Odmiany winorośli

Odmiany, cięcie itd.

Postautor: mietek » czw paź 08, 2009 5:35 pm

Roman pisze:Moskiewski Czarny jeszcze musi popracować nad smakiem.
Bardzo cenne informacje [prosi] skoro w tak słoczenym i w sumie (po za wiosną) ładnym latem u Ciebie nie dojżał należycie do tej pory to ja nawet nie muszę próbować, choc miałem taki zamiar [lol]

M.
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: Grosik » ndz paź 18, 2009 8:50 am

Kto wie co to za odmiana?? Obrazek


P.s Proponuję to pytanie zadać fachowcom z www. winogrona org. [lol]
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: Roman » ndz paź 18, 2009 9:00 am

To by się mogło skończyć jakimś dochodzeniem czy komisją ......
[lol]
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: Grosik » ndz paź 18, 2009 9:06 am

[lol] To może z pozdrowieniami od zaprzyjaźnionego forum Obrazek
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: Andrzej » pn paź 19, 2009 7:41 pm

Roman pisze:Ściągam dziś siatki z krzewów i dojadam różne resztki. Niektóre super wczesne odmiany mają dopiero teraz super smak.(...)Nadają się też do jedzeniaTalismany(Kiesza).

I mi chyba po raz pierwszy tak dojrzał on w gruncie :D
Obrazek
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: kra1013 » czw paź 22, 2009 2:44 am

No rzeczywiście piękne owoce i ... ogniskowa :) .
Kiedyś mój syn lubiał jak go fotografowałem z wyłowionymi rybami. Ma parę medali, choć jedno srebro i brąz uczciwie, pozostałe lśnią na jego kapeluszu jak ordery na piersi Breżniewa.
Winogrono to dla fotografika wyzwanie - nie tylko uatrakcyjnić i "spersonalizować" te krągłości [oops], ale i bez "skalpela i silikonu" powiększyć - czyli optyczna, botanicza operacja!
Tylko mnie się nie obraź - ja też tak robię :) i uważam to za zaszczyt!
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

Postautor: Andrzej » czw paź 22, 2009 5:30 am

[lol] [lol] [lol]
Ani mi w głowie obrażanie się Ryszardzie :D

Zdjęcie w pośpiechu robiłem telefonem (zapadał powoli zmrok, a miałem jeszcze sporo odkrywania krzewów) stąd jakość fotki jest jaka jest, a ogniskowa? - hmm... sam nie wiem jaką ma ten aparat w telefonie [rol]

Ale nie powiem, by uzyskany wynik mnie zasmucił [lol]
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: kra1013 » czw paź 22, 2009 11:50 am

W telefonach zawsze jest bardzo krótka ogniskowa i ona to sprawia, że pierwszy plan jest gigantyczny, a przedmioty dalsze zdają się być malutkie. Dzieje się tak, bo z krótką ogniskową jest duża głębia ostrości i w telefonie przeciętnego „pstrykacza” zawsze wszystko staje się mniej więcej ostre. Jest to więc rozwiązanie wygodne.
Oczywiście nie mam wątpliwości, że owoce są spore, ale tak „fotnięte” zdają się najwyżej po dwie w dłoni mieścić. Kiedyś syn ( najmłodszy) , jak tylko złapał 40-sto centymetrowego szczupaka, to od razu pstrykał sobie zdjęcie z nim w ręku w kierunku obiektywu aparatu wyciągniętej. Szczupak z takiej perspektywy wychodził na „ pół chłopa” i później medalem z „Wędkarza Polskiego” „tapetował” swój wędkarski kapelusz. Śmiałem się z niego i mówiłem, że tylko on i Breżniew tak cenią sobie ordery, że gotowi są oszukiwać.
Teraz już nie łowi, bo „na dziewczyny” chodzi, ale czasem też z „orderem” do domu wróci, a później ogląda to zaczerwienienie ssaniem ust na szyi zrobione i stoi przed lustrem, ogląda, uśmiecha się, rozciera... Wiecie – jak to widzę to też bym chciał przestać ryby łowić! :D
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

Postautor: Roman » czw paź 22, 2009 5:23 pm

Nie pamiętam już czy w "odmianach" jest A 1704 - profilaktycznie wstawię

Obrazek Obrazek Obrazek
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: Andrzej » ndz paź 25, 2009 6:17 pm

Mała zgaduj-zgadula część I [lol]

Obrazek
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Andrzej » ndz paź 25, 2009 6:20 pm

i od razu część II :D

Obrazek
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Cebulka » ndz paź 25, 2009 9:14 pm

Czy należy zgadywać nazwy użytych nawozów? ;>

Ale szacuneczek, nie ma co [prosi]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Roman » ndz paź 25, 2009 10:12 pm

Andrzej pisze:Mała zgaduj-zgadula część I [lol]

Co tu zgadywać Andrzeju, przecież to proste - to wszystko są winogrona 8) [lol]
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: Andrzej » pn paź 26, 2009 6:10 am

Roman pisze:Co tu zgadywać Andrzeju, przecież to proste - to wszystko są winogrona 8) [lol]

I już po zagadce! :(

[lol] [lol] [lol]
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: kotkaaa » pn paź 26, 2009 12:04 pm

[shock] Andrzeju czy to każda inna odmiana,te ciemne interesujące :D
Awatar użytkownika
kotkaaa
Weterani
 
Posty: 575
Rejestracja: pn cze 04, 2007 8:02 pm

Postautor: Andrzej » pn paź 26, 2009 7:21 pm

kotkaaa pisze:[shock] Andrzeju czy to każda inna odmiana,te ciemne interesujące :D

Tak.
To takie małe zestawienie tego, co jeszcze gdzieniegdzie zostało na krzewach.
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: kra1013 » pn paź 26, 2009 10:10 pm

Roman pisze: Co tu zgadywać Andrzeju, przecież to proste - to wszystko są winogrona 8) [lol]

Rzeczywiście to są winogrona! Poznaję! Więc te największe z nich ma 5 cm i tak naprawdę się do pudełka po zapałkach nie zmieści. Może na ukos, ale i tak się pewnie nie domknie. Myślę, że nie jesteś chirurgiem plastycznym i są bez "silikonu", bo te 5 cm to już pod miseczkę "A" zapewne podpada. ;)
A ja mam inne pytanie, bo nie sądzę, by ktoś był w stanie podołać tej zagadce!

Które Tobie najlepiej smakują?

Pytam się bo niedawno jadłem te z RPA i nie były duże. Fakt beznasenne i z miękką jakby aksamitną skórą, żółto-pomarańczowe ( zdecydowanie nie różowe - kompletnie nic z niebieskiego). Smak też zupełnie mnie nieznany. Jeszcze nie dawno muszkat wydawał mnie się egzotyczny, więc nie mam doświadczenia (nadal nie mam), ale te, to pod melona podpadały, ale melon zawsze mnie "trąca" dynią, te zaś zdecydowanie winogronem.
I dziwna rzecz, jakby w przypadku owej "labrusca" (dla mało "wtajmniczonych" - mniej szlachetny gatunek, ale jednak z "przyzwoitymi odmianami" i mieszańcami) smaczne, choć nie wszyscy tak to odbierali. Mnie jednak smakowało wyjątkowo, żona nie była tak zachwycona, czyli jedni w Izie Zaliwskiej czują cukier i "landrynki", inni „wycierają usta” i spluwają. Mnie „słoń na język nadepnął” i w tym wypadku wszystko „grało i śpiewało”.
Wiem, że Ty jako hobbysta nie patrzysz na „ceny odbite na znaczku pocztowym”, a dla Ciebie jako „zbieraczowi” (który dodatkowo jeszcze te „albumy” musi strzec przed „zimnem i plagami egipskimi” ) te smaki wydawać się mogą lepsze wraz z trudami w ich hodowlę włożonymi. Jednak spróbuj już bez tego „balastu” powiedzieć która „kuleczka” jest najlepsza?
No i oczywiście podaj ich nazwy.
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

Postautor: Andrzej » wt paź 27, 2009 2:44 pm

kra1013 pisze:Jednak spróbuj już bez tego „balastu” powiedzieć która „kuleczka” jest najlepsza?
No i oczywiście podaj ich nazwy.


Hahaha... najsmaczniejszej "kuleczki" nie ma na fotografi, została bowiem pożarta nim wyciągnąłem aparat. :?
Chodzi tu oczywiście o Liwię.

Część I
FVC 94-3 - Oryginał - Zagrawa - Boglarka - PG-12
Podarok Ukrainie - Łora - Sjuita - Talizman
Oryginał Czarny - Kodrianka - Argo - Nero - Rozalia

Część II
Cyca - Nadieżda AZOS - Podarok Zaporoża - Phillip
Diemetra - Wodograj - Arkadia - Wiking
Moskiewski Czarny - Ałyj-2 - Muskat Letni - Schuyler
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: kra1013 » wt paź 27, 2009 6:05 pm

Andrzeju, te dwa zdjecia niosą dużo informacji i są ciekawe!
Dzięki.
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

Postautor: Roman » śr paź 28, 2009 7:52 pm

Dzisiaj znowu degustowałem Zołuszkę, jest faktycznie trochę późna na moje warunki, ale jest już jadalna - pozostaje w kolekcji :D

Andrzeju, u Ciebie Zołuszka poczyniła jakieś znaczące postępy w dojrzewaniu?
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: Andrzej » śr paź 28, 2009 8:38 pm

Też ją dziś skubnąłem Romanie i... masakra :?
Zielona i kwaśna. [zly]
Zdecydowanie i bez żalu idzie do wykopania.
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: kra1013 » śr lis 11, 2009 11:21 pm

No właśnie, te odmiany winorośli...
Czytam zaległe posty (Poszukiwany...)
Fakt, jeśli się je „je oczami” to trzeba przykrywać na zimę. Natomiast labruski w zasadzie nie. Może tylko na początku tak te ze 3 lata. U mnie dokonałem dziwnego odkrycia. Zawsze myślałem, że tu nikt w okolicy nie ma winorośli, aż butla z gazem niedawno żonie się skończyła „w pół obiadu”.
Nie pomagały moje wykręty i tłumaczenie, że:
-Kochanie ja tak dobrze wyglądam!
-Odkręcaj i „szoruj gazem” po gaz - rzekła do mnie.
Pojechałem wiec „gazem” szukać tego gazu i znalazłem winogrono. Tam gdzie zawsze kupowałem gassss „nikogo w domu”, więc w konkurencję „uderzyłem” i wróciłem z winogronami i gazem.
Posadzili ową labruskę parę lat temu. Nikt się nigdy nie fatygował w okrywanie, cięcie, pryskanie czy jakiekolwiek nawożenie. Popełnili błędy z miejscem sadzenia. Niby na wystawie słonecznej, ale za wysokimi jabłoniami, więc słońce to ten krzew ma zimą, gdy jabłonie zgubią liście, lub te pojedyncze promyki miedzy jabłoniowymi listkami przemykające...
A jednak mają winogrona i to dużo (szacuję na co najmniej wiadro). Są czerwono- brązowe, nieładne, mają posmak malinowy, choć są nieco kwaśne (sądzę, że to ów brak słońca). Wyraźna labruska, ale nie wszyscy ją krytykują. Ja wyczuwam w nich niebanalny smak. Maliny, poziomki? Sam nie wiem. Pytam się właśnie żony o ten smak, a ona mnie o jakimś cynamonie mówi. Wiem, ze się różnimy „przyrodzeniem” zwłaszcza, ale myślałem, że te organy nie mają wpływu na ten „cynanonowe” smaki. Ja na pewno go nie czułem, ale jej ta Labruchna też smakowała.
Kiedyś pytałem się Was co sądzicie o smaku labruski, nie było odpowiedzi, bo „kolekcjonerzy” czasem oceniają smak winogron tylko wielkością jagód, czy gron, i trudnościami włożonymi w ich uprawę. Gardzą często labruską, bo jest za łatwa. Inni nie mają zdania, lub się „za dużo patrzą” podczas konsumpcji . Przeszkadza im to, że są małe, że mają dość grubą skórkę, duże „drewniane” pestki, czy to, że z przegryzionej skórki wyskakuje galaretowata kuleczka. Nie umiem na podstawie opisu odmian z http://www.winogrona.org/modules.php?na ... x&op=cechy określić odmiany. Swenson Red to nie jest, liści już nie było, ale też znaku chorób na latoroślach, być może, gdyby rosła w pełnym słońcu byłaby łatwiejsza do określenia. Jedno jest pewne - jest smaczna i zasługuje na uwagę. Agrest też uprawiam i dojrzały mnie smakuje, ale ja tą Labruchnę jadłem pierwszego listopada, gdy w ogródkach „jarmuż” zostaje! Nawet na tych niewielkich gronach mróz już zmroził nie dojrzałe (prawdopodobnie zielone) jagody, pozostawiając owe smaczne, „pękate” niezamarzające cukrem jeszcze.
Czemu to piszę? Bo ja sobie rządek tych do okrywania (na razie mam wszystkie „młode” więc wszystkie pomału zaczynam okrywać) zrobiłem, + szklarenka, ale mam wrażenie, że czasem i ta „labruchna listopadowa” może być wspaniała. W dodatku z mniejszym „ pracy zachodem” niż nasze jabłka, porzeczki, czy agresty. Nie każdy chce być „kolekcjonerem” i się „udręczać”, ale warto mieć nawet takie Labruchny. Warto wcześniej posmakować i z otwartymi oczami i własnym węchem mieć na ten temat swoje własne zdanie, a ekspertów za wskazówkę traktować. Chyba ten posmak labruski każdy indywidualnie odczuwa.
Od kilku lat mam tego Konkorda Rosyjskiego, mój nigdy nie zaowocował, ale jadłem u kolegi z którym razem kupowaliśmy te sadzonki ( on nigdy się nie budował i przeprowadzał, więc Ogrodnik jak trzeba), ale mnie smakował, mimo, że na „winogrona org” tę odmiane uznano za najgorszą.
Właśnie przeczytałem też o tym Muskacie Odesskim, ponoć malutki krzew „arystokrata skrajności wzrostu i smaku” ( inaczej mówiąc smaczny "kurdupel" ), ale w winie zmieszany taki „arystokrata” może być ciekawszy niż sam, choć nie mam doświadczenia w tym temacie. Jedno jest pewne – Roman nam tu „stracha napędza” z tym jeden krzew = 1 litr wina. Z 30 kg winogron „ze sklepu” napełniłem prawie 25 l butlę. Osadu jest mało, powinno być tak pod 20 litrów wina...
Trochę w to co sam tu piszę wątpię, bo już rozpocząłem „ naukę winiarstwa” (przestało „gulgać”) i boję się, że rzeczywiście 3 l się w butelkach znajdzie... Ale co tam, żona jeszcze „banderoli komornika” na butli nie nalepiła, bo na strych nie wchodzi, więc „ nieustające zdrowie żony”... Po raz drugi i kolejny! ;) [oops]
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

Postautor: lucysia » czw gru 10, 2009 2:49 pm

Kra-abstrahując całkiem od tematu,Ty to byś wyciągnął jakiś gruby brulion,zaostrzył ołówek i...zaczął pisać jakowąś powieść o znanym tobie temacie.Czyta się ciebie trochę jak powieść właśnie.Szkoda takiego talenta ,trzeba go jakoś spożytkować [lol]

A wracając do lubruski-mój luby lubi i córka,a ja nie bardzo.Coś mi nie podchodzi ten konkord rosyjski i jakiś NN.Uwielbiam zaś Kodriankę ,Arkadię i Rusboł ,nawet Aurora stawiana przez koneserów na równi z Konkordem za najgorszą odmianę mi smakuje.Reszta będzie owocowała,daj Boże,w przyszłym roku to dopiero zobaczę jak smakują.Konkorda zaś nie karczuję bo mimo że dla mnie jest kiepski to jednak są na niego amatorzy(może więcej dla mnie zostanie tych "lepszych"wg.mnie jak się nasycą tymi lubruskami ;) )
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: kra1013 » pt gru 11, 2009 11:39 am

Na razie mój „brulion” ma kartki „bajtami czerpane”, ale coś się tam luźno zbiera i może jak będę miał czas cos z tym zrobię. Z rodzinnych zapisków pozostały dwa wspomnienia – wojenny pamiętnik Cioci i zapiski Ojca.
Ten pierwszy w formie pamiętnika, staranny i poukładany jak w głowie „wojennej” nastolatki, ten drugi w postaci luźnych zapisków, ale obejmujący lata 50 na długo przed moim narodzeniem. Taki ze Stalinem, bryczką i „roratami” w „knajpie” z przed kościoła na piwie, gdy panienka, a przyszła moja mamusia, żarliwie się z Babcią modliły. Oba teksty świetnie się czyta, bo poznaję ludzi, których czas nie dał mnie takimi zobaczyć. Warto robić takie zapiski, a każdy naprawdę ma je ciekawe.
Konkord R. i jego smak. Szczerze mówiac za wiele go nie degustowałem, ale przy tak późno dojrzewających odmianach trzeba brać poprawkę na stopień i sposób dojrzewania. Nie jestem „bogato doświadczony” w tym temacie, ale sądzę, że jeśli najwcześniejsze odmiany posadzimy w cieniu to i tak, nawet dając im wrześniowe i październikowe ciepełko nie będzie to, to samo. Inaczej mówiąc Iza Zaliwska w sierpniowym słońcu lepiej będzie smakować, niż ta wrześniowa z cienia, choć ilością ciepła „dobiegła” bez trudu tej sierpniowej. Ten Konkord który jadałem porastał balustradę tarasu na pierwszym piętrze. Był idealnie nasłoneczniony, choć miał w tym miejscu sporo wiatru i nieco chłodniej. Pewnie szereg innych odmian tam u góry nie specjalnie by się czuły.
Ze smakami winogron pewnie jest tak różnie jak w Auchan’ie. Czasem za 2,99 kupujemy trawę pastewną na kilogramy, a czasem z innej „skrzynki” jest zjadliwa. Kiedyś tak właśnie kupiłem ze 3 kilo, a żona z przekory 1 kg tych za 7,99. Zacząłem jej podskubywać, a później te 3 kilo dojrzewało w kompoście, a wszystko przez nią, bo gdyby nie kupiła tych droższych to i te pastewne się by zjadły.
Dziś wiem, że w Auchan trzeba degustować (czytaj nażreć się na miejscu :) ), bo może się okazać, że to co sprzedają jako „odpady” bywa lepsze niż, to z promocji. Auchan jest firmą bodajże francuską, a oni to żabie nawet nie „odpuszczą”, więc zalecam ostrożność.
Jest jeszcze i inna sprawa. Andrzej twierdzi, że Liwia jest najlepsza, ale obawiam się, że gdyby u niego rosła tylko owa odmiana, to zatęsknił by szybko za tymi „wykarczowanymi”.
Oczywiście również sprawa tej konsystencji, skórek i pestek. Na pewno Labruchny mają je rekordowe. Jednym pestki przeszkadzają, bo są „drewniane”, innym skkkórki zsuwające się na podniebieniu [oops] odsłaniające „śliskiego”, za małego gluta, źle się kojarzą, jeszcze innym nic nie chrupie i dorasta to do rangi problemu. Na pewno pojęcie „winogrono bez wad” szybko ewoluuje i wraca na przemian do swych wcześniejszych wersji. Porządne winogrona wymagają opieki! Labruchnom, trzeba jednak przyznać, że większość jest bez problemowa. Są tak łatwe w uprawie jak porzeczki, w smaku może nawet lepsze i owocują wtedy gdy śladu po porzeczkach nie znajdziemy nawet w „oczyszczalni ścieków”.
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

Postautor: Roman » pt gru 11, 2009 5:15 pm

Za oknami buro i ponuro, może chociaż oczy nacieszyć i odrobinę wiedzy zaczerpnąć http://tilia.zf.mendelu.cz/ustavy/556/u ... s_reva.pdf
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: kra1013 » pt gru 11, 2009 5:37 pm

Mnie się Romku w końcu takie coś otworzyło.

Obrazek

Facet całkiem ładny – chyba stolarz. U nas do Baru też podobny czasem wchodzi. Mówią na niego Siwy Dym, bo raz sztachetą w policzek dostał i pozostał po nim ten siwy dymek. Ma oryginalne uczesanie. Gdzieś tam w lodówce mam skórkę po boczku – jak się nią przeczeszę będę też tak elegancki.
Link zapisuje się w PDF i dalej otwiera tylko tego "boczkiem ulizanego" gościa.
Ostatnio zmieniony pt gru 11, 2009 6:16 pm przez kra1013, łącznie zmieniany 1 raz
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

Postautor: Roman » pt gru 11, 2009 6:14 pm

Kliknij Ryśku odrobinę niżej - napisy na żółtym tle, a zobaczysz coś np takiego :) http://tilia.zf.mendelu.cz/ustavy/556/u ... stolni.pdf
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: kra1013 » pt gru 11, 2009 6:34 pm

Teraz to mnie się tak otwiera
Obrazek
Może czegoś nie mam w komputerze? Może mój komputer już tylko na "dziewczynki" się przekierował? A może zabezpieczenia? Bo mój bank dzisiaj coś mnie postanowił zainstalować, by zabezpieczyć moje 25 PLN oszczędności (idioci - na pewno wiedzą, że bywało zazwyczaj gorzej). Przed żoną chyba, bo jest bezlitosna! Ten kto by się na moje osobiste konto połasił musiał by być nieco „szurnięty” i bardzo optymistycznie nastawiony, a oni mnie dzisiaj kazali coś uaktualniać.
Dobra, spróbuję przez GOOGLE’a – po tym „stolarzu” dostać się na tę stronkę. Rzeczywiście pamiętam, iż kiedyś już na niej byłem.
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

Postautor: kra1013 » pt gru 11, 2009 6:53 pm

Q..e - Romku te Twoje linki kończą sie na PDF - to mnie się w Akrobat'cie otwierają. Po "stolarzu" w Google też ta strona w PDF się zapisuję, ale pamiętam, że ja kiedyś przeglaądałem!
Jak u innych?
Jak innym się otwiera, to bank zaskarżę! Tylko, ze żaden bank w Polsce nie ma pieniędzy...
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

Postautor: kra1013 » sob gru 12, 2009 2:22 pm

Sciągnęłem ten album „Pepiczkowy”, bo ni jak się do niego przez przeglądarkę HTML nie mogę dobrać. Rzeczywiście fajny, a przede wszystkim inne niż na www.winogrona.org zdjęcia odmian (no i ten „skórką z wędzonego boczku uczesany” nie straszy :) ) . Wrzuciłem go na http://chomikuj.pl/kra10 w folder Ekotopik, jest to plik skompresowany, a pliki wyświetlane są w PDF (np. przez Adobe Reader, Akrobat Reader itp). Zapewne znacie tę stronkę, ale gdyby co to powiem, ze trzeba mieć konto na http://chomikuj.pl (darmowe ) i wtedy możecie ściągnąć ten plik. Limit darmowego ściągania plików na tej stronce to 50Mb. tygodniowo (plik się mieści). Wyszukiwarka plików w Chomikach http://www.google.com/custom?hl=pl&clie ... 1hhkymttc8
Warto mieć konto, bo to skarbnica plików u różnych użytkowników. Jak by co to na PW do mnie - podam swoje hasło, bo swoje pliki można ściągać bez limitu.

Q.de procentów to Wam nie żałowałem... To i sobie...
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

Postautor: Roman » pn gru 28, 2009 4:32 pm

gruby miś pisze:takie machanie paluchami przy uszach i brllyyllyy językiem! [lol] a mam to gdzieś, że lanie będzie!
świadomie i z pełną premedytacją! choć on skubany... woli się od borowskiego zarażać i piwo robić ;)

zośkę winogronożerczynię mam po swojej stronie, mąża urobimy na mięciutko ;) [haha]

Misiu, Krzyś już urobiony na mięciutko [rol] ?
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: gruby miś » wt gru 29, 2009 6:08 pm

romku [haha] gorzej, dwa krzysie! okazało się, że mąż siostry też tego roku groźnie porażony został winogronozą ;)
ale poważnie, to mamy sporo miejsca na obsadzenie, a póki co, to tylko pieczołowicie opatuliłam moje dwa krzaczki przywiezione z czerwcowego zlotu! [oops]
Awatar użytkownika
gruby miś
Weterani
 
Posty: 1701
Rejestracja: czw sty 15, 2009 12:21 am

PoprzedniaNastępna

Wróć do Drzewa i krzewy owocowe

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron