Roman pisze:… aparat mam zbyt dupiaty …
Nie, to nie o aparat chodzi. Twoje hobby to winogrona, a aparat masz normalny.
Dzisiaj z rana „trąbili” na mnie, bo się kierowca „nie czuł”, więc przejechałem się „lepszą bryką”, ale mój „pierdzący małolitrażowy” mnie zupełnie wystarcza i zupełnie nie czuję potrzeby „litrażu”. Tak samo jest z aparatami.
Spróbuj może założyć aparatowi przed obiektyw zwykłe okulary +1 do +4 dioptrii, czyli od „dalekowidza”. Staraj się by w środku obiektywu był środek szkła okularu, a same szkło okularu było jak najbliżej niego. Może nie ostrzyć w całym zakresie, ale z bliska (bardzo bliska) będzie. Otrzymasz znacznie większe powiększenie, ale i małą głębię ostrości.
Te zdjęcia wiele mnie i tak mówią. To nie są kwiaty funkcjonalnie żeńskie, tylko tak je sobie ktoś okrzyknął. Wszystko wskazuje, że u niektórych odmian winorośli, albo coś się z pyłkiem dzieje, albo wówczas gdy on jest, to słupek oznajmia „musztarda po obiedzie – spóźniłeś się niedorajdo”.
Co to za odmiana na tym zdjęciu?
Czy mój Konkord to Lidia? Nie wiem – na razie u mnie nie owocował, ale kwiaty były. Kupiłem go jako Konkord, a wokół mnie nie ma winogron (prawie). Kumpel kupował go ze mną ( w Auchanie). Jego owocował, ale trudno mnie powiedzieć co to. Oba podobnie wygladają i smakują. Przyjmuję, że Konkord. Nie ma to dla mnie znaczenia. Koło niego rosną winogrona, choć dość daleko (200m?), więc to by Konkorda potwierdzało.
Czemu też interesuje mnie ten temat? Bo może niektóre odmiany źle się nam zapylają, gdyż próbujemy określić moment kwitnienia wyglądem pylników, a tu o niepozorny słupek chodzi.