Strona 1 z 2

SELER

Post: wt kwie 03, 2007 4:36 pm
autor: lucysia
Wiadomo,że jast wymagający.Raz tylko sadziłam i nie bardzo mi wyszedł.Malutki był.Na okoliczność namiotu foliowego zdecydowałam się zaryzykować.Nawet sama wysiałam i juz jest popikowany,ale...co mam mu podrzucić do dołka żeby nie był porażką.Planuję wszystkie warzywa w tym roku zasilać dolistnie Florowitem,ale selerowi pewnie to nie wystarczy.Myślałam o oborniku,ale mam braki.Myślałam o kompoście,ale tu też braki bo pryzma się jeszcze nie przerobiła.No i co w związku z tym?Co mam mu wrzucić do dołka?

Post: wt cze 26, 2007 5:15 pm
autor: kotkaaa
Lucysiu mam nadzieję że w tym sezonie seler ci się udał.Podstawa uprawy to głębokość sadzenia.Jak moje selerki podrastają to na około łapkami odgarniam ziemię obrywając jednocześnie korzonki.Połowa korzenia jest na wierzchu.

Post: wt cze 26, 2007 7:28 pm
autor: lucysia
To skunksy nie lubią być zasypane po listki??No cóż ładnie rosną i juz wiem co im zafunduję...wykopki na wierzch [lol]

Post: śr cze 27, 2007 7:19 pm
autor: kotkaaa
100 procent powodzenia,a listki na około możesz sukcesywnie obrywać,oczywiście.Papatki :D

Post: śr cze 27, 2007 7:23 pm
autor: lucysia
Dzięki kotkooo [lol]

Post: pn lip 09, 2007 9:50 pm
autor: Onaela
Powszechnie wiadomo,ze selery lubią wilgoć i obfite nawożenie,oraz należy sadzić je bardzo płytko i sukcesywnie odgarniać ziemię,aby część bulwy była na wierzchu :)
Jednak są dwie sprzeczne szkoły jeśli chodzi o obrywanie najstarszych liści :? Jedna zaleca ich sukcesywne usuwanie ,a inna wręcz przeciwnie.
Chciałaym się dowiedzieć,jak jest z tym u Was [?]
Przyznam się,że selery nie są moją mocną stroną [cry] Rosną niewielkie,czasem chorują na jakąs chorobę grzybową-słowem bryndza [cry]

Post: pn lip 09, 2007 10:18 pm
autor: Baś_22
Wielkich osiągnięc w dziedzinie uprawy selera nie mam. Rosły nieduże :( W ubiegłym sezonie odgarniałam ziemię dookoła bulw i pilnowałam aby miały mokro, no i dało to niezłe rezultaty. Urosły ładne :) Liści starałam się nie obrywać ale bez przesady, jak leżały połamane albo podeschnięte to je obrywałam. Poza tym jak potrzebowałam do użycia to rwałam :)

Post: wt lip 10, 2007 9:35 am
autor: saginata
U mnie z selerem te¿ ¿adnych rewelacji-tylko raz mi siê uda³y i by³y naprawdê du¿e.Zazwyczaj s± maleñkie jak orzechy-a w najgorszym przypadku zbieram mniejsze ni¿ sadzê [lol] -i te¿ próbujê ró¿nie-i my¶lê,¿e na moich piaseczkach nigdy nie bêdê mia³a dorodnych selerów-a tamte du¿e-to chyba wybryk natury [haha]

Post: wt lip 10, 2007 10:00 am
autor: Baś_22
Parę informacji na temat uprawy selera :)
http://www.plantator.pl/?warzywo=55

Post: czw lis 29, 2007 5:32 pm
autor: Baś_22
Rzutem na taśmę (bo w nocy spadł już śnieg) wykopałam resztę selerów, pietruszkę i por, które siedziały jeszcze na działce :)

Obrazek Obrazek Obrazek

Post: czw lis 29, 2007 10:21 pm
autor: cicho_borowska
Juz sobie stronkę zapisałam w ulubionych. Przy planowaniu warzywnika jak znalazł będzie. [tuli]

Post: czw lis 29, 2007 10:23 pm
autor: cicho_borowska
A warzywka dorodne, widać ziemię w rok po oborniku miały... [shock]

Post: pt lis 30, 2007 9:07 pm
autor: amita
No,faktycznie,niewielkie te selery.Kompletnie nie udane... :D

Post: śr maja 07, 2008 9:59 pm
autor: amita
A jakaś ludowa mądrość co im podsypać?Np pomidorom to banan i pokrzywa a selerkowi co?

Re: SELER

Post: ndz sie 12, 2012 5:57 pm
autor: amita
Tegoroczny plon:

Re: SELER

Post: ndz sie 12, 2012 9:16 pm
autor: magdziołek
[shock] Ja mam uczulenie na seler, więc go nie sadzę.

Re: SELER

Post: wt sie 14, 2012 10:42 am
autor: Cebulka
No nie no, pierwsza klasa [prosi]
To co mu swoją drogą podsypałaś że taki byk urósł? [haha]

Re: SELER

Post: wt sie 14, 2012 2:05 pm
autor: amita
właśnie, że nic. Nawet pokrzywiaka nie robiłam w tym roku. Szkoda, że mam tam taki gąszcz, bo moglam "powalczyć" o korzeń. Ale nie dałam rady wchodzić i go okopywać.

Re: SELER

Post: wt sie 14, 2012 6:00 pm
autor: Baś_22
amita pisze: bo moglam "powalczyć" o korzeń. Ale nie dałam rady wchodzić i go okopywać.

Ami to Ty okopujesz korzeń, aby był większy i ładny [shock] [?] [skrob],bo ja na odwrót - odsłaniam [haha]
Łyżką stołową odgarniam ziemię dookoła, bliziutko korzenia, tak, że lekko już uformowana kula jest widoczna.
Przeczytałam o tym sposobie gdzieś, kiedyś i tak go stosuję od lat :)

Re: SELER

Post: wt sie 14, 2012 7:47 pm
autor: amita
Basiu, popatrz co robi brak jednej literki. ODKOPYWAĆ miało być [panzielony] Okopuję to porę coby miała piękną, białą szyję :)

Re: SELER

Post: wt sie 14, 2012 8:07 pm
autor: Baś_22
amita pisze:Basiu, popatrz co robi brak jednej literki. ODKOPYWAĆ miało być [panzielony] Okopuję to porę coby miała piękną, białą szyję :)

...a to w porząsiu [haha]

Re: SELER

Post: ndz wrz 08, 2013 8:18 pm
autor: amita
Podglądam:

Re: SELER

Post: ndz wrz 08, 2013 8:56 pm
autor: Cebulka
Ja z zazdrości zwalę wszystko na to że masz glinę u siebie, bo na moich piaskach seler rośnie jak każda inna roślina bagienna wsadzona na piasek ;>

Re: SELER

Post: ndz wrz 08, 2013 9:23 pm
autor: tomicron
Seler na glinie rośnie słabo - nie tworzy zgrubienia [pomysl]
Znajomy z działek posadził w tym roku tę samą rozsadę na zagonik w naszą glinę i w rowek wypełniony mieszaniną kompostu i piachu - kolosalna różnica.

Re: SELER

Post: ndz wrz 08, 2013 9:26 pm
autor: Cebulka
Może to ten kompost zrobił różnicę [lol]
W każdym razie czytałam że przodek naszego selera był rośliną bagienną ;>

Re: SELER

Post: ndz wrz 08, 2013 9:30 pm
autor: amita
Ja mam glinę? ja go łyżeczkuję, choć powinnam bardziej i do tego obrywać liście. Ale weź obrywaj, jak mam jeszcze pół półki w zamrażarce i męża co narzeka, że wszędzie te łodygi dowalam.

Re: SELER

Post: ndz wrz 08, 2013 9:33 pm
autor: tomicron
amita pisze: ja go łyżeczkuję

Ja pierdziuuuu - to chyba ma u Ciebie gorzej niż ślimaki [ubaw]

Re: SELER

Post: ndz wrz 08, 2013 10:08 pm
autor: amita
No bo twardym trza być nie mientkim. Zwłaszcza w ogrodnictwie.

Re: SELER

Post: pn gru 02, 2013 10:50 pm
autor: Cebulka
No dobra, żeby nie było że mi wszystko w ogrodnictwie pięknie idzie, wkleję zdjęcie moich selerów z tym że dodam - nie są one (w założeniu) naciowe ;>
Obrazek Obrazek

I teraz - o co kaman? [skrob] Czy bez uzywania sztućców niezgodnie z ich zamierzonym przeznaczeniem nie da się wyhodować selerów? I podlewania codziennie? [rol]
Czy ktoś tak miał, że korzenie selera owszem - ale pęczkowe? [lol] Nie wydaje mi się żeby były jakoś głęboko posadzone, a próbowałam ziemię odgarniać, ale tam były korzenie - czy przy tym odgarnianiu trzeba urywać korzenie? [skrob]

Re: SELER

Post: wt gru 03, 2013 6:18 am
autor: tereklo
Cebulka pisze: a próbowałam ziemię odgarniać, ale tam były korzenie - czy przy tym odgarnianiu trzeba urywać korzenie? [skrob]


Selery cudnej urody, takie bukietowe [lol]
Nigdy nic nie robiłam z ziemią wokół selera, dopiero bywając na eko o tym się dowiedziałam i spróbowałam RAZ. Efekt niezauważalny.
Czy myśłicie, ze na wielohektarowych plantacjach selera ktoś chodzi i łyżka je obkopuje?
Cały czas twierdzę, że od rodzaju gleby zależy uroda selera (podobnie jak buraki cukrowe nie wszędzie urosną). Podobnie jak pasternaku. Może trzeba im specjalnie spreparować glebę? [myśli] skoro w ogrodzie jest zbyt ciężka? W ogrodzie pod Opolem miałam piękne selery.

I to powiedziałam ja, Jarząbek [hi]

Re: SELER

Post: wt gru 03, 2013 10:26 am
autor: Baś_22
[shock] pierwszy raz widzę coś takiego [skrob] w każdym razie jesteś nowatorem w tej dziedzinie [ubaw2] [tuli]
też , jak Tereklo, myślę, że zależy to od ziemi. Ja obskrobuję je łyżką i staram się żeby bulwa była co najmniej w 1/3 nad ziemią.

Re: SELER

Post: wt gru 03, 2013 11:38 am
autor: Cebulka
Baś_22 pisze:staram się żeby bulwa była co najmniej w 1/3 nad ziemią.


Taa... tylko skąd wziąć tę bulwę? ;>

U mnie piasek. Trochę gliniasty. Może jakby trochę gliny dosypać to by było lepiej? A na pewno próchnicy w jakiejś formie [rol]

A jak nie, będę trzymać się wersji, że ja uprawiam odrębny gatunek, Selery bukietowe [lol]