Jajecznica na wędzonym węgorzu - wprost z nadmorskiej plaży

Sprawdzone (i nie tylko) przepisy na smakołyki

Jajecznica na wędzonym węgorzu - wprost z nadmorskiej plaży

Postautor: farmerka63 » śr lip 29, 2009 4:24 pm

Przepis podała za Gazetą Wyborczą nasza nadmorska korespondentka - koleżanka Szelka.

Wędzonego węgorza pokroić w wąskie dzwonka , rzucić na patelnię z już zeszkloną cebulką [shock] . Podlać wodą ( 1 łyżka stołowa na 1 jajko). Wbić rzeczone jajka, posolić, popieprzyć, obficie okrasić posiekaną pietruszką.

P.s. Z całym szacunkiem nadmieniam, iż jest to specjalność regionalna - rodem z Kaszub i Kociewia , zwana tamże PRAŻNICĄ
Awatar użytkownika
farmerka63
Weterani
 
Posty: 1287
Rejestracja: ndz mar 02, 2008 3:21 pm

Postautor: Sz_elka » śr paź 07, 2009 7:48 pm

:* :D
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Cebulka » czw paź 08, 2009 7:32 am

A ja melduję że mimo tego iz to rybsko w moim przekonaniu było wstrętne wyjątkowo i zylaste i ogólnie chyba to nie był węgorz ale było to cos made in China to jajecznicę wg powyższego zrobiłam i wyszła no nawet trzeba to przyznać bardzo dobra!!
Tak więc dziękujemy [tuli]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Samanta » pt paź 09, 2009 12:25 pm

O matko i córko gdyby juz mnie spotkało to szczęście i miałabym wędzonego wegorzyka ale świeżutkiego a nie to oslizgłe rybsko które ostatnio kupiłam (i chyba w ogóle ostatni raz dopóki mi złość nie przejdzie) to w żadnym razie nie jajecznica tylko delektowanie się samym węgorzykiem!
A były czasy że miałam dostęp do takich jeszcze gorących, z wędzareczki....
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: mietek » pn paź 19, 2009 8:58 pm

Długo się zastanawiałem, zanim to napisałem. Ot takie czasy znowu twoży się nową historię [cry]
Już wiem żę na Kaszubach przeważała arystokracja (tylko kiedy i jaka, a i jaki wpływ miała dla zachowania kultury?) Niedawno w TV widziałem przepis na "krylki" który nie miał nic wspólnego z tym co jadłem i widywałem w dzieciństwie. I mógłbym podważać lub raczej wątpić w autentyczność różnych przekazów to jedno jest pewne: węgoży na kaszubach nie brakowało. I nawet najbiedniejsi je jadali (oczywiście nie legalnie bo poprostu je kradli - ale były)
A teraz do rzeczy: węgoż jaki jest każdy widzi lecz nie każdy wie co je ;)
Widziałem ludzi którzy wędzonego węgoża smarowali masłem i zapijali czystym spirytusem...
Lecz najczęściej jednak po obraniu ze skóry odzielano białe mięso od mięśni ciemnych, ze skóry zdrapywało się tłuszcz na którym smażono wczorajsze kartofle z dodatkiem cebuli i pokrojonych ciemnych części węgoża lub innej tłustej ryby + jajko jako lepiszcze i dodatek energetyczny. Czasem z takiej papki z dodatkiem kaszy i krochmalu smażyło się tzw. kiszki. itd.
A śmieszne w tym wszystkim jest szczera prawda, żę ten węgoż (często kradziony) tam z biedy się wziął bo nie było skąd wziąć wędzonego boczku, albo choćby słoniny - które kiedyś były cenione, a dziś są w cenie [lol] (ostatnie obserwacje: podgardle, słonina - 7,49zł - promocja: biała kiełbasa - 8,30zł/kg
I pewnie już nikt tu nie dotarł czytając to co napisałem to teraz deser to białe mięso z węgoża wędzonego ( nie jest tłuste i jest b. smaczne i biliśmy się o każdy kąsek) reszta?... jakoś trza zagospodarować.. [haha]jak? np.: patrz wyżej ;)

M.
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: Samanta » wt paź 20, 2009 8:45 pm

A Mieciu jak tak to pewnie że sie nie dziwię że Ty wyczyniasz perwersje węgorzowe. Ja węgorza jak juz miałam, to jadłam tak, żeby mi na dłużej starczyło a dzisiaj już nawet nie pamiętam smaku tamtych prawdziwych, jeszcze ciepłych wędzonych węgorzy bo to bardzo dawno było , w latach 78 - 79 , przynajmniej mam co wspominać. Te co teraz się czasem kupi już mi tak nie smakują, jakieś niedobre są. Albo ja smak straciłam.
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: Sz_elka » wt paź 20, 2009 9:04 pm

Samanta pisze: Te co teraz się czasem kupi już mi tak nie smakują, jakieś niedobre są. Albo ja smak straciłam.


No, bo chiński zalewa rynek :( , a on już nie taki w smaku, choć wyglądem "mami" oko! :?
Jest tani i rybacy kupują i wędzą .... sprzedawany jest w takich wiązkach jak goździki czy róże! [rol]
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Samanta » śr paź 21, 2009 8:11 pm

Sz_elka pisze:
Samanta pisze: Te co teraz się czasem kupi już mi tak nie smakują, jakieś niedobre są. Albo ja smak straciłam.


No, bo chiński zalewa rynek :( , a on już nie taki w smaku, choć wyglądem "mami" oko! :?
Jest tani i rybacy kupują i wędzą .... sprzedawany jest w takich wiązkach jak goździki czy róże! [rol]


Co Ty powiesz? No naprawdę na to bym nie wpadła. To już nie możemy łowić na tych łowiskach ci kiedyś? A już myślałam że to ze mną cos nie tak...
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: mietek » czw paź 22, 2009 7:16 pm

O chińskich węgożach to ja nic nie wiem, wiem natomiast, że kiedyś wędzono dymem z drewna , dziś zależnie jaki mają mieć kolor "produkty wędzone" używa się odpowiedniego oleju wędzarniczego do wędzarni elektrycznychi nasącza się surowiec odpowiednimi substancjami by lepiej chłoneły wodę i w końcu - możemy spotkać ryby niemal gotowane przed uwędzeniem ;) ot takie czasy mamy to kolorowe co tak nam się kiedyś podobało patrząc w kir. "lepszej Ameryki"...
Na szcęście można jeszcze znaleść coś smacznego, najczęściej w małych zagrodach, ale jednak [lol]

M.
Ja to za bardzo węgoży nie lubię :D
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: Samanta » czw paź 22, 2009 8:23 pm

Mietek ale to jakieś straszne rzeczy opowiadasz. Nie sądziłam że ktoś robi takie świństwa, bo wybaczcie ale to co Mietek pisze o nasączaniu czy co tam z tym robią, jakimś olejem wędzarniczym to jest jak dla mnie żywe świństwo.
Ja za bardzo ryb nie lubię ale łososia i węgorza lubię i to bardzo, tzn lubiłam do tej pory , bo jak przeczytałam to co powyżej to juz sama nie wiem.
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: amita » czw paź 22, 2009 8:42 pm

Oj,to coś w stylu dwa kilo szynki z kilograma mięsa.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Samanta » czw paź 22, 2009 8:50 pm

Wiesz Amitko, ja niby sobie zdaję sprawę z tego co oni robią z normalnego dobrego jedzenia, ale za każdym razem mnie oburza jak czytam takie herezje. I to nie jest jakieś bzdurne dziennikarskie ględzenie tylko pisze jeden z nas , czyli wiadomość jest wiarygodna.
No ryby sobie sama nie zrobię! Musi w wodzie urosnąć i tyle. A potem ją złapią i zmarnują.
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: gruby miś » czw paź 22, 2009 8:52 pm

ale tak to niestey wygląda...
poczytajcie SKŁAD pierwszej lepszej "wędzonki" aromat dymu wędzarniczego...
fajnie mieć wędzarnię!
choć rybrk jeszcze nie wędziłam :)
Awatar użytkownika
gruby miś
Weterani
 
Posty: 1701
Rejestracja: czw sty 15, 2009 12:21 am

Postautor: Samanta » czw paź 22, 2009 8:59 pm

Fajnie jest mieć dom i podwórko moja kochana a wędzarnie wtedy też można mieć, i pasiekę i sad i co tylko.
a jak się psiakrew mieszka w klatce jak ja, to trudno, trzeba lubic, co się ma.
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: amita » pt paź 23, 2009 12:08 am

Ja też sobie zdaję sprawę i też mnie trafia!Gdzieś ktoś(Mietek,Papcio?) pokazywali jak sobie radzić na małej działce z wędzeniem.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Cebulka » pt paź 23, 2009 6:09 pm

amita pisze:Ja też sobie zdaję sprawę i też mnie trafia!Gdzieś ktoś(Mietek,Papcio?) pokazywali jak sobie radzić na małej działce z wędzeniem.


O ile się nie mylę to to był Papcio i to był balkon [lol] ;>
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: mietek » pt paź 23, 2009 9:48 pm

Cebulka pisze:
amita pisze:Ja też sobie zdaję sprawę i też mnie trafia!Gdzieś ktoś(Mietek,Papcio?) pokazywali jak sobie radzić na małej działce z wędzeniem.


O ile się nie mylę to to był Papcio i to był balkon [lol] ;>

Ale się obśmiałem [lol] oto powód dzisiejsza fotka pokazująca mój balkonik w centrum miasta
ObrazekWędzić jeszcze nie próbowałem no.. bo sąsiedzi... [strach] [haha]

Pozdrawiam M.
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: farmerka63 » pt paź 23, 2009 9:56 pm

Bardzo apetyczny ten Mietkowy balkonik... Az się prosi scenę balkonową ;)

....znaczy się degustację :)
Awatar użytkownika
farmerka63
Weterani
 
Posty: 1287
Rejestracja: ndz mar 02, 2008 3:21 pm

Postautor: Baś_22 » sob paź 24, 2009 11:15 am

A koty się do tych smakowitości nie dobierają [?]
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: megan » sob paź 24, 2009 4:32 pm

Oj przepiękny ten balkon,ojoj przepiękny a jaki pewnikiem smaczny [lol]
Nowy dzień-nowe wyzwania,a czasem i stare.
Awatar użytkownika
megan
Weterani
 
Posty: 628
Rejestracja: pt lip 31, 2009 9:46 am
Lokalizacja: mazowieckie

Postautor: Samanta » sob paź 24, 2009 6:43 pm

O Matko Boska , Mietek, zaadoptuj mnie! I mojego męża i moje dzieci!!! I psa też!
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: gruby miś » sob paź 24, 2009 8:36 pm

ej, miłe panie, w tesco są flaczki, kupujemy mięso, "psujemy" je wg przepisu mietkowego i nawet wędzić nie trzeba! białe kiełbaski są wyborne!!! dzięki mietku!!! [tuli]

ale wędzenie też jest przyjemne :)
Awatar użytkownika
gruby miś
Weterani
 
Posty: 1701
Rejestracja: czw sty 15, 2009 12:21 am

Postautor: Cebulka » ndz paź 25, 2009 8:28 pm

gruby miś pisze:ej, miłe panie, w tesco są flaczki :)


O! warto wiedzieć! Ciekawe czy w krakowskim też [skrob]

Ale sprzedają mrożone, na mrożonkach, czy takie świeże na mięsnym? [rol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: gruby miś » ndz paź 25, 2009 8:32 pm

w tych lodówkach w ze "świeżym" mięsem paczkowanym, takie nieduże opakowania, ale w nich sporo metrów ;)
Awatar użytkownika
gruby miś
Weterani
 
Posty: 1701
Rejestracja: czw sty 15, 2009 12:21 am

Postautor: amita » ndz paź 25, 2009 11:31 pm

Kurcze,fakt,można mieć swoją białą kiełbaskę w zasadzie bezproblemowo.My na szczęście mamy w pobliżu dobrą masarnię,ale lepsze wrogiem dobrego.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Sz_elka » sob lis 14, 2009 6:22 pm

mietek pisze:O chińskich węgożach to ja nic nie wiem

Mietku osobiście mi odradził zakup znajomy rybak z Piasków, bo właśnie tak robi - kupuje na wiązki chińszczyznę, wędzi i sprzedaje, bo ludzie chcą kupować, a ryby łowi się bardzo mało! Nawet miałam kontakt na pośrednika w Kątach, ale mi się już zapomniało, bo nie byłam zainteresowana! [oops]
To samo dotyczy bodaj że łososi, czy pstrągów - nie to, że z Chin, ale że z hodowli sztucznej i nijak nie smakują; no bo jak smakuje ryba, którą się skarmia mączką rybną??? [shock] Najwyżej tak jak kurczaki żywione właśnie w ten sposób! :?
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Sz_elka » sob lis 14, 2009 6:39 pm

mietek pisze:Ale się obśmiałem [lol] oto powód dzisiejsza fotka pokazująca mój balkonik w centrum miasta
ObrazekWędzić jeszcze nie próbowałem no.. bo sąsiedzi... [strach] [haha]


Mieciu, a gdzieś Ty przede mną "schował" tego świniaka? [rol] Przecież obeszłam wszystkie kąty na Twoich wiejskich włościach i nie odnotowałam śladów, podstawowego składnika tych smakowitości, na Twoim miejskim balkonie! ;)
Szkoda, że wcześniej tu nie zajrzałam, bo bym się wprosiła na degustację - teraz pewnie, to już i śladu w powietrzu nie ma! [lol]
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: mietek » pn lis 16, 2009 1:24 am

Sz_elka pisze:Mieciu, a gdzieś Ty przede mną "schował" tego świniaka? [rol] Przecież obeszłam wszystkie kąty na Twoich wiejskich włościach i nie odnotowałam śladów, podstawowego składnika tych smakowitości, na Twoim miejskim balkonie! ;)

A kotów i innego stworzenia żywego tam nie było? [haha]
A tak poważnie to o czym wtedy myślałaś jak pokazywałem i mówiłem? ;)
Sz_elka pisze:Szkoda, że wcześniej tu nie zajrzałam, bo bym się wprosiła na degustację - teraz pewnie, to już i śladu w powietrzu nie ma! [lol]

Trochę jeszcze zostało [lol] więc przyjeżdżaj, a i łódkę trza przygotować do następnego sezonu [rol]

M.
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm


Wróć do Kulinaria

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości