Winorośl (winogrona)
[02.03] 09:18 Werter
_Ps. Migo, nie tnij teraz winorośli !. Zależnie od pory nadejścia wiosny (wczesna czy póżna) cięcio to winno się przeprowadzać w pierwszej lub drugiej dekadzie marca. Wszelkie cięcie pobudza krzewy do rozpoczęcia wegetacji. Opóżnienie więc tego zabiegu służy jako naturalna metoda dla opóżnienia rozpoczęcia pękania pąków i wzrostu młodych latorośli. Zbyt wcześnie wyrosłe latorośle mogą bowiem ucierpieć podczas póżnowiosennych przymrozków.
********************************************************************************************
[22.03] 12:13 Werter
. Prognozy są jednak optymistyczne, więc w najbliższych kilku wolnych dniach przytnę winogron.
********************************************************************************************
[10.05] 08:11 Werter
Dotyczy to również winorośli. Mam m.in. takie deserowe odmiany jak Arkadia, Kodrianka, Muskat Letnij, Nero i inne. Mimo, że posiadają odporność na poziomie -20C, to pod ok. 30cm wartwą ziemi, znakomicie wytrzymują nasze zimy. Na obecne przymrozki (bo wybiły już młode latorośle) wystarcza jedna lub dwie wartwy zwykłej agrowłókniny.
********************************************************************************************
[23.09] 08:14 Werter
Minimisio. Cóż ... pogoda sprzed kilku dni sprzyjała rozwojowi mączniaka. U mnie też też się pojawił, lecz na winorośli. Odmiany Schuler i Alden pozostały nietknięte, ale Nero, Kodrianka, Muscat Letnij i Arkadia musiałem pryskać.
********************************************************************************************
[26.09] 12:51 Werter
Emmi.- "Nero" - granatowe. chrupiące, skórka zrośnięta z miąszem. Dojrzwa w połowie sierpnia. Smak miły, słodki. Wadą są duże nasiona w środku (zazwyczaj jedno). Na zimę wskazane jest ich lekkie okrycie. Odmiana jest w miarę odporna na choroby grzybowe (mączniaka) - u mnie nie zachorowała mimo, że rosnące obok odmiany takie jak Kodrianka, Muscat Letnij czy Arkadia zostały, niestety, lekko mączniakiem porażone. Na szczęście RIDOMIL zadziałał i ... po mączniaku. Cena - ok. 7 zł za doniczkowaną sadzonkę.
********************************************************************************************
[10.01] 13:00 Werter
Bardzo łatwe !!!Podstawowy warunek to silne coroczne cięcie łóz które już owocowały. Co mogę napisać o odmianach na podstawie doświadczeń minionego sezonu ? Otóż odmiany Arcadia, Kodrianka i Muscat Letnij czyli tzw. mieszańce niespecyficzne dające owoce o wielkości tych jakie widzimy w sklepach, pomimo suchego lata i niewielkiej plantacji (z dala od plantacji wielkotowarowych) wymagają jednak oprysków przeciwko mączniakowi. Odmiana Nero (mieszaniec złożony) mający owoce mniejsze od poprzednich (granatowe, wydłużone, chrupiące) nie wymaga w ogóle oprysku. Jej wadą jest ta nieszczęsna pestka w środku (o której już chyba pisałem) zazwyczaj jedna w jagodzie.
********************************************************************************************
12.01] 11:47 malachit
Ja też mam winogrona, obsadzona nimi jest altana , niestety nie wiem jakie są to gatunki. Są one dosyć młode, mają 3 lata, i pierwszy raz je ciełam w tamtym roku pod koniec lutego. Na pewno zrobiłam to nie profesjonalnie, ale mniej więcej wiedziałam o co chodzi, i naprawdę były efekty. Winogrona owocowały, jeden gatunek był bardzo smaczny, średniej wielkości, białe, bardzo dobre, niestety było ich najmiej.Mam prośbę do WERTERA, aby mi także przysłał rysunki, jak obiąć winogrona, i czy w czasie cięcia może być przymrozek, i czy to zrobić pod koniec lutego, czy na początku marca.
********************************************************************************************
[12.01] 17:07 Werter
Malachit-" Mam prośbę do WERTERA, aby mi także przysłał rysunki, jak obiąć winogrona, i czy w czasie cięcia może być przymrozek, i czy to zrobić pod koniec lutego, czy na początku marca. "- Cięcie zasadnicze zdrewniałych pędów jednorocznych, czyli łozy należy wykonywać na przedwiośniu, tj. w pierwszej lub najpóźniej drugiej dekadzie marca. Cięcie wcześniejsze, a więc w terminie zimowym jest w naszym klimacie niebezpieczne, gdyż osłabione cięciem krzewy mogą być łatwiej uszkadzane podczas nawrotu mrozu. Wykonując cięcie po przejściu mrozów, mamy jednocześnie możliwość usunięcie pędów uszkodzonych przez mróz.
Ponieważ cięcie działa pobudzająco na rozwój pąków, opóźnienie tego zabiegu wiosną wykorzystuje się niekiedy jako jedną z naturalnych metod ochrony krzewów przed przymrozkami wiosennymi. Kwietniowe cięcie opóźnia wejście krzewów w wegetację o kilka dni, ale może okazać się dla nich także szkodliwe. Cięcie krzewów w fazie płaczu łozy powoduje długotrwały i intensywny wyciek soków z powstałych ran. Pąki zalewane sokami ulegają uszkodzeniu i często się zdarza, że się nie rozwijają. Optymalnym rozwiązaniem jest wstępne cięcie w jesieni (listopad), a zasadnicze na przedwiośniu. W jesieni usuwamy przede wszystkim grubsze części krzewów, które będą na pewno niepotrzebne w roku następnym. Wstępne przycięcie ułatwia okrycie krzewów na zimę.
********************************************************************************************
[12.01] 18:43 Onaela
.Do tej pory przycinałam tak na wyczucie,ale chyba zbyt słabo,bo nie owocowały zbyt obficie.Nie wiem czy jeszcze da się coś z nimi zrobić bo mają ok.5 lat.Tez nie wiem jakie mam odmiany,bo dostałam je od kolegi (szczepione przez odkłady.Owoce mają niewielkie,ale bardzo smaczne,słodkie-zwłaszcza te ciemnoróżowe.(mam tez granatowe).Obydwie odmiany są bezpestkowe i rosną przy budynku.
********************************************************************************************
[12.01] 19:26 Onaela
Cebulko-tez mam ostatni numer "Kwietnika".Napisali w nim,że winorośl koniecznie nalezy przycinać zimą,ze wzgledu na to,ze w czasie wegetacji"zalewa się łzami".Myślę jednak,ze Werter ma rację.Kiedyś w jakimś poradniku przeczytałam,że najmądrzejsze rady nie zastąpią własnego doświadczenia-i dlatego polegam na Werterze-doswiadczonym ogrodniku.
********************************************************************************************
[12.01] 22:04 Werter
Jeszcze kilka słów w sprawie winorośli. Otóż jeśli zdarzy się nam, że pomimo przestrzegania zalecanych terminów cięcia wystąpi jednak "płacz łozy" w miejscu cięcia to skutecznym sposobem jaki od lat stosuję jest pomalowanie rany zwykłą farbą emulsyjną. Można do niej dodać środka grzybobójczego (choć zazwyczaj nie jest to niezbędne).
********************************************************************************************
[13.01] 16:49 Emmi
Miłam w planach zrobienia z pręcików metalowych podpórki dla winogrona, ale ostatnio czytając o nim, znalazłam informację, że nie wolno! Chyba nie zdrowo, ale nie pamiętam, zapamiętałam, że nie wolno.
********************************************************************************************
[15.01] 19:47 Werter
Onaelu. Winorośl na zdjęciu ma ok.7 lat (może więcej). Zawsze jest "oblepiona" owocami. Owoce są tym dorodniejsze im bardziej radykalne jest cięcie krzewu.
********************************************************************************************
[06.03] 20:54 Werter
Wprawdzie sam nie tak dawno pisałem, że:
"Cięcie zasadnicze zdrewniałych pędów jednorocznych winorośli, czyli łozy należy wykonywać na przedwiośniu, tj. w pierwszej lub najpóźniej drugiej dekadzie marca (...)" ale panujący obecnie nocny mróz na poziomie -12C nakazuje zwłokę z wykonaniem tego zabiegu, tym bardziej, że cięcie osłabia wytrzymałość mrozową krzewów a ponadto działa pobudzająco na rozwój pąków co tego "przedwiośnia" (cudzysłów jest tu celowy) jest raczej nie wskazane. Musimy czekać. Jeśli w przypadku późniejszego cięcia wystąpi płacz łozy, możemy skutecznie go zatrzymać malując miejsca cięcia (zaraz po zabiegu) farbą emulsyjną z ewentualną niewielką domieszką środka grzybobójczego.
********************************************************************************************
[07.03] 09:35 Cebulkaa
A inny temat to winorośl - mamy z tyłu ogrodu taką ciemną winorośl, bynajmniej nie szlachetną, bo odrosła od korzenia kiedyś ją jak wyrzuciliśmy z innego miejsca Ale rośnie sobie i czasem tak dla przyjemności skubniemy jakieś owoce nawet, a jak nie to nas wyręczają gromady kwiczołów. W zeszłym roku strasznie się rozrosła i chciałabym ją jakoś przyciąc, bo zaczyna na drzewa włazic, ale nie chcę jej krzywdy zrobic. Bo na tych jej gałęziach to nawet nie widac, gdzie jest pąk, są takie okrągłe i z gładką korą. Czy można ciąc ją tak po prostu, "jak wypadnie" w środku gałęzi? Przepraszam, mam nadzieję że nie spadłeś do piwnicy słysząc o tak bezbożnym pomyśle na prowadzenie winorośli
********************************************************************************************
[02.04] 16:05 Werter
Zebrałem i moczę już w wodzie sztorby winorośli na sadzonki zdrewniałe. Itd, itd.
********************************************************************************************
[03.04] 12:43 Wiotka
Werter czytałam Twój wpis "Zebrałem i moczę już w wodzie sztorby winorośli na sadzonki zdrewniałe"i nie rozumiem co znaczy sztroby Ja mam na działce winogrona różowe- bardzo smaczne, chociaż nie za duże. W tym roku robimy dach i tarasie przed domkiem i konieczne jest przeniesienie winogron . Teraz pną się po ścianie budynki ale jak będzie daszek nad tarasikiem to zasłoni im słońce. Zbieram wszystkie informacje co można robić z winogronami bo chciałbym aby te winogrona rozrosły się na wszystkie ściany tarasiku- oczywiście oprócz wejścia.
********************************************************************************************
[03.04] 12:57 Werter
Kliknij na ten link: http://www.carlosok.go.pl/ a potem na fotorelację "Ukorzenianie winorośli"
********************************************************************************************
[16.05] 21:30 Werter
Wczorajszy przymrozek? Mam nadzieję, że na Lubelszczyznę on nie dojdzie, winorośl bowiem ma już uformowane grona kwiatowe (latorośle mają ok. 15cm), a młode przyrosty na włoskich orzechach (tych szczepionych) wyrosły na 30-40 cm. To to byłaby klęska !!! Brrr.... aż mnie ciarki przeszły..
********************************************************************************************
[24.05] 13:20 Sloneczko2006
Czy ktoś ma jakieś super pomysły na zrobienie "wspinaczka" dla winogron. Wsadziłam w tamtym roku trzy odmiany i wspaniale przezimowały troche je przycięłam by wzmocnić system korzeniowy i podsypałam obornikiem z zaprzyjaźnionej stadniny rosną jak szalone i zaraz zaczną szukać oparcia we mnie? Jak wy rozwiązaliście ten problem?
********************************************************************************************
[24.05] 13:30 Werter
A jaki to winogron słoneczko2006 i czemu ma służyć ? Czy ma być zasłoną, czy chcesz prowadzić go dla uzyskania owoców deserowych ? Jakie to odmiany?
********************************************************************************************
[24.05] 13:36 Sloneczko2006
Oj nazwy odmian muszę się dowiedzieć od osoby, która mi je podarowała, jadłam je jednak i są to odmiany szlachetne duże czarne grona bez olbrzymiej pestki w środku a biały bardzo słodki. Mam ambicję hodować je nie na osłony tylko do spożycia i na wino zobaczymy trochę czytałam jak je prowadzić i przycinać ale co innego wiedza z książki a co innego gdy ktoś miał już w tym doświadczenie jestem otwarta na wszystkie porady. Zwłaszcza te podpory troche mnie martwią posadziłam je przy płocie ale metalowym a one wolą coś drewnianego.
********************************************************************************************
[24.05] 13:47 Werter
.. temat rzeka...Ja prowadzę mieszańce amerykańskie metodą Guyota. Odmiany szlachetne takie jak Arkadia, Kodrianka, Muscat Letnij itd., ze względu na niskie temp. zimą, muszę prowadzić metodą Royat. Dziś już nie zdążę Jutro postaram się opisać rusztowania.
********************************************************************************************
[25.05] 08:18 Sloneczko2006
Zapomniałam napisać gdzie mieszkam – w Wadowicach
********************************************************************************************
[25.05] 08:40 Werter
Słoneczko2006 Z racji miejsca zamieszkania, masz fajny klimat dla uprawy winorośli
********************************************************************************************
[25.05] 08:49 Sloneczko2006
Cześć Werter ucieszyłam się, że klimat będzie sprzyjał moim winogronom. Są moim oczkiem w głowie nawet do nich mówię, czemu dziwi się mój sąsiad. Znajdziesz troszkę czasu na podpory dla nich?
********************************************************************************************
[25.05] 09:38 Werter
Cóż... czytam wszystko, co tylko wpadnie mi w ręce, a potem (o ile to możliwe) sprawdzam w praktyce. Przykładem jest ukorzenianie winorośli z odcinków zdrewniałych pędów. Znalazłem instrukcję sposobu postępowania, więc postanowiłem sprawdzić zarówno ją, jak i swe umiejętności. Szybciutko naciąłem zrazów i postępując wg. powyższej instrukcji odpowiednio je sadzonkowałem. Ponieważ wszystkie się przyjeły (wypuszczając korzenie i młode latorośle), a aktualnie nie są mi potrzebne, więc niemal wszystkie wylądowały przedwczoraj na... kompoście. Ot, takie to są moje ogrodnicze nauki.
Czy znasz już Słoneczko2006 nazwy swych winorośli ? Pytam, bowiem różne odmiany mają różną mrozoodporność, a w związku z tym można je prowadzić na różne sposoby.
I tak Guyot (jedno lub dwuramienny) z pniem wysokości ok. 70cm nadaje się raczej dla odmian dość mocno wytrzymałych na mróz.
Forma Royat, Casenave (niskie pnie - max. do 30cm.) lub sznur skośny nadają się dla odmian deserowych, o mniejszej mrozoodporności (pozwalają bowiem na odsypanie ziemią pędów z pąkami na owocowanie).
Ubiegłej jesieni zrobiłem eksperyment i odmiany deserowe, wrażliwe na mróz nie obsypałem ziemią tylko owinąłem podwójną warstwą worków po cemencie. I co się okazało ? Okazało się, że pędy nie przemarzły, ale wszystkie pąki (nawet zapasowe) Licho wzieło Przemarzły mimo takiego zabezpieczenia !!! Muscat Letnij ma odporność -18 st.C a u mnie było -33 st.C. Na szczęście u podstawy krzewów wykonałem kopczyki z ziemi o wysokości ponad 30 cm. Pąki zimujące pod warstwą ziemi nie przemarzły w ogóle i teraz pięknie się rozwijają.
Skoro nigdy nie możemy być pewni jak sroga zima nas czeka, dla wrażliwych na mróz odmian deserowych zdecydowanie polecam prowadzenie w formach pozwalających na przykrywanie winorośli warstwą ziemi.
********************************************************************************************
[25.05] 10:00 Sloneczko2006
Z winogron mam na pewno Arkadie a resztę opiszę jedne mają zielone listki (wiem wszystkie mają zielone, ale te bardziej w kierunku zielonego) i gęsto oczka z liskami, liście śliskie bez meszku gęsto na gałązce; druga odmiana ma liście w większych odstępach, większe niż poprzednia i w kolorze białawm z odrobinką czerwieni tak delikatnie na brzeszkach i ta ma dużo zawiązków owoców, grubszą łodygę - czy coś uprościłam czy zagmatwałam. Ta z większymi listkami jest szlachetna, ale nie znam nazwy. Przezimowały ładnie, choć sadziłam późno a zimą w ogrodzie było -36, ale wszystkie zakopcowałam okryłam sianiem i mam w słonecznej części ogrodu.
********************************************************************************************
[25.05] 10:14 Werter
Prawidłowe podpory dla prowadzenia winorośli to dwa mocne słupki o całkowitej długości ok. 250cm z czego np. 70 cm będzie zagłębione w ziemi (dobrze jest zaleć je w ziemi betonem lub zrobić podporę by się nie krzywiły).
Słupki (zależnie od odległości między nimi i ilości roślin w rzędzie) muszą być bardzo mocne, należy uwzględnić bowiem nie tylko cięzar samych roślin ale i parcie wiatru na gęstą "ścianę" z liści. Pomiędzy słupkami należy rozciągnąć linki do których będziesz przywiązywać pnie wieloletnie, łozu ubiegłoroczne i młode latorośle. Linki muszą być mocne, najlepiej z grubego drutu lub innego materiału odpornego na mróz (np. sznurek od snopowiązałki, mimo że mocny, szybko parcieje). Rozstaw linek np. co 20 cm. Wysokość zawieszenia pierwszej linki zależna jest od formy prowadzenia krzewu (czy Guyot z pniem 70 cm, czy np. Royat z pniem 25 cm).Proste
********************************************************************************************
[25.05] 10:20 Werter
Ile masz tych krzewów ? Rosną w jednym rzędzie ?Jaki jest rozstaw pomiędzy krzewami ? Umm... Arkadia Cudo !
********************************************************************************************
[25.05] 10:28 Werter
Jeszcze jedno pytanie.Jaką masz glebę-żyzną ?Jak długie urosły Ci latorośle w ubiegłym roku?
********************************************************************************************
[25.05] 10:35 Sloneczko2006
Glebę mam żyzną próchniczą z domieszką piasku, więc muszę podlewać dość często. W tamtym roku posadziłam dość późno duże sadzonki, więc nic nie urosły, bo kończyły już okres wegetacji. W tym roku (nie wiem czy dobrze zrobiłam) przycięłam je na trzy oczka żeby się ukorzeniły, ale teraz rosną jak szalone wypuściły dużo dodatkowych pędów. Podczas przycinaniu starałam się zostawić na jednym głównym pniu dwa zdrowe odrosty, chciałabym by szły w owoce nie w liście.
*******************************************************************************************
[25.05] 11:30 Werter
Zazwyczaj to jest tak, że w roku sadzenia (jeśli zrobimy to w miarę wcześnie) dbamy o jak największy rozwój korzeni. W drugim roku, tniemy wiosną roślinę na dwa oczka a zadaniem winorośli jest wytworzenie grubych pędów z których w następnych latach utworzymy pnie wieloletnie. W tym roku Arkadia raczej Ci nie zaowocuje. Gwarantuję jednak, że z pewnością zrobi to w roku następnym. Skoro, jak piszesz, temp. zimą spada u Ciebie do -36 st.C, znaczy to, że pozostają do wyboru tylko metody prowadzenia winorośli pozwalające na jej okrywanie zimą.Dla Arkadii podawana wytrzymałość mrozowa jest na poziomie -20 st.C, ale jej owoce warte są tej "zabawy" z okrywaniem
Ponowię pytanie:
- Ile masz tych krzewów ?
- Rosną w jednym rzędzie ?
- Jaki jest rozstaw pomiędzy krzewami ?
********************************************************************************************
[25.05] 12:38 Sloneczko2006
Mam 5 krzewów w jednym rzędzie w odstępach około metra sadziłam na wyczucie choć to różne odmiany. Zima w tym roku była wyjątkowa zazwyczaj jest cieplej, ale i tak będę się bawić w kopczykowanie i osłanianie.
********************************************************************************************
[25.05] 16:32 Słoneczko2006
Werter – dziękuję za pomysł na podpory czy przywiązywać gałązki czy same mają się piąć. Z tego co zrozumiałam to przywiązać - czy jakimś specjalnym sznureczkiem. Mam niedaleko tartak podjadę chłopaki utną mi te podpory potem trzeba czymś zabezpieczyć przed wilgocią, jakaś linka metalowa, ale chyba z osłonką i już. No może nie już jeszcze trochę to potrwa. Czy pryskasz czymś swoje winorośle i czy one są podatne na szkodniki. Na razie pomimo ataku mszyc (odpukać) na winogronach nic niema liście są zdrowe i nie zwijają się. Napisz (ale nudzę) czy nawóz naturalny taki spod konika, którego dałam sporo na jesieni wystarczy, czy czymś podsypujesz. Niczym ich nie wyściółkowałam bo nie wiem co lubią.
********************************************************************************************
[26.05] 07:18 Werter
- "czy przywiązywać gałązki czy same mają się piąć ?"
Ja przywiązuję, dzięki temu są "uporządkowane". Rosnąc samopas stworzyłyby plątaninę pędów. Przywiązując, nie zaciskaj mocno sznurków tylko zostaw sporo luzu, bo przecież pędy grubieją latem i to sporo. Inaczej sznurek wrzynałby się w grubiejący pęd.
- "Czy pryskasz czymś swoje winorośle ?"KONIECZNIE !!!!!!!! Główny wróg mych winorośli to mączniak rzekomy.Arkadia jest na niego podatna !!!!!
Musisz się Słoneczko2006 koniecznie zaopatrzyć w preparat do zwalczania mączniaka rzekomego - wybór jest szeroki (ja stosuję Dithane M45). Pierwszy oprysk (profilaktyczny) winno się zastosować przed kwitnieniem.
W ubiegłym roku odm. Swenson Red, Schuler, Iza i Nero nie wykazały śladów choroby, ale Arkadia, Muskat Letnij i Kodrianka zostały poważnie zaatakowane mączniakiem (zbyt późno dałem oprysk i nic już nie pomogło). Pod winorośl daję obornik bydlęcy a ziemia wokół roślin wyłożona jest czarną matą z włókna sizalowego. Dzięki niemu gleba wokół roślin szybciej się nagrzewa, nie rosną chwasty, dolne liście są suche a grona nie są pochlapane błotem (stosuję niskie prowadzenie - forma Royat). Na zimę matę ściągam a rośliny obsypuję ziemią.
********************************************************************************************
[26.05] 07:55 Sloneczko2006
Jeszcze teraz mogę opryskać winorośle?
*******************************************************************************************
[26.05] 07:57 Sloneczko2006
Czy przy pryskaniu winorośli trzeba jakoś specjalnie to robić np. uważać na liście. Pryskac pod czy jest to obojętne?
********************************************************************************************
[26.05] 08:09 Werter
Ależ to właśnie liście muszą być przede wszystkim opryskane, bowiem to je w pierwszej kolejności atakuje mączniak
- "Jeszcze teraz mogę opryskać winorośle? "Właśnie teraz zaczyna się czas na pierwszy oprysk. Następny po kwitnieniu, a potem zależnie od warunków atmosferycznych i stopnia zagrożenia chorobą.
********************************************************************************************
[26.05] 10:10 malachit
. Dwie winorośle, które już myślałam, że są stracone wypuściły listki, kochany Werterze jak z nimi dalej postępować? Skorzystam też z rady i opryskam moje winorośle, bo w zeszłym roku zauważyłam że latem dużo liści było suchych, więc je opryskam.
********************************************************************************************
[26.05] 12:33 Werter
Słoneczko2006 - "Miałam nadzieję, że w moim ogrodzie będzie zero chemii (...) jednak nie zaryzykuje i popryskam jak tylko poprawi się pogoda." Niestety pogoda ostatnich dni jest niemal idealną dla mączniaka rzekomego. Jeśli będziesz miała kłopoty z nabyciem preparatu Dithane (jest w proszku), to możesz kupić Amistar (jest w płynie i w malutkich opakowaniach). A najlepiej stosować obydwa środki zamiennie (raz jeden, a po jakimś czasie drugi - i tak na przemian). Oczywiście obydwa zwalczają też szarą pleśń.
********************************************************************************************
[26.05] 15:55 Słoneczko2006
Werterze czy pryskać jeżeli pada? Dzisiaj kupiłam ten preparat w proszku, obawiam się, że deszcz zmyje wszystko a na dodatek bardzo u nas wieje. Co prawda między jedną a drugą ulewą są przerwy, ale pogoda jest fatalna. Może jutro coś się poprawi.
********************************************************************************************
[26.05] 22:40 Werter
Słoneczko2006- "(...) czy pryskać jeżeli pada? (...)"Niestety, musisz "złapać" moment by po oprysku było min. ok. 3 godz. bezdeszczowej pogody. Im dłużej tym lepiej.- " (...) na dodatek bardzo u nas wieje (...)"
Wskazane jest opryskać liście nie tylko z wierzchu ale również od ich spodniej strony. Tego niestety przy silnym wietrze nie da się wykonać. Spróbuj rano, wtedy zazwyczaj nie ma wiatru.
********************************************************************************************
[01.06] 12:22 Werter
Onaelu ojejj...tylko, że to są odmiany deserowe
Jagody mają być wielkości śliwki węgierki, a grona do 2,5 kg (przynajmniej takie są na południowej Ukrainie - a to niestety nieco inny klimat). Ale może uda się z nich zrobić dobre wino, przecież "Polak potrafi"
Jeśli zaś chodzi o sadzonki Onaelu.W tym roku poraz pierwszy będę latem robił sadzonki zielne z pasierbów, a wiosną przyszłego roku z pędów zdrewniałych. Niestety wszystkie te odmiany wymagają starannego okrywania przed zimą. Winorośle które będę rozmnażał ww tym roku to; Arkadia, Kodrianka, Muskat Letnij, Nero, Schuler i Swenson Red. W przyszłym roku będą to: Kesza-1(Talizman), Podarok Zaporożu, Nadieżda AZOS, Timur, Łora, Wostorg Czerwonyj(Zosia), Woskowyj i inne.
********************************************************************************************
[01.06] 12:51 Pinokio_sb
Tyle tu o winorośli, może i wino z innych roślin Was zainteresuje. Polecam stronę http://www.old.wino.org.pl , nawet nie zdawałam sobie sprawy że wino można zrobić z takich "dziwnych" roślin. Ja mam zrobić wino z bławatków, dam znać co z tego wyjdzie (albo i nie wyjdzie)
********************************************************************************************
[01.06] 18:04 Słoneczko2006
Mam pytanie odnośnie winorośli może ktoś coś poradzi. Jeden gatunek ten niestety, którego nazwy nie znam wypuścił masę odrostów tuż nad ziemią są nawet zawiązki kwiatów, ale jeżeli z tego ma być winogron to położy się na ziemi bo odległość nie jest większa niż dwa centymetry. W ogóle ma masę odrostów dwa razy gęściej niż inne. Czy to tak zostawić? Bo jak to podwiązać. Rośnie jak szalony. Może za krótko go przycięłam?
********************************************************************************************
[01.06] 21:13 Werter
Słoneczko2006- "Jeden gatunek ten niestety, wypuścił masę odrostów tuż nad ziemią są nawet zawiązki kwiatów, ale jeżeli z tego ma być winogron to położy się na ziemi bo odległość nie jest większa niż dwa centymetry. W ogóle ma masę odrostów dwa razy gęściej niż inne. Może za krótko go przycięłam?"
Słoneczko2006 rozumiem, że jest to 3 letnia winorośl (w tym wieku bowiem większość odmian daje pierwsze owoce). Należało wiosną usunąć wszystkie pędy poza dwoma najsilniejszymi i dbać o jak największy ich tegoroczny wzrost. Wiosną następnego roku jeden z nich przytniesz na czopek zastępczy, a drugi na wysokości takiej jaki wysoki pień chcesz mieć w swym krzewie. Dla formy Guyot będzie to np. 70 cm, dla Royat lub Casenave ok. 30 cm. Co teraz zrobić ? Usuń koniecznie najsłabsze pędy. Zostaw tylko dwa lub trzy najsilniejsze (najgrubsze). Poprawi to wzrost pozostałych pędów oraz umożliwi lepsze przewietrzanie krzewu, której brak jest najczęstrzą przyczyną chorób.
********************************************************************************************
[02.06] 06:57 Słoneczko2006
Dbać o jak największy ich tegoroczny wzrost co to znaczy czy chodzi o podwiązywanie. czopek zastępczy – co to takiego jeżeli już pisałeś to sorty, ale topik jest tak duży, że ciągle brak mi czasu by przejrzeć wszystko obiecuję w niedzielę przysiądę! I znajdę o winoroślach wszystko co napisano. Wczoraj podwiązywałam moje winogrona, to prawda sadzonki mają trzy lub cztery lata i bardzo ładnie przezimowały, cztery rosną na jednym pniu i mają po dwa odrosty, tylko ten jeden jest nieposłuszny. Obejrzę go dzisiaj na pewno ma 4 zdrewniałe patyczki idące od ziemi a na nich z pięć odrostów trochę za dużo, ale jesienią już taki był przyniesiony i nie przycinałam po posadzeniu.
********************************************************************************************
[02.06] 13:05 Werter
- "(..)Mam na działce rozrośnięte winorośla, czytałam coś o opisach Wertera na temat przycinania byłabym wdzięczna za informacje(..)"
Jeśli są to stare, nigdy nie cięte, mocno rozrośnięte krzewy, to trudno będzie nadać im teraz prawidłową formę. Zazwyczaj owoce z takich (zaniedbanych) krzewów są niewielkie, kwaskowate i późno dojrzewają. Ogólna zasada przy uprawie winorośli brzmi: im mocniejsze cięcie, tym piękniejsze owoce. Czy wiesz jak nazywają się odmiany które posiadasz? Jeszcze do niedawna na rynku dostępne były tylko odmiany dające owoce niewielkich rozmiarów, mało smaczne ale za to w pełni odporne na nasze Polskie mrozy. Obecnie zaś, zarówno w sklepach jak i u poszczególnych szkółkarzy ich wybór jest ogromny.
********************************************************************************************
[02.06] 17:59 OlaB.
Niestety nie wiem ani nazw ani nawet jakie owoce mają te winorośla. Czy nie zaszkodzi to winorośli jak teraz bedzie przycięta, czy muszę z tym zaczekać? Bo ktoś mi powiedział, że teraz nie -bo sok leci po cięciu (czy coś takiego).
********************************************************************************************
[05.06] 18:15 Słoneczko2006
. Za to co bardzo mnie cieszy przycięty wg rad Wertera winogron rozwija wielgaśne liście - mam chyba inną odmianę niż sąsiad bo on ma listki o połowę mniejsze. Sąsiad mówił, że powinnam przejrzeć kwiatostany, ale niby co mam z nimi zrobić? Nie ma tam żadnych żyjątek, czy z tych pączków coś się obrywa? Na razie nic nie ruszam są podwiązane i wyraźnie zadowolone czasem mam wrażenie że kręcą listkami i mnie obserwują.
********************************************************************************************
[05.06] 19:18 Shalla
Kochani, ja też jestem bardzo zainteresowana co robić z winogronem. Mam dwa, owoce granatowe , nie duże, i jakk tylko liście je zacienią to kwas nieziemski. Troszkę już się pokapowałam, że należy odsłaniać je chyba, zeby Słońce widziały - wtedy sa słodsze. Ale co poza tym? Acha, odnośnie nawożenia. Mam sąsiada, który hoduje gołębie. Wiem, ze są zdrowe i bardzo zadbane, dlatego na jesieni użyłam ich nawozu i podsypałam nim w listopadzie każdą niemal roślinkę. Werter - czy słusznie? Mam nadzieję, że im nie zaszkodziłam... ale taką radę usłyszałam gdzies kątem ucha...
********************************************************************************************
[05.06] 20:02 Werter
- "na jesieni użyłam ich nawozu (gołębi obornik) i podsypałam nim w listopadzie każdą niemal roślinkę"
Bardzo dobrze Shallo !!!Świerzy obornik można stosować pod rośliny tylko jesienią. Na wiosnę wolno dawać pod rośliny tylko dobrze rozłożony. Ponieważ obornik kurzy, gołębi i króliczy jest bardzo bogaty w składniki pokarmowe (bije pod tym względem bydlędy "na głowę") stosuje się go w mniejszych dawkach.
Po odpowiednim przygotowaniu można nim zasilać rośliny w trakcie wegetacji. W tym celu 2 kg nawozu należy zalać 10 l wody. Po 3 tyg. gdy ciecz przefermentuje, mozna jej użyć do zasilamia roślin w dużym rozcieńczeniu - na 20 l wody dodaje się 1 l przefermentowanej cieczy. Spojrzałem teraz w tabelę składników pokarmowych poszczególnych rodzajów obornika zwierząt domowych i widzę, że gołębi ma najmniej wody, najwięcej fosforu, zawartościa potasu ustępuje tylko gęsiemu a zawartością wapnia ustępuje tylko kurzemu. To naprawdę jeden z najlepszych i - UWAGA !!!! - najmocniejszych nawozów.
********************************************************************************************
[05.06] 21:24 Werter
Słoneczko2006_ "Sąsiad mówił, że powinnam przejrzeć kwiatostany, ale niby co mam z nimi zrobić? Nie ma tam żadnych żyjątek, czy z tych pączków coś się obrywa?" Tak Słoneczko2006 Twój sąsiad dobrze Ci mówi. Zazwyczaj u winorośli odmian deserowych zostawia się na 1 tegorocznej owocującej łozie po jednym, czasami (u niektórych odmian) dwa kwiatostany. Pozostałe się usuwa. Dzięki temu zabiegowi otrzymasz mniej gron z krzewu, ale dorodniejszych jagód.
Shalla - "Mam dwa, owoce granatowe , nie duże, i jakk tylko liście je zacienią to kwas nieziemski. Troszkę już się pokapowałam, że należy odsłaniać je chyba, zeby Słońce widziały - wtedy sa słodsze. Ale co poza tym?"
Oczywiście Shallo. Spójrz na zdjęcia winnic i formy prowadzenia winorośli. Dolne liście zacieniające grona możesz usunąć (robi się to zazwyczaj gdy jagody osiągną wielkość grochu) dzięki czemu lepiej się wybarwią i nieco szybciej dojrzeją.
Pytasz: - "Ale co poza tym?"Nie wiem jaką masz Shallo odmianę winorośli. Może jest to późna odmiana, która po prostu nie zdąża dojrzeć w niektóre chłodniejsze lata.Jeśli jest to np. przerobowa "Beta" to może warto pomyśleć o nasadzeniu obok jakiejś innej, nowszej odmiany, najlepiej deserowej. Jest teraz naprawdę duży wybór. Z całkowicie odpornych na mróz i choroby z czystym sumieniem polecam Swenson Red. Ale można zastanowić się i nad innymi. Młode krzaczki zaowocowałyby Ci za 3 lata, więc te obecne niechby jeszcze sobie siedziały.
********************************************************************************************
[05.06] 23:46 Shalla
Ja nie mam pojęcia jaką mam odmianę winogron, ale pamiętam, że owoce były już na drugie lato od posadzenia. Oczywiście małe i kwaśne, bo do głowy mi nie przyszło, że te cudne ogromniaste liście trzeba urywać. Prędzej urwałabym łapska temu, który by się ważył napaść na moje winogrona Ucieszyłamm się ogromnie, że przynajmniej z nawozem nic nie spaskudziłam... ufff dobre i tyle.
********************************************************************************************
[06.06] 11:43 Słoneczko2006
Muszę koniecznie wybrać się do winnicy, z której pochodzą moje winogrona i dowiedzieć się, co to za odmiany, bo od tego zależy jak z nimi postępować. Przemawia za tym jeszcze jeden fakt pan, który mi je odszczepił przywiózł z Bułgarii nowe odmiany a jest zapalonym winogroniarzem. Muszę obejrzeć te jego cuda. Jednak przyznam szczerze, kiedy byłam u niego ostatnio zauważyłam pewną beztroskę w prowadzeniu krzaczków coś tam przytnie, podsypie nawozem nic nie czyta tylko ogląda w naturze (i tu tkwi tajemnica) a ma tak wielkie i słodkie grona, jak nigdzie.
********************************************************************************************
[12.07] 06:40 Słoneczko2006
Werter jak miło, że znowu z nami, na rosyjskiej stronie króluje winogron, co bardzo mnie ciekawi – miałeś racje w pierwszym roku po posadzeniu nie doczekam się owoców ze wszystkich pączków kwiatowych został jeden, ale reszta winogrona rośnie jak szalona. Byłam w Nowym Sączu wujek uprawia winogrona, ale na dziko i rozrosły mu się w ogrodzie jak chwast.
********************************************************************************************
. [12.07] 09:46 Werter
- "(...) w pierwszym roku po posadzeniu nie doczekam się owoców ze wszystkich pączków kwiatowych został jeden, ale reszta winogrona rośnie jak szalona." Nie przejmuj się Słoneczku brakiem owoców w tym roku. Jeśli faktycznie jest to Arkadia (jak wcześniej pisałaś) a krzewy teraz bardzo bujnie rosną, to w przyszłym roku plon Cię zadziwi A muszę przyznać, że jej grona wyglądają imponująco. Mamy niemal połowę lipca, więc nie zasilaj już krzewów żadnymi nawozami (wyjątek stanowią nawozy potasowe, które sprzyjają lepszemu drewnieniu pędów, przez co krzewy stają się odporniejsze na mróz). Podstawowy warunek to staranne okrycie krzewów na zimę, bo mrozoodporność Arkadi jest na poziomie ok. -21C. Może masz Słoneczko ich foto (liście, owoc, kształt grona). Być może uda się rozszyfrować jaka to odmiana, lub potwierdzić że to Arkadia (ma charakterystyczny kształt jagód i gron).
********************************************************************************************
. [03.08] 10:52 Werter
- "Czy siarczanem potasu można podsypać również winogrona i czy teraz?" –
Można, jest to nawet wskazane. Siarczan potasu jest co prawda nawozem kwaśnym (a tego winorośl raczej nie lubi) jednakże z powodzeniem powszechnie się go stosuje. Jeśli uda Ci się kupić gdzieś Kamex (rzadko można go spotkać) to polecam zamiast Siarczanu, a jeśli go nie dostaniesz to daj spokojnie Siarczan. Nic złego się nie stanie. A termin? Mniej więcej w połowie sierpnia.
Z wstępnej identyfikacji odmian jakie przedstawiłaś na zdjęciach wynika, że odmiany te nie wymagają szczególnej ochrony przed szarą pleśnią i mączniakiem rzekomym. Nie musisz ich więc teraz pryskać (wystarczą dwa podstawowe zabiegi o których już pisaliśmy i które wykonałaś wiosną). Chyba, że zauważysz niepokojące przebarwienia na liściach lub pędach.
********************************************************************************************
[03.08] 11:23 Słoneczko2006
Dziękuję bardo i tylko troszkę szkoda, że to nie Arkadia albo Canadice (miałam po cichu nadzieję, że to te odmiany), ale poczekam na owoce i równocześnie poszukam tej odmiany mam jeszcze w planie wsadzenie trzech winogron na jesieni.
********************************************************************************************
. [03.08] 11:39 Werter
Arkadię bardzo gorąco polecam !!! Ma faktycznie olbrzymie grona i wielkie "smoczkowate" w kształcie, jasne jagody. Niestety jest dość wrażliwa na mróz (wymaga okrywania) i choroby takie jak; mączniak rzekomy i szara pleśń (wymaga min. dwu podstawowych oprysków, dalsze zależnie od pogody). Natomiast zamiast Canadice zastanów się nad odmianą Swenson Red. Ma większe grona i jagody. Mrozoodporność jest na podobnym poziomie. Wadą jej jest to, że ma "przestrzelone" grona. Wada genetyczna. - "(...) troszkę szkoda, że to nie Arkadia albo Canadice " - Obejrzyj zdjęcia Canadice w dziale "Odmiany" i porównaj liście.
********************************************************************************************
[03.08] 11:53 Słoneczko2006
Czy odmiana Swenson Red jest bezpestkowa?
******************************************************************************************
. [03.08] 12:03 Słoneczko2006
Weszłam do tego działu i grona Arkadii na tych zdjęciach mnie zaskoczyły są piękne, mam problem z listkami, bo są troszkę pożółkłe a moje zielone i większe myślę, że za rok wszystkie zaowocują i wtedy będzie najłatwiej. Ale po tych zdjęciach wróciła mi nadzieja ten jeden krzaczek naprawdę przypomina Arkadie oby…
********************************************************************************************
[03.08] 12:21 Słoneczko2006
http://www.winogrona.org/modules.php?name=Odmiany
********************************************************************************************
. [03.08] 12:33 Werter
Słoneczko jeśli podoba Ci się dział "Odmiany" na stronie "winogrona org", to zapewne będziesz jeszcze bardziej zachwycona tą stronką: http://vine.com.ua/content/category/3/7/25/ Co tam można znależć? A na przykład to: http://vine.com.ua/content/view/168/25/ Dodam, że tą odmianę (z linku powyżej) można już nabyć w polskich szkółkach, sam posadziłem 8 krzewów (tylko tyle, bo potrzebne mi było miejsce na jeszcze inne, ładniejsze).
********************************************************************************************
[03.08] 12:47 Słoneczko2006.
Kiedy ją Posadziłeś? Strasznie mnie interesuje czy już doczekałeś się owoców? Wytłumacz mi czy to prawda, że obrywa się liście na owocujących gałązkach tak gdzieś słyszałam a na tym zdjęciu brakuje liści są tylko te ogromne kiście, więc może coś w tym jest.
********************************************************************************************
[03.08] 13:18 Werter
. Owoców jeszcze nie mam Odmiane tę i inne nowości posadziłem w połowie czerwca tego roku (bo dopiero w tym roku zostały sprowadzone z Ukrainy i ukazały się w ofercie jednej z podlubelskich szkółek sadowniczych). Rośliny mają już ponad 1,7m i nadal pięknie rosną Uwaga na ceny !!! Ja kupowałem ją po 6,18zł/szt. są natomiast w polsce szkółki sprzedające ją po 50zł !!! Inny przykład to cena odmiany Wostorg Krasnyj (Zosia), dochodzi ona nawet do 200zł (w Lublinie po 6,18zł) !!!!!!!!
Słoneczko. Liście na zdjęciu są oberwane ponieważ odmiana Talizma (Kesza-1) jest odmianą obcopylną (ma tylko kwiaty żeńskiego typu). Oberwanie więc liści przy kwiatostanach przed kwitnieniem polepsza cyrkulację powietrza i w konsekwencji lepsze ich zapylenie (konieczne jest dobranie właściwych zapylaczy np. odmian z grupy Rusboła). Obrywanie liści przy gronach stosuje się też niekiedy u wszystkich odmian celem zapewnienia większego nasłonecznienia gron, co sprzyja lepszemu ich wybarwieniu. Należy pamiętać jednak by nie obrywać ich za dużo, tak by po sierpniowym skróceniu latorośli zostało ponad najwyższym gronem jeszcze ok. 6-8 liści.
********************************************************************************************
[03.08] 13:55 Słoneczko2006
Jeżeli znajdziesz troszkę czasu to napisz coś więcej o sierpniowym cięciu. Moje winogrona mają swój pomysł na pięcie się i wędrują wszystkie w tym samym kierunku staram się je ukierunkować tak by wszystkie gałązki nie szły w jedną stronę, ale jest duży plus tego, że z moją pomocą przetrwały naprawdę wspaniale suszę. Czy ta szkółka gdzie zaopatrujesz się w sadzonki prowadzi sprzedaż wysyłkową, jeżeli tak to może mają stronę internetową lub jesteś w posiadaniu adresu? Bardzo chętnie zobaczyłabym sposób, w jaki prowadzisz swoje winogrona może uda Ci się przesłać jakieś zdjęcie na grządkę.
********************************************************************************************
. [04.08] 10:41 OlaB
Winogrona piękne, moje są z tych małych, czarnych z pestkami. Nie za bardzo je lubię, choć mam jeszcze też inną odmianę o białych gronach. Czy da się coś zrobić z tymi czarnymi, żeby były większe, czy ten typ tak ma?
********************************************************************************************
[07.08] 10:26 Werter
Słoneczko - pamiętam, tylko zastanawiałem się czy i jak to połączyć z wysyłką sadzonek Arkadii, Muskata Letniego, Schulera, Kodrianki, Nero i Isabelii (najprawdopodobniej będą też sadzonki Keszy-1 tj. Talizmana, PG-12 tj. Maradony, Podarok Zaporożu itd. itd.)
********************************************************************************************
[17.08] 12:38 Eduarda
Mam nowy problem. Osy zaatakowały mój winogron. Skubane zjadły już połowę owocu. Jest na nie jakaś rada? Można je jakoś odstraszyć? Normalnie podejść do roślinki nie można. Zjedzą wszystko....
********************************************************************************************
. [17.08] 13:19 Werter
Widziałem gdzieś osłonki na grona (coś na kształt pończoch, tylko z grubszego materiału i nieco sztywniejsze). O opryskach odstraszających nie słyszałem , zresztą skoro jagody są już dojrzałe.... to nie ma co ich "paskudzić" opryskiem.
********************************************************************************************
[21.08] 06:20 Słoneczko2006
. Skąd wiadomo, kiedy winogron jest dojrzały mam jedną kiść i wszyscy chodzą koło niej i doglądają, kto pierwszy a że to biały winogron podobno wczesna odmiana i naprawdę wygląda zachęcająco myślę, że już lada chwila będzie dobry, ale po czym się poznaje, że to ta chwila?
********************************************************************************************
. [21.08] 06:42 Słoneczko2006
Delikatnie przypominam się o opis sierpniowego cięcia winogron moje tak pięknie wystrzeliły do góry, że żal mi ich ruszać, ale coś mi się wydaje, że bez tego ani rusz. Proszę ładnie o opis dla kogoś kto robi to pierwszy raz.
********************************************************************************************
. [21.08] 09:49 Słoneczko2006
Przyznam szczerze, że przeczytałam te strony, ale tyle tam informacji, że można się pogubić, a jeszcze mam wątpliwości, czy liczyć oczka do przycięcia od góry tam są takie cieniutkie czy od dołu (nie chcę zniszczyć biednych roślinek a wiem, że szybciej przed zimą zdrewnieją po przycięciu chyba).
********************************************************************************************
[21.08] 12:25 tuurma
Słoneczko, oczka liczy sie od dołu. Pan Pieniazek pisze, ze:
"Aby winorosl dobrze owocowała, musi być co roku silnie cięta. W pierwszym roku po posadzeniu z oczek pozostawionych na przyciętych pędach sadzonki wyrośnie kilka średnio silnych pędów, które w końcu sierpnia przycinamy, aby dobrze zdrewniały, jesienią zaś naginamy i przykrywamy ziemią. Na wiosnę drugiego roku przycina się wszystkie zeszłoroczne pędy nad jednym oczkiem nad powierzchnią ziemi. Krzew wyda teraz znacznie silniejsze pędy, które również skraca się w końcu sierpnia i przykrywa na zimę. Na wiosnę trzeciego roku można zacząć formowanie krzewu i pozwolić mu wydać pierwsze owoce." O wiosennym formowaniu już jest szczegółowo na grządce.
********************************************************************************************
. [21.08] 13:39 Werter
NIE TNIJ TAK !!!!!!!!!!!!!
Profesor dobrze pisze, ale dokonał dużych skrótów myślowych.
********************************************************************************************
[21.08] 14:44 Eduarda
Słoneczko ja swój winogron przycinam tylko na wiosnę. Wtedy mam jasny obraz które pędy przezimowały, a które nie. Zostawiam tylko pędy dorodne. Skracam je tuż nad 6-7 oczkiem. Słabe, cienkie pędy wycinam całkowiecie. Na zimę winogron okrywam ale wtedy gdy średnia dobowa temp. spada poniżej - 5 stopni. Wiem że są różne szkoły przycinania pędów i prowadzenia ale dla mnie jest to najprostrzy sposób. Poza tym winogron bardzo ładnie owocuje.Gron jest dużo i są smaczne. Jesienią ewentualnie robię sadzonki. Biorę zdrewniały pęd. Dzielę go na odcinki. Doniczkę wypełniam ziemią. Wkładam patyki do ziemi. Staram się żeby chociaż 2 oczka były w ziemi i 2 oczka nad doniczką. Doniczkę wstawiam na zimę do piwnicy. Podlewam od czasu do czasu. Wiosną patyczki wypuszczają z pąków listki. Do gleby wysadzam w maju. Po przymrozkach. Tak posadziłam 6 sztuk winorośli. Wszystkie udane, owocujące.
********************************************************************************************
[22.08] 06:29 Słoneczko2006
. Z cięciem winogron chyba rzeczywiście poczekam do wiosny podchodzę do nich z sekatorem i nie mam serca obciąć może dla tego, że po przestudiowaniu obrazków przesłanych przez Wertera i stron internetowych dalej nie wiem jak to zrobić.
********************************************************************************************
. [22.08] 08:28 Werter
Niesamowite, u Ciebie susza ? U mnie deszcz leje niemal co dnia, na polu niemal błoto. Zaczynam się martwić o najnowsze nasadzenia winorośli (Lazurewyj, Sława Mołdawi (Rannyj Rizamat) itd.) które posadzone w dołkach cierpią zapewne z nadmiaru wilgoci. Jeśli chodzi o cięcie winorośli to nalepiej do tego celu zatrudnić... sąsiada bo samemu trudno jest wykonać zabieg ich przycięcia. Wiem coś o tym, bo sam wczoraj przycinałem i "serce mi się kroiło" jak musiałem 4 metrowe latorośle skracać do długości 1,5m (tak długo, bo muszę mieć zapas do wykonania sadzonek w przyszłym roku).
Ale po kolei. Właśnie teraz (w połowie sierpnia) wskazane jest przycięcie pędów owocujących krzewów odmian wrażliwych na mróz nad ok. 10 liściem. Pędy wyrastające w kątach liści uszczykujemy za 2 listkiem. Zabieg ten powoduje lepsze zdrewnienie tegorocznych pędów (z których w przyszłym roku wyrosną pędy dające owoce) więc w konsekwencji zwiększa ich wytrzymałość na mróz (pędy mało zdrewniałe łatwo przemarzają). Proponuję połączyć ten zabieg z zasileniam krzewów dawką siarczanu potasu. Przycięcie teraz ułatwi nam dodatkowo okrycie krzewów na zimę. Krzewy młode (nieowocujące) w pierwszym roku po posadzeniu proponuję teraz nie przycinać. Niech rosną. Przyciąć je proponuję późną jesienią (przed przymrozkami) na 3-4 oczka i okryć sposobem jaki przedstawię na rysunku który za chwilkę wkleję na Grządkę. Wykonanie tego zabiegu wiosną mogłoby spowodować zalanie sokami pozostawionych oczek i w konsekwencji ich chorobę lub obumarcie. Wiosną z wyrastających pędów pozostawiamy tylko dwa najsilniejsze a resztę wyłamujemy. Krzewy te również możemy teraz zasilić dawką siarczanu potasu.
********************************************************************************************
[22.08] 08:50 Słoneczko2006
Ale mi ulżyło moje winogrona w tym roku nie owocowały, bo to ich pierwszy rok po posadzeniu (nie licząc jednej kiści), czyli odpuszczę sobie to obcięcie. Podejdę do niego w październiku pech niestety sąsiad pozwala swoim winoroślom rosnąć na dziko i tylko zmniejsza ilość kwiatostanów pewnie też nie ma sumienia ich przyciąć
********************************************************************************************
[06.09] 18:07 Cebulkaa
Werter - mam do Ciebie prośbę w związku z tym - czy jako nasza dyżurna osoba od odgadywania gatunku winogron ze zdjęcia możesz stwierdzic, czy to co mamy w ogrodzie jakoś się nazywa?. Winogrono to odrosło nam od korzenia starej, wykarczowanej kiedyś karpy po starym krzaku, którą ktoś tam rzucił pod ogrodzenie i została, a teraz ładnie wpisuje się w krajobraz.
********************************************************************************************
[06.09] 21:26 Werter
Skoro winorośl owa wytrzymuje bez okrywania nasze mroźne zimy (zwłaszcza ostatnią) to musi ona być z gatunku: hybryda międzygatunkowa; Vitis labrusca x Vitis vinifera. Widzę na niej pojedyńcze przebarwione już owoce. Czy mają one truskawkowo-malinowy smak? Czy liście przebarwiają się jesienią na żółto?
********************************************************************************************
[08.09] 09:38 Cebulkaa
, wpisałam w Google i na obrazkach wyskoczyło coś co bardzo przypomina to moje! Tak, liście na jesień robią się cytrynowo-żółte, a co do smaku to zadziwiłeś mnie setnie, bo dotychczas byłam przekonana, że winogrono smakuje po prostu winogronem. Zaraz poszłam spróbowac, bo już się do jedzenia mniej więcej nadaje i rzeczywiście - moje winogrono smakuje truskawką! Czego to się kurczę czasem człowiek dowie to aż oczy można ze zdumienia otworzyc
********************************************************************************************
[08.09] 13:58 Werter
Cebulko, jeśli winogron ma jesienią żółte liście, smakuje jak truskawka i malina razem, grona niewielkie, krótkie, bez skrzydła, zbite, jagody średnie do dużych, czerwone z lekkim nalotem woskowym, w pełni dojrzałe silnie aromatyczne to na 100% jest to odm. "Isabella".
********************************************************************************************
[09.09] 00:13 Onaela
Dojrzewaja pierwsze winogrona .Próbowałam zidentyfikowac swoja odmianę i wcale nie jest to takie proste.Chyba jednak mam Canadice W tym roku słabo obrodziała,a jest baaaardzo smaczna.Owoce sa o niebo lepsze od tych duzych bułgarskich oferowanych teraz w handlu .Zabawne,ale szybki przeglad odmian zrobiłam na stronce z etykietami do oznaczania odmian:
http://www.infoflora.pl/site/index.php? ... rka=V&typ= Odmiany granatowej nawet nie próbuje odgadnac nazwy ,bo jest ich tyle,a wszystkie podobne do siebie. A o winogronach o smaku truskawkowo-malinowym to jeszcze nie słyszałam
********************************************************************************************
[09.09] 00:20 Onaela
Werter-wiesz moze co oznacza okreslenie "zawartość ekstraktu w jagodach"? Określenie takie znalazłam w tabeli cech uzytkowych wybranych odmian winorosli opracowanej w Skierniewicach,a zamieszczonej w ost.n-rze "Sad Nowoczesny"(pismo dostałam na wystawie "Zieleń to zycie" )
********************************************************************************************
[11.09] 09:29 Werter
- "Muszę sie zastanowic jaka odmianę deserową (winorośli) jeszcze chce dokupic.Bo winka to ja raczej robic nie będę."Wybór masz Onaelu ogromny.
Napisz jak mają wyglądaćjagody, czy chcesz białe, żółte, czerwone, fioletowe, jaki mają mieć kształt: okrągły, owalny, paluszków i jaki lubisz smak: prosty, muszkatułowy, truskawkowy ? Niedawno powiększyłem swą kolekcję o 4 nowe odmiany, dwie kolejne już do mnie idą pocztą, a w październiku dostanę jeszcze 3 ukraińskie rarytasy podobne do tego: http://vine.com.ua/content/view/123/61/
(ale jego Ci nie polecam, bo jest to odmiana bardzo grymaśna).
********************************************************************************************
[11.09] 10:34 tereklo
W związku z tym południowym stokiem - rosną u nas dobrze niektóre odmiany winorośli. Chciałabym je uformować tak jak to robią w winnicach np. w Austrii. Posadziliśmy wiosną kilka młodych sadzonek, które mają po dwa trzy pędy. Kiedy je ciąć, by zostawić jeden pęd z przeznaczeniem na pień? Kiedy obcinać boczne pędy, by pozostał pień, na którego wierzchołku (przyciętym) uformować owocujące pędy? Kiedy je ściąć?
********************************************************************************************
[11.09] 10:59 Onaela
Werter!-dzieki za chęc pomocy w kwestii wyboru odmiany.No cóż,wymagajaca za bardzo nie jestem.Chciałabym tylko zeby owoce były w kolorze białym lub żóltym czy zółtozielonym.Mam juz ciemnogranatowe i ciemnorózowe,więc dla kontrastu przydałyby sie jasne .Wielkośc owoców i kształt jest dla mnie bez znaczenia,wazne,zeby były słodziutkie.... Nie chciałabym,aby były takie "perfumowane"jakie czasami mozna kupic w sklepie (bułgarskie chyba).To nie nadaje sie do jedzenia!!! Dlatego,choc nie wiem jak smakuja owe "truskawkowe"to raczej takich nie chcę.Truskawkowo ma smakowac truskawka Smak "muszkatołowy"tez jest mi obcy... Acha i dobrze by było.zeby nie miały nasion,choc to nie jest warunek konieczny... Napisz proszę, gdzie Ty zaopatrujesz sie w nowe odmiany?I gdzie polecasz zamówic mi sadzonki? Fajnie wygladaja te owoce z ostatniego linka smieszny kształt mają I pochwal się w końcu ile masz krzaków winorosli? Cos czuje,ze dochowałes sie juz niezłej winnicy.
********************************************************************************************
[11.09] 12:42 Werter
Hihihihi - te "perfumowane" o jakich piszesz to odmiany o musztatułowym smaku (taki mocno landrynkowy).
Popularnym przykładem powszechnie uprawianej u nas winorośli o tym smaku jest np. mołdawska odm. "Muskat Letnij" czy, nieco rzadsza, ukraińska - "Timur". Taki posmak mają również, jak pisałaś, bułgarskie czyli "Super Wczesny Bułgar" - choć jego pochodzenia nie jestem w tej chwili całkowicie pewien. Smak taki dość wysoko ceniony - sam go lubię
Spójrz tu, jak różne mogą być kształty jagód (większość z tych o interesującej Cię zielonej barwie jagód mam u siebie w winnicy). http://www.winorosl.pl/index.php?option ... e&SubMenu=
********************************************************************************************
[11.09] 12:59 Werter
Jak widzisz Onaelu na załączonym linku, najbliższa kształtem jagód do tych jakie Ci się spodobały, jest odmiana "Arkadia". W tej chwili właśnie jest u mnie wtrusiana przez domowników. Jej grona pokazywałem już na grządce, wagą przekraczają ponad 1 kg. Po południu sfotografuję Ci grono na tle monety lub pudełka zapałek dla porównania. Smak mają prosty, bez żadnych posmaków. W tym roku nie są zbyt słodkie, lecz wina to ostatnich deszczy, które "rozwodniły" smak wszystkich owoców.
********************************************************************************************
[11.09] 22:57 Werter
Kliknij na: http://www.zszp.pl/index.phtml
następnie (gdy otworzy się strona) na "Członkowie związku" i wybierz - Wąsikowski Aleksander. Znajdziesz tam adres, nr telefonów i mapkę dojazdu. Acha... sprzedaż detaliczna odbywa się podobno tylko w soboty, za to ceny nie są tam wygórowane.
********************************************************************************************
[15.09] 13:25 tereklo
. Dlatego jeszcze raz zapytam - kiedy ciąć winogrona, by poprowadzić je na wzór drzewka (pień z dwiema - czterema odgałęzieniami na wysokości ok 70 cm)
********************************************************************************************
[15.09] 23:08 Werter
Forma prowadzenia winorośli o jakiej piszesz (pień z dwiema odgałęzieniami na wysokości ok 70 cm) to klasyczna forma zwana dwuramiennym sznurem Guyota. Jeśli masz dostęp do naszej "Grządki" to znajdziesz na niej (jako 6 wiadomość - licząc od początku) bardzo dokładny opis jej wyprowadzenia i cięcia krzewu przez kolejne lata wraz z mymi zdjęciami. Pamiętaj Tereklo, że forma ta jest odpowiednia tylko dla winorośli o bardzo dużej odporności na mróz lub dla odmian o dużej odporności i posadzonych na ciepłych, osłoniętych stanowiskach. Wysoki (70cm.) pień nie pozwala bowiem na położenie krzewu i obsypanie go ziemią (a to wg. mych doświadczeń najskuteczniejsza forma ochrony wrażliwych winorośli przed mrozem - owinięcie pni papierem, nawet wielowarstwowym nie ochroni skutecznie odmian wrażliwych na mróz).
********************************************************************************************
[15.09] 23:23 Werter
Zapomiałem dodać. Najwłaściwszym terminem zasadniczego cięcia winorośli jest połowa marca (dokładny termin zależny jest od przebiegu zimy).
********************************************************************************************
[16.09] 22:55 Onaela
Werter-kupiłam winorośl-za namowa pana sprzedawcy-odmiana Iza Zaliwska-ponoc jest bardzo smaczna,bardzo odporna na choroby i bardzo wytrzymała na mróz-słowem -"naj" pod kazdym względem(owoce zółto-zielone).
********************************************************************************************
[16.09] 23:24 Werter
Onaelu Miałem Izę Zaliwską u siebie w winnicy, wykarczowałem ją jednak ze względu na małe jagody (w porównaniu do nowszych odmian). Zasmucę Cię. Iza Zaliwska nie spełnia jednego z Twych podstawowych warunków Onaelu. Ma ona bowiem muskatowy (perfumowany, jak to określasz) smak, nieco podobny do smaku odm. Muskat Letnij. Do niewątpliwych zalet natomiast zaliczyć można to, że ma ona bardzo drobne nasiona, w jedzeniu niemal nie wyczuwalne. Uwaga ! Na podstawie własnych z nią doświadczeń mogę napisać, że podczas mroźnych zim pąki mogą ucierpieć, co niekorzystnie odbija się na owocowaniu w roku następnym. Wymaga więc zacisznych stanowisk. Jak wygląda ta odmiana zobaczysz tu:
http://www.winogrona.org/modules.php?na ... egol&id=12
********************************************************************************************
[17.09] 10:50 Onaela
Werter-Ty to potrafisz człowieka zdołować!!!.I nie chodzi tu tylko o marne 15 zł.....,ale o fakt,ze myslałam,ze to jest ta odmiana,której własnie szukam.... A tak się cieszyłam!I pomyślec,ze obok tej odmiany pyszniły sie iinne-Arkadia,Bianca,Chrupka Złota......Kupiłam ja tez ze względu na to,ze wczesnie dojrzewaja owoce,bo w połowie sierpnia.Chciałbym miec dojrzewanie rozłozone w czasie...Kupiłam tylko jedną sadzonkę,bo i tak byłam obładowana tobołkami,a do auta było daleko. Nic to,moze ten "perfumowany" smak będzie na tyle delikatny,ze przypadnie mi do gustu,a jak nie to będe robic białe winko Teraz będe szukac Arkadii,a następne Święto Owoców w Skierniewicach za rok! W rankingu najlepszych odmian deserowych w czołówce uplasowały się 3 odmiany:V25/20 , Arkadia i Prim.
********************************************************************************************
[09.10] 11:49 Werter
"Trzebaby posadzić winogron, ale kiedy?"
Sadzonki kopane (z gołym korzeniem) sadzimy jesienią (październik)lub wiosną (połowa kwietnia).
Sadzonki w doniczce przez prawoe cały rok (od kwietnia do końca października).
********************************************************************************************
[09.10] 14:35 tereklo
Pisałam "ale kiedy" z myślą o braku czasu, która to przypadłość dokucza mi ostatnio Pytasz o odmianę - nie mam pojęcia, przywiozłam patyki z Austrii (z Burgundii) i ukorzeniłam, mogę podesłać co najwyżej zdjęcia, bo właśnie przywiozłam z Austrii trochę owoców tej odmiany. Są bardzo ciemne, granatowe aż czarne, z niebieskim nalotem, sok z nich jest piękny ciemnoczerwony, smak mają leciutko korzenny, mała pesteczka, owoce średnicy ok 12 - 14 mm, kiście zwarte, liście regularne, lekko ząbkowane, nie postrzępione. Pewnie owoce, które otrzymam w naszym klimacie nie będą aż tak wielkie i aromatyczne jak te z Austrii. No i nawet nie wiem po jakim czasie spodziewać się pierwszych plonów.
********************************************************************************************
[09.10] 23:27 Onaela
Widziałam sadzonki w doniczkach winorosli Arkadia,ale nie kupiłam i teraz żałuję.....Nie kupiłam,bo wydawało mi sie,ze sa za małe (ok 25 cm z doniczka) i nie przetrzymaja zimy.Żałuje,bo teraz pomyślałam,ze mogłabym je posadzic pod folia,a nawet gdyby zmarzły,to niewielka strata-5 zł Werter-jak oceniasz szanse takich sadzonek???
********************************************************************************************
[10.10] 07:27 Werter
Podstawowym warunkiem przezimowania dla sadzonki winorośli każdej odmiany jest dobre jej zdrewnienie pędów. Oczywiście zdrewnienie to nie musi obejmować całej długości przyrostów (w naszych warunkach klimatycznych dla odmian winorośli właściwej to wręcz niemożliwe) wystarczy, że długością swą obejmie kilka pierwszych dolnych pąków.
- Dlaczego?
Otóż dlatego, że i tak późną jesienią (lub w marcu - tu opinie się różnią, są więc dwie "szkoły") w zależności od odmiany, jakości sadzonki i jakości gleby na jakiej rośnie, obcinamy cały ubiegłoroczny przyrost do wysokości 2 do 4 oczek ponad ziemią.
Na skróconą w taki sposób sadzonkę nakładamy plastykową butelkę (po wodzie mineralnej) z której wcześniej odetniemy górną część (tę z zakrętką). W bokach butelki można zrobić szpikulcem kilka otworków. Całość zasypujemy ziemią, tworząc kopiec wysokości min. 30cm. Dzięki butelce sadzonka ma sucho i ciepło, bo powietrze wewnątrz jest ogrzewane od strony ziemi. Postępując w powyższy sposób możemy być pewni, że jednoroczna (a więc wrażliwa) sadzonka nawet odmian nieodpornych na mróz, doskonale zniesie ciężką dla niej i niebezpieczną pierwszą zimę. Jeszcze raz podkreślę Kupując sadzonkę o tej porze, wybieraj Onaelu taki egzemplarz, by jego tegoroczny przyrost był już całkowicie zdrewniały u nasady.
********************************************************************************************
[10.10] 15:55 Werter
Nie zauważyłem Twego pytania:
- "Pewnie owoce, które otrzymam w naszym klimacie nie będą aż tak wielkie i aromatyczne jak te z Austrii. No i nawet nie wiem po jakim czasie spodziewać się pierwszych plonów." Zazwyczaj, lecz nie zawsze, pierwszy symboliczny plon w postaci kilku małych gron może pojawić się w II roku po posadzeniu. W III roku zaowocują na pewno. Tereklo, jeśli to nie problem, to dołącz proszę do zdjęć jeszcze jedno ukazujące w pełni liść tej odmiany.Czy liście przebarwiają się już u Ciebie? Na jaki kolor?
********************************************************************************************
[17.10] 22:56 Werter
Onaelu Zwróć uwagę na walory Aloszenkina. Może ta odmiana przypadnie Ci do gustu. U mnie niestety jeszcze nie owocował. Podaję namiary gdzie można znaleść o nim nieco infornacji.
http://www.winogrona.org/modules.php?name=F