Pomidory

Nasiona, siew i pielęgnacja

Postautor: Cebulka » śr mar 12, 2008 6:58 pm

FIL - oczywiście, że można [tuli]
Będę pamiętać (jakby co to się przypominaj), ale dziś nie dam rady, bo coś nam się tu ściąga i net mi chodzi w tempie ślimaczym, wątpię, żeby jakikolwiek załącznik udało mi się sensownie wysłać :/
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Weigela » czw kwie 17, 2008 9:05 am

Jak Wasze pomidorki? Proszę o relację :D
-----------------------------------------

Ania
Awatar użytkownika
Weigela
Weterani
 
Posty: 549
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 3:46 pm

Postautor: Cebulka » czw kwie 17, 2008 9:21 am

Ja właśnie jak wreszcie odczepię sie od ekranu, zabieram sie za pikowanie moich [haha]
Mam w tym roku Malinowe Ożarowskie, Kmicica, Pambo i jeszcze nasiona wysiane z takiego pasiastego pomidora kupionego kiedys w supermarkecie. Obawiam się ze to był mieszańcowy, więc nie wiadomo, jaki bedzie produkt końcowy, ale zawsze warto spróbować - trujący raczej nie będzie [haha]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: saginata » czw kwie 17, 2008 9:24 am

Moje jedne maj± oko³o 20 -25cm-i jak tylko bêdzie ciep³o to je wysadzê.Drugie s± po³owê mniejsze.

[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=92c54a9aa550d31f][img:fb631c5c49]http://images30.fotosik.pl/197/92c54a9aa550d31fm.jpg[/img:fb631c5c49][/URL]
saginata
 

Postautor: Weigela » czw kwie 17, 2008 9:37 am

Ja wysiałam Pokusę,Bawole Serce,Malinowy Ożarowski i nowość-Malinowy Kujawski.Pisało na opakowaniu,że to nowa odmiana,odporna na choroby.Zobaczymy.W tamtym roku,nie zjadłam ani jednego,wszystkie szlag trafił [zly]
A to ten kujawski
Obrazek

Dodam,że pomidorki są gruntowe,cześć będę trzymać w dużych drewnianych donicach,za ścianą domu,gdzie mało pada deszczyk
-----------------------------------------

Ania
Awatar użytkownika
Weigela
Weterani
 
Posty: 549
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 3:46 pm

Postautor: Cebulka » czw kwie 17, 2008 9:55 am

Weigelo - jak pewnie wiesz, jestem gorącą orędowniczką trzymania pomidorów w duzych donicach :) Tylko trzeba pilnować podlewania latem :D
Moje w tym roku idą do gruntu - to będzie pierwszy raz jak hoduje pomidory w gruncie, zobaczymy, co z tego wyniknie [lol]
Chyba będe musiała zgłębić temat profilaktycznych oprysków - mlekiem, smietaną czy czym tam [haha]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Weigela » czw kwie 17, 2008 10:13 am

No właśnie tak mi się spodobały Twoje pomidorki-Pokusa.Kiedyś miałam Koralika w doniczkach i też było dobrze.Teraz mam większe donice,takie drewniane kwietniki,po 3 krzaczki do nich zapakuję.Tylko ziemi dużo potrzeba.Jak ten duży worek ziemi ma chyba 80 litrów to ja potrzebuję półtora worka na 1 skrzynkę.W tych skrzynkach zamierzam też posiać inne warzywka.Mam tych skrzynek 8 :D .W tamtym roku pomidorki gruntowe mi sie nie udały,ale nie poddaję się.Teraz część też wsadzę do gruntu.Opryski mlekiem zacznę od pojawienia się malutkich owoców lub może od kwiatków.Podobno pryska się co tydzień,może być rozcieńczone mleczko krowie,albo takie ze sklepu 0,5%.
-----------------------------------------

Ania
Awatar użytkownika
Weigela
Weterani
 
Posty: 549
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 3:46 pm

pomidory

Postautor: zomarel » sob kwie 19, 2008 10:35 pm

Właśnie mijają 3 tyg.od pikowania pomidorów i jak zajrzałam do moich notatek sporządzonych podczas czytania forum,to okazauje się,ze w poniedziałek musze spryskać moje pomidorki profilaktycznie Bioseptem.W ub.r.nic nie robiłam i miałam duże straty w uprawie [cry].Tak na "oko" moje pomidorki są tej wielkości co twoje Weigelo.
Awatar użytkownika
zomarel
Weterani
 
Posty: 2650
Rejestracja: wt sty 22, 2008 7:34 pm

Postautor: Weigela » ndz kwie 20, 2008 12:05 pm

To ja też powinnam spryskać,bo jeszcze nic takiego nie robiłam.W tamtym roku też miałam same straty :(
-----------------------------------------

Ania
Awatar użytkownika
Weigela
Weterani
 
Posty: 549
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 3:46 pm

Postautor: Cebulka » pn kwie 21, 2008 8:14 am

Ja też nie pryskałam (dopiero gdzieś we wrześniu coś się tam zaczęło pojawiać, to musiałam niestety) ale jak pomidory sa pod dachem, to nie chorują. :)

Jedyne z czym miałam problem, i zastanawiam się Weigelo, czy to nie będzie też u ciebie, to objawy zbyt małej ilości wapnia w podłożu. Wyczytałam, że bardzo próchnicza ziemia plus obornik (a tak było u mnie) może właśnie dac takie objawy. Tak że może poczytaj cos o dostarczaniu pomidorom wapnia, bo też możesz mieć z tym problem (mnie to się objawiło suchą zgnilizną - takie papierowe plamy na owocach)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: amita » śr kwie 23, 2008 12:48 pm

Cebulko,a na koktajlowego to doniczka o minimum jakiej średnicy?
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Cebulka » śr kwie 23, 2008 6:08 pm

Amito - bo ja wiem... Moje koktajlowe porosły w dwumetrowe mutanty (może przez to, że miały za duże doniczki? [lol] ) W każdym wsadziałam w największe jakie miałam, czyli takie kubły - nie wiem, średnicy jak nic ze 40 cm. (zobacz w Moim ogrodzie, na pewno jest zdjęcie) Jeden pomidor na kubeł (najwyżej pod spodem bazylia i aksamitki)
Te które były w mniejszych donicach żyły sobie bez problemu jakis miesiąc, a potem zaczęły wyraźnie się męczyć, zrobiło im się za ciasno - musiałam przesadzic je do większych. (przesadzałam kwitnące, nawet z zawiązkami - i wszystko było OK [lol] )
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: kotkaaa » ndz kwie 27, 2008 10:13 am

Myślę że ten spleśniały chlebek to mogę dać również obok roślinki,bo jakoś przegapiłam ten temat
Awatar użytkownika
kotkaaa
Weterani
 
Posty: 575
Rejestracja: pn cze 04, 2007 8:02 pm

Postautor: kotkaaa » pn kwie 28, 2008 7:52 pm

Spleśniały chlebek przepadł ale dałam po kromalku czerstwego
Awatar użytkownika
kotkaaa
Weterani
 
Posty: 575
Rejestracja: pn cze 04, 2007 8:02 pm

Postautor: amita » pt maja 09, 2008 11:19 am

Cebulko,czyli tak mniej-więcej jak wiadro po farbie 20 l?Czy większe?
I jeszcze pytanko-na zieleniaku odmian od groma,wsadzać jeden gatunek,czy raczej misz-masz odmianowy? Nawet były koktailowe,ale bez nazwy,i jak mnie rece świerzbiły....by już kupić.
Czas namawiać rodzinę na jedzenie bananów [diabel]
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: juleczka2 » pt maja 09, 2008 11:24 am

ja też przegapiłam ,więc po co chleb spleśniały czy czestwy obok doniczki?
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

Postautor: Cebulka » sob maja 10, 2008 7:15 pm

juleczka2 pisze:ja też przegapiłam ,więc po co chleb spleśniały czy czestwy obok doniczki?

juleczko - hihi [haha] nie obok rosliny, tylko pod roślinę [lol]
Są takie opinie, że pomidorom świetnie robi wrzucenie przy sadzeniu pod każdego krzaka garści posiekanych pokrzyw lub kawała spleśniałego chleba, albo skórek od banana :)

Amito - moim zdaniem lepiej mieć więcej odmian - po kilka krzaczków każdej. W ten sposób dowiesz się, które odmiany są dla ciebie najsmazniejsze, a i można mieć różne kolory, kształty... [lol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: magdziołek » ndz maja 11, 2008 8:07 am

Cebulko, czy już czas na kupowanie sadzonek pomidorów koktajlowych? Czy lepiej poczekać? Ja w tym roku spróbuję po raz pierwszy zabawić się w te koktajlowe i część posadzę na grządce a część w doniczkach, to będzie eksperyment.
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: juleczka2 » ndz maja 11, 2008 8:51 am

Pierwsze słyszę Cebulko,jakie zadanie ma ten spleśniały chleb?czy nie będą gniły korzonki?
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

Postautor: juleczka2 » ndz maja 11, 2008 8:55 am

Weigelo-nie będziesz opryskiwać tych swoich pomidorków?ja nie sadzę w gruncie od lat,bo zawsze trafiał je ten tam no wiesz.
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

Postautor: Cebulka » ndz maja 11, 2008 10:26 am

Magdziołku - a hodowałaś kiedys zwykłe pomidory? Bo koktajlowe to tak jak zwykłe, tylko że maja opiie bardziej wytrzymałych i bezproblemowych [lol] Chodzi głównie o przymrozki - jak wiesz, że nie będzie w tym roku zimnej zoski, to możesz je posadzić choćby i dziś [lol] A tak to myślę warto juz poczekać do tej drugiej połowy maja, szkoda by było pieniędzy i zachodu. Kupić oczywiście możesz i dać gdzieś n aparapet, czy nawet trzymać w paczce przed domem - tylko chowaj na wszelki wypadek na noc :)

Juleczko - wybacz, ale nie pamietam teorii z chlebem, w czym to miało pomagać. Może penicilina? [lol] [haha] Pamieta ktoś?
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: juleczka2 » ndz maja 11, 2008 2:23 pm

Jeśli penicylina to będą zabezpieczone p/bakteryjnie,nie wpadłam na to [oops]
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

Postautor: Cebulka » ndz maja 11, 2008 3:37 pm

Pomidorki też mogą być artystyczne... :)

Obrazek Obrazek
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: magdziołek » pn maja 12, 2008 7:34 am

Cebulko, moje przygody z pomidorami zawsze kończyły się klęską. Zawsze jakaś zaraza je dopadała, dlatego jak przeczytałam o Twoich pomidorkach uprawianych w donicach, to pomyślałam, że warto spróbować. Poza tym w ubiegłym roku moja sąsiadeczka posadziła na grządce 4 krzaki koktajlowych i obdzielała owocami pół wsi, takie miała plony. Myślę, że są odporniejsze na choroby.
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: tuurma » pn maja 12, 2008 1:54 pm

A mógłby ktoś tak łopatologicznie, jak się prowadzi pomidory? Bo jak w zeszłym roku prowadziłam koktajlowe "na dżunglę" to zielonego było ile chcieć, a owoców średnio i nie takie ładnie dojrzałe, bo je te liście zasłaniały. A w sierpniu jakaś zaraza je wzięła ... Coś tam przycinałam, ale wybitnie chyba nieumiejętnie, więc błagam o prostą instrukcję, najlepiej popartą obrazkiem :)
Awatar użytkownika
tuurma
Administrator
 
Posty: 2159
Rejestracja: pt maja 18, 2007 9:58 am

Postautor: Cebulka » pn maja 12, 2008 5:17 pm

Obrazków niestety brak, ale spróbuje łopatologicznie. Bez zagłębiania się w odmiany i sposób prowadzenia dla nich, tylko tak przeciętnie jak robić, czy to koktajlowe czy malinowe ;) A w kazdym razie ja tak robiłam i było dobrze, jak ktoś ma inne propozycje, tez chętnie sie dowiem :)

1. Wsadzasz pomidory i wymyślasz sposób w jaki będziesz je podpierać - jeśli w szklarnii to z reguły sznurek przywiązany do sufitu, jeśli w gruncie to palik.

2. Właściwie nie palik, a dwa paliki :) Mają byc w miare solidne (dobre są grubsze bambusy) i wysokości zalezy jaką masz odmianę. Jak nie wiesz, jaką masz, to daj półtorametrowe ;) Najwyżej na tyle ci nie wyrosną (ale z tego co widziałam, to sporo osób ma mniejsze).

3. Czemu akurat dwa? Bo pomidory prowadzić będziesz na dwa pędy. Jeden to wiadomo który - główny. Drugi to najsilniejszy z pędów które wyrastaja z kątów przy liściach. Z reguły jak sadzisz pomidory to kandydata na drugi pęd juz widać - po prostu rośnie sobie gdzieś przy któryms liściu - z reguły albo na dole, przy pierwszym liściu , albo z kąta liściowego pod pierwszym gronem. Czasem rozwidla sie czubek. Paliki wbijasz pionowo w ziemię, najlepiej nie za blisko siebie - żeby te dwa pędy miały troche miejsca.

4. Ten jeden jedyny boczny pęd zostawiasz i traktujesz jak drugi główny - przywiązujesz coraz wyżej do palika. Na początku bedzie mały, ale wkrótce urośnie i będzie tej samej wielkości i wysokości co główny.

5. W trakcie wegetacji bez pardonu obłamujesz WSZYSTKIE inne pędy jakie pojawiają się w kącikach liści, zarówno na pędzie głównym i tym drugim. Bo przy każdym liściu będzie próbował taki pęd urosnąć - jak u winogrona :) Trzeba je wyłamywać jak tylko dasz rady je złapać palcami.

6. Możesz też obrywać dolne liście w miare jak będa robić się coraz brzydsze i z plamami chorobowymi, oraz tak, żeby odsłaniać zawiązujące sie pomidorki :D Tylko ostrożnie - max naraz mozna oberwać z tego co pamiętam dwa lub trzy liście, żeby nie męczyć rośliny. Liście obrywać w pochmurne dni, żeby słońce nie sparzyło pomidorków :P

I tyle :)
Tu znalazłam tak na szybko jedno zdjęcie. Są na nim w donicy dwa krzaki (trzy paliki). Krzak z prawej jest prowadzony tylko na jeden, główny pęd, bo krzak był słaby i myślałam, że wogóle zdechnie ;) Natomiast krzak z lewej to właśnie modelowy przypadek opisany przeze mnie: Jest krzak, są dwa paliki, przy każdym paliku pęd :D
Obrazek

Jakby jakies pytania, to chetnie odpowiem :)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: tuurma » pn maja 12, 2008 5:56 pm

Dzięki stokrotne!
To już nie łopata, tylko chyba szufla, bo wydaje mi się, że kapuję :) Jupi!
Awatar użytkownika
tuurma
Administrator
 
Posty: 2159
Rejestracja: pt maja 18, 2007 9:58 am

Postautor: Cebulka » pn maja 12, 2008 6:44 pm

Zawsze do usług [prosi]
Cieszę się że się udało - bo czasem jak zaczynam coś wyjaśniać, to wyjaśniam tak dokładnie, że motam gorzej niż na początku [lol] [lol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: magdziołek » wt maja 13, 2008 10:23 am

Właśnie przywiozłam do domu z targu sadzionki pomidorów koktajlowych typu "chery". Dwa są czerwone dwa żółte :? . Sprzedawca długo opowiadał jak je należy prowadzić... . Twierdzi, że :sadzimy je w odległości pół metra , wbijamy paliki i delikatnie podwiązujemy w miarę jak roślinka rośnie. Ale kategorycznie zakazał obrywać pędy boczne... :?
Cebuleczko, skoro widziałam Twoje okazy z ubiegłego roku i wim, że Twój sposób się sprawdził a jestem ciekawa tego sposobu sprzedawcy, to postanowiłam dwa posadzić "po Twojemu" dwa jak sprzedawca radził. I jeszcze, żeby było bardziej udziwnione, to dwa posadzę w wielgachnych donicach a dwa na grządce. ;) .
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: Cebulka » wt maja 13, 2008 11:50 am

Magdziołku - nie chcę oczywiście negować tego, co mówił sprzedawca, bo może ma gośc rację, a ja miałam po prostu jakąs koktajlową odmianę niedobrą do takiego traktowania, ale ja tez na próbę jeden krzaczek zostawiłam zupełnie bez cięcia dwa lata temu. Wyszła jedna wielka gęstwina coraz drobniejszych liści, i wogóle nie było ani jednego kwiatka! [shock] :shock: Potem złapały sie go jakies szkodniki, to wyrzuciłam ten krzak całkiem :/ . Ale nie twierdzę, że będziesz mieć tak samo - może "Piko" po prostu nie nadają się do takiego traktowania tylko jednak wolą obrywanie.

Ale jak masz koktajlowe to proponuję małą modyfikację - nie na dwa pędy (główny + 1 boczny) , tak jak opisałam w "instrukcji podstawowej" [lol] ale na trzy pędy (główny + 2 boczne). Bo jak będziesz prowadzić na dwa, to dostaniesz jak ja - pomidorki koktajlowe wielkości normalnych pomidorów [haha]
Zasada ta sama - dajesz palik dla pędu głównego i po bokach po paliku dla najsilniejszych pędów bocznych (tych dwóch co najszybciej duze urosną). Wszystkie inne wyrastające z kątów liści wyłamywać.

Zresztą przyznam się [devil] jak mi było szkoda obrywać te śliczne pędy boczne, które na skutek nieuwagi duże urosły, to i normalne pomidory prowadziłam na trzy pędy, tez nic sie nie dzieje - może owoce są mniejsze trochę, ale jest ich wiecej :D

Tu efekty - ten lewy koktajlowy pomidor jest właśnie na trzy pędy (widać trzy paliki):
Obrazek Obrazek Obrazek
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: magdziołek » wt maja 13, 2008 12:47 pm

Tak właśnie zrobię Cebulko. Będę eksperymentować :) .Tak dla zabawy .
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: Onaela » czw maja 15, 2008 9:42 pm

Odnosnie koktailowych-sadzę Koralika w gruncie bez palika.Dobrze dac sciółke lub agrowłókninę.Robi się gęstwina pędów o średnicy ponad metr. unoszących sie tuż nad ziemią.Obrywam tylko nadmiar liści i mam cudne winogronka pomidorowe do jesieni w ilościach nie do przejedzenia :)
Próbowałam prowadzic przy paliku na 3 pędy-porosły duze jak na zwykłych i nikt nie podejrzewał ich o "koktailowatość" ;) A takie mi niepotrzebne,bo mam je na innych krzakach :?
Odnośnie palikowania wysokich odmian-sądze,ze palik powinien byc gruby i mocno wbity młotkiem w ziemię.Bambusowe sie nie nadają,bo ani go pobic młotkiem i pod ciezarem gron sie przewracają :?
Absolutnie wystarczy jeden palik do pomidorów prowadzonych nawet na 3 pędy. Po prostu obydwa pędy przywiazuje sie do jednego palika nawet kilkakrotnie w miarę wzrostu (czasem 5 razyprzy wysokich odmianach dochodzących do 2 m wys )..Na dodatek wszystkie pędy jednym kawałkiem sznurka :) (podczas jednego podwiązywania,)
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

PoprzedniaNastępna

Wróć do Warzywa i Zioła

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości