tereklo pisze:Pamiętacie jak mi się z nalewki jabłkowej zrobiła galaretka? Zajrzałam do niej teraz i.... rozpuściła się niemal całkowicie Da się pić z kieliszka, nie trzeba jeść łyżeczką
Cebulka pisze: Słuchajcie - czy cedzicie nalewki przez filtr do kawy?
Bo ja próbowałam - ale to za diabła nic nie leci
Cebulka pisze:Jakże nisko ten temat - czyżby nikt nic nie przerabiał? No nie wierzę
Amitka - wprawdzie nie mam żadnej lipy na oku, ale smak lipóweczki pamiętam... Powiedz, czy te kwiaty to trzeba zrywać kwitnące? Czy w pąkach jeszcze?
Zrobiłaś coś Szeluś z tej rugosy mrożonej?
tereklo pisze:O ile pamiętam, to Cebulko, brałas się za listówkę. Jak wyszła? Moja wygląda tak (ta w pękatej butelce):
obok mętna dopiero nastawiona z soku z granatów i pyłku pszczelego, na prawo w ciemnej butelce miętowo-melisowa (coś na styl beherowki) a na lewo ta bursztynowa, to świeżo przefiltrowana nalewka z owoców szarańczyna czyli poszukiwanego przeze mnie chlebka świętojańskiego.
No popatrzcie co za kolor (o smaku i aromacie nawet nie wspomnę):
Do degustacji gotowa listkówka i miętówko-melisówka:
Cebulka pisze:Szczęka opada...
Listkówka! Cholera, Jurek mi je chyba do piwnicy wyniósł, musze śledztwo przeprowadzić
Sz_elka pisze:Cebulka pisze:Jakże nisko ten temat - czyżby nikt nic nie przerabiał? No nie wierzę
Zrobiłaś coś Szeluś z tej rugosy mrożonej?
cholerka - leży w zamrażalniku - zapomniałam o owockach!!!
Jak nic SKS !!! czas umierać!!!
Cebulka pisze:Umrzeć zawsze zdążysz, spokojna głowa - czas to zabrać się za te owocki
A żeby było zabawniej, śledztwo wykazało, że listki w słoju wcale nie w piwnicy, tylko w kuchni na blacie... Ślepośc, k, ślepość
Sz_elka pisze:Cebulka pisze:Jakże nisko ten temat - czyżby nikt nic nie przerabiał? No nie wierzę
Zrobiłaś coś Szeluś z tej rugosy mrożonej?
cholerka - leży w zamrażalniku - zapomniałam o owockach!!!
Jak nic SKS !!! czas umierać!!!
Cebulka pisze:Umrzeć zawsze zdążysz, spokojna głowa - czas to zabrać się za te owocki
A żeby było zabawniej, śledztwo wykazało, że listki w słoju wcale nie w piwnicy, tylko w kuchni na blacie... Ślepośc, k, ślepość
Baś_22 pisze:Cebulka pisze: Listkówka! Cholera, Jurek mi je chyba do piwnicy wyniósł, musze śledztwo przeprowadzić
....biedny Jurek a już został posądzony o niecny czyn no ale od czego ma się męża
amita pisze:Cebulko, lipa w pełnym kwitnieniu. Im słoneczniej tym lepiej, mają fajny aromat.
Cebulka pisze:Upatrzyłam niską gałąź
Wezmę ze sobą dziecko... może ludzie pomyślą że dla dziecka zbieram, obciach mniejszy?
Wpisywałaś gdzieś tu dokładny przepis z proporcjami?
amita pisze:LIPÓWECZKA
5 garści kwiatów lipy zalać 1l.spirytusu+2 szkl. wody.odstawić na 2 tyg.do ciemnego miejsca.Potrząsać co jakiś czas.Przefiltrować.Zagotować syrop z 1 kg.cukru+cukier waniliowy+2 szkl.wody.Do gorącego syropu wlać nalewkę,zakorkować i odstawić na pół roku.Akurat jak znalazł na Boże Narodzenie.
Skopiowałam od Lucysi.
Cebulko, nikomu nawet do głowy nie przyjdzie, że to na nalewkę Każdy, kto mnie zagadywał to robił wielkie oczy i chciał przepis.
Cebulka pisze:amita pisze:5 garści kwiatów lipy
Dzięki - to zdaje się chodziło o same te końcóweczki - kwiatki, a 'skrzydełka' się odcina?
amita pisze:Tylko kwiateczki ,niestety
tereklo pisze:Róże jeszcze kwitną.
Nalewka z płatków róży
Składniki:
3 porcje po 1 litrze płatków róży, litr spirytusu, 1kg cukru, 2,5 szklanki wody, 2 cytryny.
Wykonanie:
płatki róż cukrowych, po usunięciu żółtych koniuszków wsypaś do gąsiora, zalać spirytusem, zakorkować odstawić na trzy dni.
Nastepnie płyn zlac i użyc go do zalania kolejnej partii płatków róży.
Czynność tę powtórzyć trz razy.
Z cukru i wody przygotować syrop, dodać sok z cytryn i zestawić z ognia.
Po przestygnięciu wlać spirytus różany, dokładnie wymieszać i rozlać do butelek.
Szczelnie zakorkować i pozostawić w ciemnym i chłodnym miejscu na dwa miesiace.
Cebulka pisze:tereklo pisze:pozostawić w ciemnym i chłodnym miejscu na dwa miesiace.
Moim zdaniem za krótko o jakieś dwa lata
Według moich doświadczeń nalewka różana faktycznie wymaga paru lat - co nie jest trudne, bo przed tym czasem jest po prostu niezbyt smaczna
tereklo pisze:Cebulka pisze:Moim zdaniem za krótko o jakieś dwa lata
Według moich doświadczeń nalewka różana faktycznie wymaga paru lat - co nie jest trudne, bo przed tym czasem jest po prostu niezbyt smaczna
Przepis dostałam po zdegustowaniu zeszłorocznej, więc stała na pewno dłużej niż dwa miesiące Ja płatki używałam tylko jako dodatek do innych ingredientów.
Cebulka pisze:Hmm o ile wiem dziurawiec to jedno z mocniej działających ziół więc ostrożnie dziewczyny
Cebulka pisze:Różne rzeczy powoduje, z tego co pamiętam to np osłabia działanie antykoncepcji hormonalnej
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości