Canna (paciorecznik)

drzewa, krzewy, kwiaty, warzywa...

Canna (paciorecznik)

Postautor: Cebulka » pn sty 24, 2011 2:47 pm

Canna (paciorecznik)
[28.09] 18:50 elka14
. Kannę po prostu dzielimy po wykopaniu, tak aby były oczka w każdej części. Jeżeli kłącze jast jeszcze małe, to szkoda go osłabiać.
********************************************************************************************
[15.11] 23:33 *kati
Jeśli chodzi o caanę, to wysadziłam ją kiedyś w swoim ogrodzie, ale zakończyło się to totalną klapą. Rośliny rosły marnie, były niskie i wcale nie zakwitły. na dodatek bulwy ich pogniły mi i nic z tego nie wyszło. Zazwyczaj kwiaty, które posadzę dobrze rosną , wiec pomyślałam, że może są one jakieś szczególnie wymagające i w związku z klęską w uprawie nie przypadły mi do gustu.
********************************************************************************************
[16.11] 20:46 Mikros
Pacioreczniki lubią glebę próchniczą, ciepło i są baaardzo żarłoczne. Sadząc je, podsypuję każdemu pod korzenie dobre wiadro kompostu lub przekompostowanego obornika. Nie zasilam więcej. Nawet niezbyt często podlewam, chyba że są upały. Wyrastają piękne krzaki. Ślicznie wyglądają na tle iglaków lub wyeksponowane w trawniku w towarzystwie 2-3 dużych kamieni. Polecam spróbować.
********************************************************************************************
[16.11] 23:16 Onaela
Pacioreczniki tez sadzę w swoim ogrodzie i mówiąc szczerze bardziej dla pięknych liści niz kwiatów.
********************************************************************************************
[22.02] 11:21 Mikros
Pacioreczniki wysadzam do dość dużych /20-22cm/ doniczek już teraz - zdążą rozwinąć mocny system korzeniowy. Będą wówczas dużo wcześniej i obficiej kwitnąć. Do gruntu wysadza się je około połowy maja /po przymrozkach/ pamiętając o zahartowaniu. Sadząc do gruntu, wsadzam je 2 – 3 cm głębiej, zawsze podsypując każdej sadzonce dobre wiadro kompostu lub przekompostowanego obornika – bardzo to lubią, nie zasilam ich już wtedy dodatkowo, tylko od czasu do czasu podlewam, szczególnie w okresach suszy. Blisko nich nie można wysadzać innych roślin bo je wówczas zagłuszą. Odmiana żółta jest nieco drobniejsza w liściu i kwiatach.
Pacioreczniki można też uprawiać w dużych donicach na tarasach lub balkonach. W przypadku wysadzania kłączy bezpośrednio do gruntu, wchodzą one dość późno w okres kwitnienia, słabo się rozrastają i nie ciekawie wyglądają. Kłącza masz już podzielone, tylko je wysadzić. Życzę obfitego kwitnienia i dużych krzaków.
********************************************************************************************
[08.03] 21:20 anamaria
Mikrosku, pacioreczniki od Ciebie już mi wychynęły ponad ziemię w doniczkach, a tu do maja jeszcze szmat czasu! Czy można będzie je wysadzić do gruntu wcześniej - np na początku kwietnia? Boję się, że jak będą rosły w takim tempie to doniczki rozwalą
********************************************************************************************
[10.03] 12:01 Mikros
Anamaria – czyżbyś wsadziła po dwa kłącza do jednej donicy? Wszystko zależy od pogody a właściwie od temperatury. Temperatura nie może być niższa niż + 10°C. Wiosenne przymrozki bardzo źle wpływają na rozwój rośliny i jej wygląd. Swego czasu eksperymentując w ten sposób pozbyłam się rośliny. Nawet kłącze obumarło. Jeśli masz balkon to w sprzyjającej temperaturze w ciągu dnia możesz rośliny wynosić. To przyhamuje ich szybki wzrost i zahartuje. Na noc jednak będzie je trzeba zabrać do pomieszczenia.
********************************************************************************************
[11.03] 20:15 anamaria
Mikrosku, pacioreczniki wsadziłam zgodnie z Twoją instrukcją pojedyńczo. W sumie są to 4 donice. Jeden z nich ma już 15 cm wysokości. Kiedy mam je hartować na balkonie, przy minusowej temperaturze?
********************************************************************************************
[12.03] 10:15 Mikros
Anamaria nie martw się, u mnie pacioreczniki są już nieco większe. Ciągle się łudzę że lada moment się ociepli na tyle by można je hartować.
********************************************************************************************
[24.04] 10:36 Onaela
Pytałaś wcześniej o kanny i dalie.Jesli nie podkiełkowałaś ich wczesniej w doniczkach,to dobrym terminem do wysadzenia ich do gruntu będzie poczatek maja(długi weekend na ten przykład) .Postaraj sie tylko zasilic dobrze dołki przed ich sadzeniem:moze po trochu kompostu lub przekompostowanego obornika.Z braku wymienionych daj sporo substratu torfowego i pamietaj o zasilaniu nawozami mineralnymi ,bo te kwiaty należa do bardzo żarłocznych.Gdyby sie okazało,ze wyszły z ziemi przed Zośką to przykryj niewielkie przecież kiełki np.odwrócona doniczką.
********************************************************************************************
[03.05] 09:34 anamaria
Czekam za to z wysadzeniem pacioreczników, na razie trzymam je na balkonie. Mikrosku, podesłałaś mi jakieś olbrzymy czy co? W każdej donicy urosło ich po kilka i mają już ponad pół metra wysokości. Ledwie ja się mieszcze na tym balkonie. Muszę teraz przygotować dla nich miejsce na działce. Mam sporo dużych kamieni polnych, może jakoś je wykorzystam do zrobienia rabatki dla cann?
********************************************************************************************
[13.09] 10:42 anamaria
Teraz pięknie kwitną canny czerone i żółte od Mikroska.
********************************************************************************************
[30.10] 15:06 eve lee
Pierwszy przymrozek (br....) zwarzył mi kanny i dalie. Czy nie spóźniłam się z wykopaniem kłączy?
********************************************************************************************
[30.10] 18:44 Cebulkaa
eve lee - nie wiem tego praktycznie, ale teoretycznie tak się to zawsze robi - czeka aż przyjdzie przymrozek i 'ugotuje' liście daliom, potem dopiero je wykopuje. Nie wiem jak z kanną.
********************************************************************************************
[02.11] 16:04 Onaela
Słuchaj Lucysiu-jeśli jeszcze nie wykopałas karp kanny,to juz najwyzszy czas.Cos mi sie zdaje,ze chcesz je przezimowac w gruncie.ale ten eksperyment nie ma szans powodzenia jak wykopiesz karpę kanny,otrzachnij ja dobrze z ziemi i lekko przesusz.W takim stanie moze zimowac w piwnicy.Śmialo mozesz ja podzielic na mniejsze kawałki,byle na kazdym był pak lisciowy.
********************************************************************************************
[02.11] 16:28 lucysia,
Liście kanny zmarzły mi dopiero w poniedziałek,we wtorek miałam robotę,a potem to już 1.11,2.11 no i dopiero jutro wykopuję.Moje kanny mam posadzone przy samej ścianie,południowej.Miały raj.(20 m.dł.dom i tyle kanny!)Trochę jutro sobie pokopię.
********************************************************************************************
[07.11] 21:33 lucysia
.Kannę sadzimy dopiero wtedy kiedy nie ma już przymrozków.Ja jak miałam mniej to sadziłam najpierw do donic ,jak zaczęły żyć to po 15.05 wysadzałam.Szybciej kwitłyi już trochę były podrośniete.
********************************************************************************************
[07.11] 23:24 anamaria
Ja dopiero dziś wykopałam kanny, które dostałam od Mikroska. Pięknie kwitły całe lato, a teraz mam dwa wiadra kłączy. Jakje przechować w warunkach miejskich? Piwnica odpada, bo ogrzewana, na balkonie za zimno, na działce też nie, bo nie mam tam piwnicy, a w nieogrzewanym domku zimą zamarza woda w wiadrze!
********************************************************************************************
[08.11] 15:56 lucysia
Zapomniałam na śmierć.Któraś z dziewczyn pisała o tym ,że nie ma jak przechować kanny,bo piwnica za ciepła a na działce woda zamarza.Czytałam ostatnio o przechowywaniu weków.Tam też potrzebna temp.coby nie zamarzło,bo wiadomo ,że do niczego będzie.No i ten sposób wygląda w uproszczeniu tak:szafka na balkonie obłożona od środka styropianem,pewnie dla pewności tym grubszym.Trzeba też uważać ,żeby nie tworzyły się mostki termiczne.Czyli kupić styropian na zakładkę(z tymi wypustami z jednej str,a z wgłębieniem z drugiej i jak jedno w drugie wejdzie to nie ma mostka)Nie wiem jak to się sprawdzi ale może warto spróbować.Mój mąż kupił taki styropian i będzie mi robił małą piwniczkę pod schodami w garażu.Piwnicę mam w domu i niestety strasznie się brudzi jak 3 taczki kanny trzeba tam włożyć.W garażu wygodniej.
********************************************************************************************
[08.11] 18:17 Onaela
Lucysiu-nie ryzykuj wsystkich kan w tym styropianie-moze byc niewypał,jak znów przyjdą mrozy do - 35 st!.Zanies choc troche do piwnicy!.Tez tak ma z piwnicą,brudzi sie przy wnoszeniu okrutnie,ale wygoda,bo gdzie te wszystkie skarby trzymac?
********************************************************************************************
[08.11] 18:17 Onaela
.W sprawie przechowania Kann-nie masz kogos znajomego z chłodna piwnica?Za przechowanie podzielisz sie karpami i będzie OK!
********************************************************************************************
[08.11] 19:14 ewikami25
lucysiu ! ja bym była raczej sceptycznie nastawiona do tego steropianu.moje dalie nie przeżyły zimy w podobnie skonstruowanym schowku: w garażu mam kanał ,wyłozyłam go steropianem ,wpakowałam bulwy i przykryłam steropianem i,tekturą i starmi kocami -efekt : płakałam jak bóbr nad kupą zgnilizny i bebrałam w niej łapami w poszukiwaniu ocalałych resztek...
********************************************************************************************
[12.11] 11:00 Mikros
Anamaria mam ten sam problem z przechowywaniem roślin. Kanna lubi tęperaturę przechowywania powyżej 10 °C, nie zaszkodzi jej ogrzewana piwnica. Kłącza przechowuję przesypane ziemią lub mieszanką torfową. Sprawdzam tylko od czasu do czasu, czy aby zanadto nie przeschły, jeśli tak, odrobinę je podlewam.
********************************************************************************************
11.01] 09:50 anamaria
Pisałam swego czasu o kannach, z którymi mam kłopot, bo nie mam warunków na ich przechowywanie. Leżą sobie zapakowane w karton na balkonie. Wczoraj do nich zajrzałam, a tam wegetacja ruszyła na całego - większość kłączy ma zielone wypustki! No i co teraz???
********************************************************************************************
[11.01] 10:11 lucysia
A teraz Anamaria módlmy się żeby te kanny nie zmarzły Pomyślałam sobie ,że można zawsze włożyć je do doniczek.Tylko ile to miejsca potrzebuje.Będą sobie rosły i na wiosnę jak znalazł.Zakwitną miesiąc wcześniej.
********************************************************************************************
[11.01] 12:42 anamaria
Lucysiu, ze cztery doniczki zagospodaruję kannami, ale tego jest całe pudło, hi hi musiałabym mieć szklarnię żeby "zadoniczkować" całość
********************************************************************************************
[11.01] 16:36 lucysia
Anamaria-lepiej w te cztery doniczki włożyć.Jak reszta by zmarzła(odpukać )to nie zostaniesz z niczym.
*******************************************************************************************
[10.03] 03:47 anamaria
Saginato - ostróżka długo kiełkuje, mojej też jeszcze nie widać. Za to kanny już mają 5 cm! Nie będę czekała do maja tylko część wysadzę do ziemi wcześniej (o ile będzie ładna pogoda, np. w kwietniu). Jak się eksperyment uda, to wcześniej zakwitnie! Ryzyk-fizyk!
*******************************************************************************************
[14.03] 09:06 Baś_22
Wszystkie kłącza mojej kany już zakiełkowały, więc wsadziłam je do ziemi w doniczkach i postawiłam w domku na działce.Mam teraz pytanie - czy one w tych doniczkach mają stać aż do maja? Czy potrzebują światła? Czy trzeba je podlewać?
********************************************************************************************
[14.03] 13:12 Onaela
Basiu-kany posadzone w doniczkach potrzebuja dużo światła,bo "wyciagną się".Jeśli trzymasz je w domku na działce,to najlepiej na południowym oknie.Podlewac tez oczywiście musisz ,bo to "pijaki"okrutne,zwłaszcza,jak juz wypuszczą liscie.Z wysadzeniem na działke niestety musisz poczekać do drugiej połowy maja,az minie niebezpieczeństwo nocnych przymrozków.Mozesz oczywiscie zrobic to wcześniej,ale wtedy bezwzględnie należy pamietac o okrywaniu na noc w razie spadków temp.ponizej zera.
Kany rosną szybko-wiec wiem z doswiadczenia ,ze okrywanie takich sporych nie jest łatwe .Jak pogoda sie ustabilizuje na dodatnom poziomie-mozesz je wystawic na dwór w doniczkach.Ale nie od razu na południowe słońce,bo poparzy im młode listki.Najpierw do cienia,potem półcień i na końcu pełne słoneczko
********************************************************************************************
23.03] 16:52 malachit
Moja znajoma dała mi wykopane od siebie dwa krzaczki trzmieliny, każda inna, więc wsadzę, i chce mi dać (to są chyba cebule kany). Czy potrzebują dobrej gleby i dużego podlewania? Mnie te kwiaty kojarzą się z klombami w mieście. No ale na mojej działce jest jescze tyle miejsca, że kany gdzieś się znajdą. Napiszcie coś o nich
*******************************************************************************************
23.03] 17:05 Mawi
Malachitku - o kannach (Cannach?) najwiecej chyba wiedza Onaela i Mikrosek? Ja te kwiatki mam dopiero od woosny ubieglego roku, zatem doswiadczenie male, ale kwiatek w istocie piekny! Tu znalazlam stronke, gdzie o tym kwiatku wiecej: www.canna.pl/index-pol.php?page=autor
*******************************************************************************************
24.03] 21:28 Baś_22
Mawi dziękuję Ci bardzo za podesłanie linka o canie jest dla mnie bezcenny Dostałam kłącza od Lucysi jesienią i pierwszy raz zabieram się za ich uprawę.
*******************************************************************************************
29.03] 15:36 saginata
A te dalie i kanny-to chyba jeszcze nie teraz do gruntu???Kanny do doniczek-a potem na grzadkę?
********************************************************************************************
[29.03] 21:08 Onaela
Kany mozesz wsadzic do doniczek-jak masz je gdzie postawić(choćby w tunelu foliowym)znacznie szybciej zaczna wegetację.Tylko pamiętaj,ze rosna bardzo wysokie (ok 2 m!) i potrzebuja dużo miejsca-żeby nie zagłuszyły Ci innych roślinek.Może zrób im małą rabatkę,gdzieś na trawniku?
********************************************************************************************
19.04] 11:08 Słoneczko2006
Dopiero na początku kwietnia wsadziłam bulwy canny do doniczek i zostawiłam w piwnicy czy często trzeba je podlewać wiem, że to trochę późno, ale może, jeżeli przy wsadzaniu na grządkę dobrze je nawiozę to zdąży zakwitnąć. Oglądałam kwitnące i bardzo mi się spodobały tylko nie są chyba łatwe w uprawie.
********************************************************************************************
[19.04] 23:12 Onaela
Słoneczko-Kanny zakwitna Ci na pewno,tyko musisz dbac o nie-one sa bardzo zarłoczne i lubią podlewanie
*******************************************************************************************
[28.04] 22:42 lucysia
Wysadziłam już kanny i mam nadzieję,ze za szybko nie wyjdą z ziemi,żeby im mróz nie zaszkodził.
********************************************************************************************
[16.05] 06:26 Słoneczko2006
Moje canny w donicach rosną jak szalone na razie wyglądają jak szpile, kiedy wysadza się je do gruntu czy ktoś z Was już je posadził?
********************************************************************************************
[16.05] 07:57 Cebulkaa
Hihihi to jak się tak przyznajemy to ja się przyznam, że nie lubię canny... Takie to to wielkie, liśicaste, kwiaty malutkie, a roboty z tego co słyszę huk.
********************************************************************************************
[16.05] 11:07 Wiotka
Cebulko, z tych samych powodów co Ty – też nie lubię canny.
********************************************************************************************
[16.05] 11:08 Onaela
Cebulko!!!.Nie byłabym soba,gdybym nie stanęła w obronie Kanny!!! Ty chyba nie widziałaś kwitnacej Kanny wielkokwiatowej!!! Chociaż jak dla mnie te z drobniejszymi kwiatami tez mają swój urok. A piękne,wielki,sercowate liscie moga byc doskonałym tłem dla innych. mniejszych, kolorowokwitnacych roslin, lub swietnym uzupełnieniem bukietu Ale mogę Cie usporawiedliwić-pewnie masz przed oczami łany dzikiej kanny,które widziałaś w ubiegłym roku podczas swojej podrózy do dalekich krajów. A swoja drogą-nasina jeszcze nie powschodziły .Moze trzeba je stratyfikować przez rok,jak nasiona Peonii krzewiastej? No nic,jeszcze mam trochę świetej cierpliwości,wiec je potrzymam w tej doniczce
A to na potwierdzenie moich słów-właśnie "choruję" na którąś z tych białych odmian:
http://www.canna.pl/index-pol.php?page=galer ia-kwiaty-bialeikremowe
********************************************************************************************
[16.05] 12:18 Słoneczko2006
Onaelo widzę, że masz doświadczenie w uprawie canny a mnie kusi żeby zostawić jedną donicę na balkonie czy zniesie to dobrze i ile karp zostawić - donica dość duża.
********************************************************************************************
[16.05] 12:46 Cebulkaa
Słoneczko - przy moim osiedlowym sklepiku są kanny właśnie w dużych donicach. Wyglądaja że troche im ciasno, ale ogólnie wrażenie robią niezłe (to że ich nie lubię nie znaczy że nie potrafię docenic jeśli ładnie wyglądają) Ale myślę że wtedy trzeba pilnowac nawożenia Onaelu - mówiłam raczej o kannach ogrodowych. Ale nigdy ich nie miałam, może jak kiedyś wypróbuje to zmienię zdanie
********************************************************************************************
[16.05] 14:27 Onaela
Słoneczko-w wielkiej donicy mozesz jedynie posadzić niska odmianę Kanny.Wysokie nie będą dobrze rosły i moga wcale nie zakwitnać.Oczywiście jedno kłacze na donicę,bo bardzo sie rozrasta(roslina potrzebuje dobrego nawozenia i duuużo wody). Kiedys w ramach eksperymentu posadziłam jedno kłącze wysokiej odmiany w wielkim koszu wiklinowym(moze z 80 l ziemi tam było? )i obok niego trochę roślin jednorocznych.Wyszła totalna porażka .Kanna była marna,jednoroczne też ... teraz sadzę tylko w gruncie -nie wymagają takiej opieki i są coraz piekniejsze-aż do mrozów
********************************************************************************************
[17.05] 10:03 minimisia
Ciekawa dyskusja więc ja też sie pochwale Nie lubię canny a to dlatego że nigdy mi nie zakwitła i mam wrażenie że potrzebuje dużo pielęgnacji a ja lubie kawiaty lekkie w uprawie pozatym nie podobaja mi sie begonie też uważam, że są takie plastikowe Dziwaczków i orlików nie mam wiec nawet nie wiem jak wygladają Pozatym lubie chyba wszystko najważneijsze, żeby ładnie i długo kwitło
********************************************************************************************
[17.05] 14:09 kasienka30
Ja jakos nie lubie orchideii zapytacie pewnie dlaczego moze dlatego ze jest piekna ale chyba nigdy nie odwazylabym sie jej chodowac( pewnie nie umialabym) no i to ze jest barrddszzoo droga. Canny Uwielbiam poniewaz lubie wszytko co jest duze I widoczne
********************************************************************************************
[17.05] 16:17 saginata
Jeśli chodzi o kwiaty to tak jak kazdy mam swoich ulubieńców i te za którymi nie przepadam.Do tych drugich nalezą nagietki ,nasturcje,fasolki i groszki ozdobne-i tzw.bocianki[nie znam fachowej nazwy]. Bardzo lubię róże,lilie,irysy,dalie,aksamitki-i chyba całą resztę
********************************************************************************************
[17.05] 18:07 Baś_22
Pewnie będę niepopularna w tym gronie ale ja uwielbiam wszystkie kwiaty bez wyjątku !!!! Każdy kwiatek ma dla mnie swój urok i cieszy moje oczy. Z pieczołowitością "chodzę" koło wszystkich i ubolewam nad tym jak przekwitają, bo muszę czekać do nastepnego sezonu, kiedy znów zakwitną.
********************************************************************************************
[17.05] 18:40 tuurma
A ja w ciagu ostatniego roku polubilam kilka gatunkow do tej pory omijanych szerokim lukiem: dalie - dostalam w prezencie, wiec posadzilam i zakwitly tak oszalamiajaco, ze nie sposob bylo nie polubic (nawet maz, ktory narzekal, poki byly tylko wielkie kepy lisci sie przekonal); aksamitki wydawaly mi sie nazbyt zwyczajne i nudne, ale obsialam puste miejsca na nowych rabatach (nowe rosliny, male jeszcze, wiec bylo duzo wolnego) i bez zadnych staran kwitly jakby chcialy pobic jakis rekord; na koncu zywotniki - tez kilka posadzilam pod plotem. Nadal nie przekonuja mnie kanny i begonie - oba gatunki zdaja mi sie wlasnie "plastikowe" - jak takie atrapy roslin, ktore sie trzyma w biurach. Tak sobie mysle, ze te "nielubiane" przeze mnie rosliny moja marna opinie zawdzieczaja temu, ze dosc typowo uzywa sie ich do bardzo formalnych obsadzen "pod sznurek" - bo zywotniki wzdluz plotow, aksamitki na obwodki, a begonie i kanny na reprezentacyjne letnie klomby. A ja po prostu wole bardziej "na dziko"
********************************************************************************************
[17.05] 18:56 *kati
No, dziewczyny... i mnie sprowokowałyście i wyciągnełyście z ukrycia. Przyznam, że ja też nie przepadam za kannami, bo kiedyś miałam i nigdy nie były u mnie piękne. Pewnie to moja wina - zła pielęgnacja- ale trudno, zraziłam się i już. Chyba jednak taka ze mnie ogrodniczka - nie lubię wszelkich skomplikowanych w hodowli roślin, szczególnie tych, które trzeba zimą przechowywać w specjalnych warunkach. A poza tym moje gusta się zmieniają. Czasem przepraszam rosliny które kiedyś potępiłam.
********************************************************************************** **********
[17.05] 21:21 anamaria
Dorzucę swoje trzy grosze na temat nielubianych... Ja nie lubię funkii. Jakoś nie przemawiają do mnie. Kupa liści, a kwiatki takie drobne i nieciekawe. I kojarzą mi się z cmentarzem. Kiedyś też nie przepadałam za kannami, też mi się wydawały takie sztuczne, no i każdy skwer w mieście był nimi obsadzany. Ale od czasu kiedy zobaczyłam na wystawie ogrodniczej ich różnorodność i bogactwo kolorów przekonałam się do tych kwiatów. Pierwsze kłącza dostałam od Mikroska -rosły pięknie. W tym roku mam już gotowych do posadzenia kilkanaście sztuk.
********************************************************************************************
[18.05] 06:40 Słoneczko2006
Onaelo ja ustawiam się w kolejce po te canny u mnie (na razie w mieszkaniu jest las canny jeszcze boje się wysadzić do gruntu bo noce bardzo zimne), ale ujął mnie ich szybki wzrost, co rano zaglądam a tam znowu ze dwa centymetry więcej.. Czy można je podsypać oczywiście już w gruncie nawozem spod konika mam dużo, ale świeżego
********************************************************************************************
[15.06] 08:49 Mawi
Wyobraźcie sobie, że w ogrodzie zakwitla mi juz Kanna - czy to normalne??? Wszak mamy jeszcze kalendarzową wiosnę!
********************************************************************************************
[15.06] 09:53 Słoneczko2006
Mawi szczęśliwa kobieto u mnie tylko burza liści na kannach.
********************************************************************************************
[22.05.2008] 07:50 marejka
W łozyłam prosto do ziemi Kany w dniu 2 kwietnia i jeszcze nie wyszly czy u was tez.
********************************************************************************************
[22.05.2008] 10:00 Cebulkaa
Oj, 2ego kwietnia do ziemi? To absolutnie za wcześnie niestety Nie wiem, w jakiej okolicy mieszkasz, ale musiałaś po drugim kwietnia mieć jeszcze przymrozki... Rozkop ziemie i sprawdź, czy jeszcze cokolwiek zostało z kłączy. Jeśli przykryłaś je dużą warstwą ziemi to może są w porządku, a nie wychodzą dlatego, że gleba jest jeszcze zimna. Kanny mogą przebywać na zewnątrz dopiero jak minie niebezpieczeństwo mrozów, są bardzo wrażliwe. Żeby mieć je wcześniej można wsadzić je do dużych donic, chowanych na noc do domu lub garażu, i posadzić je w ogrodzie po 15tym maja
********************************************************************************************
[27.05.2008] 21:37 marejka
Hura wychodzą z ziemi moje Kany wlozone 2 kwietnia do gruntu. Ale tylko te czerwone a pomaranczowe nie pewnie zmarzły, ale szkoda tyle ich mialam Ach z tym moim pośpiechem
********************************************************************************************
[16.09.2009] 18:50 Patyczak21
No i oczywiście moje ulubione Canny, w zeszłym roku były tylko dwie i obydwie pięknie kwitły, a w tym roku moje ulubienice powiekszyło 3 dodatkowe , które miały byc każda inaczej kitnąca ale sprzedawca na allegro wysłał mi 2 takie same a tylko jedną inną , ale dobre i to bo mają zamiar wszystkie nowości zakwitnąć i to już niedługo ... To na razie tyle ale jest i więcej cudaków, które są moje ogrodowo/domowe
********************************************************************************************
[16.09.2009] 21:32 JASIA 22
znów mam pytanie tez mam canny 2-gi rok ale mi nie zakwitły .W pierwszym nie miały cały czas słońca a w tym roku posadziłam je pod płotem na pełnym słońcy poczatek kwietnia ,dałam dobrą ziemie nawozy i nic nawet niewiem jakiego sa koloru podpowiedz cos jezeli znajdziesz chwilkę
********************************************************************************************
[16.09.2009] 22:57 Patyczak21
A teraz coś na temat moich Cann i wyjaśnienie dlaczego być może twoje nie kwitły. Otóż Canny to też " pijaki " i żarłoczne rośliny tzn, że uwielbiają wodę , nie cierpią suszy czy w donicy czy w gruncie bez różnicy, musza być posadzone na głębokość nie więcej niź 8 cm, poza tym sa to 8 - 10 miesięczne rośliny tzn , że tyle czasu muszą w naszym klimacie rosnąć aby zakwitły więc ja swoje wsadzam najpierw do doniczek tak mniej więcej na początku lutego i niestety ale kiszę się z nimi w domu, po przymrozkach majowych dopiero wsadzam do gruntu. No i teraz najważniejsze , jak mówiłam o głębokości , wodzie/ podlewaniu to ja jeszcze średnio 2 x na tydzień je karmię czyli podlewam nawozem i tu się uśmiejesz być może. Bo ja podlewam wszystko jak leci jednym jedynym nawozem ....do pelargonii zwisających i Canny też . Nawóz jest w proszku w tych szarych torebkach , rozrabiam go tak, że łyżeczka od herbaty na 5 litrów wody. W zeszłym roku po kwitnieniu i po pierwszych leciutkich przymrozkach ścięłam łodygi prawie przy samej ziemi , wykopałam z donicy i z ziemi bułwy Canny ( jedna to miała takie jak cebula czerwona ta jadalna przez nas ludzi, a druga zwyczajne kłącza ) i po otrząśnięciu ziemi wsadziłam z powrotem do donic ale już w lekko wilgotny piasek i tak do lutego stały sobie w zimnej komórce , tylko na czas większych mrozów były czymś tam ocieplone aby nie zmarzły. W tym roku już wszystkie poszły do ziemi bo nie bardzo miałam czas aby towarzystwo dzielić i tak mam okazuje się, że 2 szt w kolorze malinowym ( ajedna miała być pomarańczowa duży kwiat w ciapki ) o zielonych liściach , jedną zupełnie w kolorze żółtym / słonecznym, jedną pomarańczową o drobnych kwiatach , drobnokwiatową różową i najpiękniejszą bo o czerwonawych aż prawie brązowych liściach a kwitnie już na malinowo i jest najwyższa. Wydaje mi się , że cała sztuka z tym kwitnieniem czy Tuberozy czy Canny to właśnie jest ta ich żarłoczność i być może, że ten mój nawóz . Nic innego nie daję .
********************************************************************************************
[17.09.2009] 19:24 JASIA 22
Patyczaku ty jesteś wielka z tą canną to mnie zaskoczyłaś nie wiedziałam że ona potrzebuje tyle czasu żeby pokazać swoje kwiaty zawsze zastanawiałam się czemu w innych ogrodach one tak ładnie kwitną u mnie mogą mieć zamało wody bo jestem na działce tylko raz w tygodniu jutro zobaczę może będę miala niespodziankę i zakwitną.
********************************************************************************************
[22.09.2009] 00:09 Patyczak21
A teraz troszkę o tej niemożliwości podlewania ciągłego roślinnych " pijakó" na waszych działeczkach. A może by tak xoś pomyśleć w tym względzie co do roślin doniczkowych , a konkretnie podlewanie na czas urlopu czy kiedy nie wiemy jak długo nas nie będzie w domu, a rośliny przecież chcą żyć . Więc najprościej wkładamy plastikową butelkę z wodą ale do góry dnem do doniczki i mamy święty spokój, że nawet przez tydzień roślinka nam nie padnie z pragnienia . A może coś podobnego można wymyśleć dla spragnionych roślin ogrodowych ? w tej chwili nic nie przychodzi mi do głowy, ale Jasiu twoje Canny to za pewne nie kwitną bo mają za krótki ten okres wegetacji i są mało przez ciebie karmione. Chociaż może zrobiły ci miłego psikusa i jednak zakwitły ?
*******************************************************************************************
[24.09.2009] 18:16 JASIA 22
HIHI i znów masz rację one naprawde zrobiły mi psikusa jak przyjechałam a tutaj piękny pomarańczowy kwiat jeszcze nie całkiem rozwiniety ale jest. W przyszłym roku napewno zrobie tak jak ty w lutym do doniczki .
********************************************************************************** **********
[24.09.2009] 23:53 Patyczak21
A co do twojej Canny Jasiu, to proponuję bo jeszcze jest jak na wrzesień to bardzo ciepło, abyś leciutko wikół ro.śliny zrobiła płytką rynienkę tak aby jak będziesz podlewałą własnie tym nawozem co i ja podlewam swoje to woda nie wypływa ci gdzieś tam tylko wsiąkała przy roślinie . Więc korzystając z okazji ciepła polewaj przynajmniej raz w tygodniu Canne nawozem
********************************************************************************************
[27.09.2009] 20:14 JASIA 22
Cany jak posadziłam to zrobiłam takie misy i wyściółkowałam sucha trawą aby woda za szybko nie wyparowała tak robię z każda roślinka.
********************************************************************************************
[28.10.2009] 17:57 JASIA 22
A czy ty już masz swoje roślinki zabezpieczone przed zimą, bo u mnie musiał być w nocy przymrozek zmarzły dalie ,kany wszystko zrobiło sie czarne chyba jak pojade za tydzień i je wykopię to nie będzie za póżno?
********************************************************************************************
[28.10.2009] 20:49 Patyczak21
Co do zabezpieczenia moich roślinek. to muszę ci powiedzieć , że jak spadły te śniegi na początku października - nie wiem czy u ciebie był taki pogrom śniegowy jak u mnie na Mazowszu , gdzie potężne drzewa rozdzierały się jakby były z papieru, to ja zmuszona byłam wykopać moje Cannowe towarzystwo i zapakować do doniczek i przenieść bagatela z końca placu prawie pod dom , do komórki. Mówię bagatela , bo po pierwsze moje Canny tak urosły wiadomo, że jak nóżki ( czytaj korzonki ) nie w doniczkach to i rosnąć się chce więc nie dość, że porosły na prawie olbrzymki i w wysokości i w wielkości bulw czy kłączy to jeszcze ten popaprany śnieg, który wszystko dociążał. Powiem ci , że jeszcze do dnia dzisiejszego jak wezmę coś niewymiarowego i cięższego w swoje łapki to mój kręgosłup wali mnie z nienacka i najblizsze pare dni mam znów z głowy w dźwiganiu czegokolwiek. A Canny właśnie wczoraj ścięłam na krótko , już ładnie korzeniska im obeschły więc zapewne jutro lub pojutrze wytrząchnę do reszty z korzeni ziemię , skrócę je i zapakuję do dużej plastikowej wanienki przesypując piachem bo i tak znowu nie wiem , która Canna jest jakim kolorem więc na cóż najwyżej w przyszłym roku będzie siedział obok siebie totalny mix kolorów.
********************************************************************************************
[14.01.2010] 23:45Patyczak21
Nie bardzo mam serce zaglądać do pookrywanych czym się dało donic z moimi Cannami , bo u mnie teraz właśnie znowu przypomniał sobie mrozisko, że ma jakieś straty w działaniu i znów ścisnęło do minus 14 stopni, a przy gruncie napewno jeszcze więcej. Canny stoją w środku komórki z dobudowaną drugą komórką wieć jak my mówimy w tzw środkowej komórce . Poprzykrywane są starymi workami materiałowymi i kocami i mam ogromną nadzieję, że mrozisko się do nich jednak nie dobierze. Ponieważ wręcz na wairackich papierach były wykopywane i przenoszone pod dach więc znowu nie wiem, które są które i ile mam drobnokwiatowych a ile statecznych dużokwiatowych. No ale cóż , mówi się trudno , a latem zobaczę co i kto gdzie siedzi i może jakoś pooznaczam to moje kwiatowe towarzystwo, żeby mieć wreszcie pojęcie które u mnie w ogródku czują się wyśmienicie i rozmnażąją się.
********************************************************************************************
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Wróć do Encyklopedia gatunków

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości