Tak, Ulotna, hoja nie znosi cięcia a już za obcinanie przekwitniętych pędów obraża się i to bardzo. Hoja kwitnie na tych samych pędach kwiatowych, zauważ, że po kolejnych kwitnieniach "szyszki" po opadłych kwiatach są coraz dłuższe.
Hoję warto przesuszyć, żeby pobudzić do kwiatów. Lubi jasne okna ale nie południowe ani zachodnie (wymagania podobne do storczyków). Jeśli na kwietniku odsuniętym od okna, to wtedy owszem, obok okna bardziej południowego. Przy przesuszaniu nie dopuścić do zżółknięcia ani do opadania liści. No i hoja lubi, kiedy się z nią rozmawia

Moja znów kwitła, rośnie w małej garstce ziemi, bo czekając na przesadzenie pozwoliła sobie znów obsypac się kwiatami. Druga, pstrolistna jeszcze nie uraczyła kwiatami. Są hoje męskie, które nie zakwitną. Mimo, że szczepka pobierana z kwitnącej hoi może okazać się menem-niekwitnącym.