten ostatni nazywa, bo dostalam w prezencie).
*******************************************************************************************
22.03] 10:05 Bird05
Tuurmo przepraszam za zwłokę ale jakieś wirusisko mnie dopadło.
Czosnek - 250g zemleć i zalać 10 L wody kilkakrotnie mieszać , po 15 min zlać , rozcieńczyć1:1.
Z cebuli _200g łusek z cebuli zalać 10L wody odstawić na 3-4 dni, odcedzić i pryskać.
Z mniszka lekarskiego - 250g zmielonych korzeni lub 400 g świeżych liści zalać 10 L ciepłej wody, po 2 godz. odcedzić, pryskać.
Z tytoniu -1kg odpadków tytoniowych zalać 10Lwrzącej wody , apozostawić na 24 godz., odcedzić , rozcieńczyć 1:2, opryskać.((jeśli zastosowano na jadalne to okres karencji 7 dni)
Z rumianku - 1 kg świeżych lub wysuszonych lisci i kwiatów dokładnie rozdrobnić i zalać 10L gorącej wody, po 12-24 godzinach odcedzić, rozcieńczać1:5
Z naci ziemniaczanej -1,5 kg.rozdrobnionych liści na 10L ciepłej wody , odstawić na 3-4 godz. odcedzić i stosować do oprysków.
Powyższe stosuje się na przędziorki, mszyce, miodówki skoczki (te z kłująco -ssacym aparatem gebowym) . Opryski powtarzać zgodnie z cyklem życiowym owadów, u przędziorka co 7 dni.
Jeszcze dodam na te same plus gryzące (mrówki , bielinki )
Z liści pomidora 4kg świeżych liści gotować 30 min w 10 L wody po odcedzeniu odstawić na 2 godz. rozcieńczyć 1:4.
Z bylicy pospolitej, wrotyczu , piołunu pociętymi roślinami (jedną lub wszystkimi ) napełnić wiadro, zalać na 24 h wodą a następnie gotować15-30min, po wystygnięciu odcedzić , bezpośrednio przed zabiegiem rozcieńczyc1:1
Z krwawnika 2,5kg. pokrojonych , świeżych liści zalać 10L wody , gotować 20-30 min. Stosować po ostudzeniu.
Najlepiej stosować zaraz po przygotowaniu.Okres karencji 3 dni Tytoń 7).
********************************************************************************************
[09.05] 19:22 kotkaaa
Witam,w sprawie stosowania pokrzywy to zrywamroślinki wsadzam do wiadra po prostu upycham zalewam wodą i czekam aż zaczną gnić.Potem wlewam litr tej delicji do konewki dopełniam wodą i podlewam wszystko co rośnie na działce.A wiaderko trzeba nakryć żeby się ptaszki nie potopiły.Nie trzeba robić żadnych proporcji bo jak do tej pory to niczemu nie zaszkodziłam.
*******************************************************************************************
[11.05] 09:23 Weigela
To ja swoje pomidorki wysadzę we wtorek,a już miałam zrobić to dzisiaj. Kotkaaa//przeczytałam na forum ogrodniczo-działkowym,że pomidory pryska się mlekiem 0,5% co 7-10 dni w celu ochrony przed chorobami.Powtarza się to do czasu kolorowania owoców. Można do tego używać rozcieńczonego mleka prosto od krówki
*******************************************************************************************
[16.06.2008] 22:49 patyczak21
A teraz drugie pytanie, mszyce nienawidzą wyciągu z pokrzywy i wcale się im nie dziwię , bo wyciąg z pokrzywy to coś tak śmierdzącego, że hej... robi to się tak: zrywasz pokrzywę , tniesz ją na drobniej i zalewasz ciepłą wodą .Trzeba ta miksturę trzymać w wiaderku z przykryciem( strasznie śmierdzi ) gdzieś na końcu działki i tak średnio 2 razy w tyg, przemieszać. Po ok. 3 tygodniach takiej maceracji zlewamy macerat i możemy to lekko rozcieńczyć jeśli mieliśmy dużo pokrzyw i teraz tak albo podlewać tym roślinę albo potraktować to jako oprysk, Ani w jednym ani w drugim przypadku roślinie to nie zaszkodzi.jeśli to nie pomoże to niestety ale pozostaje tylko chemia czyli Pirimor ( sprawdzony ) bo niestety ale w tym roku to mszyc i wszelkich innych gryząco-ssących to mamy pod dostatkiem
********************************************************************************************
[16.06.2008] 22:59 amita
A czy z rośliny to się ulatnia?Bo ja muszę czereśnię obok stołu popryskać.I boję się,że będzie hmmmm,wanić.A przy podlaniu jako nawóz?Trochę się martwię,ale jeśli to jest tak skuteczne jak śmierdzące,to może warto?
********************************************************************************************
[17.06.2008] 23:14 patyczak21
amita, no cóż tak naprawdę to to pokrzywowe lekarstewko super " jedzie " jak sie maceruje, bo po prostu się rozkłada. Ja to " cudo " rozcieńczam i pryskam rośliny i powiem ci, że nie należy tego robić z tą czereśnią jak masz zaraz pod nią usiąść , czy mają przyjść goście, bo na pewno będzie zapaszek ale nie olbrzymi smród. Taki rozcieńczony pokrzywowy nawóz możesz jak najbardziej stosować do podlewania roślin celem ich wzmocnienia oraz jako nawóz dolistny, żadna roślina na pewno nie pogniewa się , że wzmacniasz ją śmierdziuchem. Co tu dużo gadać pokrzywa w jednym przypadku jest złą rośliną tj bo jest chwastem ale o duzym stopniu wykorzystania :1/ nalew jako nawóz / truciciel dla mszyc; 2/ można robić miodek pokrzywowy - znakomite na wzmocnienie dla dzieci, 3/ nalewka pokrzywowa wzmoznienie dla dorosłych po chorobach , krwiotwórcza, na wzmocnienie włosów i paznokci, a to, że zielsko to parzy wykorzystywane jest w leczeniu romantyzmu ( łamania w kościach , reumatyzmie
********************************************************************************************
[17.06.2008] 23:56 amita
Powąchawszy ją dziś,zwątpiłam w swoje traumatyczne zapachowe przeżycia związane z praktykami. Cóż ja mogłam wiedzieć o zapachach jesli nie dane mi było jej powąchać?Mam poważne wątpliwości, czy w ogóle będę w stanie ją przelać w celu rozcięczenia.Ona tak do końca będzie zalatywać?
********************************************************************************************
[18.06.2008] 08:56 Cebulkaa
Amito - śmierdzi, bo ma śmierdzieć - to znaczy, że miałaś dobre pokrzywy, bogate w azot Wiesz, może kupisz tą jakąś mączkę? Widziałaś to w sklepie kiedyś? Może wreszcie ktoś by to wypróbował w praktyce?
********************************************************************************************
[26.08.2008] 12:18 Yennyfer
Warzywka nawoziłam głównie gnojówką z pokrzyw.(woda+pokrzywy, kilka dni odstac musi, az zrobi się geste i śmierdzace) Śmierdzi niemiłosiernie, do podlewania rozrzedzałam ten specyfik. ale działa.
********************************************************************************************
[22.04.2009] 12:01 Ela65
Nawozy z ziół.
Nawóz z żywokostu jest bogaty w białko i potas.
Nawóz pokrzywy zawiera dużo azotu i wzmacniającego liście kwasu krzemowego, stosuje się go doraźnie, gdy liściom brakuje żelaza(objawem są jasnożółte liście).
Nawóz z rumianku chroni przed chorobami korzeni zapobiega zachorowaniom grzybobójczym.
Nawóz przygotowuje się w następujący sposób:
1kg świeżych lub 200g suszonych ziół zaprawiamy 10l wody i garścią mączki skalnej lub wapna glonowego. W czasie fermentacji należy go codziennie mieszać. Nawóz jest gotowy po 1-2 tygodniach. Nawóz rozcieńczamy z wodą w proporcji 1:20.
Skórka od banana rzucona pod roślinę zapewnia jej potas.
********************************************************************************************
[24.04.2009] 09:03 jolkaza
Na temat szkodników marchwi : Połyśnica marchwianka - jest małą błyszczącą , czarną muchówką o żółtych odnóżach, występującą powszechnie na działkach i w ogrodach przydomowych. Larwy połyśnicy drążą w korzeniach marchwi tunele powodując ich gnicie i gorzknienie.
Gnojówka z czosnku :
75 g. rozdrobnionych ząbków czosnku lub 500 g. świeżych lub 200 g. suchych liści i łusek czosnku, zalać 10 l. wody. Stosuje się po fermentacji. Bez rozcieńczania stosuje się opryski marchwi i pietruszki podczas lotu muchówek połyśnicy.
********************************************************************************************
[24.04.2009] 09:07 jolkaza
Jeszcze znalazłam to : Wyciąg z łupin cebuli - 20-50g. łupin cebuli moczy się w litrze wody , 4-7 dni, następnie odcedzić i spryskać rośliny.
********************************************************************************************
[27.06.2009] 15:39 Emmi
Chleb i skórki z bananów można pod pomidory wsadzić, lepiej rosną. Nie pamiętam dokładnie z chlebem, ale skórki bananowe, czy świeże pokrzywy, wrzucone do dołku na pomidory wzbogacają glebę o potas i żelazo. Lenifo zapytaj na forum ekotopikowym, tam była zdaje się cała dyskusja na temat chleba z preśnią? bez pleśni? - nie pamiętam Tutaj też była o tym mowa, ale właśnie... te przemijające strony w wraz z nimi cenne wiadomości A tak jak jesteśmy w tym temacie, to ja może przypomnę, kilka informacji, które warto sobie zanotować, ot chociażny, do wspomnianego już kaleciku Wywar z liści rabarbaru dobry jest do podlewania pomidorów i ogórków. (wywar: liście zalać wodą . Po dwóch dniach rozcieńczyć 1:3 z wodą i podlewać. Przy marchwi i buraczkach posadzić rozmaryn - warzywa zyskują na aromacie, tak samo jak bazylia posadzona przy ogórkach i pomidorach.
********************************************************************************************
[16.09.2009] 10:14 Jak Karol
ROŚLINY ZAMIAST PREPARATÓW CHEMICZNYCH
Bardzo często używając w polu i na działkach oerodków chemicznych nie tyle chroni się rośliny, ile zatruwa środowisko i żywność. Wynika to głównie z niewiedzy bądź niefrasobliwśeci. Bywa, że stosuje się nieodpowiednie środki chemiczne, w nieodpowiednich dawkach i terminach. Ujemne skutki tych poczynań niekorzystnie wpływaj ą na nasze zdrowie. A przecież chemiczną ochronę, przynajmniej na działkach i w ogródkach przydomowych, można zastąpić wyciągami z roślin. Od wielu lat bowiem znane jest oddziaływanie jednych roślin na inne. To właśnie z myślą o chronieniu się przed chorobami na skrajach i w oerodku wsi sadzono dawniej czeremchę. Aby uchronić przed chorobami zwierzęta, przy drzwiach budynków inwentarskich sadzono dzikie winogrona, z kolei by przed szkodnikami uchronić kapustę na grządce – między kapustę -wsadzano kilka nasion konopii. Dawniej, gdy chemia była w powijakach, wykorzystywano do ochrony roślin, różnego typu wyciągi. Warto je dzioe przypomnieć. Rośliny, z których mają być sporządzone wyciągi i wywary, najlepiej zebrać wcześniej i wysuszyć. Zbiera się je w okresie kwitnienia, po czym wiąże w pęczki, suszy w miejscach przewiewnych /np. na poddaszu/. Można także rośliny te pokroić, wysuszyć w cieniu i przechowywać do następnego roku w papierowych woreczkach. W sadach, przeciwko szkodnikom, które zjadają liście drzew oraz przeciw gąsienicom owocówki jabłkówki, można stosować liście pomidorów oraz ich boczne pędy z liśćmi, zebrane podczas pasymkowania. A oto sposób przyrządzania roztworu. W 10 litrach wody gotuje się przez 30 minut 4 kg pędów lub liści pomidorów, po czym ciecz odstawia się i cedzi. Wywar w ilość od 2 do 3 litrów miesza się z 10 litrami wody i używa do opryskiwania. W celu zwiększenia przyczepności cieczy można dodać od 20 do 30 g mydła. Do zwalczania owocówki jabłkówki wykorzystuje się również wyciąg z bylicy. Sporządzamy go w następujący sposób. Drobno pokrojonymi łodygami i liśćmi kwitnącej bylicy napełniamy do połowy wiadro, uzupełniamy je po brzegi wodą i pozostawiamy na 24 godziny, a następnie gotujemy przez 30 minut. Przed użyciem ciecz przecedzamy i rozcieńczamy wodą w stosunku 1:1. Aby sporządzić wyciąg z roślin wysuszonych, należy na każde 700-800 g bylicy /zebranej w okresie kwitnienia/ dać 10 l wody. Przeciwko mączniakowi na jabłoniach i agreście stosuje się wyciąg z krowieńca lub siana. Aby sporządzić roztwór do opryskiwania należy kilogram przefermentowanego krowieńca lub siana zalać 3 litrami wody i pozostawić na 3 dni. Następnie ciecz przecedza się i rozcieńcza wodą w stosunku 1:3. Opryski przeprowadza się wieczorem. Dwu- lub trzykrotne, zabiegi wykonane co 10-15 dni zapobiegają występowaniu mączniaka. Mszyce i miodówki z dobrymi rezultatami możemy zwalczać wyciągiem z kwiatów i liści rumianku, Kilogram wysuszonych kwiatów i liści rumianku – mogą być także świeże – zalewamy po zmieleniu 10 litrami gorącej wody o temperaturze od 60-do 70o C i odstawiamy na 12-14 godzin. Po tym okresie ciecz odcedzamy. Oprysk wykonujemy roztworem sporządzonym z 2 l wyciągu i 10 l wody. Przeciwko mszycom, przylżeńcom mączlikom, miodówkom, a także małym gąsienicom i pchełkom z powodzeniem możemy stosować odwary lub napary z tytoniu bądź jego odpadów. Preparatów tych jednak nie należy stosować w ochronie ziemniaków, pomidorów, papryki, i oberżyny, a także paprotek, asparagusów i storczyków. Nie można nimi opryskiwać kwitnących roślin ozdobnych.
Preparaty nikotynowe najlepiej sporządzić z pyłu tytoniowego lub papierosów, natomiast powstające przy produkcji papierosów odpadki w postaci łodyg i wierzchołków lepiej jest wygotować, przynajmniej przez 30 minut. Jeśli potrzeba nam niewielkich ilości preparatu, możemy rozdrobnić 14 papierosów „Popularnych” i zalać je 100 ml wrzącej wody. Po 24 godzinach napar odcedzamy i dodajemy do niego 300 ml wody oraz 4-8 g rozpuszczonego mydła /najlepiej szarego, mazistego/ albo 1 ml płynu FF. Natomiast, jeżeli potrzebujemy większą ilość preparatu, to 5 kg surowca zalewamy 30 litrami wrzątku. Po 24 godzinach roztwór odcedzamy, uzupełniamy go wodą do 100 l. Następnie dodajemy 0,5 – 2% mydła lub odpowiednią ilość środków zwilżających /0,1%/. Szkodniki gryzące i ssące skutecznie można zwalczać wywarem z łodyg krwawnika. Roślinę tę zbiera się w okresie kwitnienia. A oto sposób przygotowania cieczy do oprysku. 800 g wysuszonego krwawnika /lub 2,5 kg świeżego/ zemleć, zalać 10 litrami wody i gotować przez 30 minut. Po odstawieniu i ochłodzeniu ciecz należy odcedzić, Wywar można stosować bezpośrednio po sporządzeniu lub nawet po 3 dniach /ale nie później/, jednak pod warunkiem, że ciecz przechowywana będzie w szczelnie zamkniętym naczyniu. Przed użyciem ciecz należy silnie wstrząsnąć. Wskazane jest dodanie do niej około 20 g. mydła. Mszyce, miodówki i przędziorki można skutecznie zwalczać wyciągami z łusek cebuli i czosnku. Łuski w ilości od 150 do 200 g. zalewamy 10 litrami wody, odstawiamy na 4-5 dni. Następnie roztwór odcedzamy i stosujemy do oprysku. Zazwyczaj w ciągu 2-3 dni po oprysku ginie około 40-50% mszyc. Skuteczniejszy przeciw tym szkodnikom jest roztwór sporządzony z 10 litrów wody i około 200-300 gramów zmielonego czosnku. Zazwyczaj już na drugi dzień po oprysku wszystkie przędziorki i mszyce są martwe Przy mniejszym stężeniu wyniki są gorsze. Właśnie z czosnku Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna w Zdunach w województwie gdańskim pr