Strona 33 z 42

Post: sob maja 28, 2011 10:37 pm
autor: kra1013
asd

Post: sob maja 28, 2011 11:46 pm
autor: Onaela
tomicron pisze:Zgłaszam nowego szkodnika winorośli - ślimaki pogryźli mi najdelikatniejsze listki 1-roczniaków [zly]
Co ciekawe smakują im tylko Łora i NWK - muszę dokupić metaldehydu :?


Tomi,łączę się w bólu i antypatii do tych wstrętnych szkodników [zly]
Wprawdzie na razie jest ich u mniej niz w ubiegłym roku,ale i tak potrafią wkurzyć [zly] U mnie jedzą już rośliny uznawane za "odstraszacze" ślimaków,np mydlicę [rol] .Najbardziej posiekana jest Języczka,fiołki ,irysy,trzykrotki,hortensje ale mozna je spotkać wszędzie.Zbieram co dzień wieczorem dwie garście "młodzieży"(1-3 cm),ale i sztuki dorosłe też sie trafiają. Zastanawiałam sie nad zakupem nicieni ,aby sie z nimi rozprawiły,ale to dość drogi gips jest [cry] I chyba jednak trochę za mało jest ślimaków,aby akcja się powiodła. Póki co mam Bross i piwko ;) .Ale uwaga- piwo ma być dobrej jakości,świeże i niepasteryzowane - świństwa ślimaczki nie piją :P

Post: ndz maja 29, 2011 7:56 am
autor: koliberek
O Qrde musze obejrzec swoje rośliny dokłądnie, BRoss zakupiony w razie co...

Post: ndz maja 29, 2011 10:38 am
autor: magdziołek
A co to jest ten Bros? czy to kolejna trucizna na ślimaki, czy coś innego?
Od ostatniego zdarzenia z Bellą , używam teraz na ślimaki pułapek na piwo z antraktem... :? Fakt, łapią się, ale chyba będę musiała zacząć robić piwo przemysłowo, bo inaczej to za drogi interes :?

Post: ndz maja 29, 2011 11:32 am
autor: koliberek
Magdziołku to jeden z tych samych środków firmy Bros, nie mozesz tego stosowac skoro Bella to wcina

Post: ndz maja 29, 2011 8:47 pm
autor: amita
A nicienie? czy to akcja tylko u "swojego ogrodu" jak te granulki,błagam bez nazw,ślimax? czy jakoś [skrob] czy też rozniesie się dalej? Byłabym w stanie wydrzeć kasę ROD na taką działalność.Marzy mi się jakaś bomba chemiczna/biologiczna na śliniki [pifpaf]

Post: ndz maja 29, 2011 9:03 pm
autor: Onaela

Post: pn maja 30, 2011 8:14 pm
autor: amita
Elu,dziekuję za link.A Ty stosowałaś ten preparat?

12 miesiecy z winogronem

Post: pn maja 30, 2011 9:04 pm
autor: zomarel
Amita,a nie boisz się,że jak zjesz niemyte owoce zakażone nicieniami? [fuj] To przypomina mi łykanie tabletek z tasiemcem,o których tak głośno było w tv

Post: pn maja 30, 2011 9:51 pm
autor: amita
Zosiu,też o tym pomyslałam.Ale chyba takie nicienie ze ślimaka to nie bardzo człowieka zeżrą? Tasiemiec takiemu ślimakowi koło czułków leży i w nosie,tfu,w aparacie wydalniczym go ma. W końcu,jak by nie patrzył teraz żniwo zbiera nasza własna bakteria. A to może być właśnie ten wróg co go tu ślinik nie ma [rol] tyle nicieni w glebie żyje :D

Post: pn maja 30, 2011 11:23 pm
autor: Onaela
Amitko- ja nie stosowałam jeszcze-zastanowię się,jak będzie wiekszy wysyp ślimaków.Preparat ma krótki okres przydatnosci do użytku-ok 8 tyg w lodówce.
Myślę,że nie jest skuteczny,w przypadku ,gdy nicienie nie znajdują dostatecznej ilosci pożywienia (tzn ślimaków) -wtydy przestają się rozmnażać i obumierają :(

Preparat jest całkowicie bezpieczny dla człowieka.Został opracowany głównie w celu ochrony upraw kapusty i sałaty :)

Post: wt maja 31, 2011 1:19 pm
autor: mietek
[hmm]

Obrazek

[haha]

mietek [slonce]

Post: wt maja 31, 2011 1:29 pm
autor: tomicron
Jakaś gąsienica tam siedzi czy inne licho ? [skrob]
Koronka jakby obgryziona...

Post: wt maja 31, 2011 1:51 pm
autor: Baś_22
Chcę donieść, że moje winorośle odbiły po tej katastrofie przymrozkowej i nawet Jupiter wypuścił coś zielonego, bo cały czas to siedział tylko patyk z karteczką ...już chciałam go wywalić, bo myślałam, że zimy nie przeżył :)

Post: czw cze 09, 2011 7:43 am
autor: tomicron
Trochę kwiatków - pierwsze rozkwitają Aurora, Rondo, Swenson R. i Kiszmisz Z. (nie są przesadzone informacje, że to harpagańsko plenna odmiana)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
_________
Roman, czy robiąc oprysk na rzekomego i sz. pleśń w takiej fazie nie zaszkodzę kwiatostanom ?

Post: czw cze 09, 2011 2:23 pm
autor: Roman
Ja zaryzykowałem "uniwersalis", przedwczoraj przed zapowiadanymi opadami deszczu.
Szara i rzekomy też potrafią uszkodzić a nawet zniszczyć kwiatostany :)

Post: czw cze 09, 2011 2:49 pm
autor: tomicron
[prosi] Roman - czyli jak ze wszystkim - wybrać mniejsze zło :D Ja tym razem użyję metala_sylu+man_ozebu+fenhe_samidu [rol]

Post: ndz cze 12, 2011 1:54 pm
autor: Cebulka
tomicron pisze: metala_sylu+man_ozebu+fenhe_samidu [rol]


A po polsku? [skrob] [skrob] [skrob]

Post: ndz cze 12, 2011 5:21 pm
autor: tomicron
Cebulko, użyłem mieszanki R_i_d_o_m_i_l + T_e_l_d_o_r 8) [lol]

Post: ndz cze 12, 2011 6:59 pm
autor: Cebulka
A skąd ten szyfr?
Czyżby były to jakieś substancje zakazane i tak piszecie zeby aby Google nie znalazły? ;>

Post: ndz cze 12, 2011 9:04 pm
autor: tomicron
Dobrze kombinujesz Cebulko [kciuk1]... Zakazane to może nie, ale niekoniecznie dopuszczone w RP do stosowania w pewnych uprawach, a przezorny zawsze ubezpieczony [rol] [lol]

Post: wt cze 14, 2011 12:11 pm
autor: magdziołek
A dlaczego moje kwiatostany na winoroślach brązowieją i opadają :( już je w tym roku pryskałam parę razy na choroby grzybowe i na robale :( a tu ciągle nie ma owocków a jak są to na starcie chore ;(

Post: wt cze 14, 2011 1:20 pm
autor: tomicron
Magdziołku, pryskałaś przeciwko szarej pleśni przed kwitnieniem ?

Post: wt cze 14, 2011 2:04 pm
autor: magdziołek
Tak Tomi pryskałam Topsinem i Alliete, czy jakoś tak :?

Post: wt cze 14, 2011 2:52 pm
autor: tomicron
Jak nie sz. pleśń to nie wiem co może powodować takie objawy :? [rol]

Post: śr cze 15, 2011 6:34 am
autor: magdziołek
A może to ten majowy przymrozek :?
A... i jeszcze zauważyłam jeden problem, wyłamują się całe gałązki :? Same odpadają :?

Post: śr cze 15, 2011 7:25 am
autor: tomicron
Wyłamują się u nasady ? W tej fazie wzrostu latorośle są bardzo kruche - jak nie są przywiązane do drutu czy innej podpory mogą się wyłamać pod własnym ciężarem albo od wiatru...

Post: śr cze 15, 2011 10:21 am
autor: magdziołek
Dzięki Tomi, to mnie pocieszyłeś, bo właśnie te, które się wyłamały, nie były przywiązane :)
Ale już naprawiłam ten błąd.

Post: pt cze 17, 2011 6:46 pm
autor: cicho_borowska
Wreszcie i w Borowej winorośle postanowiły zacząć rosnąć. [jupi]
Tak przypuszczałam, że na trzeci rok się namyślą. :) A w zasadzie to pewnie dlatego przeżyły, że spały pod słomą do "zimnej zośki". :)
Obrazek

Czas przypomnieć sobie, co tam im zostawić, a co wyłamać... A może wszystko zostawić [skrob]

Post: ndz cze 19, 2011 8:37 pm
autor: tomicron
Borosiu [tuli] Z tego co widzę jeszcze się zbytnio nie rozbujały ;) Najlepiej zostawić po 2 najsilniejsze latorośle, a resztę wyłamać/wyciąć. Potem tylko skracać pasierby (letnie pędy wyrastające z kątów liści) za 2 liściem i niech se rosną do jesieni :)

Post: ndz lip 24, 2011 8:35 pm
autor: mietek
U mnie po majowych mrozach wszystko idze od zera (po za tym co całkiem szlak trafił) ale spodziewałem się, że będzie lepiej wyglądało - robale wszelkiej maści torochę mi szkody narobiły i teraz zastanawiam się czy można by to jeszcze trochę zasilić.
Pytanie czy już dać nawóz jesienny czy jeszcze ze znacznym udziałem azotu?

mietek [slonce]

Post: ndz lip 24, 2011 9:32 pm
autor: tomicron
Na nawóz z dużym udziałem N to już się robi późnawo... Ten jesienny nawóz byłby na pewno bezpieczniejszy w kontekście drewnienia [skrob]
Ja swoje krzewy już całkiem niedługo podkarmię K2SO4, a azotu już w tym sezonie nie uświadczą ;)