Borówka amerykańska i aronia

Odmiany, cięcie itd.

Postautor: Andrzej » wt sty 15, 2008 6:49 am

Emmi, spójrz na zdjęcia na poprzedniej stronie tego tematu. To jest właśnie borówka wysoka :D .
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: magdziołek » wt sty 15, 2008 7:56 am

Ktoś pytał, czy ptaki jedzą owoce borówek.... u mnie jedzą. Szczególnie szpaki sobie je upodobały. Ale ponieważ krzaki borówek nie są wysokie, to w okresie dojrzewania owoców aż do zbiorów robię im "parawan" ze starek firanki ;) . Przycinam wiosną wszystkie pędy uszkodzone przez zimę a "stopy" przykryte są warstwą mielonej kory wymieszanej z trocinami sosnowymi. Borówka nie lubi mieć przegrzanych korzeni( podobno), a poza tym ta okrywa utrzymuje odpowiednią wilgotność podłoża.
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: Emmi » wt sty 15, 2008 9:33 am

Andrzeju :) Zapomniałeś , że ja zielone ufo ogrodnicze i dla mnie wskazana jest odpowiedź ,,tak,, lub ,,nie,, - inaczej nie zrozumiem [rol] Ale świadczy to o tym, że zapomniałeś już o licznych upadkach przy moich pytaniach, a z tego bardzo się cieszę :)
Zapytałam, bo znalazłam poradę na temat cięcia boróki wysokiej, ale nie wiedziałam, czy to to samo.
A z takim ciężkim żalem piszesz o przycinaniu [cry] Więc , zaryzykuę i napiszę co radzą. Jak znasz to może komuś innemu się przyda :)

,,Wiosną pędy roślin słabych i mało rozkrzewionych przycina się: silniejsze skraca się do połowy, a słabe usuwa. W dalszych latach uprawy ciecie polega głownie na prześwietlaniu. Poza wymienionym cięciem po posadzeniu przez pierwsze trzy lata krzewów prawie się nie tnie. W czwartym roku rozpoczyna się silniejsze cięcie. Usuwa się wówczas przede wszystkim pędy zasychające, chore lub uszkodzone, a następnie wszystkie najstarsze oraz górne części pędów, które nie wydadzą silnych przyrostów. Wycina się również cienkie, zagęszczające środek krzewu, rozgałęzione pędy, nawet jeśli mają liczne pąki kawitowe.
Liczba pędów głównych w krzewie powinna wynosić 6-8. Najpierw wycina się pędy najstarsze zostawiając w krzewie najwyżej 2-3 pędy trzy- lub czteroletnie. Resztę muszą stanowić pędy dwuletnie i jednoroczne. Najstarsze pędy wycina się tuż nad ziemią albo nieco wyżej nad bocznym silnym młodszym pędem.,,
Ostatnio zmieniony wt sty 15, 2008 9:47 am przez Emmi, łącznie zmieniany 1 raz
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: Emmi » wt sty 15, 2008 9:46 am

Magdziołku :) Ja też doczytałam, że ,,w rzędach dobrze jest ściólkować glebę trocinami pasem szerokości 50 cm i grubości 5-6 cm. Corocznie należy ściólkę uzupełniać. Borówka źle rośnie na przesuszonej glebie. W okresach suszy należy podlewać,,

Andrzej już pisał o glebie, ja jeszcze dodam, że przy uprawie ,,ważna jest ciagła umiarkowana wilgotoność gleby. Woda gruntowa powinna zanjadować się na głęnokości 60-80 cm. Na głebach suchych niezbędne jest podlewanie krzewów. Optymalne pH gleby dla borówki wysokiej wynosi 3,8-4,8. Przy pH 6,8 krzewy przestają rosnąć.

Napiszę jeszcze, ale to za chwilę, przygotowanie miejsca pod uprawę borówki, kiedy gleba w ogrodzie nie nadaje się do uprawy tych owoców.
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: Fil » ndz mar 02, 2008 10:31 pm

Magdziołku :D świetny pomysł z tymi firankami. Zastosuję go może w tym roku. Ostatniego lata ku mojej rozpaczy, za jednym zamachem zniknęły WSZYSTKIE owoce z trzech krzaczków borówki, z aronii a nawet 4 owocki z świeżo posadzonej żurawiny (jedyne jakie posiadała).... Ale to lato było wyjątkowe, bardzo mało owoców się zawiązało przez silne przymrozki wiosenne i może dlatego ptaszyska rzuciły sie nawet na aronię?
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Przycinanie borówki

Postautor: Słoneczko » czw kwie 03, 2008 7:09 pm

Witam! Pamiętam, że było już o tym wcześniej, będę wdzięczna za radę czy teraz jest pora na przycięcie borówki a jeżeli tak to jak to zrobić? Pozdrawiam [slonce]
Awatar użytkownika
Słoneczko
Weterani
 
Posty: 617
Rejestracja: śr kwie 18, 2007 11:42 am

Postautor: Fil » sob kwie 05, 2008 9:24 am

Słoneczko, to musisz się pięknie i promiennie uśmiechnąć do Andrzeja, bo to on obiecywał wkleić zdjęcia takowego cięcia. Z tego co pisał, to cięcie wykonuje się na wiosnę, czyli jak najbardziej teraz.
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

borówka amerykańska

Postautor: juleczka2 » ndz kwie 06, 2008 7:13 pm

Czy borówkę trzeba zabezpieczyć przed zającami,bo posadziłam poza ogrodzeniem ?
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

borówka

Postautor: juleczka2 » ndz kwie 06, 2008 7:53 pm

Przepraszam Cebulko i wracam z pytaniem na właściwą stronę.Nie znalazłam na ten temat nic,chodzi o to że przesadziłam wczoraj 4 krzaki borówki w inne miejsce,2 krzaki są 4 letnie a 2 3 letnie.Część korzeni odpadła ,może trzeba poobcinać część gałązek żeby się przyjęły,proszę o radę.
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

Postautor: Grosik » ndz kwie 06, 2008 8:57 pm

Witaj Juleczko wśród nas. Nie martw sie początkowymi trudnościami w poruszaniu sie po naszym forum. Żebyś Ty widziała rozpacz w moich oczach jak mi uciekł koń i zamiast Grosika pojawił się Gość [lol] Nie potrafię Ci odpowiedzieć czy borówkę lubią zające lub zajęczyce, ale wiem jedno na pewno. Przy przesadzaniu drzewek czy krzewów owocowych wiele korzonków, a nawet korzeni zostaje uszkodzonych. Aby przywrócić równowagę pomiędzy częścią podziemną, a nadziemną należy mocno przyciąć część nadziemną. ;)
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

krzewy idrzewa owocowe

Postautor: juleczka2 » pn kwie 07, 2008 6:50 am

Dziękuję za radę cebulko,ale jak mocno przytnę to nie będzie wtym roku owoców co mnie bardzo zmartwiło
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

Postautor: juleczka2 » czw kwie 17, 2008 7:49 am

dziękuję Grosik za pocieszenie,to jest naprawdę budujące,chciałabym pod nickiem umieścić obrazek,nie wiem jak to się robi?
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

Postautor: Baś_22 » czw kwie 17, 2008 8:06 am

Hej Juleczka2 :) Zajrzyj do tematu "Komunikaty, instrukcje, poradniki" tam jest wszystko opisane jak to zrobić" :) Powodzenia :)
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: juleczka2 » czw kwie 17, 2008 9:23 am

dzięki,będę pracować nad tym wieczorem,wybrałam sobie już obrazek
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

Postautor: juleczka2 » pn cze 02, 2008 8:49 pm

Moje borówki po przesadzeniu i przycięciu, kwitną,niektóre mają owoce te wcześniejsze,bo mam 10 krzaczków,czy teraz powinno się zasilić,bo są trochę takie marne [?] [cry]
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

Postautor: amita » pn cze 02, 2008 8:58 pm

Moje borówki mają owocki.Jak nam posmakują,to dosadzę kolejne.Z braku miejsca mam zamiar sadzić tylko to co lubimy zjeść.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Grosik » wt cze 03, 2008 6:46 am

juleczka2 pisze:Moje borówki po przesadzeniu i przycięciu, kwitną,niektóre mają owoce te wcześniejsze,bo mam 10 krzaczków,czy teraz powinno się zasilić,bo są trochę takie marne [?] [cry]

Oczywiście, że tak najprościej siarczanem amonu. [rol]
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: amita » śr cze 04, 2008 11:07 pm

Goopio zapytam,substral do roślin kwitnących może być?Bo jakoś z gnojówką mi schodzi.Ani materiału,ani żeby codzień przemieszać...Myślicie,że można robić gnojek jeśli zamieszam sporadycznie w nim???No,tak ze trzy razy w tygodniu?
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Grosik » czw cze 05, 2008 7:16 am

Borówka do dobrego rozwoju potrzebuje azotu, wilgoci i kwaśnej ziemi. Pozostałe składniki pobierze z gleby. Można zasilić i substralem,tylko czy Ci nie szkoda tego nawozu? Podlewaj krzew deszczówka lub wodą odstaną z dodatkiem kwasku cytrynowego. ;) [lol]
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: koliberek » czw cze 05, 2008 9:37 am

ooo to woda z kwaskiem moze być? suprer bo mi tez jakos schodzi z zakupieniem tego siarczanu amonu :)
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: Cebulka » czw cze 05, 2008 9:54 am

Koliberku - myślę, że Grosik taki trochę skrót myślowy zastosował... :)
Kwasek to tylko do zmiękczenia, czyli zakwaszenia (zmniejszenia Ph) wody, a siarczan amonu jest o ile mi wiadomo nawozem, więc spełnia też funkcje odżywcze, poza tym, że ma odczyn kwaśny [rol]

amito - wydaje mi się że obecnie (tzn do końca lipca) lepszy jakikolwiek nawóz niż całkiem żaden [tuli] Borówki z tego co pamiętam potrzebują jednak sporo azotu , a nawóz do roślin kwitnących ma prawdopodobnie specjalnie mniejszą dawkę azotu (żeby nie stymulować wzrostu zielonego, tylko kolorowego [lol] ), a za to większą potasu i fosforu, żelaza itp. Dlatego może nie trafiać idealnie w potrzeby borówek - tyle że nie widzę powodu, dla którego miał by im zaszkodzić... ;)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: koliberek » czw cze 05, 2008 9:58 am

aa...to ja azofoska podsypie :) i podleje jakąs woda spod ogórków np. albo tym kwaskiem, do czasu az kupię ten siarczan :)
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: Cebulka » czw cze 05, 2008 10:24 am

koliberek pisze: i podleje jakąs woda spod ogórków np. :)

Hihi borówkom sie przyda, jeśli jakieś nocne balangi sobie urządzają wspólnie z brzozami... [lol]
[rotfl]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Grosik » czw cze 05, 2008 1:18 pm

Jak nie masz co robić z wodą spod ogórków to daj znać to przyjadę i ją wypiję. [lol]
Drzewa i krzewy owocowe nie tolerują chlorków, a w wodzie spod ogórków jest sól (NaCl),czyli zawiera chlor. Dla ratowania krzaczków borówek skłonny jestem poświęcić się [rol] [krolik]
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: koliberek » czw cze 05, 2008 8:21 pm

Grosik, o Qrcze dzięki, dobrze że nie podlałam jeszcze ;)
Poradzę sobie nie musisz się poświęcac, ale jak tylko zrobię małosolne ogóreczki to zapraszam, nie na wodę, ale na ogórki własnie, a i do przepitki cos się znajdzie :)
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: amita » czw cze 05, 2008 10:18 pm

Mam tego cały spory pojemnik,ale ciągle zapominam o podsypaniu.Skleroza,a wzięłam proszek,żeby było łatwiej :P
Grosiku,a dużo tego kwasku trzeba?A można podlać i rododendrony,bo sąsiad ma problem z jednym.Gotuje szczaw,ale chyba z kwaskiem byłoby prościej.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Cebulka » czw cze 05, 2008 11:11 pm

Cóż to za dokarmianie kwasolubnych specjałami kulinarnymi... [shock]
Kiszone ogórki, kwasek, zupa szczawiowa... [lol] [lol] [lol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: gosik » pt cze 06, 2008 1:28 pm

To ja tak nieśmiało zapytam - z tym kwaskiem to poważnie :? , a jeżeli tak to w jakich proporcjach [lol] [rol]
Ja do tej pory rododendron i borówkę podsypywałam nawozem do iglaków i trocinami - z bardzo dobrym efektem - rododendron kwitnie co roku (mam go jakieś 4 lata), a borówki owocują bardzo obficie :D :D :D
No, ale co z tym kwaskiem, bo mnie zaciekawiliście [rol] [rol] :D :D
Kiedy ja się tego wszystkiego nauczę :)
Awatar użytkownika
gosik
Ekoludki
 
Posty: 49
Rejestracja: sob mar 29, 2008 1:56 pm

Postautor: juleczka2 » sob cze 07, 2008 6:45 am

Dzięki Wszystkim za te rady na temat borówki,chucham na nie i dmucham,po deszczach są w lepszym stanie,zasiliłam siarcz. amon. ale jeszcze dam troszkę azotowego za radą Cebulki.
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

Postautor: Grosik » sob cze 07, 2008 8:05 am

Aby zakwasić glebę można to zrobić kwaskiem cytrynowym dając jedną łyżeczkę na dwa litry wody.i podlać krzew. Ale chciałbym przypomnieć, że krzewy kwasolubne do prawidłowego rozwoju potrzebują jeszcze azotu i wody. Juleczko nadmiar azotu jest szkodliwy dla roślin, jeżeli dałaś siarczan amonu to zaopatrzyłaś krzew w azot i jednocześnie zakwasiłaś ziemię. [rol] [lol]
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: Fil » sob cze 07, 2008 4:52 pm

Słuchajcie, a u mnie w tym roku dziwna sprawa z borówką :? Pierwszy raz nie ma owoców. Co roku była obsypana, a teraz nic - ani jednego kwiatuszka /owocu. Jedyna zmiana w pielęgnacji było podsypanie trocinami iglastymi. No ale ten zabieg miał je wzmocnić a nie zamordować. Coś pechowo - w zeszłym roku były piekne plony, ale ptaszyska były szybsze. A w tym roku krzewy sie zbuntowały. :(
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Postautor: juleczka2 » sob cze 07, 2008 8:26 pm

Dzięki grosik,nie podsypałam jeszcze azotem,pomyślałam że odczekam z tydzień,żeby tak nie naraz,widziałam na opakowaniu siarczanu że jest azot,ale myślałam że za mało.
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

PoprzedniaNastępna

Wróć do Drzewa i krzewy owocowe

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości

cron