Podlewanie "automatyczne" domowymi sposobami
Mam pewien pomysł i myślę o wykorzystaniu go w namiocie foliowym, zwłaszcza koło pomidorów ale chciałabym zapytać czy ktoś z Was stosował coś podobnego.
Nie zawsze mam możliwość bywac na działce co 2 - 3 dni. Dzisiaj np od rana pada i zastanawiam się, czy woda ma szansę przesiąkac pod namiot, jesli jest otoczony krawężnikiem?
Chciałabym zrobić jakiś system nawadniania, który będzie dostarczał wody powolutku ale cały czas - myśle o plastikowych butelkach podziurawionych delikatnie gwoździem i wkopanych w ziemię obok warzyw. Butelka byłaby wkopana zakrętką w dół a jej dno byłoby odciete i wystawałoby kilka cm nad poziom gruntu. Wyobrażam sobie, że wlana do nich woda przesączałaby się powoli przez dziurki do ziemi. Mogłabym też wkopać je odwrotnie, tzn szerszą częścią podziurkowaną ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie.
Używaliście czegoś podobnego? Ma szansę się sprawdzić, czy z jakiegoś powodu lepiej sobie to darować bo np nie pozwoli na kontrolowanie nasiąknięcia ziemi?
Nie zawsze mam możliwość bywac na działce co 2 - 3 dni. Dzisiaj np od rana pada i zastanawiam się, czy woda ma szansę przesiąkac pod namiot, jesli jest otoczony krawężnikiem?
Chciałabym zrobić jakiś system nawadniania, który będzie dostarczał wody powolutku ale cały czas - myśle o plastikowych butelkach podziurawionych delikatnie gwoździem i wkopanych w ziemię obok warzyw. Butelka byłaby wkopana zakrętką w dół a jej dno byłoby odciete i wystawałoby kilka cm nad poziom gruntu. Wyobrażam sobie, że wlana do nich woda przesączałaby się powoli przez dziurki do ziemi. Mogłabym też wkopać je odwrotnie, tzn szerszą częścią podziurkowaną ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie.
Używaliście czegoś podobnego? Ma szansę się sprawdzić, czy z jakiegoś powodu lepiej sobie to darować bo np nie pozwoli na kontrolowanie nasiąknięcia ziemi?
,ale sprawdził się i z powodzeniem możesz zastosować u siebie w tunelu (szyjka butelki do dołu).
![[lezy_smiech] [ubaw]](./images/smilies/lezy_smiech.gif)

Owszem, może to romantycznie brzmi, ale myślę że po pierwszym deszczu by zbrzydło 
Dzięki naszej rozmowie zaświtał mi pomysł. Skoro na odległej części działki nie mam żadnej rynny to przecież mogę postawić tam nawet niedużą altankę, z resztą swego czasu myślałam o jakimś miłym miejscu na odpoczynek. A tę altankę mogę przyozdobić w rynny i dokomponować jej pojemniki na deszczówkę. A wygląd... pal sześć wygląd, zawsze mogę powiedzieć, że to futurystyczny design. Najważniejsze, że to jest do zrobienia. Kurcze, szkoda, że nie rozmawiałyśmy o tym latem, to już bym miała to zrobione i jak znalazł na wiosnę. Dzięki wielkie. I nawet jak się przepełnią to by można zlewać czy zrobić jakiś fajny spad wody do stawu... zaczynam to widzieć
.
Wielkie dzięki ![prosi/szacuneczek [prosi]](./images/smilies/prosze.gif)
. Muszę pamiętać wiosną.