Ślimaki
[05.05] 16:32 Emmi
Jakie masz ślimaki? Aksamitki - na przykład u mnie ślimaki uwielbiają Za to jak posadzę dookoła Niezapominajki to już nie ruszają tylko że Niezapominajki są króciutko...
********************************************************************************************
[06.05] 22:29 anamaria
. Co do ślimaków to poczytaj sobie forum Muratora na ten temat:
www.murator.com.pl/viewtopic/php?t=46337
********************************************************************************************
[11.05] 11:35 Wiotka
NA śłimaki ponoć najlepsze jest obsypanie grządek solą, albo popiołem z węgla drzewnego czy wapnem. ŚŁimaki tego nie lubią ,wiec to mają być dla nich zapory. Bedę eksperymentować bo też mam pełno ślimaków. Z tym, ze moje nie łażą jeszcze po warzywkach- na razie łasuchują sobie w chwastach.
********************************************************************************************
[12.05] 22:52 Wiotka
Byłam na działce i zobaczyłam , ze moje ślimaczki tez już łażą po grządkach. A ja tak je chwaliłam. W sobotę wykładam gazety i trociny i obsypuję grządki solą i wapnem. I zobaczymy kto będzie góra- ja czy ślimaki!!
********************************************************************************************
[13.05] 10:06 Wiotka
Znalazłam stronę o zwalczaniu slimaków.Strona podana przez Wertera nie działa.
http://www.ogrody.w.szu.pl/slimaki.htm
********************************************************************************************
[13.05] 14:04 Miga
Ślimaki i mrówki mają się u mnie dobrze Najazd nagich ślimaków mieliśmy na Opolszczyźnie trzy lata temu. Zostały przywleczone z Holandii. To był koszmar, nawet na poboczach dróg, łąkach ale najwięcej w ogrodach. Została im wypowiedziana wojna. Dochodziło nawet do przekomicznych scen gdy działkowcy urządzali polowania uzbrojeni w długie szpikulce. Oczywiscie ja do tych czynności zapraszałam znajomych bo sama nie potrafię nic zabić. Było ich bardzo dużo w kompoście, po rozmowie z rolnikami wysypałam tam wapno i zniknęły. Podobno na zmasowany atak na polach pomagało tylko wapnowanie.
Teraz są winniczki. Przynajmniej już nie takie obrzydliwe. Dobrym sposobem jest rozsypywanie potłuczonych skorupek od jajek. Najlepiej teraz, gdy księżyca przybywa, wtedy skorupki nie znikają tak szybko w ziemi. Dobre są też plewy, tylko skąd je brać i trociny. Na razie mam najwięcej ślimaków na drzewach, jezynie bezkolcowej i winogronie.
********************************************************************************************
[20.05] 15:08 Wiotka
Wracając do ślimaków. To koleżanka z północy Polski pisze, ze ślimaki zjadły jej wszystkie aksamitki , nawet łodyżki. A niektórzy radzą aby posiać aksamitki jako zaporę. Wywnioskowałam, ze chodzi o to aby ślimaki zatrzymały się na aksamitkach i zostawiły w spokoju inne roślinki. Czy wiesz cos na ten temat?
********************************************************************************************
[20.05] 16:26 Emmi
Aksamitki No moje ślimaki też je lubią, zastosowania zapory nie znam... ale kochani! W ogródku mam te w standartowych ogrągłych muszelkach, a na działce oprócz nich mam z podłużnymi, jakby morskimi muszelkami, dlaczego?
********************************************************************************************
[21.04] 22:29 elka14
Wracam krótko do tematu ślimakow. Można wokół roslin usypywać bariery z popiołu, trocin, plew jęczmienia, otrąb lub wapna niegaszonego, mozna je oczywiście wyłapywać. Są też środki chemiczne dostępne w sklepach ogrodniczych. Sama mam ten problem - siedzą w moich rozchodnikach i innych skalniakach, chemii raczej nie stosuję, trochę wyłapuję. Niedawno przeczytałam, że pomaga wysypanie kasztanów. Werterze czy coś wiesz na tem temat? Do jesieni troche daleko, ale na przyszły rok...
*******************************************************************************************
[22.04] 18:20 Emmi
jesli chodzi o ślimaki w muszelkach te małe, to mam ich może nie naturalnego wroga, ale lubi je jeść - mowa o żółwiu stepowym . Te bez muszelek, są trujące i jak się dowiedziałam, to przyszło z daleka jakimś transportem z roślinami i nie ma u nas naturalnego wroga i można jedynie zbierać osłaniając ręce i likwidować...
*******************************************************************************************
[23.04] 12:48 bialy tulipan
Emmi dzieki, nie wiedzialam ze te bez muszli sa trujace. Ale ja nie mam zolwia A ten Twoj zolw to lyka go razem z muszla? Obserwujesz to? Ja z kolei wiem, ze dobrym sposobem jest np. unikanie posiadania sterty desek, gruzu, poniewaz wlasnie tam sie lubia mnozyc, przebywac. Potwierdzilo sie to, gdy robilam porzadki na ogrodzie. No ale nie mam pomyslu co mam niby zrobic z tym gruzem, mozna gdzie to oddac, chocy darmo? Wiecie cos o tym?
*******************************************************************************************
[23.04] 14:45 Emmi
Podobno te bez muszelek lubią jak jest teren wilgotny, jak jest sucho to nie są takie chętne do zmaieszkania terenu U mnie ogródki są okropnie prze-podlewane i to raj dla nich. Natomiast te w muszelkach to miałam raz okazję zobaczyć jak żółwiczka je wcina przegryzając skorupkę i basta... do owego momentu byłam pewna, że jest to 100% zwierzątko roślinożerne Teraz wypuszczam ją na pół dnia i tylko widzę efekty jej łakomstwa.
********************************************************************************************
[27.04] 23:16 Onaela
Niedawno zakupiłam w "Klubie dla Ciebie" super ksiazkę w pieknej,sztywnej oprawie autorstwa amerykańskiego ogrodnika pt"Sekrety doswiadczonego ogrodnika"Naprawde bardzo polecam!
Przykład:"Pytanie
Kilka miesiecy temu wkopałem w ziemie pudełka po margarynie wypełnione piwem,żeby pozbyc sie ślimaków. Poskutkowało,ale wydałem mnóstwo pieniedzy na piwo! czy jest jakis tańszy sposób na te szkodniki?
Odpowiedz
Owszem-sok winogronowy.Słowo honoru,działa równie skutecznie,a kosztuje mniej jak piwo!"
********************************************************************************************
[17.05] 11:56 koliberek
Mam za to problem- grozi mi plaga ślimaków (jak co roku). Juz mam obgryzione listki na astrach Wydaje mi sie,ze był ten temat poruszony już,ale nie pamietam gdzie i nie mam zbyt wiele czasu żeby przeszukiwać.. CZy ktoś mi coś doradzi? To sa te hiszpańskie, bez skorupy Plisss-pomocy....
********************************************************************************************
[17.05] 11:59 koliberek
Zapomniałam jeszcze apropos ślimaków, ale tym razem jadalnych. Czy ktoś wie gdzie znajdują sie skupy winniczka? ;P
********************************************************************************************
[17.05] 14:28 farmerka63
"Skupy" winniczka znajdują się za moim stawem koło pasieki, ale ręce precz od moich ślicznych ślimaczków! U nas są pod całkowitą ochroną!
Oj, dały by Ci "popalić' moje córki ... ta młodsza zwłaszcza, co w rodzinie ma ksywę "greenpeace"
********************************************************************************************
[17.05] 16:37 Emmi
Ja miałam problemy ze ślimakami bez muszelek, miałam duże watpliwości co do ich usuwania, ale niestety rozmnożyły się tak, że jeszcze chwila a nie byłoby jak wychodzić na ogród, były wszędzie. Jakaś dobra dusza poradziła mi abym ograniczyła podlewanie terenu, bo one lubią wilgoć i raczej egzystują nocą, czyli lepiej podlewać rano... pod warunkiem, że tego nie pokręciłam.
Ja osobiście stosowałam bardzo dobry środek kupowany w ogrodniczych sklepach w granulkach i był rewelacyjny, ale wycofano go z obiegu ogólnie dostępnego. Ale znalazłam podobny Mesurol Sk 04 GB - tak mam tu napisane i jest skuteczny.działanie 2 tygodnie, ceny nie pamiętam. Kiedy było ich okropnie dużo, to niestety rękawiczki, łopatki i do worka i fundowałam im wycieczkę w jedną stronę... niestety, nie dało się, one jak się oakzuje przyszły zza granicy i nie mają naturalnego wroga.
Do ewentualnych osób wzburzonych moim postem, proszę sobie darować uwagi o tolerancji i przydatnośći w ekosystemie każdego stworzenia - moja tolerancja i tak wytrzymywała pare ładnych lat, a jak komuś ich szkoda to myślę, że Koliberek z przyjemnością pośle w paczce owe cuda natury osobom zainteresowanym ich dalszym zyciem...
********************************************************************************************
[17.05] 16:50 farmerka63
Dziękuję, dziękuję... One sobie tam siedzą i pasą się w łanach mojego ulubionego podagrycznika
A przypomniałam sobie, że środki na ślimaki tak ładnie sie nazywają : MOLUSKOCYDY Prawda, że uroczo?
*******************************************************************************************
[17.05] 17:07 Emmi
Akurat nie miałam na myśłi ani Ciebie ani nikogo z naszego topiku, bo pomimo tytułu to wiemy, że nieraz nie ma się wyboru, ale kiedyś na innym topiku, na którym z anamarią pisałyśmy o ogródkach, kiedy właśnie rozpoczełam ten temat ze ślimakami, to pojawiły się zacne zapewne duszyczki bardzo wzburzone naszą próbą skutecznego usunięcia ich i dlatego, aby uprzedzić, różne tego typu wpisy, z któymi sama się zgadzam i jestem przeciw niepotrzebnej, szkodliwej ingerencji w naturę, to jednak wszystko ma swoje granice i zawsze proponuję aby te wpaniałe duszki wzieły w związku z tym do siebie owe żyjątka. Moja pasja do ekologicznego życia jest ogromna ale nie bezgraniczna i są wyjatki, właśnie do nich należą jak na razie ślimaki bez muszelek, z muszelkami mam naturalnego wroga a mainowicie żółwia stepowego, i mrówki. Nikt inny jak na razie nie wyprowadził mnie z rónowagi, a jeśli chodzi o naturę to dodam, że trudno tego dokonać, bo chętnie dzielę się swoją przestrzenią z innymi stworzeniami. Nawet trawiłam jak ślimaki zjadały mi kochane kwiatki - siła wyższa, ale skoro zagroziły życiu naszemu - tak tak, mają trujący śluz i moje dziecię nie miało wstępu na ogródek, bo były wszędzie, to trzeba było coś z tym zrobić.
********************************************************************************************
[17.05] 18:52 Albera
Emmi, te ślimaki to nie natura, tylko najeżdzcy, nieproszeni goście. To jest takie samo paskudztwo jak szrotowiaczek kasztanowiaczek, który niszczy nasze prześliczne maturalne kasztany. Dzisiaj przyglądałam się kasztanom, i jakby nadzieja wstępowała w moje serce, nie widziałam szkód, może mróz to paskudztwo zniszczył? U nas na działkach nie było najazdu ślimaków, ale zeszłego roku jesienią zauważyłam dwa, nie omieszkałam ich utopić. Przy przerzucaniu kompostu odkryłam dwa skupiska pięknych, białych perełek, które starannie rozdeptałam.Sadystka ze mnie? Może nie taka straszna, bo jeżeli przy kopaniu niechcąco przetnę dżdżownicę, to ją przepraszam i proszę o wybaczenie. Telepatycznie oczywiscie, bo nie wiadomo, czy zrozumiałaby ludzką mowę.
********************************************************************************************
[17.05] 19:02 farmerka63
Emmi! Rozumiem Cie doskonale! Te ślimaki bezskorupowe są O-CHY-DNE ! I bezkompromisowe w stosunku do naszych ogródków. Mam to szczęście, że mojego nie tykają... wogóle ich tu nie widzę, a te winniczki to kawałek od warzywnika i podagrycznik najwyraźniej im służy... no i niech sobie tam siedza za tym stawem Koleżanka z Norwegii opowiadała mi , że poległa jako działkowiec z powodu właśnie ślimaków, które zżerały wszystko! Posadziła hortensje, rododendrony, zasiała trawę... i na tym koniec! Ale przecież nie zrezygnujesz z sałatki i koperku...
********************************************************************************************
[18.05] 08:09 Emmi
Też właśnie słyszałam, że one nienasze i dlatego tak się okrutnie rozmnażają i nie tępienie ich przy braku naturalnego wroga prowadzić może tylko do zachwiania rónowagi ekologicznej w naszym rodzimym środowisku. a nie do ratowania natury. A kasztanom to i ja się przyglądam i na razie są śliczne, ale może za wcześnie na chorobę? To cholerstwo jakoś tak pojawiało się wraz z owocami kasztana, ale pewna tego nie jestem... ale bardzo bym chciała aby tego roczna zima wytępiła to paskudztwo...
******************************************************************************************
[29.05] 15:33 Onaela
przypominam,ze slimaki lubią piwo.Aby się ich pozbyc,nalezy zakopac w ogrodzie kilka pudełek po margarynie np.i wlac w nie piwo lub sok winogronowy. Tak zaleca słynny amerykanski ogrodnik Jerry Baker .Myśle jednak,ze na taki heroiczny czyn jak częstowanie piwem ślimaków to tylko kobieta moze sie zdobyc
********************************************************************************************
[29.05] 16:20 belva
Slimaki lubia tez grejfruty. Polowe (zjedzonego) grejfruta polozyc na noc tam gdzie one najbardziej grasuja i rano bedzie pelna slimakow. U nas sa bardzo malutkie i bez muszelki. Te z muszelkami pamietam z ogrodu mojej mamy w Polsce. Zawsze je lubilam .....
********************************************************************************************
[29.05] 22:05 _tulipan_
Niesamowite rady dajecie zwiazane ze slimakami. Dzieki! Mam tylko pytanie: A jak juz sie zbliza do tego grejpfruta to co z nimi potem zrobic?
********************************************************************************************
[29.05] 22:46 belva
One wejda do grejfruta. Wtedy mozesz go wyrzucic do smietnika i slimaki wyjada sobie gdzies daleko od twojego miejsca> chyba ze u was nie ma wywozki smieci wiec w tym wypadku to nie wiem co bym z nimi zrobila bo nie lubie niczego zakatrupic...........
*******************************************************************************************
[30.05] 06:33 Słoneczko2006
Z tymi ślimakami to prawda, lubią piwo i garną się do niego wiem, bo sąsiad raz zostawił na grządce butelkę po piwie (pustą) i weszło ich tam z 10. Wolę nie mówić jak skończyły. U mnie też jest ich dużo zwłaszcza młodych w kopczykach z nawozem, którym obsypałam winogrona przezimowały cieplutko. Teraz wychodzą a ja rano i wieczorem zbieram je i oddaje w „dobre ręce” sama raczej nie mam serca je unicestwić, choć to bardziej obrzydzenie niż miłość do nich. Wczoraj podlałam rośliny mieszaniną piorunującą – pokrzywy, skrzyp i szare mydło. Jedyne, co zauważyłam to jednego uciekającego ślimaka…
*******************************************************************************************
[30.05] 07:42 Albera
Genialne odkrycia powstają przypadkiem. Butelki po piwie! To jest to! Warto też spróbować z puszkami. Rozrzucamy to wieczorem po ogrodzie, a rano korkujemy i mamy ślimaczki wyeksportowane. Na mróki koło altanki wysypałam zanieczyszczoną sól ...i się wyniosły. Nie ryzykowałabym tego sposobu koło roślinek, mogłoby im to zaszkodzić.
*******************************************************************************************
[02.06] 18:49 Słoneczko2006
Tulipan - masz szczęście u mnie są ślimaczki, małe, duże, różne, ale przyznam szczerze, nie czynią większych szkód zbieram je systematycznie wkładam do słoiczka i pełny wrzucam do zsypu wiem to okrutne lepiej byłoby je zabić, ale nie mogę. Po prostu się brzydzę.
********************************************************************************************
[02.06] 19:26 Słoneczko2006
A teraz Ślimaki :
Charakterystyka i objawy: Na liściach pojawiają się powygryzane dziury, na liściach i na podłożu widać srebrzyste ślady śluzu.
Przyczyny: Przyczyną są ślimaki - głównie nagie. Mogą mieć wielkość od kilkunastu milimetrów do kilkunastu centymetrów.
Zapobieganie: Raczej niemożliwe. Można wysypać pomiędzy rośliny drobno zmieloną korę.
Leczenie: Kładziemy pomiędzy rośliny połówki skórek od pomarańczy. Rano zbieramy stamtąd ślimaki.
********************************************************************************************
[05.06] 18:15 Słoneczko2006
. Złapałam trzy ślimaczki najczęściej siedzą koło kompostownika bo daję tam odpadki z kuchni te nie gotowane i zostawiły resztę w spokoju. Wyrzuciłam tam trochę łupek z cytryn bo z pomarańczy zaprawiam do słoiczków i wygląda na to, że ślimakom nie robi to różnicy ciągną tam całe rodzinki (choć może bardziej interesują je odpadki z klatki świnek morskich).
********************************************************************************************
[12.08] 08:11 OlaB
- obsiać grządki naokoło gorczycą lub nasturcją, których to nie lubią ślimaki, ciekawe czy ma ktoś z tym do czynienia i jakie są tego efekty?
********************************************************************************************
[24.08] 08:34 koliberek
Ktoś napisał, ze nasturcja odstrasza slimaki- niestety u mnie się to nie sprawdza, co prawda nie zjadają nasturcji, ale wszytsko inne obok i owszem. Mówię o ślimakach bez skorupek.
*******************************************************************************************
[18.04] 10:04 Eduarda
Mnie bardziej marwią ślimaki winniczki i inne. Jak z tym walczyć? U mnie to plaga. Zjada mi wszystko.
********************************************************************************************
19.04] 08:37 Eduarda
A co zrobić ze ślimakami, których tabuny pełzają po moim podwórku? Ma ktoś na nie sposób? Dodam, że obok jest zaniedbana działka gdzie rosną drzewa, krzewy, chwasty..... I właśnie tam to towarzystwo grasuje... Ale się rozpanoszyło i do mnie przeskakują. A ja ich nie lubie... Tzn.. tego, że im moje roslinki smakują... Jedzą łobuzy moje kwiatki, aż im się uszy trzęsą.... Co robić?
********************************************************************************************
[19.04] 08:58 zanna
Eduardo , w sklepie ogrodniczym widzialam granulat na slimaki ok. 1kg paczka kosztowala 15 zl . Nazwy nie pamietam ale moze zapytaj w sklepie . Doradza Ci z pewnoscia . Powodzenia !
********************************************************************************************
[19.04] 09:36 Słoneczko2006
Na ślimaki kupiłam w tamtym roku ślimakolol tak to chyba się nazywało, ale do tej pory boję się posadzić tam coś, co mam zjeść bo to trucizna a na ślimaki niewiele pomogło. Mam dosyć okrutny sposób aż boję się pisać, bo jakiś ekolog mnie dopadnie. Nalewam odrobinę piwa do słoika i wkładam pod ławkę przypełzają masowo i wtedy je wyłapuję wkładam do słoika zakręcam i jak się napełni ten słoik to wrzucam do kontenera na śmieci. Muszą być dwa słoiczki, bo do jednego mąż ulewa od czasu do czasu piwka a drugi do zbierania jest to dość skrajna metoda, bo zanim słoik się napełni trochę tam posiedzą. Poza tym po prostu zbieram po grządkach wieczorem lub rano.
********************************************************************************************
[19.04] 10:05 Eduarda
Słoneczko2006 też się skłaniam w kierunku piwnych kąpieli. Nie widzę innego ratunku jak tylko ich ugościć tym napojem. Ale co ja później z nimi zrobię. Do tej pory jak zbierałam to z powrotem wypuszczałam do dżungli sąsiedzkiej. Głupiego robota. Ale teraz pijanych puścić to jeszcze lepiej narozrabiają. ...........Swoją drogą to niezłe gusta kulinarne te ślimaki mają. Piwko, sałatka, kapustka...
********************************************************************************************
[19.04] 10:31 Słoneczko2006
To prawda ślimak po piwie może poszukać coś do przgryzienia
********************************************************************************************
[19.04] 18:21 kasienka30
Ja kiedys w telewizji slyszalam ze slimaki nie lubia pelzac po szorstkim kamyczki chyba beda za duze zeby wysypac wkolo kwiatkow ale sól moze by pomogla sprobuj moze akurat ja jeszcze nie probowalam .
********************************************************************************************
[19.04] 19:02 Weigela
Ja czytałam,że ślimaki nie lubią chodzić po rozsypanym popiele z kominka czy też pieca. Można wypróbować,ja nie mam na szczęście ślimaków . Mam za to nornice.
********************************************************************************************
[19.04] 19:36 nina1960
Aja słyszałam że ślimaki nie lubią wapna i soli - soli to napewno bo w zeszłym roku sypałam na działce w okół kwiatków i jak ślimak wlazł na sól to już po nim. a i po trocinach też słyszałam że nie lubią pełzać slimaki
*******************************************************************************************
19.04] 23:12 Onaela
Moje ślimaki i dziwo jakieś chyba dobrze wychowane są,bo mimo,ze jest ich sporo,to specjalnych szkód na roślinach nie zauwazam.Czasem kilka dziurek na liściach ,ale to mi nie przeszkadza.Póki co-im wojny jeszcze nie wypowiedziałam
*******************************************************************************************
20.04] 11:08 Eduarda
Dzięki za porady na temat ślimaków. Będą miały słoną drogę. I popiołu im nie będę żałować. A i wapnem też drogę uścielę.... Niech mają...
********************************************************************************************
[21.04] 22:53 Wiotka
Acha zapomniałam napisać. Na początku swojej drogi zawodowej czyli działkowiczki tez chciałam walczyć ze ślimakami i nornicami. teraz sie poddałam. Udaje, że mi te stworzonka nie przeszkadzają
********************************************************************************************
[22.06.2009] 15:40 aknad
Dużo jest rad na tym topiku odnośnie ślimaków z którymi toczę nierówną walkę(one wygrywają . I chyba nie ma skutecznej metody na nie, a może jest, tylko ja nie wiem o niej? Zjadły mi 4 surfinie w jedna noc , które miały pięknie wyglądać na skalniaku- zostały tylko łodyżki.
********************************************************************************************
[22.06.2009] 16:57 jolkaza
Ślimaki - no cóż, można z nimi powalczyć, choć nigdy ja nie miałam z nimi problemów na działce, ale są i na nie sposoby. Prosty sposób na ślimaki to piwo , tam gdzie się pojawiają , nalej piwa na płaskie naczynka np zakrętki od słoików i czekaj na efekty.
********************************************************************************************
[22.06.2009] 20:15 aknad
-z tym piwem próbowałam, ale mój pies wypija i boje się, aby jakiś nałóg mi się nie zrobił z tej całej walki ze ślimakami. Dzisiaj u nas brzydka pogoda leje cały czas i nie mogłam iść na swoje „morgi” i nie wiem co zostanę po takim deszczu ,jak na razie posypałam granulkami, bo te sposoby eko na nie działają (ślimaki) zwłaszcza te czarne małe. może cos się uchowa. Pierwszy raz posadziłam kapustę biała wczesna, nawet ładnie rośnie, az sama się dziwię, ale jakoś jej nie jedzą .
********************************************************************************************
[23.06.2009] 07:10 jolkaza
Ale się uśmiałam. Tak zapomniałam, że psy lubią piwo
********************************************************************************************
[23.06.2009] 09:34 Emmi
Tutaj gdzie obecnie mieszkam ze ślimakami nie mam problemów. Mimo, że są, ale przede wszystkim te nasze muszelkowe. Natomiast w miejskim ogrodzie, miałam te okropne brązowe bez muszelkowe Najprościej to zaniechać podlewanie czy zdeycowanie ograniczyć podlewanie i usunąć z działki miejsca cieniste, bo one w nich się ukrywają przed słońcem. One żerują z wieczora i nad ranem. U mnie w ogrodach nagminnie podlewała sąsiadka i nie było szans na to aby tą prostą drogą usunąć. No i nie wiem, czy u Ciebie Aknad to by wypaliło. Druga metoda też skuteczna, ale już niekologiczna, to kupienie specjalnego preparatu w granulkach na nie. Posypujesz dookoła rabatki i one tam nie włażą. Ktoś gdzieś pisał o posypywaniu solą, ale ja nie uznaję aż takich drastycznych metod, a prepatat nie jest drogi. Trafiłam , że ktoś rabatki zrobił w starej oponie i tam też z jakiegoś powodu nie wchodziły, ale czy to czysty przypadek, czy rzeczywiście guma im nie odpowiada , to nie wiem
********************************************************************************************
[23.06.2009] 12:18 aknad
Dziękuję Ci bardzo za rady-jak miło ze mi odpowiedziałaś,- korzystam teraz właśnie z takich granulek, a one i tak pierunice skądś wyłażą,- mam sąsiada co ma bardzo „ekologiczny ogród” bo nic tam nie robi i chyba u niego się tak mnożą, a warunki mają wyśmienite.
********************************************************************************************
[24.06.2009] 10:33 Emmi
Wracając do ślimaków, to może warto posypać tymi granulkami obrzeża swojej działki, szczególnie od strony tego sąsiada. Z granulek byłam zawsze bardzo zadowolona, ale one mają wolne działanie, poza tym przy inwazji szkodnika, to wiadomo, że zawsze to długo trwa. Grunt to konsekwencja a myślę, że niebawem zobaczysz pozytywne rezultaty. Do tego ta pogoda deszczowa nie szczególnie jest Twoim sprzymierzeńcem do walki z nimi. Dla nich ta pogoda jest po prostu fantastyczna Z takich moich ekologicznych obserwacji, zauważyłam, że na przykład wszelkie ślimaki łącznie z tymi bezmuszelkowymi, omijały wielkim łukiem niezapominajki. Już nie pora na nie, ale warto mieć to na uwadze. Niestety innych roślin nie udało mi się zaobserwować.
********************************************************************************************
[24.06.2009] 12:23 aknad
Emmi- sąsiada potraktowałam tak jak radziłaś trochę tych granulek zużyłam, ale chyba się opłaci, choć po tych deszczach dokupię jeszcze jedno opakowanie, - one maja tą zaletę, ze się nie rozpuszczają podczas deszczu (mogłoby już przestać padać)
********************************************************************************************
[01.03.2010] 08:12 knutsel29
Co do salaty, ja inaczej to zalatwilam, sieje w korytka lub skrzynki rozne odmiany razem jak tylko wyrastaja skubie je do salatki, tak samo gdy juz mozna siac do gruntu, bo flance z powodu bardzo duzego popytu u slimakow i tak nie maja szans przetrwania.
********************************************************************************************
[01.03.2010] 12:02 herbatka miętowa
No właśnie, ślimaki..Tojest problem w ogrodzie. W zeszłym roku żarły sałate , szczególnie tą sianą troche pózniej , na drugi zbiór. ale się napłakałam . Chyba kupię coś w tym roku żeby je polikwidowac. Zobacze w sklepie czy mają jakąś chemię na ślimaki. Poza tym u mnie jedza jeszcze cynie i inne kwiaty. Zawsze im cos posmakuje. Zamierzam wydac wojne slimakom. Co wy robiłyście żeby sie pozbyc tych szkodników?
********************************************************************************************
[01.03.2010] 15:34 Emmi
Ze ślimakani jest rzeczywiście problem, miałam taką ich inwazję w przydomowym ogródku, że musiałam się uciec do niehumanitarnych środków Ale jeśli chodzi o wczesną uprawę, to chwalę sobie Niezapominajki. Kwitnące jako obwódki roślin cennych, powstrzymywały ślimaki, tak jakby one nie lubiły Niezapominajek.
********************************************************************************************
[01.03.2010] 17:46 jolkaza
jak jest dużo ślimaków, można ziemię ściółkować słomą ( jak można ) lub rozsypywać popiół.
********************************************************************************************
[01.03.2010] 17:48 jolkaza
i jeszcze to http://ogrody.gazetadom.pl/ogrody/1,72078,5245748.html
********************************************************************************************
[01.03.2010] 22:43 amita
Jolkaza,a słoma nie da im świetnego miejsca do rozmnażania? Ja chciałam sobie międzyrzędzia wyłożyć trawą,bo mi się plewić czasem nie chce ale jakoś nie mam przekonania.Ja ślimaki traktuję wyjątkowo brutalnie,po tym jak zeżarły mi wszystkie astry i bazylię już nie ma walki,jest wojna,a na wojnie nie bierze się jeńców Żeby nie było,nie dotykam tych w skorupkach, nie ma między nami nici sympatii,bo też coś tam zawsze obgryzą,ale gdzież im apetytem dorównać ślinikowi.
********************************************************************************************
[02.03.2010] 08:26 Emmi
AMitko// doskonale Cię rozumiem, w przydomowym ogródku miałam dwie inwazje spowodowane moją nadgorliwością ekologiczną. Pierwsza to mrówki, zamiast coś z nimi robić systematycznie to nie chciałam ingerować w ich świat, bo to przecież pożyteczne... ogródeczek malutki tak może z 20 m2? i mrowisk miałam mnóstwo!! Nie dało się wyjść gołą nogą czy w kapciach na trawnik bo od razu atakowały
Druga, to właśnie z tymi ślmakami bez muszli, ogród zamienił się w jedną plamę ruszających się ślimaków Wszystkie filmy straszno-obrzydliwe już mnie nie ruszają, po tym co miałam w ogrodzie. To jakby po ruchomym trawniku z robali chodzić Basta! Małe dziecko, zero korzystania z ogródka, niezadowleni sąsiedzi, bo to przecież właziło i do nich - zredukowałam swoje zapały ekologiczne.
********************************************************************************************
[02.03.2010] 11:35 amita
W tym roku ogrodzę sobie newralgiczne miejsca miedzianym drutem Dwa lata temu tak zrobiłam,ale żeby to na 100% działało to nie powiem.Chyba,że jakiś zły drut miałam.Po jednym normalnie slimaczek sobie przeszedł.
********************************************************************************************
[04.03.2010] 11:20 Emmi
Nie pamiętam gdzie o tym pisałyśmy, ale ktoś posadził roślinki w dętkach gumowych, takich samochodowych i ślimaków tam nie było... to nie Ty Amitko? Pamiętam, bo długo rozważałam ten patent
********************************************************************************************
[08.03.2010] 21:55 amita
Emmi,to nie ja hodowałam roślinki w oponach,aczkolwiek miałam jednego liliowca tak posadzonego i stwierdzam,że ślimakom opona nie sprawiała żadnego problemu.
********************************************************************************************
[09.03.2010] 07:18 Emmi
Ostatnio wertuję eko, więc jest spora szansa, że utrafię na to info o oponie. Przyznam się, że przez chwilę zastanawiałam się wtedy czy samej nie zrobić, ale wygrała świadomość, że taki element w ogrodzie jest niezdrowy dla środowiska i nie spróbowałam.
********************************************************************************************