Wiem Wiedźmo, że Ty nie zaliczasz się do tych co przestrzegają kropka w kropkę wszelkiego rodzaju norm BN i innych. Do mielonki typu "tyrolska" to by nie było galaretki dodaje się np. kaszy manny. Ale MY tak nie robimy. A i w kiełbasie też na nią nie zwracam zbytniej uwagi. Może kadzę, ale ja jak robię kiełbasy to z przepisu Pedra na "smaczną".
Przyprawy staram się dawać wg. przepisu. U nas w Netto za 29zł były/są wagi gramowe elektroniczne (500g 0,1g rozdzielczość) już na oko nie będę dawać
A takiej szalkowej (szkolnej) nie zawsze chce mi się wyciągać a ta elektroniczna jest naprawdę kieszonkowa.
Kuchnia to nie apteka! ma smakować wszystkim, najgorzej jak nawet psu nie smakuje! Można się wtedy załamać!.
Moje mielonki robię z galaretką, zięć tak chce! a i wnuczek strasznie lubi.