Domowy wyrób wędlin

Sprawdzone (i nie tylko) przepisy na smakołyki

Postautor: wac » sob gru 19, 2009 2:01 pm

W tym roku daję na luz, mam kilka wędzonek w zamrażrce i jestem w połowie drogi do:
http://www.chefpaul.net/szynkaPP.html
inne wyroby , mniej szkodliwe też będą. [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: pedro » sob gru 19, 2009 4:35 pm

Ulotna Chwilo Tomuś już napisał, że chyba dałaś za mało "nośnika smaku" czyli tłuszczu. To będzie chyba taka bardziej dietetyczna kiełbasa :D , choć po wyglądzie napełnionych jelit trudno powiedzieć. Najlepiej by było oceniać ze zdjęcia samego farszu. Rzuć fotki jak wygląda uwędzona oraz w przekroju. No i oczywiście opisz swoje doznania smakowe.
W poniedziałek będę robił kiełbasę to zamieszczę fotki, a we wtorek wędzenie i degustacja.
Awatar użytkownika
pedro
Weterani
 
Posty: 356
Rejestracja: pn sie 11, 2008 6:20 pm

Postautor: ulotna chwila » sob gru 19, 2009 4:39 pm

Tomuś może faktycznie światło nie było najlepsze, ale kiełbaska faktycznie nie należy do tych bijących jasnością :D
zobaczymy jak będzie wyglądała po uwędzeniu

no, ale pierwsze koty za płoty
teraz to już może być tylko lepiej :D
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: ulotna chwila » sob gru 19, 2009 4:47 pm

Pedro kiełbasa raczej właśnie z tych dietetycznych hehe
(na diecie jestem) więc nie było w niej za dużo tłuszczu

gapa ze mnie bo nie zrobiłam fotek samego farszu i procesu "nadziewczego jelita" :x
a wędzenie niestety z przyczyn niezależnych musieliśmy przełożyć na poniedziałek

dobra, nie dobra, ciemna, jasna...
ta niepewność mnie dobija [zly]
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: Samanta » pn gru 28, 2009 2:20 pm

I co Ulotna? Dobre było, prawda?
Jak mogłoby nie być dobre, skoro to prawdziwe jedzenie było i w domu zrobione....
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: ulotna chwila » pn sty 11, 2010 11:57 pm

Witam po długiej przerwie

Kiełbasa wyszła iście ekskluzywna i bardziej przypominała kabanosy niż jałowcową:-D
pozostałe wędzonki były pyszne jak zawsze, ja w tym roku najbardziej zasmakowałam w wędzonym schabie

niestety nie mam zdjęć, gdyż wszystko na gorącą zostało rozparcelowane i się rozeszło w różnych kierunkach

robiłam też wacowego parmeńskeigo schaba
właśnie godzinę temu komisyjnie go skosztowaliśmy i NIEBO W GĘBIE!!!
REWELACJA!
już dostałam dyspozycje, że mam zabierać się za następny [lol]

a tak wygląda
Obrazek

pozdrawiam!
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: Sz_elka » wt sty 12, 2010 12:08 am

Wygląda rewelacyjnie, a jak pachnie?!!! .... i co na to Twoje futrzaki? ;)
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: ulotna chwila » wt sty 12, 2010 12:20 am

Obłędnie Szeluś...obłędnie:-D!!!

a futrzak jest jeden [lol]
i gdyby nie to, że zaraza jest taka terytorialna to na bank byśmy się dokocili, a tak to pozamiatane...
(wrzuciłam Ci coś na kafe :- ) )

pozdrawiam
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: Samanta » śr sty 13, 2010 12:39 pm

O kurka, to jest ten schab?! No to ja ten przepis musze sobie skopiować. Wędliny w sklepie coraz bardziej podłe a człowiek coraz bardziej rozpuszczony jest....
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: ulotna chwila » śr sty 13, 2010 11:58 pm

Sami nie ma co czekać, ściągaj pończochy i do dzieła :D
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: Samanta » czw sty 14, 2010 3:10 pm

Pończoch niet, ale da się radę [lol]
A zaraz zaczynam szukać po sklepach ładnego schabu!
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: amita » śr sty 20, 2010 9:48 pm

Czy sól niejodowana to znaczy kamienna? Pedro,a jeśli nie mam gdzie jej uwędzić to może robić jako biała?
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: pedro » czw sty 21, 2010 1:36 pm

W handlu występuje najczęściej sól warzonka jodowana. Niejodowana sprzedawana jest najczęściej sezonowo (ogórki) w większych opakowaniach. Jeśli nie masz, gdzie uwędzić to zrób białą, tak jak piszesz. Jak będzie więcej to można część zamrozić. Należy pamiętać, że rozmrażać należy powoli, w niskiej temperaturze (na dole lodówki). Parzenie powinno trwać ok. 25 min. w temp. 70-75 st. C. Wtedy z kiełbasy nie uciekną soki.
Awatar użytkownika
pedro
Weterani
 
Posty: 356
Rejestracja: pn sie 11, 2008 6:20 pm

Postautor: wac » czw sty 21, 2010 2:42 pm

Niejodowaną sól można kupić w np, w makro w opakowaniach 5-kilowych. :D
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: amita » czw sty 21, 2010 8:53 pm

Wacu,czyżbyś czytał w moich myślach i wiedział,że dokupiłam sobie szafkę do kuchni? W sam raz na 5 kilo soli :)
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: ulotna chwila » pn sty 25, 2010 11:13 pm

Dzisiaj w końcu zapakowałam swoje schaby w pończochy, a właściwie w rajtki, bo pończoch mi było szkoda :D
sprawdzonym zwyczajem chciałam zarzucić mięsiwo na kuchenny karnisz, żeby tam sobie powisiało i co?
i karnisz tego nie wytrzymał [lol]
wyrwałam go ze ściany razem z kołkami [lol]

i kto to teraz naparwi [rol]
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: lucysia » wt sty 26, 2010 9:55 am

Karnisz jak karnisz ,ale co ze schabem ;)
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Samanta » wt sty 26, 2010 1:15 pm

No trudno, wędlinkę taką jak na zdjęciu więcej niż chętnie, ale za nic nie mogę się przekonać do tego ładowania mięsa w rajstopy czy tam pończochy. Sztuczne, sztucznie barwione syntetyki. Gdzie tu zdrowie?!Przecież to mięso wchłonie cały ten zestaw "mikroelementów" z tych rajstop!
Ale cholera wędlinka ze zdjęcia kusi, kusica jedna.... ;)
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: saginata » wt sty 26, 2010 1:21 pm

Kusi-kusica jedna-super Samanto [haha]

A moze zamiast poñczoszki kupiæ siatkê w sklepie wêdliniarskim-albo taki sznurek -do obwi±zywania.Ja tak± ma³± rolkê kupi³am w masarni-jest bia³y i bawe³niany [chyba]-ale przeznaczony do wêdlin.....no to mo¿e nim ³adnie i gêsto obwi±zaæ-i powiesiæ do suszenia???
saginata
 

Postautor: ulotna chwila » wt sty 26, 2010 1:55 pm

Lucysia-schab ocalał :D

Sami zawsze możesz wykorzystać do tego celu pończochy jedwabne ;)

a tak na poważnie, to wydaje mi się, że chodzi tu o to, żeby mięcho było opatulone czymś co wchłonie jego wilgoć a jednocześnie nie pozbawi go dopływu powietrza, tak więc wydaje mi się, że równie dobrze można schaba zawinąć w kawałek rzadko tkanego płótna, a potem dopiero wcisnąć je w siatkę żeby się wszystko dobrze trzymało
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: Samanta » wt sty 26, 2010 1:56 pm

Coś trzeba będzie wymyśleć albo mnie szlag trafi jak jeszcze raz ktoś pokaże takie zdjęcia a ja popatrzę smętnie na te swoje sklepowe nie powiem co , bo nie chcę się wyrażać!
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: saginata » wt sty 26, 2010 2:09 pm

Ja ju¿ sklepowych nie kupujê-swojsk± kie³baskê od rolników-du¿± ilo¶æ-i zamra¿am.A raz na tydzieñ robiê schabik-nacieram sol±,pieprzem,majerankiem i czosnkiem-i po kilku dniach wrzucam go na wrz±c± osolon± wodê z dodatkiem listka i ziela.Potem zmniejszam gaz-i tak sobie pyrka 40-50 minut.Wyjmujê-obtaczam w majeranku-i wk³adam na silnie rozgrzany olej-i obsma¿am z ka¿dej strony.Potem jak wystygnie-wk³adam do lodówy-i jest wêdlinka na ca³y tydzieñ.Tak te¿ robiê szynkê.
I przez tydzieñ nie jest ani o¶liz³e-ani niesmaczne.
A teraz zrobilam kilka sloiczków smalcyku z czosnkiem,zio³ami i cebulk±-i jest lepszy od sklepowej wêdlinki.
saginata
 

Postautor: Samanta » wt sty 26, 2010 2:38 pm

No tak i masz rację Sagi. Jest ten problem, że nie powinnam i to stanowczo nie powinnam jeść wieprzowiny. Ale pojawił się ostatnio drugi problem: obrzydło mi z kretesem wszystko co z wieprzowiny nie jest!!!
Teraz tak sobie kombinuję jakby tu przerobic tak pierś kuraka lub indora, coby udawało świnię! [lol]
A te Twoje przepisy skopiowałam sobie i napewno przetestuję :D
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: wac » wt sty 26, 2010 2:39 pm

ulotna chwila pisze: a tak na poważnie, to wydaje mi się, że chodzi tu o to, żeby mięcho było opatulone czymś co wchłonie jego wilgoć


W lodówce, jako w pierwszym etapie nie trzeba niczym opatulać, 7 dni ma leżeć w przyprawach
ulotna chwila pisze: a potem dopiero wcisnąć je w siatkę żeby się wszystko dobrze trzymało

W drugim etapie do suszenia nakłada się opatulunek, aby wysuszony kawałek mięcha nie wyglądał jak ((najgorszy ochłap) ubranko nada mu odpowiedni kształt.
Pończocha, rajstopa, nada mu odpowiednią formę i może być stosowana do tego typu wyrobów ponieważ nie zachodzi tu żadna obróbka termiczna. Przykład to pakowanie zakupów do reklamówek i nikt z tego powodu nie płacze. :D [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: saginata » wt sty 26, 2010 2:43 pm

Wiesz Samanto-moja niunia wiele latek jad³a tylko drób i króliki-i robi³am jej w ten sam sposób wêdlinkê z filetow kurczaka czy indyka.Taki przyprawiony du¿y filet zwija³am,¶cisnê³am sznurkiem i do gara.My¶lê,¿e ma³e filety trzeba parzyæ krócej.Wa¿ne-aby miêcho wrzuciæ na wrz±tek i pogotowaæ malutk± chwilkê-dla zamkniêcia porów-a potem tylko leciutko pyrka :D
saginata
 

Postautor: ulotna chwila » wt sty 26, 2010 2:44 pm

Nie no Wac ja to mięcho to pakuję w te rajtki, tak jak było podane - w drugim etapie [lol]
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: Samanta » wt sty 26, 2010 2:44 pm

O przepraszam Wac! Nikt mnie nie widział, żebym pakowała swoje zakupione żarcie (pomijam tu konserwy itp) w reklamówki! Po to sobie poszyłam takie szmaciane torby, żeby mieć w co wygodnie zapakować zakupy w sklepie i nikt mi niczego na siłę do reklamówki nie wciśnie! Nawet harcerze co pakują zakupy przy kasach w dużych sklepach dostają moje wlasne torby jak już koniecznie chcą pakować bo np zbierają kasę na wakacje czy coś tam!!!
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: Baś_22 » wt sty 26, 2010 2:47 pm

Brawo Samanta [brawo] szmaciane siatki górą (zawsze mam taką przy sobie) [!] [!] [!] [haha]
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Samanta » wt sty 26, 2010 2:50 pm

Sagi, różnie kombinuję ale tak prawdę mówiąc, to najchętniej bym zrezygnowała całkowicie z jedzenia mięsa jak już raz to zrobiłam na kilka lat. Nie skończyło się to jednak dobrze chociaż moja dieta wtedy była konsultowana ze specjalistką żywienia która miała pół alfabetu przed nazwiskiem to chyba powinna mieć wiedzę! No i miała, ale nie przewidziała takiego cudu natury jak ja, niestety. Wielka szkoda, że tylko pod względem metabolizmu ten cud zachodzi ;)
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: Samanta » wt sty 26, 2010 2:54 pm

To nie jestem odosobniona! Basiu ja sobie poszyłam osobne na pieczywo, osobne na warzywa i owoce, osobne na mięcho i wędliny i tego nie mieszam. I mam taką dużą ogólną, do niej pcham te poszczególne jak idę na większe zakupy, chociaż to raczej mąż załatwia.
I nie używam żadnych reklamówek do zakupów spożywczych, nawet mowy nie ma.
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: wac » wt sty 26, 2010 2:58 pm

Samanta pisze:O przepraszam Wac! Nikt mnie nie widział, żebym pakowała swoje zakupione żarcie (pomijam tu konserwy itp) w reklamówki! Po to sobie poszyłam takie szmaciane torby, żeby...

Wcale nie musisz przepraszać. Masarnie swój towar pakują w plastiki, a półki sklepowe aż się uginają.
Jakoś nie wyobrażam sobie, aby np. zakupioną wątrobę pakować do szmacianej torby. [lol] [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: Samanta » wt sty 26, 2010 3:05 pm

No fakt, te wszystkie wędliny czesto mają takie foliowe osłonki. Ja sobie tlumaczę że może one są przewidziane do kontaktu z żywnością, jak niektóre plastiki ale tak naprawdę to licho wie
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

PoprzedniaNastępna

Wróć do Kulinaria

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości