Strona 1 z 1

Róża cukrowa (pomarszczona)

Post: pn sty 24, 2011 12:39 pm
autor: Cebulka
Róża cukrowa (pomarszczona)
[09.02] 09:08 Werter
Teraz o róży.
Cóż, jak większość męzczyzn, w kuchni czuję się dość niepewnie, ba... mam wręcz "alergię na gotowanie", dlatego przetwory z płatków róży robię w najprostszy sposób jaki znalazłem w literaturze. Od kilku lat zbieram pełnokwiatowe odmiany róży Rosa Rugosa (Hansa; Moje Hanenberg; Adam Hodun itd.) zwanej też różą cukrową, centyfolią Zrywam płatki kwiatów rano, zaraz po obeschnięciu rosy - mają bowiem wówczas najwięcej wartościowych substancji, olejków eterycznych itp.. Płatków nie wolno już płukać! Następnie układam je warstwami w słojach przesypując cukrem (1kg płatków i ok. 2 kg. cukru). Po jednym lub dwu dniach, gdy lekko puszczą sok, ucieram je drewnianym tłuczkiem w glinianej misie aż do chwili uzyskania jednolitej masy, dodając w trakcie szczyptę kwasku cytrynowego dzięki któremu przecier nabiera pięknej i TRWAŁEJ rubinowej barwy. Nakładam do słoiczków "pod wierzch" i ... gotowe. Dla pewności, słoiczki przechowuję w lodówce, choć chyba nie jest to niezbędne.
UWAGA!!!
Bez dodatku kwasku, po kilku miesiącach przecier robi się ciemnobrązowy. Nie polecam stosowania cukru pudru, przecier ma bowiem wówczas "mączysty" posmak. Uważam, że surowe płatki mają więcej witaminy C niż konfitury czy inne przetwory przetważane wysoką temperaturą. Do czego go używam? Hihihi .... wtrusiam go łyżeczką prosto ze słoika, zwłaszcza gdy czuję.. drapanie w gardle, przed nachodzącym przeziębieniem. Czasami, po prostu dla przyjemności, ten smak bowiem i zapach... hmmm ...to tak, jakby mieć lato w ustach.
Można naturalnie dodawać to do innych przetworów np. do galaretki z pigwy. Róża nadaje jej piękny kolor i oczywiście wzbogaca smak. Krzewy róży pomarszczonej rzeczywiście z wiekiem mocno się rozrastają. Możesz jednak temu Migo zaradzić wkopując wokół krzewu kawałki blachy na głębokość ok.30cm. Podobnie jak to się robi by np. konwalie nie opanowały całego ogrodu. Ewentualnie co pewien czas po prostu wycinać szpadlem "niepokorne" pędy.
********************************************************************************************
[11.02] 10:40 Werter
. Podejrzewam, że przyczyną braku wschodów nasion u osób które Ci to mówiły, bierze się z braku stosowania ich wcześniejszej przedsiewnej stratyfikacji. Nasiona niektórych roślin nie są zdolne do kiełkowania bezpośrednio po zbiorze. Muszą one przejść cykl przemian (jego długość i przebieg zależy od gatunku) do czego potrzena im jest wysoka wilgotność i niska temperatura.
. Dla ciekawości: Dla np. róży Rosa Rugosa, stratyfikacja wygląda nieco inaczej odbywa się bowiem w dwu fazach: ciepłej (20 C) i chłodnej (4 C), każda po ok.13 tygodni.
********************************************************************************************
[28.03] 02:53 anamaria
Chciałabym mieć też żywopłot z róży pomarszczonej, taki naturalny, nieprzycinany. Ile muszę mieć sadzonek na ok.50 metrów bieżących? i gdzie je zdobyć względnie tanio? Sklepy ogrodnicze odpadają - tam cena 1 sadzonki to 8-10zł.
********************************************************************************************
[29.03] 11:45 Miga
Masz fajny pomysł na żywopłot z róży. Róża pomarsczona bardzo się rozrasta, daje dużo odrostów korzeniowych więc można samemu pozyskać sadzonki. Minusem tej metody jest to, że miałabyś nierównomiernie wysoki "mur" zieleni.
Sklepy i centra ogrodnicze mają wysokie ceny, potrzebowałabyś co najmniej 20 sztuk. Spróbuj podzwonić po szkólkach leśnych, mają czasem ciekawe "dzikie" rośliny za bardzo małe pieniądze. Kiedyś przypadkiem trafiłam też na stronę firmy wysyłkowej gzie ceny nie były wysokie, jeśli uda mi się ją odnaleźć to poadm na topiku.
********************************************************************************************
29.03] 19:33 Miga
Amamaria - znalazłam firmę, która posiada tanie sadzonki róży pomarszczonej, znajduje się w Łowiczu, nie wiem czy to daleko od Ciebie? Oto ich strona:http://www.blekitne.pl/ogrody.htm
********************************************************************************************
[16.05] 19:54 elka14
Do włączenia się sprowokował mnie temat "różany". Proponuję poszukać róży pomarszczonej. Jest w odmianach z pełnymi kwiatami - na konfiture z płatków znacznie lepiej się nadaje. Można też znależć ciekawe informacje na stronie www.lonicera.hg.pl/pom/rugosa.html
********************************************************************************************
[23.05] 09:05 Werter
Przykładowa strona z różami gatunku Rosa Rugosa to:
http://www.rosarium.com.pl/roze%20natur ... eszane.htm
Jak można otrzymać własne rośliny?
Cóż, ... najłatwiejsze, najprostrze i najszybsze to ich zakup w sklepie lub szkółce. Niestety, nie wiem z jakiego rejonu Polski do nas piszesz, jeśli jednak masz nie daleko do Puław, to polecam Ci gorąco Gospodartwo Szkółkarskie Braci Dębskich w Młynkach obok Końskowoli. www.braciabebscy.pl Znajdziesz tam wszystkie możliwe gatunki i odmiany róż dzikich. Przed przyjazdem warto jednak zadzwonić i upewnić się czy są aktualnie dostępne na sklepie. W ubiegłym tygodniu dostępna była tylko Rosa Rugosa "Alba" - odm. o pojedyńczych, białych płatkach kwiatu.
Inny sposób otrzymania własnych roślin to:
- siew nasion - bezwzględnie konieczna ich stratyfikacja !!!
- odkłady poziome,
- odrosty korzeniowe
Kwitnienie róż już wkrótce się rozpocznie (tydzień do dwu), tak więc sklepy i szkółki zaoferują je w sprzedaży w pełnym asortymencie. Pozdrawiam.
********************************************************************************************
[23.05] 11:55 Wiotka
anamaria Z dopiero co kupionej książki prof. Kazimierza Wiecha Ochrona Roślin Bez Chemii wyczytałam, ze nie należy robić żywopłotu z róży, gdyż grozi to zarażeniem upraw mszycą i innymi szkodnikami.
********************************************************************************************
[30.06] 11:44 Werter
Minimisio. Hmmm ..... róża o której piszesz to na pewno Rosa Rugosa (róża pomarszczona) lub Rosa Centyfolia (róża cukrowa).
Zazwyczaj rosną one bardzo zdrowo, odporne są bowiem na większość chorób gnębiących inne róże.
Sprawdż więc proszę, może mają suchą glebę? Róże lubią mieć "głowę w słońcu a nogi w błocie". Gdyby przyczyną była inwazja mszycy, na pewno byś to zauważyła. Zresztą wtedy wiedły by również młode przyrosty oblepione mszycą. Czy liście schną na starych gałęziach, czy na nowych zielonych przyrostach? Bardzo stare pędy nie mają już tak dobrej zdolności przewodzenia wody i składników pokarmowych, dlatego właśnie z czasem powoli zamierają. Pozdrawiam.
********************************************************************************************
[01.07] 09:31 Werter
Przyznam Minimisio, że pojęcia nie mam co Twym różom dolega.
Pierwszy raz słyszę żeby pąki kwiatowe tych róż nie miały dość energii by się rozwinąć. Spróbuj (tak jak piszesz) je podlać, możesz dać im nieco nawozu wieloskładnikowego (koniecznie bez chlorowego, róże nie znoszę chloru), jeśli masz przefermentowaną (koniecznie) gnojówkę to możesz je nią podlać. Minimisio jeśli ostatnio paliłaś ognisko możesz zasilić swe róże popiołem drzewnym. Zawiera on dużo potasu który jest równie niezbędny różom co azot.
********************************************************************************************
[05.07] 10:38 Werter
Magdziołku.Nie wiele mogę Ci pomóc. Jest już ok. 20 tys. odmian róż - jakże mam wybrać z nich najładniejsze ?
Najzdrowsze są róże tzw. dzikie, czyli pomarszczona (Rosa Rugosa) itd. Są wśród jej odmian również takie, które zawierają pełne kwiaty o płatkach. Do wyboru mamy kolory biały, różowy, czerwony, żółty - niestety w Polsce nie osiagalna.
********************************************************************************************
[16.09] 21:09 *kati
. Gdy czytałam o Twojej dzikiej róży Rosa rugosa 'Hansa', to serce mi drgneło. Bardzo podoba mi się ta odmiana o pełnych kwiatach, ale nigdzie w okolicznych sklepach jej nie znalazłam. Napisz proszę jeśli możesz gdzie mogłabym ją dostac. Czy jest ona ładna (głupie pytanie???), bo na obrazku w gazecie to mi się spodobała.
********************************************************************************************
[19.09] 08:50 Werter
Największy wybór róż pełnych gat. Rosa Rugosa znalazłem w szkółce panów Dębskich (okolice Końskowoli): www.braciadebscy.pl Przed wizytą, warto jednak upewnić się telefonicznie, czy dana odmiana jest aktualnie dostępna w sprzedaży. Zazwyczaj (latem) dostępne są:
- "Hansa" - pełna, czerwona, o ogromnych, silnie pachnących kwiatach
- "Moje Hammemberg" - podobna do "Hansy", lecz o mniejszych kwiatach
- "Schenonkoppe" - pełna, bladoróżowa, kwiaty duże
- "Baron de Coubert" - Przepiękna, pełna, śnieżnobiała o ogromnym kwiecie. Pachnąca.
*******************************************************************************************
[06.10] 05:53 Werter
Polecam posadzenie w wyeksponowanym miejscu odmianę Blanc Double de Coubert. Jej ogromne, pełne, śnieżnobiałe kwiaty zwrócą na siebie uwagę i zachwycą sobą każdego obserwatora.
********************************************************************************************
[07.10] 06:24 Werter
Kati Młode krzewy Róży pomarszczonej nie wymagają formowania.
Nie trzeba jej przycinać, no chyba, że jakiś pęd jest baaardzo długi, wówczas skróć go do 1/3 długości.
Pamiętaj tylko (w przyszłym roku) o bieżącym usuwaniu jej owoców. Najlepiej od razu gdy tylko płatki kwiatu opadną. Młode krzewy nie powinny niepotrzebnie się wysilać.
********************************************************************************************
[11.10] 07:24 Werter
Kati Mając co roku na jesieni dostęp do dużych ilości przefermentowanego bydlęcego obornika, stosuję go pod większość krzewów, w tym róże. Rzeczywiście Rosa Rugosa jest mało wymagająca co do jakości gleby i odporna na choroby. Wiadomym jest jednak, że krzewy którym zapewnimy glebę o właściwych stosunkach wodnych, bogato nawożoną, odpłaci się nam obfitszym kwitnieniem. Z owocami róży jest jak z przekwitłymi wiechami kwiatów bzu. Można je pozostawić by zawiązały nasiona lecz wiadomym jest, że wpłynie to na osłabienie kwitnienia krzewu w przyszłym roku w związku ze zużyciem częsi zapasów pokarmowych krzewu na potrzeby rozrostu nasion. Podobnie na jabłoniach, gruszach itd. stosujemy tzw. przerywanie zawiązków, by uniknąć nadmiernego obciążenia drzewa owocowaniem w danym roku. Gdybyśmy tego nie zrobili (robimy to my, pomagają nam obecne w sadzie szkodniki i spóżnione wiosenne przymrozki). Reasumując, o ile nie planujemy zbioru owoców np. na konfitury, radzę usuwać zawiązki owoców zaraz po przekwitnięciu kwiatów.
********************************************************************************************
[12.10] 10:10 *kati
Werter- to pytanie o nawożenie róż może wydawało ci się banalne, ale wbrew pozorom dla mnie banalne nie jest. Chodzi mi o to, że czytałam kiedyś, że niektóre rośliny nie lubią zbyt dużego nawożenia np: Jeśli nasturcja rośnie w zbyt nawożonym podłożu, to wyrasta dużo ładnych liści, ale mało kwiatów. To jest tylko przykład o jakimś kiedyś czytałam i dlatego zastanowiło mnie to z różami.
********************************************************************************************
[02.03] 20:02 Sz_elka
Teraz kupiłam "Dni siewu" i znowu natrafiłam na frapujący mnie temat, czyli co można przyrządzić z płatków róży – "Cudownie pachnącą marmoladę" - jak zapewnia Maria Thun.
"Około 500 g płatków róży zalewa się 2,5 l wody. Podgrzewa bardzo powoli. Po zagotowaniu dodaje się sok z pięciu cytryn oraz 3 kg cukru żelującego. Po trzykrotnym zagotowaniu marmolada jest gotowa. !!! Zjedzenie zbyt dużej ilości marmolady przyspiesza trawienie, co może skończyć się biegunką !!!"
I jeszcze takie wskazówki:
Uprawa róż - doświadczenia : Pewien hodowca "osiagał najlepsze rezultaty w uprawie róż przy pomocy pokrzywy, zarówno jeśli chodzi o stosowanie jesienią kompostu z pokrzywy, jak również opryskiwanie liści we wczesnym ich stadium."
Zalecenia Marii Thun:
".....Dla wcześniejszego rozwoju liści stosuje się wywar z pokrzywy, następnie napar z krwawnika, a także napar z kwiatów mniszka lekarskiego. Opryski te przeprowadza się wcześnie rano w dniach kwiatu jeszcze przed rozwojem pączków kwiatowych. Następnie wykonuje się trzy opryski preparatem krzemionkowych w dniach kwiatu w celu dobrego rozwoju liści, a w październiku w dniu kwiatu po południu stosuje się oprysk naparem z kwiatów waleriany."
********************************************************************************************
[04.03] 11:29 Mikros
I jeszcze coś dla fanów róży. „Kwiaty cebulowe” aut. dr Joanna Krause
Cukier różany
Nieco róży tartej włożyć do miski i lekko ucierać z cukrem. Ilość cukru zależy od wilgotności tartej róży. Efektem końcowym powinien być cukier sypki, barwy różowej z różanym zapachem. Używa się go do ozdabiania ciast.
Konfitura z płatków róży
Składniki: 0,25 kg płatków róż, 1 kg cukru, 0,5 litra wody, kwasek cytrynowy lub sok z cytryny. Różane płatki oczyścić, posypać kwaskiem cytrynowym i rozcierać aż pokaże się sok. Przełożyć do szklanki i pozostawić do następnego dnia. Zagotować cukier z wodą, do rzadkiego jeszcze syropu włożyć roztarte płatki, gotować tak długo, aż syrop zgęstnieje, a płatki róż staną się przezroczyste.
Ekstrakt z owoców róży
Składniki: 1 kg owoców róży, 2 l wody.
Rozdrobnione owoce włożyć do wrzącej wody i gotować na małym ogniu 30 – 45 minut. Po ostygnięciu ekstrakt odsączyć na płótnie, wyciskając także lekko miąższ. Jeśli są to owoce o dużej zawartości witamin, to ekstrakcję miąższu można powtórzyć, zmniejszając ilość wody i czas gotowania do połowy. Oba ekstrakty połączyć, ewentualnie dodać cukru, napełnić butelki, zamknąć i pasteryzować w temperaturze 85 - 90°C. Po sprawdzeniu czy dobrze zostały zamknięte, przechowywać w chłodnym miejscu. Ekstrakt z róży dodaje się do przetworów owocowych i warzywnych, wzbogacając je w ten sposób w witaminę C.
Galaretka różana
Składniki: 6 dag płatków róż, 30 dag cukru, 2 cytryny, 1 l wody, 3 dag żelatyny. Zagotować cukier z wodą, wlać na oczyszczone płatki róż i przykryć. Po 2 godzinach przecedzić, dodać sok z cytryny i rozpuszczoną w wodzie / 0,5 szklanki/ żelatynę.
Róża śnieżna
Brzeg patery zanurzyć w ubitym białku, następnie w cukrze różanym lub zwyczajnym; będzie wyglądać jak oszroniony. Wlać do patery różaną galaretkę i zatopić w niej dostępne owoce, np. maliny. Na zastygłej galaretce położyć grudki róży tartej i wszystko przykryć piramidą bitej śmietany /lub pianką różaną/. W śmietanie umieścić ocukrzone płatki róży, pięknie harmonizujące z ‘oszronionym’ brzegiem. Deser podaje się zimny z lodówki.
********************************************************************************************
[04.03] 12:37 Cebulkaa
W każdym razie nie skorzystałam akurat z tego z różą na surowo, zrobiłam taką zwykłą smażoną konfiturę, ale chyba coś przegotowałam (co to właściwie znaczy: szkliste płatki?) bo jest twarda jak kamień, ze słoika nie ma mowy, żeby ją wyjąc, trzeba rozgrzewac Cóż, nie zawsze wszystko wychodzi, w tym roku spróbuję zrobic ucieraną.
********************************************************************************************
[04.03] 23:45 Onaela
A skoro jestesmy przy temacie rózy uzytkowej-polecam Wam świetny krem do ciała "Pączek Róży"-firmy Avon-doskonale nawilża i piekne pachnie-zapach długo otrzymuje sie na ciele.
********************************************************************************************
[05.03] 11:05 Mikros
Przepisy z książki "KUCHARZ POLSKI" aut. Maria Śleżańska, wydanie VIII, z 1932 roku Poznań, Księgarnia J. Lettgebera i S-ki Podaję w wersji oryginalnej.
287. Róża
Wziąć różę tak zwaną cukrową, która ma mocno różowy kolor, oberwać ją z liści, powycinać z nich żyłki, przesiać liście przez sito, żeby pyłek przeleciał i pokrajać w podłużne paski. Tak przyrządzona gotować w wodzie póki nie zmięknie, mniej więcej przez 15 minut. Następnie odlać wodę, sklarować ją i na tym sklarowanym odwarze zrobić syrop, biorąc na 1/2 kilo róży 11/2 kilo cukru; syrop nie musi być gęsty, gdyż róża długo się smaży. W syrop wrzucić odgotowaną różę i dodać 1 łyżeczkę od kawy tak zwanej kwaśnej soli, kupionej w aptece; gdyby po kilku minutach smażenia róża nie nabrała koloru różowego dodać jeszcze 1/2 łyżeczki owej kwaśnej soli. Po półgodzinnym smażeniu, gdy syrop zgęstnieje, a róża będzie miała piękny, przezroczysty kolor, zdjąć z ognia i po przestudzeniu układać w słoiki.
385. Ocet fiołkowy lub różany
Włożyć w flaszkę trochę świeżych fiołków lub liści różanych, nalać ostrym octem, zakorkować i niech tak na słońcu stoi 24 godziny, potem zlać przez bibułę lub serwetę w butelki i zakorkować.
********************************************************************************************
[05.03] 23:48 sz_elka
I jeszcze:"SYROP Z RÓŻ.Róże kwitną wtedy, gdy agrest jest jeszcze zupełnie zielony. Wziąść więc garniec zielonego agrestu, utłuc w moździeżu drewnianym, lub rozetrzeć wałkiem w donicy, przecisnąć sok przez rzadkie płótno i tym sokiem nalać taką ilość obranych liści różanych, jaka się zdoła zamoczyć tą ilością soku. Niech tak stoi 24 godzin zlać, przecisnąć znowu przez płótno i na kwartę tego soku wziąść dwa i pół funta cukru, przesmażyc razem, wyszumować, sklarować a po wystudzeniu zlać w buteleczki, używając zamiast soku do wody, lub do robienia różowej galarety, na różowej żelatynie."
********************************************************************************************
[25.05] 12:09 Wiotka
. Po wytępieniu chwastów i posypaniu nawozem do róż pięknie mi kwitnie moja róża cukrowa. Ma tyle kwiatów , że chyba uda mi się w tym roku zrobić malutki słoiczek konfiturki. Zamierzam przenieść te różę w inne miejsce . W związku z tym mam pytanie- kiedy najlepiej jest przenosić różę? Ja jestem za wariantem, ze na początku wiosny czyli luty - marzec a mąż uważa, ze jesienią.
********************************************************************************************
[01.06] 21:13 Werter
Pierwsze płatki róży już zasypane cukrem.
********************************************************************************************
[05.06] 14:34 *kati
Werter - czym pręcej zwracam się do Ciebie o poradę . Ponieważ masz w swoim ogrodzie róże pomarszczone - te ładne odmiany - to pewnie i doświadczenie z nimi posiadasz. Ja to zawsze byłam przekonana, że te dzikie odmiany róż są odporniejsze na choroby i szkodniki i do tego nie kłopotliwe w hodowli - do tego bardzo ładne. I cóż ja tu u siebie widzę. Krzaczek róży pomarszczonej ten o białych pełnych kwiatach (ty wiesz jaki) jakoś mi zmarniał, a był znacznie ładniejszy. Najpierw zaatakowały go mszyce - popryskałam - a teraz widzę, że wszystkie pąki kwiatowe które się tworzyły pousychały, a we wnętrzu ich jest jakaś brązowa breja - nie wiem, czy to padłe mszyce, czy to jakies robale, czy ich odchody. Pewnie z kwitnienia nici
Róża pomarszczona Hansa ma śliczne pąki które tylko czekają na ładną pogodę, ale boję się, czy nie będzie z nimi to samo. Trzecia moja różyczka - ta o jasnoróżowych pełnych kwiatach też na razie ma się dobrze ( przynajmniej tak myślę, muszę dokładnie obejrzeć). Nie wiem jednak czy mam sie martwić na zapas. Czy wiesz co to może być?
Poza tym chciałabym Cię prosić - czy będziesz mógł zrobić w tym roku zdjęcie tym swoim różom, bo bardzo jestem ciekawa jak wyglądają w czasie kwitnienia. Moje, są sadzone w zeszłą jesień i specjalnych efektów jeszcze się nie spodziewam. Krzaczki są jeszcze malutkie.
********************************************************************************************
[09.06] 10:59 *kati
Werter - jeśli chodzi o te róże pomarszczone o które Cię pytałam... Odkryłam, że niektóre pędy są w środku wydrążone i siedzi w nich jakiś tłusty robal. Co to jest za paskudztwo, czy może wiesz????
********************************************************************************************
... [14.07] 13:40 Sz_elka
Werterku! Cwiczyłam Twój przepis na ucierane płatki róży i efekt jest rewelacyjny!!! Żałuje,że lenistwo nie umożliwiło mi na ukręcenie większej ilości tego smakołyku, bo róż ci było dostatek na wydmach nadmorskich, całe kobierce przepysznie pachnące i radujące oko
********************************************************************************************
[10.10] 17:28 malachit
. Miesiąc temu wsadziłam różę pomarszczoną wykopaną z gruntu. Róża się przyjeła, ale jest brzydki pokrój, i nie wiem czy przyciąć ją teraz, czy na wiosnę?. Po przycięciu wypuści nowe pędy, ale kiedy to zrobić, jak ledwie jest zakorzeniona. Mam wogóle słabość do tego krzewu. Moja jest zwyczajna różowa, jakich pełno. Widziałam różę pomarszczoną białą, odmiana niska. Czy ktoś wie, może jest jakiś sklep internetowy, który sprzedaje taki gatunek.
********************************************************************************************
[11.10] 07:04 Werter
Pytałaś wczoraj:
- "Widziałam różę pomarszczoną białą, odmiana niska. Czy ktoś wie, może jest jakiś sklep internetowy, który sprzedaje taki gatunek." Otóż, jest takowy Prowadzi sprzedaż wysyłkową, a w ofercie ma mnóstwo różnych odmian róż parkowych, pomarszczonych i "dawnych". Oto adres: http://www.rosarium.com.pl/
********************************************************************************************
[12.10] 18:16 bird05
Do postawionych wcześniej pytań dorzucę jeszcze prośbe o radę.Czy kupić sadzonki rosa rugosa czy nasiona i wysiac je samodzielnie? W zesttawie nasion na allegro jest 5 odmian nadajacych sięna zywopłot aja tego trochę potrzebuję. Czy ktoś wie jak bardzo trudne jest wyhodowanie róz z nasion w warunkach raczej domowych? Oferują R.pfanders, R cannina w trzech odmianach i R.multiflora.
********************************************************************************************
[12.10] 19:18 Werter
Bird05
NIE DAJ SIĘ NABIĆ W BUTELKĘ !!!!!!!!
Cytuję:
- "Oferują (nasiona) R.pfanders, R cannina w trzech odmianach i R.multiflora."
Odkąd to można z nasion rozmnażać odmiany (dotyczy nie tylko róż) ?
Droga Bird05, gdyby można było rozmnażać wszystkie odmiany różnych gatunków roślin poprzez nasiona, nikt nigdy nie zawracałby sobie głowy szczepieniem. Biedni szkółkarze, kaleczą sobie palce okulizując róże i nie wiedzą nawet, że ktoś na Allegro wymyślił taki prosty sposób jak wysiew ich nasion.
********************************************************************************************
[12.10] 20:04 bird05
Dzięki Werter! Cóż blondynka jestem ale kto pyta ten nie wydaje pieniędzy na głupoty! Jeszcze raz wieeelkie dzięki! Zostanę wiec przy r.rugosa od blekitnych. Chociaz gdzieś jeszcze obiły mi się o oczy r.r nie tylko różowa o pojedynczych kwiatach ale również o pełnych a może coś pomyliłam . Jeśli Drogi Werter mógłby mi doradzić? Potrzebuję róż na zywopłot . Miło by było żeby nie był zbyt monotonny.
********************************************************************************************
[12.10] 20:08 Werter
Napisałaś:
-"Chociaz gdzieś jeszcze obiły mi się o oczy r.r nie tylko różowa o pojedynczych kwiatach ale również o pełnych " Spójrz tutaj: http://www.rosarium.com.pl/
********************************************************************************************
[12.10] 22:59 Onaela
Z dzikich róz najbardziej podoba mi się Ritausma-jest boska..... Muscosa tez niekiepska.
********************************************************************************************
[13.10] 10:14 tereklo
Żywopłot z róż - ja mam jedną stronę (od sąsiadowych ugorów) obsadzoną różą pomarszczoną, z jej kwiatów robię konfiturę do pączków. Rozłazi się wszędzie, gdzie tylko znajdzie miejsce, od naszej strony jest sukcesywnie koszona, więc zostają w miarę regularne krzaki, jak się ją tnie przynajmniej co dwa lata, to krzewy wyglądają świeżo (nie przerastają grubym zdrewnieniem z łysymi łodygami) i cięcie nie przeszkadza kwitnieniu - po prostu kwitnie później. Nie polecam rozmnażania z nasion, pracochłonne, efekty nie zawsze zamierzone, trzeba zbyt długo czekać na ładny żywopłot. Jeśłi tani żywopłot to z nasion śliwki mirabelki - w trzecim roku po wysianiu (siew jesienny) otrzymamy rozkrzewione rośliny, wysokość już ok 70 cm (zależnie od podłoża od 50 cm do 100cm wysokości), łatwe do formowania, odporne, tanie. Jeśli cięte (formowane) to nie kwitną i nie ma kłopotu z nadmiarem owoców (i os).
********************************************************************************************
[13.10] 10:17 Cebulkaa
tereklo - jak tniesz te róże co dwa lata - tak do ziemi kosisz? (że się brzydkie grube stare pędy nie robią)
********************************************************************************************
[13.10] 10:22 tereklo
Koszę (tak, pewnie ja! Syn kosi!) do ziemi te, które wyrastają w niepotrzebnych miejscach (te pędy rozłażące się), a co dwa lata cięcie na ok 20 - 50 cm nad ziemią - młode pędy wyrastają z bocznych oczek, trzeba je tez przerzedzać (jak porzeczki), wtedy tnę zdrewniałe najstarsze pędy w ziemi (tuż przy ziemi).
Takie róże łatwo rozmnaża się właśnie z tych rozłażących się pędóe, więc można w krótkim czasie otrzymać wiele sadzonek.
********************************************************************************************
[17.10] 20:26 miwia
Werter Na początku topiku pisałeś o róży, z której robisz taki "przecier" na surowo. Ja "skubnęłam" mojej mamie z działki 3 takie krzaki i posadziłam w tamtym tygodniu. Moja mama mówi na to: róża cukrowa. Odkąd pamiętam robiła z tego sok i konfitury. Konfitury do pączków a sok głównie do picia z wodą, do deserów i jako domieszka spirytusu na rodzinną imprezkę - rewelacja Czy powinnam te krzewy jakoś zabezpieczyć na zimę?
********************************************************************************************
[17.10] 21:42 Werter
Róża Cukrowa czyli Rosa Centyfolia (niekiedy cukrowymi nazywa się też pełnokwiatowe odmiany popularnej Rosy Rogosa tj. róży pomarszczonej takie jak Hansa, Adam Chodun, Moje Hannenberg itd. - wszystkie które nie mają gorzkich końcówek płatków) nie wymaga żadnego zabezpieczenia przed zimą.

Wyjątkiem są jednakże, jak w Twym przypadku, bardzo młode krzewy które nie zdążyły się jeszcze dobrze zakorzenić na nowym miejscu. Proponowałbym Ci Miwio, wyjątkowo na czas ich pierwszej zimy, zabezpieczyć je tak jak wykonujemy to u róż odmian wielkokwiatowych tj. obsypać nasadę pędów kopczykiem lekkiej ziemi np. starym kompostem który rozgarniesz na wiosnę wokół krzewu.

Taką zasadę stosuję u siebie do wszystkich nowych nasadzeń. W przypadku drzewek - okrywam je wielowarstwowym papierem (np. workami po cemencie lub wapnie).

Napisałem o gorzkich końcówkach płatków. Hmmm... zależy to oczywiście od krzewu, ale jak wykazały me doświadczenia w obecnym roku, najwięcej zależy od przebiegu pogody podczas kwitnienia. A w tym roku było niestety chłodno
********************************************************************************************
[06.11] 15:02 bird05
Usiłuję zakupić r. rugosa ale to jest chyba za tania roślina żeby sklepy chciały ja prowadzić. Znalazłam nawet taniej niż u Blękitnych ale koszty przesyłki kurierskiej podwajają cenę. Coż bedę dalej szukać szkółek w okolicy to może sama po nie pojadę a na razie posieję nasiona zebrane z krzaków .( Werter się już śmieje?)
********************************************************************************************
[06.11] 15:13 lucysia
Do bird05-mam roze rugozę,jak chcesz to mogę odciać jakieś odrosty.
********************************************************************************************
[06.11] 19:25 lucysia
bird05-niestety tyle nie będzie,może 10 ukopię,ale nie martw się one baardzo się rozrastają.Niedługo ich nie opanujesz
********************************************************************************************
[07.11] 14:33 lucysia
bird05-znalazłam przed chwilą rozę rugozę na str.Pinus.9.5 zł.sobie życzą-rozbój w biały dzień!!
********************************************************************************************
[17.11] 20:20 anamaria
Pisałaś, że sadzisz żywopłot z róży dzikiej. Czy masz może białą? To takie raczej retoryczne pytanie, bo odpowiedź będziesz znała jak zakwitną...
********************************************************************************************
[18.11] 01:15 cicho_borowska
Acha, Koliberku po ile i gdzie kupowałaś dzikie roże na żywopłot?
********************************************************************************************
[18.11] 23:02 anamaria
Cicho_borowska, ja kupowałam dzikie róże na żywopłot w Łowiczu po 1,5 zł za sztukę, namiary mi kiedyś podała chyba Miga (gdzieś na początku topiku). Dowieziono mije do domu! To była szkółka Błękitne - www.blekitne pl. Zamówienie można złożyć mailem blekitne@blekitne.pl. Jestem zadowolona, przyjęły się wszystkie. Dziś to już są spore krzaki, kwitły wszystkie.
********************************************************************************************
[19.11] 19:38 cicho_borowska
Anamaria dzięki za namiar na krzaczki róż. Już sobie przejrzałam stronę www.blekitne.pl. Rewelacja. Ja będę kupowała krzaczki na wiosnę, ale już teraz się interesuję, bo potrzebuję zrobić przez zimę plan nasadzeń.
********************************************************************************************
[20.11] 09:10 koliberek
Róze ma mi kupić kuzyn na kujawach z tego co mi mówił to cena 40 gr za sadzonkę, ale nie wiem czy ta cena nie jest jakas specjalna, gdyz on tych róż kupuje tysiące do ogrodzenia iluś tam ha. Tzn juz kupił coś 5 tys., a teraz ma jeszcze dokupować. Nic blizszego o tej szkółce niestety nie wiem
*******************************************************************************************
[29.11] 15:27 bird05
Co do róż. W szkółkach można kupić tanio (nawet po40 gr.) ale opakowanie min. 25-30szt. Ja też tak próbowałam .Znalazłam szkółkę z rosa rugosa 25szt po 1,00zł za sztukę. Przesyłka niestety ok. 30 zł. Akurat w tamtej okolicy miałam kogo poprosić o odbiór osobisty i przesłanie pocztą (dużo taniej). Niestety mimo dwukrotnego umawiania się róz dla mnie nie było. Z winy szkółki. Nawet sie nie zastanawiam dlaczego. Pewnie klient na 25 szt. to nie klient. Na szczęscie poratowała mnie Lucysia.
********************************************************************************************