Humus w butelce - polepszacz gleby?

Choroby i pasożyty roślin, preparaty ekologiczne, nawożenie, kompostowanie, gleba, ściółkowanie, rośliny trujące, szambo...

Humus w butelce - polepszacz gleby?

Postautor: Fil » śr paź 09, 2013 2:45 pm

Mam trochę świeżego terenu do przygotowania pod trawnik lub jakieś rośliny (jeszcze dokładnie nie wiem). Ziemia jest jałowa :/ – po budowie rok, zarastała chwastami, gdzieniegdzie była przekopywana z piaskiem i zasłonięta włókniną, żeby nie rosły chwasty. Chciałabym ją jakoś przygotować do siania / sadzenia na przyszły rok, czyli spróbować użyźnić w jakiś sposób. Trochę przekopuję z suchymi liśćmi – tych o tej porze roku aż nadmiar, szczególnie jak się mieszka „w lesie”. Kompostu aż tyle nie będę miała, więc szukałam, szukałam, kombinowałam i… Skusiłam się na Humus active:
http://www.humusactive.pl/index.php?p=1_9_Opis
http://www.humusactive.pl/index.php?p=1_6_Jak-stosowa
Wszystko brzmi całkiem fajnie. Wiem, że będę go mogła zastosować na wiosnę doglebowo. Natomiast nie jestem pewna, czy polać nim też teraz ten teren przekopany z liśćmi? [mysli] Piszą, że doglebowo 2 razy w roku – na wiosnę i na jesieni. Tylko nie piszą nic o polewaniu ziemi, na której nic aktualnie nie rośnie. Na logikę, skoro środek ten ma ułatwiać rozkład szczątków organicznych, to by pasowało polać właśnie teraz. Z drugiej strony piszą, żeby używać środka powyżej 10 stopni. Czyli jak za chwilę temperatury spadną, to już nie będzie działać? Nie namnożą się organizmy? Wiadomo, zaszkodzić nie zaszkodzi, ale nie chciałabym zmarnować tego środka – trochę za niego w końcu zapłaciłam… [bezradny]
Ktoś, coś? Jakieś doświadczenia macie? Podzielicie się? :)

Aha, mam jeszcze ten do trawników, ale tu akurat sprawa prosta - albo na istniejący trawnik pryskamy, albo tuż przed sianiem bezpośrednio na glebę. Bardzo, bardzo dobra wiadomość - nadaje się w sam raz dla takich leniuchów jak ja :)
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Re: Humus w butelce - polepszacz gleby?

Postautor: Cebulka » śr paź 09, 2013 7:12 pm

Interesujące te linki, poczytałam :)
Piszą tam żeby stosować na przełomie września i października - skoro dziś 9ty październik, to myslę że jak nic jeszcze się na 'przełom' łapiemy [lol]

A z praktyki nic nie powiem bo nie wiem [skrob]
Coś mi sie kojarzy że Wiotka chyba stosowałam EMy - ale może coś mieszam [rol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Humus w butelce - polepszacz gleby?

Postautor: Fil » śr paź 09, 2013 8:24 pm

Tak Cebulko, że się łapiemy to wiem, tylko mam wrażenie, że oni tam jednak piszą nie o takiej gołej ziemi, gdzie nic nie rośnie. Raczej o takiej z roślinami [mysli] I zastanawiam się czy potraktowanie tym specyfikiem gleby nie będzie wyrzuceniem PM-ów w błoto [haha]
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Re: Humus w butelce - polepszacz gleby?

Postautor: Cebulka » śr paź 09, 2013 8:58 pm

Przemyślałam sprawę usypiając Magdę i właściwie to dziwi mnie to co oni napisali o opryskiwaniu tym preparatem roślin [skrob]
Na mój rozum i wg mojej wiedzy (nie jakiejś wielkiej, ale coś tam się obijało o oczy tu i ówdzie) to kwasy humusowe i mikroorganizmy glebowe są właśnie po to, aby ożywić życie glebowe - nie aby bezpośrednio pomagać roślinom [skrob] I to właśnie do gleby mają być stosowane, jeśli są tam jakieś zaczątki próchnicy, chociażby te właśnie liście to powinno być to zupełnie wystarczające aby te organizmy miały od czego zacząć i zadomowić się w oczekiwaniu na rośliny. A mrozy muszą umieć przetrzymywać, w końcu mrozy są co roku [lol]
Myślę że jeśli chcesz się czegoś konkretnego dowiedzieć to możesz wyszukać kto to produkuje i wysłać maila bezpośrednio do producenta - może coś sensownego odpiszą :)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Humus w butelce - polepszacz gleby?

Postautor: tomicron » czw paź 10, 2013 8:31 am

Też nie używałem tego, ale jednak do takich wynalazków podchodzę z wrodzoną rezerwą - dla mnie to coś jak homeopatia... Znalazłem wyniki badań tylko dla Rosahumusu(a), jednak on ma zupełnie inny skład niż ta ambrozja z EkoDarPolu. Nota bene z badań wynika, że Rosahumus działa i to pozytywnie.

Fil, moje zdanie jest takie, że na pewno nie zaszkodzi to zaaplikować na glebę, ale ja na Twoim miejscu zasiałbym tam jakieś szybko rosnące motylkowe (do grudnia powinny rosnąć) wymieszane z jakimś żytem ozimym i przekopałbym to dopiero na wiosnę [pomysl]
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Re: Humus w butelce - polepszacz gleby?

Postautor: Fil » czw paź 10, 2013 9:23 am

Homeopatia mówisz :/ No cóż, może zrobić próbę - część polać, część nie [mysli]
Tomi, ja bym chciała tam od wiosny już trawnik zakładać lub coś sadzić. A jak przekopię na wiosnę to znów będzie musiało mieć czas na przekompostowanie się i znów zejdzie się do jesieni :(
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Re: Humus w butelce - polepszacz gleby?

Postautor: Cebulka » czw paź 10, 2013 9:50 am

Teoria rozcieńczeń [lol]
Z tym pryskaniem części to nie jestem pewna czy zauważysz różnice - musiałabyś mieć mikroskop, żeby ocenić aktywność życia glebowego, nie sądzę żeby w przypadku trawnika różnice były widoczne gołym okiem na roślinach :)
O ile pamiętam nasiona trawy to nie wcześniej jak w połowie kwietnia możesz wysiewać, więc jeśli wiosna nie będzie taka jak w tym roku [zly] to czasu na przekompostowanie jest moim zdaniem wystarczająco (pod warunkiem że jest to taki teren że w miarę szybko go przekopiesz a nie potrzeba na to kilku tygodni ;) )

Ale żeby teraz coś siać jeszcze Tomku? [skrob]
Mam wolną grządkę po pomidorach i taka goła siedzi, nawet myślałam żeby coś sypnąć, ale dałam sobie spokój - pamiętam w zeszłym roku wysiałam gorczycę gdzieś tak w październiku - to zdążyła rozwinąć tylko liścienie... [jezyk2]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Humus w butelce - polepszacz gleby?

Postautor: tomicron » czw paź 10, 2013 7:29 pm

Dobrym pomysłem na teraz jest rzepik ozimy - tego byle przymrozek nie załatwi, a zimę przetrwa i to co odbije wiosną można przekopać, a podłoże pod trawnik lepiej dobrze przygotować bo jak już trawa jest posiana to jakby musztarda po obiedzie (trawnik zwykle na lata się zakłada)...
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Re: Humus w butelce - polepszacz gleby?

Postautor: Cebulka » czw paź 10, 2013 8:13 pm

Z jednej strony tak - ale z drugiej u Fil jest glina - i czy nie lepiej zostawić to w ostrej skibie na zimę? [skrob]

A ten rzepik to nie jakaś cholera, że potem będzie cały czas odbijał, skoro zimotrwały jest? [strach]
Mam jakieś obawy przed sianiem zimotrwałych nawozów zielonych [rol]

Czy to 'musztarda po obiedzie' było do pomysłu z gorczycą? [ubaw]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Humus w butelce - polepszacz gleby?

Postautor: Fil » czw paź 10, 2013 10:36 pm

Cebulka pisze:A ten rzepik to nie jakaś cholera, że potem będzie cały czas odbijał, skoro zimotrwały jest? [strach]
Mam jakieś obawy przed sianiem zimotrwałych nawozów zielonych [rol]

Właśnie, ja też się nieco obawiam tych nawozów zielonych - jak posiałam owies to przez następne 2 lata mi wyłaził mimo przekopania. Odporne diabelstwo...
Z kolei łubin jakoś się u mnie nie sprawdził - miał być niby na glinę, bo mocne korzenie,głęboko wejdą, spulchnią, i takie tam. Najpierw ruszył z kopyta a potem takie cieniutkie wątłe roślinki były, że szkoda było na nie patrzeć. Nie powiedziałabym, że jakaś masa zielona specjalnie z tego wyszła :/ Nie wiem czy w dodatku mączniaka nie złapał, bo miał wszędzie biały nalot. No i właściwie nie kwitł - to najdziwniejsze było. Miał jakieś takie niby - kwiatki ledwo widoczne, ale nie takie prawdziwe jak to łubin. Chyba, że na nawóz zielony to się stosuje jakiś inny łubin niż ja go znam z dzieciństwa jeszcze? [mysli]

No, ale z drugiej strony Tomi ma rację - pod trawnik trzeba by zadbać jakoś o tą glebę. Później to kaplica - przekonałam się na własnej skórze. :( Wierzchnią warstwę i tak będę przekopywać z ziemią z worka, ale wiadomo, nie będzie to jakaś super gruba warstwa bo z torbami pójdę. Właśnie tym zadbaniem miał być mój humus, a Wy mi tu mówicie, że homeopatia [ubaw2] [ubaw2] To może dam 10 x mocniejszą dawkę i zrobi się z tego lekarstwo... [ubaw]
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Re: Humus w butelce - polepszacz gleby?

Postautor: tomicron » pt paź 11, 2013 9:28 am

Każdy zielony nawóz jak się mu da zawiązać nasiona będzie wyłaził w następnych sezonach [lol]
W kwestii użyźnienia gleby myślę, że długo się jeszcze nie zmieni to, że dajemy:
1. obornik, a jak nie mamy to 2. kompost, a jak nie mamy to 3. siejemy zielony nawóz z udziałem bobowatych - proste jak drut i żadnej filozofii [lol]

Z max natężeniem dobrej woli można potraktować te liście jako kompost, tylko chyba lepiej skorzystać z tego co natura podpowiada i rozsypać je równomiernie na powierzchni i niech sobie gniją do wiosny (jak pod drzewem) - jak będzie sucho to je wodą polać [skrob] Bedzie przynajmniej warstwa humusu (sic!)
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Re: Humus w butelce - polepszacz gleby?

Postautor: Cebulka » pt paź 11, 2013 9:16 pm

Z wypowiedzi tak bliżej tematu to ja też myślałam o stosowaniu takich polepszaczy kiedyś kiedyś :) Ale sobie wykombinowałam, że najpierw wprowadzę jednak trochę próchnicy do gleby standardowymi metodami (pot i pęcherze [lol] ) a takie ulepszacze wypasione później. Chociaż nie wiem czy to dobra metoda, może i odwrotnie powinno być ;) W każdym razie jestem bardzo zainteresowana, czy jednak może zauważysz jakieś różnice stosując to cudo u siebie [prosi]



Dyskusję o różnorakim zastosowaniu liści która tu nastąpiła przeniosłam do tematu 'Kompostowanie liści' :)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Humus w butelce - polepszacz gleby?

Postautor: Cebulka » pt mar 09, 2018 9:27 am

Tak sobie kombinuję jak by tu pozytywnie wpłynąć na moją glebę w ogrodzie która może i jest dzięki staraniom nieźle zaopatrzona w próchnicę, ale kompletnie przemieszana i przeryta, bez normalnego profilu glebowego i jak się obawiam również bez mikrozycia glebowego [skrob] Przypomniało mi się że kiedyś był temat EMów więc poczytałam o tym trochę w Internecie żeby wyrobić sobie zdanie na ten temat i moje zdanie jest negatywne [lol]

Tu jest link do pracy naukowej na ten temat:
http://www.iung.pulawy.pl/PJA/wydane/6/PJA6_4.pdf

Jak sami autorzy przyznają ich roczne doświadczenie z kukurydzą było zbyt krótkie żeby wyciągać sensowne wnioski, ale zrobili niezły przegląd innych artykułów naukowych na ten temat.

Tak więc EMy niet. Ale mam taki plan jednak żeby od czasu do czasu podlać te nowe grządki rozrobiomym zakwasem oraz probiotycznym jogurtem jak się jakiś przeterminuje. Będzie prawie za darmo, nie zaszkodzi, a może akurat Lactobactillusom różnym się moja gleba spodoba i zdążą ją zasiedlić zanim zrobią to jakieś nieprzyjemniaczki ;)

Jeżeli na coś się skuszę to ewentualnie na jakiś preparat z kwasami humusowymi, bo skoro podobno rzeczywiście utrzymują składniki odżywcze w wyższych warstwach gleby i zapobiegają wymywaniu to takie coś mi się przyda, żeby całe dobro które władowałam w grządki nie spłukało się w dół.
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm


Wróć do Chemia czy ekologia - grunt żeby pomogło

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości