12 miesięcy z winogronem

Odmiany, cięcie itd.

Postautor: Andrzej » wt cze 17, 2008 11:01 pm

saginata pisze:A ja winogroniarzem zawodowym nie zostanę [cry] Jestem jakaś slepa,,nierozgarnięta i jeszcze nie wiem co.Jak zimą przeglądałam rysunki jak prawidłowo prowadzić winorośl-to wszystko było proste.A teraz w rzeczywistości tych pędów ponarastało setki-a tam były tylko dwa.Gubię się co urwać a co zostawic.O matko-i na co ja się porwałam [shock] [shock] [shock]

Nic to Saginatko :D
Jak wspólnie z Romanem i Wacem dorwiemy się do tego krzewu z sekatorem to znów zostaną tylko dwa (zależy czy przed, czy po herbatce) [lol] [lol] [lol]
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Słoneczko » śr cze 18, 2008 5:36 am

Sagi nie przejmuj się ja już sobie odpuściłam, a niech rośnie gdzie chce. Jak wiosną będzie widać gałązki to coś obetnę, ale teraz to busz się zrobił. Sąsiad mi tłumaczy - uszczyknij nad kwiatostanem na dwa oczka będzie większy winogron a ja co rękę wyciągnę to strach mnie oblatuje. A w telewizji oglądałam winnicę i tam winogrona jak malutkie krzaczki a mój - szkoda pisać.
Awatar użytkownika
Słoneczko
Weterani
 
Posty: 617
Rejestracja: śr kwie 18, 2007 11:42 am

Postautor: koliberek » śr cze 18, 2008 5:41 am

lucysia pisze:Kurczę zeżarło mi posta??Odpisałam Cebulce jakie owocki są w ogrodzie i
nie ma!
No nic nie będę się powtarzać.Jest dużo.


Lucysiu ja to widziałam, ale czy to akurat tutaj było [?] [skrob]
Chociaz mnie się tez wydaje, ze w ogrodzie belvy mi zeżarło :(
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: wac » śr cze 18, 2008 5:58 am

Andrzej pisze: Jak wspólnie z Romanem i Wacem dorwiemy się do tego krzewu z sekatorem to znów zostaną tylko dwa (zależy czy przed, czy po herbatce) [lol] [lol] [lol]

Andrzej, mistrzem w wycinaniu jest Grosik, jak pobrałem 2 lekcje cięcia, to żona widząc nasz lilak wrzasnęła - sadysta. [lol] [lol] [lol] [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: Cebulka » śr cze 18, 2008 8:00 am

Lucysiu - nie zeżarło tylko przeniosło ;> - to jest temat o winogronach a twój post spowodował lawinową dyskusję o jagodzie kamczackiej - więc tam go szukaj [tuli]

Sagi - tak czy inaczej jak nie ogrodzisz winogorna drutem kolczastym - to zostanie ci kikucik z dwoma pędami [lol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Roman » śr cze 18, 2008 3:45 pm

Słoneczko pisze: Sąsiad mi tłumaczy - uszczyknij nad kwiatostanem na dwa oczka będzie większy winogron

Raczej tego sposobu nie polecam, kiedyś zrobiłem próbę na jednym krzewie
i efekt był odwrotny.
Natomiast przy letnim ścinaniu wierzchołków (lipiec - do połowy sierpnia)
dobrze jest zostawić zalecane 6-9 liści nad ostatnim gronem.

Czasem to wygląda odwrotnie - przy zwisających latoroślach 6-9 liści pod ostatnim gronem 8) [lol] [oops]
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: Andrzej » sob cze 21, 2008 8:04 pm

Od dziś kwitnienie już w pełni :D Kwitną niemal wszystkie odmiany, a ja przy okazji mam pytanie. Otóż mam sporo odmian obcopylnych i jak dziś zauważyłem, raczej pszczoły w zapyllaniu udziału nie biorą jest natomiast sporo takich "mini os".
Co to za stwory?
Ktoś je poznaje?

Obrazek

i nieco inne ujęcie

Obrazek
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Anamaria » sob cze 21, 2008 8:53 pm

Czy to nie jest przypadkiem bzyg pospolity? Ni to mucha ni to osa?
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: Andrzej » sob cze 21, 2008 10:00 pm

Dzięki Anamario :D
To właśnie on, już sprawdziłem w Google pod nazwą którą podałaś. Niestety nie wiele znalazłem na temat jak je u siebie zatrzymać, lub spowodować by się osiedliły w większej ilości, bo widzę w nich panaceum na zapylanie odmian obcopylnych.
Szkoda, bo jadły ten pyłek (lub nektar) z Talizmana aż im się uszy trzęsły więc pewnie przy okazji go zapyliły. :D
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Cebulka » pn cze 23, 2008 9:43 am

Andrzeju - myślę że widząc u ciebie taaaaką stołówkę to bzygi przylecą same (gdziekolwiek by miały uszy [lol] )

Chociaż parę pęków słomy mógłbys w zasadzie gdzieś poprzyczepiać, pszczoły murarki i inne owady tez się przydadzą pewnie (sposób robienia takich gniazd opisywał Grosik) Nie wiem, trzeba by poszperać, jak właściwie gniazda zakładaja bzygi - ale jeśli są samotnikami, to taki trzcinowy hotel też może im sie spodobać :)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Andrzej » pt lip 11, 2008 7:06 am

Ostatnie opady deszczu i panująca obecnie wysoka temperatura spowodowała dobre warunki do rozwoju i rozprzestrzeniania się chorób winorośli.
Aktualnie (po kwitnieniu) stosujemy następujące opryski:
- profilaktyczny przeciwko mączniakowi rzekomemu
- profilaktyczny przeciwko mączniakowi prawdziwemu

Na mączniaka rzekomego polecam obecnie Ridomil Gold 68WP (szary proszek) w dawce 25-30g/10l wody. Działa kontaktowo i układowo.
Wskazane jest dodać do opryskiwacza kilkanaście kropli płynu do mycia naczyń, by zmniejszyć napięcie powierzchniowe cieczy roboczej (hihihi... ale to uczenie zabrzmiało [lol] ). Pryskamy wieczorem, by ciecz zdążyła się wchłonąć nim wyparuje.

Na mączniaka prawdziwego można zastosować m.in.:
- Bayleton stęż. 0,05%,
- Nimrod stęż. zapomniałem [oops]
- Rubigan stęż. 0,01-0,015%

Oczywiście dawki są też zależne od nasilenia choroby jeśli ta już wystąpiła np. w Nimrodzie inna jest dawka zapobiegawcza, a inna wyniszczająca.

Bardzo ciekawy artykuł o mączniaku rzekomym:
http://www.winnicepolskie.pl/index.php? ... &Itemid=87
Ostatnio zmieniony pt lip 11, 2008 1:47 pm przez Andrzej, łącznie zmieniany 2 razy
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: juleczka2 » pt lip 11, 2008 7:31 am

mam na razie takie zdjęcia Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

Postautor: Onaela » pt lip 11, 2008 2:31 pm

Moje winogronka na razie zdrowe,opryskałam Ridomilem profilaktycznie.
Ale mam pytanie innej natury,bo juz sie gubie w tej pielegnacji krzewów :?
Andrzeju,czy na młodych winorślach posadzonych w ubiegłym roku ;) należy przycinać latorośle i pasierby??? Na Nero zostawiłam 2 gronka,w tym jedno duuże,na Arkadii 1 gronko (ale śliczny kształt mają jej owocki :D )
Ktoś pisał (Romam chyba),że chodzi o to,aby na krzewach było jak najwiecej zielonego,więc nie wiem..... [rol] [rol] [rol]
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Andrzej » pt lip 11, 2008 5:10 pm

Należy.
Pasierby przycinamy w ciągu całego okresu wegetacji krzewu dbając by nie zagęściły zbytnio krzewu. Krzew zagęszczony, z mniejszym przewiewem powietrza jest bardziej podatny na choroby.
Ja osobiście całkowicie wycinam pasierby rosnące w pobliżu gron. Te które są nieco wyżej - skracam za 2 liściem. Najwyższe - zostawiam.

Roman dobrze Ci radził Onaelu :D
Krzew który ma dużo zielonego więcej asymiluje, a tym samym lepiej się odżywia i gromadzi więcej zapasów na przyszły rok.

Latorośle przycinamy mniej więcej w połowie sierpnia, po samoistnym zakończeniu przez krzew fazy intensywnego wzrostu. Poznać to możemy po tym, że prostują się wierzchołki wzrostu (teraz są wygięte w dół - prawda?). Zabieg ten (w połączeniu z mineralnym nawożeniem siarczanem potasu) ma na celu szybsze i mocniejsze zdrewnienie wyrosłej w tym roku latorośli. Dobrze zdrewniała latorośl jest wytrzymała na nadchodzące mrozy.
Nie wolno tego zabiegu wykonać zbyt wcześnie, bo chcący rosnąć krzew wybije w pędy z pąków zimowych.



Onaelu - jeśli krzew jest duży, ma grube latorośle i intensywnie rośnie to śmiało możesz zostawić to gronko w całości.
Jeśli Twój krzew jest mały, latorośle są cienkie i słabo rosną, to przytnij to gronko o ponad połowę.
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Cebulka » pt lip 11, 2008 5:33 pm

Andrzej pisze:Latorośle przycinamy mniej więcej w połowie sierpnia, po samoistnym zakończeniu przez krzew fazy intensywnego wzrostu. Poznać to możemy po tym, że prostują się wierzchołki wzrostu (teraz są wygięte w dół - prawda?).

Andrzeju - to barzo ciekawe co piszesz - tylko tak się zastanowiłam - bo patrząc przykładowo na zdjęcie juleczki, to mi się wydaje, że u niej wszystki pędy sa skierowane jakoś tak do góry a powinny przeciez też być w dół... [skrob]
Czy to same końcóweczki pędów mają być na doł? [lol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Andrzej » pt lip 11, 2008 9:35 pm

Cebulko, Cebulko, trzpiotku [lol]
Andrzej pisze: Poznać to możemy po tym, że prostują się wierzchołki wzrostu (teraz są wygięte w dół - prawda?).

Same końcóweczki.
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Onaela » pt lip 11, 2008 11:47 pm

Dzieki Andrzeju-trochę rozjaśniłeś moje dylematy,niemniej nadal uważam,że winorośl to najtrudniejsza w uprawie roslina z jaką przyszło mi sie zmierzyć :D
A na śliczne "końcóweczki" juz dawno zwróciłam uwagę i zastanawiałam sie,dlaczego one "patrzą" w dół [?] .Początkowo nawet myślałm,ze za sucho mają ;) i "ochlapły" [lol] ,ale kiedy sprawdziłam ręką,że są jędrne,to pomyślałąm,ze tak musi być.Chciałam nawet spytac o to w tym temacie,ale pomyślałam,ze wyjdę na głupka ;) [lol]

A moje winorośle duże, duże jak sie patrzy [!] .Latorosle grube i wciąż rosną-maja juz ponad 2 m dł,.Tylko jeden krzew jest słaby ,ale i on sobie poradzi :) .Pasierby jeszcze malutkie,nie wykształciły na dobre drugiego liścia,a trzeci i czwarty -maleńkie,wiec jeszcze chyba za wcześnie na ich przycinanie :?
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: juleczka2 » sob lip 12, 2008 8:05 pm

Opryskałam na m.prawdziwego Nimrodem,stężenie duże 7,5 ml na 2 l wody,ale teraz już nie wiem ,może to jednak rzekomy Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

Postautor: Andrzej » sob lip 12, 2008 8:48 pm

Mączysty nalot na jagodach - to jednak prawdziwy.
Dawka troszkę spora, mi wychodzi po przeliczeniach max. ok. 3ml/1l wody, ale powinno być O.K.
Jeśli coś się będzie działo niepokojącego to zastosuj biostymulator Asahi. Jest w buteleczkach po 20ml i kosztuje ok. 8-9 zł.
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: juleczka2 » sob lip 12, 2008 9:37 pm

Dziękuję bardzo Andrzeju,nie tracę zatem jeszcze nadziei ;)
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

Postautor: juleczka2 » ndz lip 13, 2008 7:42 pm

W piątek wieczorem były opryskane, nie widać poprawy a liście tracą soczystą zieleń i bierze je od spodu.Czy Asahi jutro popryskać czy jeszcze odczekać? jeśli tak to czy też wieczorem? Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

Postautor: Andrzej » ndz lip 13, 2008 7:55 pm

Niedobrze.
Bardzo niedobrze, ten mączysty nalot powinien już lekko zczernieć po oprysku.
To , że na podzie liścia jest nalot to normalne przy mączniaku prawdziwym.

Asahi tylko poprawi wzrost, nie zwalczy mączniaka.
Pryskać najlepiej wieczorem, by spokojnie się wchłonął a nie wyparował od razu w upalnym słońcu.
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: juleczka2 » ndz lip 13, 2008 8:06 pm

To znaczy że już nie ma ratunku,wszystko przepadło a przecież roztwór był .silny [cry]
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

Postautor: juleczka2 » ndz lip 13, 2008 8:11 pm

Na spodzie liścia nie ma nalotu,jest pogufrowany i zaczynają się brązowe plamki
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

Postautor: Andrzej » ndz lip 13, 2008 8:46 pm

juleczka2 pisze:To znaczy że już nie ma ratunku,wszystko przepadło a przecież roztwór był .silny [cry]

Poczekamy kilka dni, a potem spróbujemy czegoś innego.
Bez chemii niestety się nie obejdzie, albo ona, albo stracisz plon i b. mocno osłabi się krzew.
Na następny oprysk proponowałbym Bayleton.

Pamiętaj, że stosując oprysk staramy się polkryć cieczą zarówno wierzchnią jak i wewnętrzną stronę liści.
Do cieczy dodawaj kilkanaście kropli Ludwika.

Ja wczoraj i dziś zapobiegawczo pryskałem Rubiganem 12EC (właśnie przeciwnko m. prawdziwemu), Nimrod, jako najskuteczniejszy, zostawiam sobie na później jeśli infekcja mimo to wystąpi.
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Andrzej » ndz lip 13, 2008 9:04 pm

Onaela pisze:Moje winogronka na razie zdrowe,opryskałam Ridomilem profilaktycznie.

Na jakieś 10 dni ochroni Cię Onaelu od m. rzekomego (ma działanie kontaktowe i układowe), ale jeśli winorośl intensywnie rośnie to nadejdzie konieczność ochrony przed infekcją liści które wyrosły po tym czasie.

Ridomil nie chroni Cię od m. prawdziwego.

Najlepszą profilaktyką od wszelkich chorób jest takie rozpięcie winorośli na rusztowaniu, by krzew miał jak największy przewiew powietrza, tzn. żeby nie był zbytnio zagęszczony.

Kiepski to przykład, ale tylko taki mam w tej chwili.
Widać wyraźnie obcięte liście przy gronach by zwiększyć przewiew powietrza. Jutro zrobię zdjęcia krzewów.
Obrazek
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: juleczka2 » ndz lip 13, 2008 9:21 pm

Zapomniałam dodać ludwika,czy to możliwe że dlatego nie zadziałał oprysk?
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

Postautor: Andrzej » ndz lip 13, 2008 9:26 pm

[rol]
Na pewno mniej roztworu zostało na liściu bo nie rozprowadził się na całej powierzchni tylko spłynął.
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Andrzej » pn lip 14, 2008 12:21 pm

Od dzisiaj jest już dostępny b. ciekawy artykuł na temat zwalczania mączniaka prawdziwego na winorośli:
http://www.winnicepolskie.pl/index.php? ... &Itemid=87
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Andrzej » wt lip 15, 2008 11:09 am

Juleczko2, czy nic się nie zmieniło na winorośli?
Jeśli nadal jest biały nalot, to zgodnie z artykułem dr Mazurka zastosujmy preparat Zato 50WG w dawce 2,5g/10l wody (ale trudno jest spotkać takie opakowania, czasami są po ok. 9zł).
Jeśli go nie kupisz to zastosuj Amistar w dawce 1ml/1l wody (skuteczny, ale działa głównie zapobiegawczo).

Romanie, a może Ty masz doświadczenia w walce z mączniakiem prawdziwym w tak zaawansowanej postaci?
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Roman » wt lip 15, 2008 5:29 pm

Staram się stosować profilaktykę i jeszcze tak wcześnie silnej infekcji nie miałem. Z tego co pamiętam to interwencyjnie można też stosować właśnie Rubigan 12 EC i Domark 100 EC ( w naszym kraju to tylko Siarkol i Miedzian).
Troszeczkę można skorzystać z tego kalendarza - http://www.galati.sk/doc/KalendarOR-2007.pdf

Przykro mi Juleczko, że Twoje winogronka chorują
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: Andrzej » wt lip 15, 2008 5:36 pm

Juleczko, kupiłem Zato 50WG bez problemu.
Ale też go będę stosował tylko profilaktycznie, więc nie zdam Ci relacji jak sprawdza się przy tak silnym porażeniu.
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

PoprzedniaNastępna

Wróć do Drzewa i krzewy owocowe

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron