Pustynnik
: pn sty 24, 2011 12:49 pm
Pustynnik
[24.11] 23:46 *kati
Jeśli chodzi o tego pustynnika, to kupiłam go sobie, ale poniosłam porażkę. Posadziłam go jesienią, a wiosną nawet nie wychylił mi się spod ziemi. Domyślam się,że coś zrobiłam nie tak.Następnym razem muszę się lepiej przygotować.
********************************************************************************************
[25.11] 19:33 elka14
Kati w tym roku posadziłam po raz pierwszy pustynnika. Ja wole mniejsze roślinki do mojego maleństwa, ale podziwiałam pustynnika w innych ogrodach i gdy zobaczyłam, to się skusiłam. Wiem, że potrzebuje okrycia na zimę i ma być głęboko posadzony - do 40cm. W sezonie potrzebuje intensywnego nawożenia, wtedy dobrze kwitnie. Zobaczymy co wyrośnie.
********************************************************************************************
[27.11] 11:24 Cebulkaa
elka i kati – słówko o pustynniku. Jak wiecie niestety praktyką nie mogę Wam służyc, ale mogę teorią. Ja przeczytałam że przy pustynniku najważniejsze jest zapewnienie mu pustynnych warunków. Trzeba wybrac przepuszczalną glebę, obsypac dołek piaskiem i nasypac jeszcze piasku pod same korzenie – można mu to potem wynagrodzic nawożeniem. Starac się żeby po zaschnięciu liści miał sucho, jeżeli lato jest mokre wykopac i posadzic jesienią na nowo. Co ważniejsze, piszą, że według nich nie powinno się przykrywac pustynnika na zimę, bo jego korzenie są dośc zimotrwałe, a przykrycie powoduje wcześniejsze wybijanie na wiosnę i młode pędy są poważnie uszkadzane przez przymrozki. Ale czy to dobry pomysł to nie wiem.
********************************************************************************************
[29.11] 19:25 elka14
Mój pustynnik ma byc żółty, chciałam go jeszcze okopczykować na zimę, ale jeżeli wytrzymuje, to niech sobie radzi sam. Ziemię mam bardzo przepuszczalną, 2 dni po deszczach należałoby zacząć podlewanie... więc pustynię łatwo mu zapewnię!
********************************************************************************************
[24.11] 23:46 *kati
Jeśli chodzi o tego pustynnika, to kupiłam go sobie, ale poniosłam porażkę. Posadziłam go jesienią, a wiosną nawet nie wychylił mi się spod ziemi. Domyślam się,że coś zrobiłam nie tak.Następnym razem muszę się lepiej przygotować.
********************************************************************************************
[25.11] 19:33 elka14
Kati w tym roku posadziłam po raz pierwszy pustynnika. Ja wole mniejsze roślinki do mojego maleństwa, ale podziwiałam pustynnika w innych ogrodach i gdy zobaczyłam, to się skusiłam. Wiem, że potrzebuje okrycia na zimę i ma być głęboko posadzony - do 40cm. W sezonie potrzebuje intensywnego nawożenia, wtedy dobrze kwitnie. Zobaczymy co wyrośnie.
********************************************************************************************
[27.11] 11:24 Cebulkaa
elka i kati – słówko o pustynniku. Jak wiecie niestety praktyką nie mogę Wam służyc, ale mogę teorią. Ja przeczytałam że przy pustynniku najważniejsze jest zapewnienie mu pustynnych warunków. Trzeba wybrac przepuszczalną glebę, obsypac dołek piaskiem i nasypac jeszcze piasku pod same korzenie – można mu to potem wynagrodzic nawożeniem. Starac się żeby po zaschnięciu liści miał sucho, jeżeli lato jest mokre wykopac i posadzic jesienią na nowo. Co ważniejsze, piszą, że według nich nie powinno się przykrywac pustynnika na zimę, bo jego korzenie są dośc zimotrwałe, a przykrycie powoduje wcześniejsze wybijanie na wiosnę i młode pędy są poważnie uszkadzane przez przymrozki. Ale czy to dobry pomysł to nie wiem.
********************************************************************************************
[29.11] 19:25 elka14
Mój pustynnik ma byc żółty, chciałam go jeszcze okopczykować na zimę, ale jeżeli wytrzymuje, to niech sobie radzi sam. Ziemię mam bardzo przepuszczalną, 2 dni po deszczach należałoby zacząć podlewanie... więc pustynię łatwo mu zapewnię!
********************************************************************************************