Rolbordery, palisady

ogólne rady, porady, sposoby, sugestie, opinie, dyskusje...

Rolbordery, palisady

Postautor: Cebulka » wt sty 11, 2011 12:13 pm

Rolbordery, palisady
[23.10] 20:28 magdzioł
W pierwszym roku powstawania ogrodu, wszystkie klomby okalałam gotowymi płotkami z palików drewnianych. Po dwóch zimach płotki pogniły... . Też mi się podobały dlatego je kupiłam.
********************************************************************************************
[14.10] 09:47 Miga
Zmykam dzisiaj na działkę, część wygląda w tej chwili jak plac budowy. Rozebrałam wysoką rabatę otoczoną palisadą bo drewno zaczęło gnić. Teraz mam problem z nadmiarem ziemi
********************************************************************************************
[15.10] 02:54 Cebulkaa
Baś - masz sporo rabat podniesionych na wysokośc płotka - jak to robisz, że przy płotku nie rośnie Ci wysoka trawa, bo tam się nie da kosiarką? Pracowicie ręcznie czy masz jakiś sprawdzony sposób na to?)
********************************************************************************************
[15.10] 11:58 Baś_22
Cebulkaa// z tą trawą przy płotkach (tzn. rolborderach) jest niestety trochę pracy. Wcześniej, to czego nie udało się ściąć kosiarką, ścinałam ręcznie nożycami. Później zlikwidowałam trawę przed rolborderami na pas o szerokości około 10 cm i obecnie koszę trawę kosiarką (koło kosiarki mieści się na tym pasie). Resztki nieściętej trawę przez kosiarkę i chwasty, które niestety się tam pojawiają usuwam ręcznie.
********************************************************************************************
[17.10] 16:20 Cebulkaa
Baś - dzięki za zdjęcia, ale mam jeszcze parę pytań - czy ogólnie polecasz rolbordery? Lepsze te całkiem okrągłe czy połówki, bo widzę że masz oba rodzaje? Ile one są zagłębione w ziemi że są dośc stabilne? I przede wszystkim czy zapuszczałaś je jakimś środkiem że nie gniją - ile czasu je już masz? Sorry ale skoro mam kogo zapytac, bo widzę że masz doświadczenie praktyczne w tej sprawie, to pytam ile wlezie Ziemia wypływa jak podlewasz, czy masz folię do nich przypiętą od środka?
********************************************************************************************
[17.10] 22:45 tereklo
Baś_22// pytanie o rollerbordery - widzę, że masz w nich ziemię wyżej niż pozim ścieżki - nie przesycha? nie wycieka woda przy podlewaniu?
********************************************************************************************
[18.10] 10:03 Baś_22
Cebulkaa - ogólnie polecam rolbordery, te połówki są tańsze i lepiej się je montuje Zagłębione są w ziemi na 1/3 ich wysokości, chociaż w niektórych miejscach wbiły mi się głebiej. Robota niestety ciężka przy ich montowaniu (wykopanie rowka, wbijanie, utrzymywanie pionu itd.). Do dzisiaj czuje tę robotę w kręgosłupie. Ale było warto Niestety nie zabezpieczyłam ich żadnym środkiem przeciw gniciu. Zasugerowałam sie tym, że poprzedni właściciel zamontował kawałek płotka z rolborderów na tyłach zbocza przy oczku wodnym i ma się on cały czas dobrze, a jest już wiekowy. Moje rolbordery mam 2 lata. Żadnej folii nie zakładałam i nie ma takich problemów żeby wypływała ziemia. Nie zdarzyło mi się to nawet podczas ulewnych deszczy.
Jednak gdybym dzisiaj miała je montować, to zabezpieczyłabym je: raz po to aby utrzymały sie jak najdłużej, a przede wszystkim dlatego, że drewno miałoby jasny kolor, a tak to obecnie jest takie spopielałe No cóż człowiek musi dojrzeć do pewnych rzeczy

Ostatnio wykonałam własnoręcznie drewnianą ramę do kompostownika i tu już postąpiłam fachowo, tzn. przed położeniem jej na ziemi, zabezpieczyłam ją podwojną warstwą pokostu lnianego Może dlatego, że trochę wysiłku kosztowało mnie jej wykonanie, zwłaszcza upiłowanie 4 grubych wsporników do usztywnienia ramy. Poprzedni kompostownik miał betonowe ścianki wbite głęboko w ziemie i nie było to dobre rozwiązanie, bo woda nie miała gdzie odpływać i wszystko było mokre. Może to nie taki wielki wyczyn, ale pochwalę się zdjęciem tej ramy
********************************************************************************************
[18.10] 10:21 toja39
Pamiętam jak kopaliśmy z mężem rowki pod rollbodery, ciężko było, bo ziemia spękana była od słońca. Podobnie nie impregnowaliśmy go żadnym środkiem i nic złego się z nim nie dzieje, nie przepuszcza ziemi podczas deszczów. Kupiliśmy również połówki z powodu ceny oczywiście.......
********************************************************************************************
[18.10] 11:57 toja 39
Rollbodery to takie palisadowe, drewniane obrzerza, np. ścieżki, grządki....napewno skojarzysz....
********************************************************************************************
[18.10] 12:21 Emmi
toja39// O rany!!! to ja nawet taki rollborder zakupiłam na obrzeze rabatki Takie złączone przecięte na pół krótkie drewniane kołeczki, to pewnie te palisadki... hym... nie wiedziałam, że tak się nazywają.
********************************************************************************************
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Wróć do Vademecum Ogrodnika

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości