Strona 1 z 1

Bez (lilak)

Post: pn sty 24, 2011 2:56 pm
autor: Cebulka
Bez (lilak)
[19.05] 10:08 Emmi
BEZ lubi stanowisko słoneczne, roślina niekłopotliwa pozostawiona sama sobie też rośnie i kwitnie tylko ma mało kwiatów, bo dziczeje. Dla pięknego wyglądu wymaga cięcia pielęgnacyjnego, które wykonuje po przekwitnieniu, cięcie nad młodymi pędami, co kilka lat na przedwiośniu można wykonać cięcie odmładzające, polegające na usunięciu gałęzi starych, uschniętych i zbyt zagęszczonych. Formowanie bzu: Kiedy tniemy z góry - rozkrzewia się, kiedy tniemy nowe przyrosty, czy po bokach - wzbija się do góry.
Przesadzanie z nowych odrostów jest proste i prawie zawsze się udaje, pod warunkiem że oddieli się młode drzewko z grubym korzeniem. Rośnie na każdej glebie, chociaż preferowana jest żyzna i niekwaśna.
Lubi dużo wody, uważa się, że każdą ilość wody jest wstanie pochłonąć, dlatego miedzy innymi śmiało widze ją na mojej podmokłej działce, powinno być jej rewelacyjnie . Ja tylko przycinam niczym nie nawożę i kwietnie pięknie
********************************************************************************************
[22.05] 21:56 magdzioł
Też mam bzy w ogrodzie , zwykły pojedynczy pachnie najmocniej , mam też biały pełny i taki cudowny wrzosowy z białymi obwódkami na każdym płatku.
********************************************************************************************
[09.03] 11:29 Emmi
Korzystając, że mimochodem ktoś wrócił tematem do bzu, to mam takie pytanko. O tym, żeby jakieś zrazy pobierać i ,,czary mary,, z nimi robić to ja nie mam na to szans, nawet nie będę próbować. Mogę młode odrosty bzu przesadzić, co z resztą mi doskonale wychodzi ale u koleżaki jest śliczny fioletowy bez, przepięknie rozrośnięty i tworzący ogrodzenie, ale jakoś tych nowych odrostów się nie dopatrzyłam... to jak jeszcze w trzeci sposób mogę ,,skubnąć,, ten krzaczek aby jego część prześlicznie rosła u mnie? Werter Czy jak utnę kawałek gałązki wsadzę w ukorzeniać i n.p. do gruntu czy doniczki w domu to przyjmie się?
********************************************************************************************
[09.03] 12:33 Werter
Emmi- " to jak jeszcze w trzeci sposób mogę ,,skubnąć,, ten krzaczek (lilak) aby jego część prześlicznie rosła u mnie? " –
Odpowiadam: Trzecim sposobem jest oczkowanie. Ale to robimy dopiero na początku sierpnia.
- " Czy jak utnę kawałek gałązki (lilaka) wsadzę w ukorzeniać i n.p. do gruntu czy doniczki w domu to przyjmie się? "
Nie próbowałem Emmi.Ale wątpię, że tym sposobem uda Ci się otrzymać nową roślinę. Podobno, ten sposób sprawdza się tylko przy rozmnażaniu Lilaka Węgierskiego. Lilak u Twej koleżanki Emmi, może być szczepiony na podkładce która nie daje odrostów. A jeśli by się nawet pojawiły jakieś pojedyńcze, to i tak byłyby dla Ciebie bezwartościowe, bo miałyby zupełnie inne kwiaty.
Z lilakami w ogóle jest kłopot. Osobiście nie bardzo nie lubię (rośliny - nie kwiaty) ze względu na ich dużą wrażliwość. Przesadzać należy tylko młode rośliny, bowiem te starsze długo potem chorują i najczęściej zamierają. Podobnie jest z terminem sadzenia - tylko jesień !. Termin wiosenny jest złem wielce ostatecznym. Osobiście, straciłem kiedyś (sadzonych wiosną) kilka ciekawych, kupionych w sklepie, odmian (mimo ich starannej pielęgnacji) i od tamtej pory czuję do Lilaków uzasadnioną awersję. Warto podkreślić, że odrosty Lilaków wykopywane jesienią i wsadzane w inne miejsca (mimo czasami brutalnego się z nimi obchodzenia) zawsze przyjmowały mi się znakomicie. Dlatego tak polecam ten sposób ich rozmnażania.
********************************************************************************************
[09.03] 15:53 Werter
Emmi Powinienem użyć terminu - "okulizacja" - ale to przecież to samo.
********************************************************************************************
[30.04] 08:27 Emmi
U mnie od wczoraj pochmurno przez to bardzo sennie... ale jak Bez pięknie liście wypuścił i te swoje zielone kwiatostany, ale jeszcze są małe, tak na oko z 3-5 cm.
********************************************************************************************
[15.05] 10:12 Emmi
U mnie bez już kwitnie... kocham ten czas i szlak mnie trafia że nie mogę pójść w alejki mego ulubionego ogrodu dzaiłkowego gdzie teraz jest cudnie, bajkowo...
********************************************************************************************
[27.05] 02:42 belva
. Mamy normalne 4 sezony ale zima nie jest specjalnie mrozna ani sniezna co nie dziala dobrze na niektore rosliny ktore musza miec swoj mrozny odpoczynek np bez. Mam krzak bzu tzw. perski ktory kwitnie i pachnie w kwietniu ale w porownaniu z naszymi polskimi bzami to jest.....hmmm no powiedzmy biedny.
********************************************************************************************
[19.06] 06:36 Słoneczko2006
Mój posadzony wszystkich tym roku bez, który pięknie się przyjął zaczyna pomimo podlewania więdnąć obawiam się, że to kreciki lub nornice dobrały się mu do korzonków.
********************************************************************************************
[23.10] 09:17 Cebulkaa
I w sprawie bzu - kiedy można sobie odłamywac patyczki do szczepienia na wiosnę - teraz, czy za wcześnie czy za późno?
********************************************************************************************
[23.10] 10:30 Werter
Zrazy do szczepienia pobieramy po pierwszych przymrozkach.
Najważniejsze, by były dobrze zdrewniałe, nie przemarznięte i miały krótkie międzywęźla (odcinki pomiędzy oczkami) dlatego najlepiej pobierać je z południowej strony krzewu. Długość pobieranych zrazów jest zależna od długości międzywęźli, winna wynosić ok. 30cm (przed szczepieniem odcinamy końce).
Należy zadołować je w wilgotnym piasku i przechować przez zimę w temp. max. 2-3 C. Jeśli nie masz Cebulko takiego pomieszczenia, wykop w suchym miejscu działki niewielkie wgłębienie, nasyp piasku, włóż w niego zrazy (dzięki niemu zrazy nie będą miały za mokro). Całość przysyp warstwą ziemi (to najlepszy izolator przed zimnem) grubości ok.20-30cm. Hej
********************************************************************************************
[21.04] 09:27 Albera
U mnie na działce nie, ale na drugim końcu Opola widziałam przedwczoraj kwitnący bez, w pełni rozwinięte kiście tego najpospolitszego wrzosowego.
********************************************************************************************
[07.05] 18:50 GoniaP
Mój piękny bez choruje, ma pogufrowane liście, a grona kwiatów obsychają. Może ktoś wie coś na temat ratowania bzu.
********************************************************************************************
09.05] 19:03 Emmi
Pomaranczowa duszyczko, podsyłam link o bzach http://www.ornontowice.pl/index.php?act=gmina& id=120 o bzach jest mnóstwo informacji, więc jak coś więcej Cię zaintersuje, to pewnie sama znajdziesz U mnie bez kwitnie, a młodszy w innym miejscu już przekwita... dlaczego bzy tak krótko kwitną?
********************************************************************************************
[13.02.2008] 15:42 Cebulkaa
Oczywiście ja bym tam wolała w stronę wiosny - przerażaja mnie te zielone pąki - może dadi tak tego nie widać w normalnym środowisku, ale w mieście pomiędzy blokami to wegetacja bardzo ruszyła
********************************************************************************************
[13.02.2008] 16:13 Cebulkaa
Emmi - bardzo możliwe - tu bez po południowej stronie bloku ma zupełnie zielone pąki, całkiem juz zeszła z nich brązowa łupinka. Martwię się o niego Bo jednocześnie jest to strona od nieużytków (łąka tego nie nazwę ) więc jak powieje mrozem... Ale może nie powieje Albo może bzy są odporne? Nie pamiętam, żeby bzy marzły jakos spektakularnie, a zawsze puszczaja pąki bardzo wczesnie
********************************************************************************************
[13.02.2008] 20:04 kotkaaa
bzowe pączki zaczynają się tworzyć po przekwitnięciu ,i dletego powinno ucinac się zeschłe kwiatki ,a teraz to tylko pęcznieją ,pęcznieją aż w końcu wielki pachnacy strzał
********************************************************************************************
[13.02.2008] 20:22 Cebulkaa
Nie no, aż tak źle nie jest, żeby aż pąki kwiatowe było widać Miałam na myśli pączki liściowe, że już są całkiem zielone i pozbawione brązowych łusek. Pąki kwiatowe to u bzów widać bardzo późno, właściwie niedługo przed kwitnięciem dopiero da się ocenić, ile w danym roku będzie kwiatów na krzaku
********************************************************************************************
[14.02.2008] 19:50 magdziołek
A u mnie w wazonie stoją gałązki bzu, rozwinęły pąki kwiatowe ale są zielone. Ciekawe, czy zakwitną tak jak w ogrodzie ?
********************************************************************************************
[14.02.2008] 20:39 kotkaaa
Magdziołek to zapewne eksperyment z tym bzemjestem ciekawa czy nabierze kolorku Cebulko myślałam oczywiście o pączkach liściowych moje bziki po przesadzeniu jesiennym też pączaste mam nadzieję że pięknie zakwitną
********************************************************************************************
[18.02.2008] 10:52 Emmi
Jak o wiośnie piszecie to i ja dokonałam odkrycia, przy bramie bazie już mają takie duże pąki Listków taka gałązka nie ma, ale pączki się rozwijają
********************************************************************************************