pedro pisze:Mietku !! Pochwal się. Jak wyszło ?
Wyszło jak wyszło
ale tak to już jest jak się robi po swojemu, a że moją specjalnością jest wyważanie otwartych drzwi to se zrobiłem coś innego choć „prawie” to samo (wiem, już było o tym) ale co tam kto nie może niech nie patrzy.
A było to 30.12.2009 więc by zdążyć jaszcze przed nastaniem nowych czasów naszło mnie i kupiłem części świnek, a że naturalnego, czy sztucznego flaka, ani żadnej rzeczy która jego jest kupić się tak szybko nie dało jak szybko pomysł mnie naszedł to zrobiłem tak:
Składniki:
i po jakimś czasie wyglądało to tak:
były też i takie składniki:
tu powinna być fotka
– mniej efektowne lecz fotki wstawić nie mogę bo jakimś dziwnym trafem waży za wiele, a ja zmniejszyć nie potrafię
Ale ponieważ z niezastąpioną pomocą przyszła Sz_elka to możemy zobaczyć:
Wielkie dzięki
A potem już tylko część finału, bo reszta w słoikach czeka na lepsze czasy (chyba jadł to będę do nowego roku
)
W smaku – bardzo 100% choć ciut przesadziłem z solą ( swoją drogą to nie wiem jak Tomuś odważa 18g, peklosoli, ale to nie to ) lubię słone, a tu mogło być nieco mniej soli – gotowałem w osolonej wodzie no i jak widać zrobiłem raczej galaretę odlaną w misce. Bardzo nam wszystkim smakuje (mimo małego nadmiaru soli) i nawet jeśli to profanacja to będzie kontynuacja i na stałe wejdzie do naszego menu oraz będzie przechodzić dalsze modyfikacje
Wszystkim polecam i nie bać się! Jak się nie spróbuje to i nie posmakuje.
Pozdrawiam
I polecam: mietek