Ekotopik

dzieki Basiu, będe go jakos ratowac. Jedyna pociecha w tym, ze on się nie skurczył, tylko z puszystego taki się zrobił zbity, ale ogladałam go mokry więc moze jak się wysuszy to nie bedzie tak źle...Tak czy inaczej spróbuje z tym mlekiem, a zamiast moczyc w szamponie pomocze w płynie do prania wełny z lanolina, może chociaz troche bedzie lepszy ...

Jako młoda mężatka a było to bardzo dawno :) wyprałam ulubiony sweter mego małżonka w pralce i jak go zobaczyłam to wręcz zamarłam :( Był okrutnie sfilcowany.
Wiem, że ratowałam go wkładając mokry do zamrażarki. Odratowałam go nieco ale niestety nie powrócił już do pierwotnego wyglądu.
Znalazłam w necie cos takiego. Może sie przyda :)

http://www.jak-to-zrobic.pl/index.php/a/3/b/8/c/46/d/0/id/155

te sposobuy z mlekiem hm..no nie wiem, miałam zamiar wymoczyc go w wodzie z duża ilością płynu z lanoliną, będe próbowac, mzoe najpierw to mleko, a potem ta woda z płynem :( qrde pól nocy przebeczałam o ten sweter i jeszcze teraz jak pomysle to mi się chce ryczeć :(

Oj,Koli,nie chcę Cię straszyć,ale sprawa jest prawie beznadziejna [cry]Sama tak miałam [zly] Może spróbuj go wymoczyć w mleku dopóki jeszcze całkiem nie wysechł?
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3342688

Postanowiłam załozyc taki temat, gdyz mam problem moze ktos cos poradzi.

A oto moje pytanie, czy ktos zna jakis sposób na uratowanie wypranego w zbyt wysokiej temperaturze swetra? Własnie wczoraj mój małzonek niechcacy uprał mi nowy sweterek w 60 stopniach) jeszcze nie wysechł , ale czuje że zamiast pieknego puszystego sweterka bede miała sfilcowany koc :( a dopiero raz miałam ten sweter na sobie :( nie mówiąc o tym, ze czatowałam na przecene, bo normalna cena to było prawie 200 zł :( Kuiłam w końcu za 75 zł, ale co z tego teraz:(