Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Sprawdzone (i nie tylko) przepisy na smakołyki

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: tereklo » pt sie 23, 2013 8:52 pm

Malinowa z rumem

2 kg malin , przesypać cukrem 70 dag, jak puści sok po 2 - 3 dniach zalać 1 l 54% rumem, takim jak opisane poniżej.
Kupuje się 0,7 l rumu ( 37,5% lub 40 %) i do 1l uzupełnia się spirytusem. Najlepiej przygotować rum parę dni wcześniej żeby alkohole się "przegryzły " .
Tak samo można zrobić nalewkę z jeżyn .
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: zomarel » pt sie 23, 2013 9:02 pm

Z połowy porcji na pewno zrobię,bo malinki w pierwszej kolejności"idą" na soczek dla wnucząt :D
Awatar użytkownika
zomarel
Weterani
 
Posty: 2650
Rejestracja: wt sty 22, 2008 7:34 pm

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: Cebulka » pt sie 23, 2013 10:13 pm

Do takiej malinowej z rumem to tylko jeszcze liści herbaty nasypac i będzie full herbatka na zimowe wieczory [super]

Czy te orzechy po krzyżacku robi się z dojrzałych orzechów czy to trzeba było zielone mieć [skrob]
Bo ja tego nigdy jezcze nie próbowałam a przypomniało mi się właśnie jak zachwalałyście... [mniam]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: tereklo » sob sie 24, 2013 4:45 am

Po krzyżacku robi się z dojrzałych, suchych, łuskanych/ Wychodzi zupełnie inna w smaku niż ta z zielonych.
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: Cebulka » sob sie 24, 2013 8:54 pm

Swoją drogą jakoś tak się uchowałam że z zielonych też jeszcze nie piłam [lol]
Ale to dobrze że na krzyżackie jeszcze jest czas [super]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: tereklo » sob sie 24, 2013 9:12 pm

No to przypomnij przed następnym zlotem - z zielonych według dwóch różnych przepisów zrobiłam. A z krzyżackich sam nalew mi się ostał bo orzechy są zbyt smaczne, żeby przeczekać zimą [lol]
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: zomarel » sob sie 31, 2013 10:40 pm

Dzisiaj nastawiłam na tzw.próbę nalewkę z mirabelek tj. 2 l soku wymieszane z 1/2 kg cukru i 1 l.spirytusu.dzisiaj dałam tylko połówkę spirytu,a jutro doleję resztę jak dokupię w biedronce.Całość zostawia się na 2 tyg.,potem filtruje i zlewa do butelek.Pierwszy raz robię wg przepisu z "Wielkiej Księgi Nalewek"i mam nadzieję,że potem da się wypić,czyli za jakieś pół roku [lol]
Awatar użytkownika
zomarel
Weterani
 
Posty: 2650
Rejestracja: wt sty 22, 2008 7:34 pm

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: Cebulka » sob sie 31, 2013 11:03 pm

Jakoś dziwnym trafem mi się wydaje, że co by nie wyszło - da się wypić [rotfl]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: ulotna chwila » sob sie 31, 2013 11:03 pm

Zomi śmiem twierdzić, że nalewka zniknie znacznie szybciej niż byś chciała, żeby leżakowała :-D
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: mietek » wt wrz 24, 2013 5:09 pm

Ma ktoś jakiś pomysł na wyciskanie soku (w niewielkich ilościach) z winogron bez użycia prasy?
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: tereklo » wt wrz 24, 2013 6:47 pm

Ooo, Mietek powrócił [jupi]

Woreczek (strunowy, mocny), pod "siedzenie" (żartuję, ale można położyć deskę i docisnąć), potem na sito? [mysli]
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: mietek » wt wrz 24, 2013 8:40 pm

A... może się sprawdzi.
Pokombinuję = dwie czyste deseczki + rowek do spływu soku + kilka ścisków stolarskich i może się udać [pomysl] [jupi]
To może być dobry pomysł, a bierze się stąd, że gryźć i pluć odpadami już mnie się nie chce z kolei zaś sok z sokowirówki to nie to samo co wygniotki.

P.S.
Jestem , jestem niemal cały czas tylko walczę z lekarzami i im podobnym instytucjom - czasu brak - jednak humorr póki co mnie nie opuszcza.

pozdrawiam: :D i dzięki bardzo
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: tereklo » wt wrz 24, 2013 8:49 pm

mietek pisze: jednak humorr póki co mnie nie opuszcza.


I tak trzymać, Mietku [tuli] reszta się poukłada [blowkiss]
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: Cebulka » wt wrz 24, 2013 9:18 pm

Tak kombinowałam co by tu użyć i ja mam dość sporą praskę do ziemniaków ze stali nierdzewnej - ciekawe czy by sie nadała do eksperymentów [lol]
Mietku, nie daj się, ty wiesz lepiej i tego się trzymaj [tuli]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: amita » ndz wrz 29, 2013 6:23 pm

Gruszkówka:

martulkaaaa_________
nalewkę z gruszek robi się u nas w domu od lat zupełnie bez cukru i wychodzi pyszna, wcale nie kwaśna

nie dodaję miodu ani niczego słodkiego, wystarczą same dojrzałe gruszki, ale koniecznie muszą być bardzo dojrzałe, słodkie i miękkie

na kilogram gruszek daję litr spirytusu - zalewam spirytusem pokrojone gruszki (bez obierania, można tylko oderwać ogonki), tak żeby były zakryte, odstawiam do spiżarki na trzy tygodnie, co jakiś czas potrząsam słojem, po tym czasie zlewam spirytus przez sito i gazę do butelek i chowam, a gruszki zalewam ponownie, tym razem czystą wódką (ilość - pół litra), dodaję skórkę z pomarańczy i z cytryny (bez białych części), parę goździków (ilość na oko - nie za dużo, żeby nie zdominowały gruszek, ale żeby dodały aromatu) i znowu chowam do spiżarki, może być na dłużej, nawet na 2 miesiące, po tym czasie znowu zlewam przez sitko i przez gazę, łączę ze spirytusem z pierwszego zalania i jeszcze raz przez gazę przelewam do butelek - warto odstawić najlepiej na rok, ale jeżeli ktoś nie może się doczekać, to chociaż na kilka miesięcy

przed piciem warto jeszcze raz przelać ją przez gazę, będzie wtedy pięknie wyglądała w karafce

ja robię od razu z kilku kilogramów, bo to nasza ulubiona nalewka, proporcje wyżej są na kilogram - litr spirytusu, pół litra wódki, ale warto mieć pod ręką niewielki zapas, bo owoce po każdym zalaniu powinny być całkowicie zakryte

Nie dam głowy czy aby nie słodziłam gruszek, ale to mało ważne, każdy lubi inaczej.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: lucysia » czw paź 03, 2013 3:01 pm

Cebulka pisze:Swoją drogą jakoś tak się uchowałam że z zielonych też jeszcze nie piłam [lol]



No nie mów,na pewno przywoziłam na zlot i degustowaliśmy.Naprawdę nie piłaś??

A krzyżackie to chyba będzie jedyny alkohol jaki w tym roku zrobię.Dla ciekawości,odstoi swoje i jak juz będzie można to popróbuję.
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: zomarel » ndz paź 06, 2013 4:37 pm

zomarel pisze:Z połowy porcji na pewno zrobię,bo malinki w pierwszej kolejności"idą" na soczek dla wnucząt :D

I nie zrobiłam bo nasze wnuki "rozkochały się " w babcinych sokach i już więcej nalewki nie zrobiłam,może za rok [mysli]
Awatar użytkownika
zomarel
Weterani
 
Posty: 2650
Rejestracja: wt sty 22, 2008 7:34 pm

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: amita » ndz paź 06, 2013 6:49 pm

Ja dziś zebrałam skąpe plony winogrona i zalałam na nalewkę.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: tereklo » wt paź 15, 2013 8:39 am

Kiedyś modny był przepis na nalewkę z aronii z liśćmi wiśni. Owszem, nalewka pyszna ale... zapodział mi się (w przestworzach piwniczki) słój z taką nalewką - odkopałam ją po 3-4 latach i... nalewka jest mętna. Przepuszczanie przez filtr kawowy nic nie daje smak tez nie taki jak powinien - straciła trochę i kolor i aromat. Można ją jakoś ulepszyć? Jakiś misz-masz albo co?
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: Cebulka » wt paź 15, 2013 8:47 am

Obróbka termiczna grzejąco-chłodząca? ;> [lol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: tereklo » wt paź 15, 2013 9:52 am

Cebulka pisze:Obróbka termiczna grzejąco-chłodząca? ;> [lol]


Hmmm, trzeba spróbować. Do jakiej temperatury? I pewnie wzbogacę o smaki goździkowo-cynamonowe [skrob]
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: lucysia » czw lis 07, 2013 8:11 pm

Nalewka krzyżacka zalana.Obaczym jak będzie smakować [winko]
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: Baś_22 » sob lip 05, 2014 8:29 am

zomarel pisze:Napisałam wczoraj przepis na piołunówkę,którą po raz pierwszy nastawiłam,ale kliknęłam w emotki i wszystko mi wcięło .Oto ona:
PIOŁUNÓWKA:
1/2 l spirytusu zmieszać z taką samą ilością przegotowanej i wystudzonej wody.Małą garść świeżych listków piołunu włożyć do gąsiorka,wlać przygotowany alkohol,dobrze zamknąć.Postawić w ciepłym miejscu na tydzień,lecz nie na dłużej bo wódka straci kolor.Po tym czasie zlać nalewkę.Przygotować syrop cukrowy z 1/4 kg cukru i szklanki wody.Zagotować,wyszumować.Wymieszać nalewkę z syropem cukrowym.Można wziąć mniej lub więcej cukru,wedle własnego smaku.Zaleca się jednak,aby najmniej dosłodzona nie miała mniej niż 10 dkg na każdy litr nalewki.Gąsiorek dobrze zamknąć,postawić na trzy tygodnie.Po tym czasie nalewkę zlać,filtrując przez bibułę filtracyjną.Rozlać do butelek.Dobrze zakorkować
Pozostałe 2 nalewki to piołunowa z kresów i piołunowa staropolska.Do pierwszej potrzebne są m.in. gałązki świeżego dziurawca,a do drugiej świeżego tataraku,więc trochę mamy czasu.
piołunówka XI 2012.JPG

Taki ładny kolor ma piołunówka,którą robiłam pierwszy raz i teraz z niecierpliwością czekam na degustację i mam nadzieję,że zrobimy to wspólnie :) Jestem początkująca w tej materii więc i naczynie trochę za duże.


Zosieńko będę dzisiaj robiłam piołunówkę wg Twojego przepisu a także piołunówke kresową.
Skadniki przygotowane, nawet zakupiłam geranium [ubaw2]
Piołun i dziurawiec przytargałam z działki :)

Obrazek
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: zomarel » sob lip 05, 2014 10:47 pm

Moja piołunówka też już zrobiona [jupi],kresowej nie robiłam :( ,na szczęście nie musiałam często z niej korzystać,a w większości trafiła do bliskich,jako lekarstwo :D
Awatar użytkownika
zomarel
Weterani
 
Posty: 2650
Rejestracja: wt sty 22, 2008 7:34 pm

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: Samanta » śr lip 09, 2014 11:21 am

Ja narazie tylko truskawki zamieniam w płynny owoc :) no ale niedługo czas zrobić wiśnówkę i może malinówkę.
Z pigwy nie będzie niestety bo już nie mam dostępu do pigwowca, chyba żeby udało się kupić na targu.
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: Baś_22 » śr lip 09, 2014 12:46 pm

Baś_22 pisze:
zomarel pisze:Napisałam wczoraj przepis na piołunówkę,którą po raz pierwszy nastawiłam,ale kliknęłam w emotki i wszystko mi wcięło .Oto ona:
PIOŁUNÓWKA:
1/2 l spirytusu zmieszać z taką samą ilością przegotowanej i wystudzonej wody.Małą garść świeżych listków piołunu włożyć do gąsiorka,wlać przygotowany alkohol,dobrze zamknąć.Postawić w ciepłym miejscu na tydzień,lecz nie na dłużej bo wódka straci kolor.Po tym czasie zlać nalewkę.Przygotować syrop cukrowy z 1/4 kg cukru i szklanki wody.Zagotować,wyszumować.Wymieszać nalewkę z syropem cukrowym.Można wziąć mniej lub więcej cukru,wedle własnego smaku.Zaleca się jednak,aby najmniej dosłodzona nie miała mniej niż 10 dkg na każdy litr nalewki.Gąsiorek dobrze zamknąć,postawić na trzy tygodnie.Po tym czasie nalewkę zlać,filtrując przez bibułę filtracyjną.Rozlać do butelek.Dobrze zakorkować
Pozostałe 2 nalewki to piołunowa z kresów i piołunowa staropolska.Do pierwszej potrzebne są m.in. gałązki świeżego dziurawca,a do drugiej świeżego tataraku,więc trochę mamy czasu.
piołunówka XI 2012.JPG

Taki ładny kolor ma piołunówka,którą robiłam pierwszy raz i teraz z niecierpliwością czekam na degustację i mam nadzieję,że zrobimy to wspólnie :) Jestem początkująca w tej materii więc i naczynie trochę za duże.


Zosieńko będę dzisiaj robiłam piołunówkę wg Twojego przepisu a także piołunówke kresową.
Skadniki przygotowane, nawet zakupiłam geranium [ubaw2]
Piołun i dziurawiec przytargałam z działki :)

Obrazek

No i prace nad piołunówką z kresów rozpoczęte :)
Najpierw zmieszane wszystkie składniki, potem gotowane na małym gazie 2 godz. - widać jakieg ładnego kolorku dostała :)
i odstawione narazie na tydzień :)

Obrazek Obrazek Obrazek
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: tereklo » pt gru 05, 2014 8:53 pm

Zrobiłam wino z owoców dzikiej róży. Przepis z wino.org.pl
Spróbowałam dziś i jest wytrawne (liczyłam na ciut bardziej słodkie (półwytrawne) i mętne. Przestało "robić" tak na dobre ok 10 dni temu. Co mam z tym dalej zrobić?
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Postautor: amita » ndz gru 07, 2014 9:56 pm

Adam orzekł coby zrobić syrop i wystudzony dolać a jak nie zacznie robić to dodać rodzynek. Tak uratował moje wino z jeżyn, bo wcale nie chciało "robić". Poszliśmy na łatwiznę i nie robiliśmy jakichś dziwnych sztuk na początku, tylko zrobiliśmy normalnie, jak każde wino.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Nalewka pomarańczowa Tereklo

Postautor: Sz_elka » ndz sty 11, 2015 2:01 am

mchat.php?mode=archive&start=200
Czat - 10 stycznia 2015, 21:17 pisze:tereklo - filtruję eksperymentalną pomarańczówke - komu polać? ilość iście eksperymentalna, trzeba się spieszyć :>
amita - Ale dlaczego eksperymentalna?
tereklo - Ami, bo to jeszcze takiej nie robiłam [lol] - dotychczas robiłam z całych owoców
amita - A jak robiłaś?
tereklo - na skórce z pomarańczy i cytryny, plus sok, plus ziarna kawy
annorl1 - Teresko, ale taki przepis to sobie możesz babom na przystaanku opowiadać, nam tu konkrety proszę [prosi1] co kiedy i do czego :>
tereklo - Aniu, u mnie miary apteczne? zapomnij [lol]
- skórka z jednej pomarańczy, skórka z jednej cytryny *obie bez albedo), ok 7 ziaren kawy, sok z pomarańczy i cytryny zasypać cukrem, na drugi dzień zalać alkoholem, po 3 dniach zlać nalew /jak dłużej postoi ze skórkami to może nabrać goryczy/, zalać skórki syropem z cukru, po dwóch dniach połaczyć nalewy, odstawić na ok 2 tyh, przefiltrować i odstawić do dojrzewania - jak widać, u mnie dojrzewa w kieliszku :)
amita - Co masz na myśli pisząc alkohol?
tereklo - bo w znanym przepisie jest, żeby wyszorowac pomarańczę, nadziać ziarnami kawy, dodać cukru i alkoholu, potrząsać codziennie, aż się cukier rozpuści - wtedy zlać i dać dojrzeć (przepis chyba jest tu na forum)
annorl1 - Teresko, a mniej więcej tych % to ile było? litr? czy mniej?
tereklo - Ami, ja zalałam ok 60% mając na uwadze, że dojdzie jeszcze syrop z drugiego nalewu, ale wiecie, że ja robię mocne alkohole, więc myślę, że taka ok 50% wystarczy
- Aniu, robiłam to w słoiku 900 ml, więc alkoholu "do zagięcia" słoika
amita - Czyli mniej niż po pół litra.
tereklo - Ami, jak to liczysz? tam weszło 0,7
amita - Bo ja zazwyczaj mieszam pół litra spirytu z pół litra wódki. Podobno wtedy jest 60 %
tereklo - Ami, coś koło tego, masz rację, dobre proporcje
annorl1 - a ciekawe czy zamiast skórki z pomarańczy nadała by się mandarynka [mysli] bo to akurat mam. a ziarna kawy nie mam i nie będe miała, bo dla kilku ziarek nie opłaca sie kupować opakowania
tereklo - cukru to tak dałam tylko ze 2 łyżki i tez potrząsałam, rozpuścił się
- Ania, bez kawy może być, dodaj 2 goździki, tez będzie ok albo mały kawałek laski cynamony - smak będzie agresywniejszy niz z kawą, ale też ok
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Nalewka z dzikiej róży Annorl1

Postautor: Sz_elka » ndz sty 11, 2015 2:07 am

mchat.php?mode=archive&start=100

Czat - 10 stycznia 2015, 21:50 pisze:annorl1- nalewka z dzikiej róży :)
pokrojone owoce zalałam spirytusem, zostawiłam na kilka miesięcy. potem zlałam i połączyłam z miodem. znowu kilka miesięcy leżakowania i gotowe :)
tereklo - Ania, ja od razu dałam miód
Cebulka - szorowałaś każdy owocek w środku szczoteczką? ;>
annorl1 - Cebulko, kto czy szorował? bo jak do mnie to było, to broń Cię Panie Boże, ja leń jestem :P
tereklo - do nalewki nie trzeba czyścić owoców róży z pestek - wręcz przeciwnie
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Wino z soku jabłkowego syna Tereklo

Postautor: Sz_elka » ndz sty 11, 2015 2:15 am

mchat.php?mode=archive&start=100
Czat - 10 stycznia 2015, 21:51 pisze:amita - Ja mam 40 kilo jabłek, może winko zrobić [skrob]
tereklo - Amita, zrób wino z soku - rewelacja!
/Winko/ jabłkowe w wersji mojego dziecięcia jest wyśmienite!!!
Mogę Ci podac proporcje, póki pamiętam - smak ma nieziemski i to nie tylko ja tak twierdzę :P
amita - Dawaj, bo może zrobię.
tereklo - sok robiliśmy ręcznie tzn jabłka starte na tarce i poddane działaniu enzymu zmiękczającego, potem na 7,5 litra soku półtora kilo cukru w dwóch dawkach - od razu 750g a po tygodniu reszta rozpuszczona w pół litra soku tereklo - 10 stycznia 2015, 21:52
pracowało ok 6 tyg, degustowane po 8 tyg - wada - słabo się klaruje
amita - Adam mówi, że to może przez to, że starte.
tereklo - ale sok wyciskałam, był koloru jak z sokowirówki, tylko bez pianki
- czytałam na forum winiarzy, że jabłkowe trudno się klaruję (te z samego soku)
- a to dobre jabłka - własnoogródkowe antonówki
Cebulka - jakoś nie widze Amity która na tarce przerabia 40kg jabłek ;)
amita - Kochana, ja mam urządzenie elektryczne do tarcia :D
tereklo - tarkę mam elektryczną, więc te 40 kilo to pikuś :) z reszty soku nalewka, tym razem nie zrobiła się galaretka
amita - Jakąś malutką wadę to możemy zaakceptować :D
A moszcz z jabłek przesmażyć i na szarlotkę
tereklo - wiesz... jak wyciskaliśmy sok z tartych jabłek to po działaniu tego enzymu sok wycisnął się do cna, zostały niemal "trociny" i nie było co już przesmażać - ale tez może to być przyczyna nieklarowności wina [skrob] - a wyciskaliśmy ręcznie, przez tetrę
amita - 10 stycznia 2015, 22:03
A co to enzym zmiekczający?
tereklo - http://domowepiwko.pl/pektoenzym-enzym- ... wocow.html
- tylko w naszym sklepie winiarskim nie taki drogi
amita - A on jest konieczny?
tereklo - nie jest niezbędny
amita - Z drugiej strony, trochę szkoda tych wytłoków A jabłek ci u nas dostatek :D
- Ile kilo starłaś?
tereklo - nie ważyłam, jakoś tak dobre wiadro, ale soku zostało
amita - Acha.To powinno mi starczyć jabłek.
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Grzane wino wg Cebulki

Postautor: Sz_elka » pn sty 12, 2015 12:00 am

mchat.php?mode=archive&start=50
Czat - 11 stycznia 2015, 19:37 pisze:Cebulka - mniam wypiliśmy resztkę czerwonego wina jako grzańca - ale juz ise skończył [cry]
annorl1 - Cebulko, nie płacz [tuli] jak chcesz oddam Ci moje wino :) ledwo napoczzęte, bo tylko 1 łyżki potrzebowąłam do maseczki czekoladowej [ubaw2]
Cebulka - czerwone? To do garnuszka, dodaj do smaku miodu, kilka goździków, dużą szczyptę imbiru i cynamonu a na górę gruby plaster pomarańczy :) Mniam [jezyk]
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

PoprzedniaNastępna

Wróć do Kulinaria

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości