Strona 1 z 1

Kiwi (aktinidia)

Post: pn sty 24, 2011 1:52 pm
autor: Cebulka
Kiwi (aktinidia)
[09.02] 17:18 Miga
Z nowości mam również kiwi Issai, ale jeszcze nie miała owoców, jest to drugie podejście, pierwsza zmarzła.
********************************************************************************************
[21.05] 10:38 Albera
Tulipan - coś mi te koty nie dawały spokoju i po dobrze przespanej nocy wpadłam na taką myśl: może masz w ogródku jakąś roślinę wabiącą koty. Do takich należy ponoć kozłek lekarski pospolicie zwany walerianą. Można też pokropić kroplami walerianowymi, żeby zleciały się koty z całej okolicy.Drugą jest kiwi, ale chyba tylko w okresie kwitnienia.
********************************************************************************************
[07.06] 23:59 Cebulkaa
Już nie będę Was męczyc wklejaniem całego tekstu ale oto link: http://www.sito.poznan.pl/biulet/biu0121.htm (trzeba kawałek w dół przesunąc) -są tu najczęstsze objawy chorób i ich zwalczanie na roślinach które wydały mi się znajome z naszych dyskusji i tak pomyślałam że może sie (odpukac!) przyda Jest min. o dławiszu, powojniku, wiciokrzewie, milinie, aktinidii i glicynii.
********************************************************************************************
[07.09] 20:27 Albera
Czy ktoś ma doświadczenie w uprawie aktinidii? Moja w tym roku po raz pierwszy zaowocowała, jeszcze jagódki nie są dojrzałe. Mam ostrolistną, która ma smakować jak agrest. Pstrolistna podobno smakuje jak ananas. Czy ktoś ma takie coś?
********************************************************************************************
[22.09] 06:40 tereklo
Czy kiwi pstrolistne musi mieć towarzystwo innej płci swojej odmiany, by owocować?
********************************************************************************************
[30.09] 11:44 Albera
Następny temacik: AKTINIDIA , czyli nasze, ze strefy umiarkowanej, kiwi. Chciałam się pochwalić, że mi wreszcie zaowocowało. Fantastycznie smaczne, jak jest dojrzałe, czyli miękkie. I tutaj kolejne zmartwienie: wyczytałam przy jakiejś szkółce pnączy, że żeby mieć owoce, to trzeba ciąć. Piszą tam, jak i co, ale ja chyba nie bardzo kumata w temacie cięcia, bo jak zaczęłam oglądać plątaninę na działce, naprawdę nie wiem jak do tego się zabrać. W dodatku piszą, że trzeba to robić zimą, a ja w życiu nie byłam na działce zimą, nie istnieje dla mnie działka zimą. Zimową porą to ja mogę czytać i układać ambitne plany, a nie marznąć na działce. Szkoda, że w bloku nie mam takiego pieca, jak miała moja prababcia, ciągle tam się wygrzewała, lubiłam, pamiętam jak przez mgłę, tam wchodzić, był tam korzuch do przykrycia. Lubię ciepełko. Jeśli ktoś coś wie o cięciu aktinidii, pomóżcie
********************************************************************************************
[26.08.2009] 22:26 Patyczak21
a poza tym możesz też się skusić na krzew, pnącze jak go zwał tak go zwał ale jest to Aktinidia pstrolistna i możesz sobie to zobaczyć oraz poczytać co i jak lubi a czego nie pod adresem :http://podszarotka.republika.pl/index1.html? http%3A%2F%2Fpodszarotka.republika.pl%2Faktinidia.html - mnie osobiści bardzo sie ona podoba właśnie ta odmiana z racji trzech kolorów na jednym listku
********************************************************************************************