Strona 1 z 2

Wolnowar czyli Slow Cooker

Post: sob paź 10, 2009 11:24 am
autor: Papcio
I ja jestem szczęśliwym posiadaczem tego urządzenia. Wczoraj go dostałem i tu żadnych pochwał dla UPC, 4 dni mi go dostarczali.
Kupiłem taki najtańszy w sumie za 80zł z przesyłką. Urządzenie składa się z gara podobnego do brytfanki którą wkłada się do komory grzewczej. Garnek ten nie osiąga temperatury wrzenia. Dałem do garnka mięso, jarzyny i trochę przypraw. Zalałem wodą wieczorem i poszedłem spać, a rano rosołek był gotowy.
Stan wizualny: wygląda na nie używany.
Mam watomierz to też zrobiłem pomiary.

Pobór mocy 280W zaraz po włączeniu.

Obrazek
Tak wygląda

Obrazek
To rosół ugotowany
Obrazek
po tylu godzinach
Obrazek
a taki był całkowity pobór mocy.

Rosół na prędze wołowej, szumowiny jednak zrobiły się, a mięso jest wyjątkowo miękkie, jarzyny nie rozgotowały się. Żona jest zdziwiona, bo naszą wołowinę jednak trzeba trochę gotować. Dwa i pół kilowata za prawie 13 godzin to prawie nic, podejrzewam, że gazu zużyłbym więcej (cenowo) na ugotowanie. Rosół jest "nie klarowny" a przezroczysty! Garnek jest ceramiczny i ciężki, co to będzie jak jakimś przypadkiem stłucze się. [cry]

Post: ndz paź 11, 2009 7:37 am
autor: kotkaaa
Oj o czyms takim to ja nawet nie słyszałam ,ale na noc samego to bym nie zostawiła ;) a jak by mu sie coś pomyliło ;)

Post: ndz paź 11, 2009 12:12 pm
autor: Papcio
Bez obaw, grzałka ma za małą moc by coś przypalić.

Post: pn paź 12, 2009 9:13 pm
autor: Cebulka
Ciekawa sprawa trzeba przyznać, pierwszy raz o czymś takim słyszę [skrob]

Co jeszcze będziesz tak gotował? :)

Post: pn paź 12, 2009 10:55 pm
autor: mietek
Cebulka pisze:Ciekawa sprawa trzeba przyznać, pierwszy raz o czymś takim słyszę [skrob]
Co jeszcze będziesz tak gotował? :)
Też pierwszy raz widzę i słyszę. Zapowiada się ciekawie, ale jak rosołek gotuje się 13 godz. to myślę, że ten garnek wymaga specjalnych przepisów -przynajmniej co do czasu gotowania (pażenia)- może coś więcej? ;)

M.

Post: wt paź 13, 2009 1:14 pm
autor: farmerka63
Czytałam o nim na wedlinachdomowych - opinie entuzjastyczne, a wędzarnicza brać wie, co dobre i pożyteczne... I Pacio zresztą do tej braci należy :D
Najbardziej do mnie przemawia argument, że się wszystko wrzuca a wyjmuje gotowe - nie merdając nawet . Co przy moim braku czasu jest bardzo zachęcające. Tak piękne, że aż niemożliwe !

Post: wt paź 13, 2009 3:16 pm
autor: donn
też pierwszy raz o takim słysze .. fajne jest to że sie wszystko wrzuca i zostawia.. można nastawić wieczorkiem a rano zupa jest...
tylko właśnie co można w nim jeszcze ugotować??

Post: śr paź 14, 2009 5:30 pm
autor: kotkaaa
Myślę ż bigosik wyszedł by smakowity ,albo zapewne wszelakie miąska duszone a najbardziej to wołowe

Post: wt paź 20, 2009 11:38 am
autor: Papcio
Robiłem gołąbki w tym wolnowarze!
Gołąbki już dawno zjedzone, dziś wstawiam fotki.

Obrazek

Gołąbki tradycyjne, ryż, mięso mielone, przyprawy do smaku no i liście kapusty.

Obrazek

Proszę zobaczyć, widać drugą warstwę. Rosół jest przezroczysty.
Obrazek

Podany z sosem pomidorowym.
Obrazek

Wnioski:
Za długo były w tym garze, ”gotowałem” je przez 10 godzin na low. Kapusta nie rozlatuje się, ale może ją jeść i bezzębny, rozpływa się w ustach. Myślę, że połowa czasu by wystarczyła. Ogólnie to są doskonałe i nie trzeba było je pilnować jak tradycyjne. Wlazło do gara 17 sztuk takich gołębi.
Następny to będzie gulasz, i szykuję się do 'kociołka” sam jestem ciekaw jak to wyjdzie,
Bigos poczeka na swoją kolejkę.

Post: wt paź 20, 2009 4:36 pm
autor: kotkaaa
mniam nic dodać nic ująć

Post: wt paź 20, 2009 8:34 pm
autor: beza
ależ apetyczne te gołąbki [rol]
Tak się zastanawiam, czy w tym garnku można gotować bez przykrywki [rol]
dlatego że byłby to super garnek do gotowania powideł śliwkowych i wszelkich przecierów, które trzeba odparowywać.

Post: czw paź 22, 2009 8:46 pm
autor: Samanta
Papciu a jaka jest pojemność tego gara? Bo 17 gołąbków to zależy jakie te gołąbki były, a np ile litrów rosołu można w tym naraz ugotować?
Psiakość, jak ja lubię takie rzeczy a w kuchni juz tylko na suficie jest miejsce!

Post: pt paź 23, 2009 8:33 pm
autor: Papcio
Garnek ma 6,5 litra. Tych co w słoiku z Winiar to chyba i z 50 by wlazło. na zdjęciu jest gołąbek na talerzu i można porównać jego wielkość. Jeden wystarczy na zjedzenie :) Gulasz węgierski już pożarty, też wspaniały. Szykuję się do "kociołka". Na forum wędliniarskim ktoś pisał o robieniu dżemu ze śliwek i był zadowolony. Aha czy ktoś robił dżem se śliwek z dodatkiem kakao? Polecam, ja robiłem. Paluchami wnuczek wyjadał! Córka mówiła, że smakuje jak najlepsza moczka. Nie wiem jak się robi moczkę ale ktoś ze śląska może podać przepis, ja za nią nie przepadam.

Post: pn gru 28, 2009 2:30 pm
autor: Samanta
Gotując bigos na święta złożyłam sobie obietnicę, że następny to już w tym ustrojstwie ugotuję albo wcale.
Właścicielu! Już miałeś czas na przetestowanie tego urządzonka i powiedz no mi szczerze:
1. Warto?
2. Jakiej pojemności kupic dla rodziny na ogół 2 - osobowej a czasami jak dzieci zwizytują to 4 - osobowej?
Czy one tak jak te chlebmaszyny wlaściwie sa jednakowe i tylko ceną w zasadzie się różnią, czy sa jakies inne różnice i jakie?
3. Czy jako pionier na tym forum zamierzasz założyć wątek wolnowarowy z przepisami albo ten wątek rozszerzyć o szczegółowe przepisy?

Post: wt gru 29, 2009 12:44 am
autor: Papcio
Witaj Samanto.
" i powiedz no mi szczerze:"

1. Warto?

Myślę, że warto. Ze względu na oszczędność własnego czasu. Nie musisz pilnować gara.

2. Jakiej pojemności kupic dla rodziny na ogół 2 - osobowej a czasami jak dzieci zwizytują to 4 - osobowej?

Myślę, że 6_cio litrowy dla 2 osobowej rodziny jest za duży. 3 litrowy w zupełności wystarczy nawet na ugotowanie zupy dla 4 osób. Ja mam ten 6 litrowy i sam muszę zupę przez kilka dni jeść, przydałby się ten mniejszy. Duży to na gołąbki, jakieś kociołki, albo golonko w kapuście lub grochówka.

Czy one tak jak te chlebmaszyny wlaściwie sa jednakowe i tylko ceną w zasadzie się różnią, czy sa jakies inne różnice i jakie?


Tak, są w zasadzie w działaniu jednakowe. Te droższa to płaci się za firmę i za bajery. Droższe mają elektroniczną regulację temperatury, no i bardziej precyzyjną. Mają też zegar a tak to działają tak samo.


3. Czy jako pionier na tym forum zamierzasz założyć wątek wolnowarowy z przepisami albo ten wątek rozszerzyć o szczegółowe przepisy

Gdzie tam pionier. Ja tylko "małpuje" to co wyczytam. Na forum wędlin domowych jest trochę przepisów na wolnowar. Ale ja teraz robię jak mi wyjdzie. Na wigilie robiłem zupę rybną. Karpie po zamordowaniu wyfiletowałem i to wszystko co zostało, czyli wszystkie kostki, głowy do gara, dodałem marchewkę, pietruszkę, seler. Wody tak pod górkę (musi być najmniej 3/4 pojemności) na "low" i 8 godzin. Potem przecedziłem do normalnego garnka i rosół był super, dodałem te warzywa już pokrojone, 7 łyżek ryżu i 10 min gotowania na małym ogniu. Doprawiłem do smaku i miałem na całą wigilię i święta postną zupę. Na Sylwestra będą gołąbki, Na nowy rok dzieci przyjdą i zażyczyły sobie gołąbków. Zrobimy, powkładamy do wolnowara i gdzieś koło 2-3 w Sylwestra włączy się i na obiad będą gotowe, żadnego pilnowania!

To tyle i mam nadzieję że odpowiedziałem na Twoje pytania.

Post: wt gru 29, 2009 9:12 pm
autor: Samanta
Tak Papciu , odpowiedziałeś precyzyjnie, bardzo Ci dziękuję. Lubię takie bajery w kuchni co to oszczędzają mój czas, a czasu zawsze mi brakuje. Tylko jak tak myślę, to nie jestem pewna czy naprawdę potrzebuję tego cudu. Zajrzę do wątków wolnowarowych na innych forach i pomyślę. Nie pamiętam już kiedy gotowałam gołąbki (woreczki żółciowe...), bigos też nieczęsto , z tych samych powodów. Poczytam, zobaczę.

Post: wt gru 29, 2009 10:40 pm
autor: Papcio
Jak trafisz na okazję to kupuj. Ja za swój z przesyłką zapłaciłem około 80zł.
To jest tak samo jak ze zmywarką, jak jej nie masz to wszystko jest OK. Jak już masz to nie wiesz jak mogłeś tak długo bez niej ŻYĆ!
Samanto! lepszego Nowego Roku!

Post: śr gru 30, 2009 10:45 am
autor: Anamaria
Świetne urządzenie! Zwłaszcza dla zabieganych matek pracujących. Moja synowa na pewno ucieszyłaby się się z takiego prezentu.
Mam tylko jedno pytanie: Jak takie wielogodzinne pichcenie wpływa na wartości odżywcze obrabianych produktów? (chodzi mi o witaminy, białka, itp. itd.)

Post: śr gru 30, 2009 3:20 pm
autor: Cebulka
Papcio pisze:To jest tak samo jak ze zmywarką, jak jej nie masz to wszystko jest OK. Jak już masz to nie wiesz jak mogłeś tak długo bez niej ŻYĆ!


Święta prawda o zmywarkach [!] :)

Post: sob sty 02, 2010 10:13 pm
autor: Samanta
Papcio pisze:Jak trafisz na okazję to kupuj. Ja za swój z przesyłką zapłaciłem około 80zł.
To jest tak samo jak ze zmywarką, jak jej nie masz to wszystko jest OK. Jak już masz to nie wiesz jak mogłeś tak długo bez niej ŻYĆ!
Samanto! lepszego Nowego Roku!

Dziękuję bardzo Papciu! O tej zmywarce to masz stuprocentową rację -naprawdę pojęcia nie mam jak to było, jak jej nie było, czyli rogi szybko rosną.

Re: Wolnowar czyli Slow Cooker

Post: ndz lis 06, 2016 4:18 pm
autor: Papcio
Od tego ostatniego wpisu to kupiłem drugi wolnowar o pojemności 3l. Ten mniejszy używam praktycznie cały czas i dla nas (2 osoby) jest akurat. Przeważnie to golonka, zupy fasolowe, grochowe i bigosy nim robię. Tylko z ceramiczną misą bo z garem aluminiowym to już nie to.

Re: Wolnowar czyli Slow Cooker

Post: ndz lis 06, 2016 4:51 pm
autor: gruby miś
od kiedy kupiliśmy wolnowar, to zamieszkał na stałe na blacie, ciągle coś w nim pyrka - w tej chwili kapusta się dusi :)
moim faworytem jest karkówka - nacieram cubrzycą czerwoną, wkładam, włączam i po ok. 10 godzinach NIE DA SIĘ jej oprzeć [mniam]

Re: Wolnowar czyli Slow Cooker

Post: wt sty 24, 2017 8:36 pm
autor: lucysia
O żesz a moje dziecko zostało wegetarianką.A wy tu takie mniam robicie.

Re: Wolnowar czyli Slow Cooker

Post: wt sty 24, 2017 10:29 pm
autor: Cebulka
Wegetarianka ze schorzeniem przy którym najmniejszym grzechem jest właśnie tłuste mięso? No nieźle [ubaw] Małe dzieci mały kłopot...

Re: Wolnowar czyli Slow Cooker

Post: śr sty 25, 2017 11:51 pm
autor: gruby miś
jak już temat w górze, wczorajszej nocy zrobiły sie gołabki, są prawie tak pyszne, jak zostawione w stygnącym piecu chlebowym na noc, a teraz rosół pyrka...

ps Tosia też co raz bliżej by zostać wegetarianką, już prawie żadnego mięsa, ale rosół jeszcze tak. [obiad]

Re: Wolnowar czyli Slow Cooker

Post: sob sty 28, 2017 6:06 pm
autor: lucysia
Niestety.Jedyne co przemycam to zupy.Bidok nie wie że na mięsku.Na rybę też warczy.Zwariować można.

Re: Wolnowar czyli Slow Cooker

Post: sob gru 28, 2019 10:48 am
autor: lucysia
Kupiłam.Idzie kurierem.Przepisów naściągałam z netu.Będę pichcić.Czasu mi szkoda na gotowanie.A zdrowo trzeba.Mąż i ja nie powinniśmy jeść smażonego,ale weź konserwatystę oducz kuchni matki.Ciężko.W wolnowarze będzie pyszne i zdrowe.

Re: Wolnowar czyli Slow Cooker

Post: ndz gru 29, 2019 5:30 pm
autor: amita
U mnie lidlomix na blacie i już nic więcej nie dam postawić :D bo i nie ma gdzie. Ewelina też wege od jakiegoś czasu, ale dziś rosół zjadła :D U nas lidlomix robi za garnek do gotowania, parowar, mikser, tarka i cholerka wie co jeszcze. Kocham go [cook]

Re: Wolnowar czyli Slow Cooker

Post: śr sty 01, 2020 7:52 pm
autor: lucysia
Urządzenie wielofunkcyjne w małej kuchni to skarb.
U mnie też za dużo wszystkiego,ale jeszcze miejsce znalazłam.W sumie na blacie stoi mikrofala w kącie,mikser planetarny i wolnowar. Po za tym chlebak i deska do krojenia i wsio.
Dziś fasolka po bretońsku na pierwszy ogień.
Chodzą za mną od jakiegoś czasu gołąbki.Myślę że w przyszłym tygodniu ogarnę.
A potem karkówka [mniam]

Re: Wolnowar czyli Slow Cooker

Post: ndz sty 05, 2020 12:26 pm
autor: Baś_22
Lucysiu tez zamierzam kupić sobie to wspaniałe urządzenie :)
Proszę napisz mi czy ten twój ma regulację czasu, bo coś nie mogę się doczytać w opisach? Pewnie te droższe z elektronika to tak ale czy te tańsze mają tą regulację?

Re: Wolnowar czyli Slow Cooker

Post: wt sty 07, 2020 10:41 am
autor: lucysia
kupiłam crock-pota 6l.
Ma 2 pokrętła.jednym ustawiam program,drugim czas.pośrodku wyświetla cyferki.
o taki
https://www.electro.pl/agd-male/do-kuch ... lsrc=aw.ds

Rosół wyszedł mi z niego obłędny.Jak nie lubiłam rosołów to teraz polubię.Właśnie się pichci wywar warzywny.Córka nadal wegetarianka. [obiad]

Re: Wolnowar czyli Slow Cooker

Post: pt sty 10, 2020 10:07 am
autor: Baś_22
Dziękuje Lucysiu za info [prosi]