Drewniany czy murowany? I inne dylematy

Odpowiedz

Kod potwierdzający
Wprowadź kod dokładnie tak, jak jest wyświetlony na obrazku. Wielkość znaków nie ma znaczenia.

BBCode wyłączony
Emotikony wyłączone
Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Drewniany czy murowany? I inne dylematy

Post autor: farmerka63 » wt kwie 07, 2009 9:09 pm

"Tą razą" nie da rady -w najbliższy czwartek zostaję w domu ( czytaj : zostaję w ogrodzie). Farmer jedzie sam i cykać nie będzie :(
Ale pamiętam, pamiętam :)

Post autor: Cebulka » wt kwie 07, 2009 8:57 pm

Pozwolę się przypomnieć i polecić szanownej uwadze... [rol]

[tuli]

Post autor: farmerka63 » sob mar 28, 2009 12:03 am

Jak nas nie pogonią to spróbujemy [strach]

Post autor: Anamaria » pt mar 27, 2009 10:24 pm

farmerka63 pisze: Jeździmy co tydzień do Poznania, zawsze tą samą trasą i po drodze w jednej z wsi mijamy drewniany dom.Nowy. Trudno mi określić, czy jest z litego bala, czy tylko oszalowany deskami, niemniej wygląda świetnie - zwalniamy obowiązkowo i cieszymy oczka :)))

To następnym razem cyknij mu fotkę. My też chcemy nacieszyć oczka [lol]

Post autor: Anamaria » pt mar 27, 2009 10:18 pm

Cebulka pisze: czy może byc tak, że na działce która jest na mnie budujemy potem dom, który będzie na nas oboje? (czy tez jeszcze na więcej osób?)

Może tak być (jako współwłasność)

Post autor: gruby miś » pt mar 27, 2009 11:06 am

krzyś nie jest adwokatem, choć niektórzy klienci mówią mu mecenasie [haha] ino doradcą, ale w prawie kształcony ;)
adwokatem jest jego brat :)
a manci nie było oj dawno?

Post autor: farmerka63 » pt mar 27, 2009 11:03 am

Mania i Maniowy też pracują w kancelarii adwokackiej . Profesji tu skupiamy tyle, że można by otworzyć jakiś latający Uniwersytet ;)

Post autor: gruby miś » pt mar 27, 2009 10:50 am

cebulko, "moje wiedza" na ten temat w tej chwili jest na jakiejś naradzie, czy negocjacjach... jak wróci, to zapytam :) za ~ 4 godziny :) na pewno będzie wiedział!

Post autor: farmerka63 » pt mar 27, 2009 10:47 am

Ekspertem w dziedzinie prawa nie jestem, niemniej wiem, iż jest coś takiego jak ustawowa wspólnota majątkowa małżonków . Chyba, że wprowadzicie notarialny rozdział majątku . Niemniej to, co wnosisz "we wianie" jako Cebulka, pozostanie Twoim na wsze czasy. Tu chyba trzeba zapukać do jakiegoś adwokata, albo specjalisty w dziedzinie prawa majątkowego.

Post autor: Cebulka » pt mar 27, 2009 10:40 am

A ja właściwie mam pytanie - tu znacie się na różnych dziwnych rzeczach to moze będziecie wiedzieć :)

Czy własnośc domu idzie za ziemią? Czy odwrotnie, czy nie ma powiązania?

Konkretnie - czy może byc tak, że na działce która jest na mnie budujemy potem dom, który będzie na nas oboje? (czy tez jeszcze na więcej osób?)

Post autor: gruby miś » pt mar 27, 2009 10:36 am

farmerko, mamy podobne marzenia ;)
no, ja chciałam już ten dom budować drewniany... ale krzyś zdecydował w końcu inaczej i chyba też nie jest źle [lol]

Post autor: farmerka63 » pt mar 27, 2009 10:23 am

Drewniany domek to mi się marzy na emeryturkę ... Jeździmy co tydzień do Poznania, zawsze tą samą trasą i po drodze w jednej z wsi mijamy drewniany dom.Nowy. Trudno mi określić, czy jest z litego bala, czy tylko oszalowany deskami, niemniej wygląda świetnie - zwalniamy obowiązkowo i cieszymy oczka :))) Trzymam i ja kciuki, Fil :D

Re: Drewniany czy murowany? I inne dylematy

Post autor: Emmi » pt mar 27, 2009 10:12 am

Fil pisze:jesteśmy wstępnie zdecydowani na technologię drewnianą (raczej nie kanadyjską, tylko prawdziwą drewnianą).
Może ktoś mieszka w takim domu, ma pozytywne lub negatywne doświadczenia związane z firmami budującymi, projektującymi itd. Możecie polecić jakąś firmę?


Nie doradzę, bo mieszkam w murowanym, ale trzymam kciuki za wspaniałe rezultaty :)

Post autor: Cebulka » czw mar 19, 2009 11:32 am

tuurma pisze:Akurat dla mnie domy przesunięte o pół kondygnacji są wkurzające z tymi ciągłymi schodkami. Niby tylko kilka, ale wszędzie po schodach. Jak masz małe dziecko albo niepełnosprawną osobę w domu, albo z kuchni do salonu musisz zejść po schodkach z dużą wazą z zupą...

Tuurmuś - nie tak [lol]
Wyobraź sobie twój dom - salon z kuchnią i wszystkim zostaje jak jest, ale piętro masz nie na górze jak obecnie, całe schody - tylko obok - i pół schodów do pokonania :)
Dzięki za wyjaśnienia o tej ściance kolankowej - faktycznie to bardzo ważna rzecz!

Magdziołku - nie wiedziałam że masz tam piwniczkę też [shock]
Ale jak sama stwierdziłaś - przetwory trzeba mieć w takiej odległości żeby chciało sie po nie chodzić [haha]

Post autor: saginata » czw mar 19, 2009 10:40 am

No i wyj¶cie z tarasu-prosto do ogrodu-a jak jest piwnica-to ju¿ po schodach.

Post autor: saginata » czw mar 19, 2009 10:38 am

Ja lubiê skosy-u mnie zaczynaj± siê powy¿ej metra i jest OK.Piwnica tak-ale nie pod ca³ym domem-za du¿o pomieszczeñ,za duzo siê zagraca - i za du¿o sprz±tania.
Mnie bardzo podobaj± siê takie domy jak u rodziców Cebulki-ale jeden by³ problem,¿e takiego nie postawili¶my-za w±ska dzia³ka.
A jak kto¶ ma du¿±,szerok± dzia³kê-to najlepszy jest dom parterowy,rozleg³y.Oszczêdza siê na stropach-bo jest tylko jeden-a tak jak u mnie jest piwnica,parter i poddasze-i s± trzy stropy-a to do¶æ powa¿y wydatek.

Post autor: magdziołek » czw mar 19, 2009 9:21 am

A ja bardzo chciałabym mieć skosy i okno otwierające się na niebo z gwiazdami i tak blisko byłoby do tych gwiazd :) .

Za pomieszczenia gospodarcze też trzeba płacić podatek i to nie mały a piwnica pod domem jest chyba dużo mniej naliczana w podatku. Nasza ogromna stodoła, to większy podatek niż za dom [zly] .

Cebulko, u nas w stodole jest ziemianka, widziałaś ją kiedykolwiek? Kiedyś ją używaliśmy do przechowywania warzyw i przetworów ale od paru lat wszystko przenieśliśy do piwnicy pod domem, bo nikomu nie chciało się zimą biegać po słoik kompotu do tej ziemianki ;) .

Post autor: tuurma » czw mar 19, 2009 8:33 am

Akurat dla mnie domy przesunięte o pół kondygnacji są wkurzające z tymi ciągłymi schodkami. Niby tylko kilka, ale wszędzie po schodach. Jak masz małe dziecko albo niepełnosprawną osobę w domu, albo z kuchni do salonu musisz zejść po schodkach z dużą wazą z zupą...

A wysokość ścianek kolankowych to rzecz względna. Od strony pokoju wysokość pionowej ścianki (zanim się zaczną skosy) wynosi 60, a w niektórych pomieszczeniach 40cm. No i to oznacza, że dorosły człowiek nijak nie podejdzie blisko do takiej ściany, żadnego mebla nie można do niej dosunąć itd. Mieszkałam kiedyś w domu, gdzie skosy zaczynały się na wysokości ponad metra, tam to praktycznie nie przeszkadzało. Z drugiej strony, nie można po prostu do domu parterowego dokleić dowolnie wysokiej ścianki kolankowej i w ten sposób uzyskać dużego poddasza. Znaczy można, tylko potrafi to bardzo negatywnie wpłynąć na proporcje budynku oglądanego z zewnątrz.

Post autor: Cebulka » czw mar 19, 2009 7:13 am

tuurma pisze:odpowiednio wysokich ściankach kolankowych


O, właśnie - powiedzcie dobre kobiety - co to właściwie jest? [skrob]
W każdym projekcie podają to jako coś ważnego, ile to ma, a ja za cholerę nie wiem, ki diabeł [haha] I jaka to jest "odpowiednio wysoka"?

Idealny projekt? [skrob]
Dom moich rodziców jest "półtorapiętrowy" i jest to (pomijając minusy) wspaniałe rozwiązanie.
Dom składa się niejako z dwóch kwadratowych brył - w prawej jest garaż oraz pralnia i kotłownia na poziomie gruntu, lewa jest przesunięta o 'pół' do góry - krótkimi schodami w górę idziemy "na pokoje" (a w dół do piwniczki, 'pół' wkopanej w ziemię pod kuchnią). Nad garażem z kolei jest sypialna część domu - czyli znów pół schodów z części salonowo-kuchennej. I jest to super sprawa - część pomieszczeń gospodarczych jest jasnych, część piwniczno-chłodnych. Nie ma skosów w pokojach. Jak coś się zapomni z pokoju to w trzech susach można pokonać schodki.... Ale wiadomo, coś za coś - energooszczędność takiego domu na pewno leży :/ Jest też bardzo rozłożysty [rol]

Post autor: amita » śr mar 18, 2009 11:48 pm

Grywam w totka więc na ewentualność mam w głowie projekt idealnego domu;) A przy kupnie cena była jak za te 11 m więcej.Dopiero eksploatacja jest na plus.Marzę o domu,a w zasadzie o ogrodzie,bo gdybym mieszkała na parterze i miałabym ogród to pal licho dom wolnostojący [diabel] Pocieszam się,że jak larwy się wyprowadzą to na nas dwoje starczy to co mamy.Tylko ten duży ogród i koniecznie taras...

Post autor: gruby miś » śr mar 18, 2009 11:04 pm

piwnica nie jest, za to piwniczka, piwniczka!!! :D

jak budujesz swoje, to nic za darmo nie ma, każdy cm2 podłogi jest... drogi, niezależnie, czy pod skosem, czy nie!

Post autor: amita » śr mar 18, 2009 11:00 pm

No,ja mam mieszkanie na poddaszu więc skosy muszę lubić.Tyle,że ja mam pokoje po 25 m.kw. i w potem osiągajace wysokość 3,20.Pewnie dlatego mi nie przeszkadzają tak bardzo.A jaka oszczędność!W sumie to mam 11 m.kw. gratis ;)Np.biurko z kompem sobie stoi za darmo :)Co do piwnicy,to można mieć suche,chłodne pomieszczenie do przechowywania kłączy i roślin.Bo po co wiecej?Jakoś tak mam w głowę wbite,że piwnica jest potrzebna.

Post autor: tuurma » śr mar 18, 2009 10:33 pm

U nas z tego powodu nie mogę mieć takiego łóżka jak mi się najbardziej podoba (nie, żeby moje było złe, ale...). Zresztą to obecne też robiłam na zamówienie, żeby się wcisnęło maksymalnie.

Za to w sumie jestem zadowolona z nisko osadzonych okien. Było odrobinę trudniej z doborem grzejników, ale w końcu znaleźliśmy bardzo fajne, leciutkie, małe i wydajne. Na razie się nie sprawdziła przepowiednia jednego z wujków "przez te okna to wam dziecka będą pieknie wypadać". Wujek góral :)

Post autor: gruby miś » śr mar 18, 2009 10:27 pm

pod skosami trochę jak w namiocie [lol] bardzo się cieszę, że mamy samowolnie podniesione kolanko o jeden bloczek! gdyby było, jak w projekcie... to chyba materace zamiast łóżek? [rol]

Post autor: tuurma » śr mar 18, 2009 10:20 pm

Hmmm... skosy tak naprawdę fajne nie są. Ale da się z nimi żyć, zwłaszcza przy odpowiednio wysokich ściankach kolankowych (u mnie są na przykład zbyt niskie).

A jakie piwnica ma zalety w porównaniu z pomieszczeniami na powierzchni? A koszty budowy porównywalne... więc to chyba odpowiedź na pytanie Amity.

Post autor: gruby miś » śr mar 18, 2009 10:11 pm

czemu piwnica nie? bo koszta, pieniądze, bank [diabel]

Post autor: amita » śr mar 18, 2009 9:57 pm

Cebulko,warto przemyśleć ileż tych pięter miałoby być.Wszak ogrzewanie nie jest darmowe i podatek od nieruchomości i urządzić to jakoś trzeba.Szkoda potem utrzymywać pustą przestrzeń.Piwnica jak najbardziej,ja nie wiem czemu teraz się buduje bez?A skosy są super,w każdym razie dają się polubić ;)

Post autor: Cebulka » śr mar 18, 2009 8:43 pm

O, jak się temat rozwinął... [jupi]

Dziekuję wszystkim za cenne rady [tuli]

Właśnie żeby zadość uczynić głodowi pomieszczeń gospodarczych uparliśmy się że chcemy z piwnicą [haha]

Z tym że mówcie co chcecie - ja ogrzewania podłogowego nie chcę :/

W tych wszystkich projektach domów są skosy na górze... hmm czy ja lubię skosy... [skrob] Ale jak tak musi być to trudno, nie będziemy nie wiadomo ile pięter budować znów [lol]

Post autor: tuurma » śr mar 18, 2009 9:19 am

Moje dziecko na pytanie "co to było?" odpowiada "pierdzioszek-śmierdzioszek" z rozbrajającym uśmiechem :) Wniosek można wyciągnąć, że rymowanki są naturalne w tej sytuacji ;>

Post autor: amita » wt mar 17, 2009 10:55 pm

[hahaha]

Post autor: gruby miś » wt mar 17, 2009 10:50 pm

i tak lepiej niż z tosią...
- coś tu śmierdzi [diabel] puściłaś bąka?
- nie wiem, nie mówmy o tym, może SAM pójdzie do łazienki?

Post autor: gruby miś » wt mar 17, 2009 10:46 pm

mietku, tylko wojtuśia nikt nie uczył! nie wiem, skąd to wytrzasnął [oops]

Na górę

cron