Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Sprawdzone (i nie tylko) przepisy na smakołyki

Postautor: wac » sob lip 21, 2007 5:45 am

Cebulka pisze: A swoją drogą to ciekawe pytanie - jakie są regulacje prawne w tej sprawie? Czy jest jakaś określona ilość litrów do której wolno produkować? Czy produkcja bimbru jest zakazana w całości czy też tylko w ilościach komercyjnych?
wac - może Ty wiesz coś o tym? ;>
Dla wyjaśnienia tego problemu odsyłam do:
http://www.sn.pl/orzecznictwo/ik7.html
[wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: wac » sob lip 21, 2007 6:03 am

Odnośnie winiarstwa jest wykładnia troszkę bardziej zrozumiała:
http://www.abc.com.pl/serwis/du/2004/0292.htm
a wogóle to wszystkie przepisy prawne są tutaj:
http://www.google.co.uk/search?q=wyr%C3 ... art=0&sa=N
[wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: Baś_22 » sob lip 21, 2007 7:29 am

Wac :) widzę, że jesteś obtrzaskany w przepisach :D no ale przy Twoich poczynaniach wytwórczych, to chyba konieczne :D :D :D :D
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Cebulka » sob lip 21, 2007 9:57 am

Hmm... studiowałam to i studiowałam i niewiele z tego wyniknęło...

Ale chyba tyle, że na własny użytek to wszystko można ;>

Przemyśliwaliśmy też kiedyś pomysł produkcji domowego spirytusu, żeby jakoś obniżyc koszt nalewek, ale to chyba za dużo roboty, paprania, i dużo wiedzy żeby czegoś trującego nie zrobic ;)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Cebulka » sob lip 21, 2007 12:18 pm

To kolejny przerób z naszej kochanej wiśni (jeszcze trochę owoców zostało, ja już nie mogę... :/) czyli nalewka :PP

Nalewka jest dla mojego dziadka, który sobie zasponsorował i dostanie produkt gotowy za jakieś dwa miesiące. Wprawdzie dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach, ale może powiem, że aby otrzymac tyle nalewki bez większego oszukiwania na proporcjach, potrzebne jest 200zł (wiśnie oczywiście własne, cukier kupiony na zapas już, wódka ze spirytusem w proporcji 3:1)
Obrazek

A to już zrobione w desperacji...
Miałam rozmnozone te drożdże burgund, a ja podchodzę z sentymentem do wszystkiego co żyje, więc dołożyłam im trochę soku wiśniowego w takiej śmiesznej butelce jak narazie, zamin wyzbieram resztę wiśni no i w końcu mam jeszcze jeden mały balon na strychu, w końcu co mi szkodzi... [haha]
Przynajmniej sprawdzę, czy gatunek drożdży mam wpływ na smak wina (bo w jednym przypadku to Malaga, w drugim Burgund)
Obrazek
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: wac » sob lip 21, 2007 12:37 pm

Cebulka pisze:Hmm... studiowałam to i studiowałam i niewiele z tego wyniknęło...

Ale chyba tyle, że na własny użytek to wszystko można ;>

Przemyśliwaliśmy też kiedyś pomysł produkcji domowego spirytusu, żeby jakoś obniżyc koszt nalewek, ale to chyba za dużo roboty, paprania, i dużo wiedzy żeby czegoś trującego nie zrobic ;)
Na własny użytek - można, nawet sąd najwyższy zaplątał się w wykładni i zastosował zezwolenia tylko do podmiotów gospodarczych. W naszym przypadku dopuśił, ale na użytek własny. W sprawie wina jest większa swoboda, a produkcja C2H5OH [na własny uzytek] jest łatwiejsza niż myślisz. [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: Cebulka » sob lip 21, 2007 12:44 pm

wac pisze: produkcja C2H5OH [na własny uzytek] jest łatwiejsza niż myślisz. [wac]


Zastanawialiśmy się, tata podobno robił kiedyś (zdaje sie że to iedyś modne było) ale o ile wiem, trzeba podgrzewac taką fermentującą masę, co zapachy daje nieziemskie... I sporo i tak cię to kosztuje, bo musisz miec prąd do ogrzewania, wodę do oziębiania...

Chociaz zanim wzięliśmy się za produkcję wina też nam się to wydawało filozofią straszną, a okazało się banalnie proste [lol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: wac » sob lip 21, 2007 1:15 pm

Cebulka pisze:To kolejny przerób z naszej kochanej wiśni (jeszcze trochę owoców zostało, ja już nie mogę... :/) czyli nalewka :PP

Nalewka jest dla mojego dziadka, który sobie zasponsorował i dostanie produkt gotowy za jakieś dwa miesiące. Wprawdzie dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach, ale może powiem, że aby otrzymac tyle nalewki bez większego oszukiwania na proporcjach, potrzebne jest 200zł (wiśnie oczywiście własne, cukier kupiony na zapas już, wódka ze spirytusem w proporcji 3:1)
do wszystkiego co żyje, więc dołożyłam im trochę soku wiśniowego w takiej śmiesznej butelce jak narazie, zamin wyzbieram resztę wiśni no i w końcu mam jeszcze jeden mały balon na strychu, w końcu co mi szkodzi... [haha]
Co widzę, to wódka ze spirytusem powinna być w stosunku 1-1 a następnie to nie trzymać na parapecie, tylko w chłodnym, ciemym miejscu. [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: Cebulka » sob lip 21, 2007 2:06 pm

wac [tuli]
po pierwsze: słoje nie są na parapecie, tylko na stole, gdzie im zrobiłam zdjęcie, a jak tylko nacieszę oczy to wylądują w piwnicy ;)

po drugie - a proporcji 1:1 to jak łatwo policzyc wyjdzie Ci ciecz o mocy 65% - tym można grilla podpalac, nie popijac [devil]. Co ja będę dziadka własnego tak rozpijac? [lol] [lol] A zresztą jeśli okaże się to za słabe jak będę już wszystko łączyc, to zawsze przecież można jeszcze chlupnąc spirytu [haha]

Szkoda, że nie można tu wklejac filmików - zrobiła bym temu "niby-winu-niby-zaczynu drożdżowemu" - jak tam wszystko fruwa dookoła bez żadnej pomocy z zewnątrz...

Wstawiłam placek z wiśniami do piekarnika, idę rwac dalej...
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Baś_22 » sob lip 21, 2007 9:13 pm

Zwracam się tu do Waca i Cebulki - nadwornych winiarzy i nalewkarzy :D :D z pytaniem?
Nastawiłam wiśnie na nalewkę tzn. zasypałam cukrem i stoją na parapecie od 3 lipca br. Mam jakieś przepisy na nalewkę wiśniową ale są jakieś takie dziwne i coś ich nie czuję [cry]

Co mam dalej robić z tymi wiśniami w cukrze aby doczekać się pysznej naleweczki [?] [?] [?]
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Cebulka » sob lip 21, 2007 9:20 pm

Yyy... Basiu - nie wiem, może wac pomoże, ale ja jestem zawsze wierna zasadzie "najpierw zalac owoce wódką a potem wyciągnąc z nich tą wódkę cukrem".

Jak ty nastawiłaś najpierw z cukrem to nie wiem...
Ale tak mi coś świta, że chyba dawno temu była dyskusja na Kafe z ewikami, która robiła to w Twojej kolejności. Przeglądnij encyklopedię, jak nie znajdziesz, to ja Ci poszukam.

[tuli]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Baś_22 » sob lip 21, 2007 9:57 pm

Dzięki Ewa, tak zrobię :) Kurcze, no mówiłam, że jakiś dziwny mam ten przepis :) zamiast najpierw spytać, to zasypałam cukrem jak [glupek] [mur]
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Onaela » sob lip 21, 2007 10:07 pm

Basiu-ja tez robie tak,jak napisała Ewa.Ale skoro juz zasypałaś cukrem,to co teraz zrobisz???? :? Pewnie juz pusciły sok [?]
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Baś_22 » sob lip 21, 2007 10:17 pm

:/ nie wiem co teraz zrobić [?] wywalę to chyba, żeby nie patrzeć na tą moją porażkę [dokitu]
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Cebulka » sob lip 21, 2007 10:25 pm

Hej hej co to za defetyzm!

Przepis jest przepis, wyjdzie nie tą drogą to inną!

Obiecuję jutro poszukac i wkleic ten drugi przepis, OK?
Nie wywalaj dobrego syropu wiśniowego! :D
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Onaela » sob lip 21, 2007 10:30 pm

Nie wyrzucaj Basiu-szkoda owoców i cukru.o ile wiem,Twój sposób tez jest polecany przez niektórych amatorów domowych nalewek :) .Nasz ma na celu maksymalny odzysk alkoholu z owoców ;) .Przy Twojej kolejności w wiśniach po odcedzeniu zostanie alkohol.Stare przepisy zalecaja w tym przypadku odciśniecie owoców przez lnianą szmatkę :) Roboty moze wiecej,ale efekt napewno bedzie smakowity :)
Moja sasiadka robiła właśnie w/g przepisu z jakiejs starej ksiązki w takiej jak Ty kolejniości(najpierw cukier,po rozpuszczeniu go i odlaniu-spirytus i wódka).Efekt był świetny [!] Wiem,bo próbowałam [lol]
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Baś_22 » sob lip 21, 2007 10:56 pm

No właśnie Elu, mam taki przepis jak ta Twoja sąsiadka, no więc nie wyrzucam :)
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Cebulka » sob lip 21, 2007 10:58 pm

Ufff...
Trunek uratowany... [rotfl]

[haha]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Onaela » sob lip 21, 2007 10:59 pm

[lol] [lol] [lol]
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Baś_22 » sob lip 21, 2007 11:00 pm

:D :D :D Na Barbórkę będzie jak znalazł :D
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Cebulka » sob lip 21, 2007 11:57 pm

Barbórkę? A co z leżakowaniem? W żołądku? [rotfl]

Uff....
Wreszcie ostatnie bydlę z obory, temat wiśni uznajemy w tym roku za zamknięty!
(chociaż - jak mnie jeszcze najdzie to wyzrywam te takie trochę przysuszone które narazie zostały na drzewie i zaleję syropem z ogonkami, dla ozdoby ;) )

W każdym razie znany sposobem na niezgubienie przepisu wklepię sobie tu proporcje :D

Mały baniaczek:
8 kubków pulpy wiśniowej
1,5 kg cukru
9 kubków wody
drożdże Burgund.

I tyle. Miałam jeszcze dodac pożywkę, ale bez niej też sobie koncertowo radzą, to co będziemy drożdże przepieszczac...
Obrazek
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: cicho_borowska » pt lip 27, 2007 8:16 am

Jaki fajny temat...Domowe trunki...Mnie się do tej pory zdarzalo tylko robić nalewkę śliwkową. Pyszna. Robiona sposobem najpierw cukier, później spirytus w proporcji 2kg/owoców, 1kg/cukru, 0,5l spirytusu.

Odkąd mam działkę myslę jednak o innych nalewkach. Zakupilam dwie książki z przepisami i puki co posadzilam dwa krzaczki derenia jadalnego.

A tu proszę...fachowa brać...

Mam w domu "browamatora". Moj mąż robi piwa własnej produkcji. Smakowite są, zwłaszcza podczas upałów. A moje pryzmy kompostowe czasem dostają niebywałą pożywkę- zacieraną pszenicę, chmiel...
[wac]
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Cebulka » pt lip 27, 2007 9:05 am

O! Domowe piwo! Super sprawa!

Mogłabys coś więcej napisać o tym? Czy to trzeba mieć jakąś aparaturę specjalną i mniej więcej jak to się robi? [tuli]

Przecedziłam w poniedziałek moje wino porzeczkowe i cholera w smaku jeszcze wybitne delikatnie mówiąc nie jest, idzie do głowy jak zbój, bo dość musujące, a już nie bulka... :?

Wac - czy coś możesz poradzić w tej sprawie? Czemu wino musuje w smaku, a nie bulka? Czy to się ustoi i smak się wyrówna? W smaku jest dość słodkie, więc nie wiem czy dodawać cukru - poza tym, że jest kwaśnawe i cierpkie od porzeczek...
Cóż, kto nie próbuje ten nie ma :D
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: cicho_borowska » pt lip 27, 2007 2:23 pm

Trochę pracy i sprzętu jest potrzebne. Ile, zależy od tego czy robi się piwo z gotowych ekstraktów, czy zacierane. Zacierane wymaga więcej sprzętu i pracy, ponieważ trzeba je podgrzewać do określanej temperatury, szybko schładzać i znów podgrzewać do koreślonej temperatury. To zajmuje kilka godzin. Później to już podobnie jak z winem- fermentacja głośna, fermentacja cicha, dezynfekcja butelek, przelewanie, kapslowanie i leżakowanie...

Dla zainteresowanych polecam stronę:
www.browamator.pl
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: koliberek » pt sie 03, 2007 6:29 am

Hej
nie było mnie tak długo tutaj, a tu tyle się dzieje ;)
Baś- podaj przepisy na ta beherowke i smorodinówkę please:)
Wac - nalewka z sosny mi wyszła pyszna tylko nieco za słodka, a wg mojego małża tez zbyt ostra (zalewana samym spirytusem), ale nie pozwoliłam rozcieńczać. Jeśt dość gęstej konsystencji, nie wiem czy tak miało być (taka mniej więcej syropowota i ciemno zielona w butelce).
Wiśnie miałam zacukrowane (na oko) bez proporcji, bo tu nie zagladałam i teraz juz od jakiegos czasu mam zalane czystym spirytusem (tez na oko) zobaczymyu co z tego wyniknie. TO mówisz Wac, ze tak dwa miechy muszę czekać i potem zlać do butelek, tak?
Buziaki dla wszystkich..
PS. a z czego jeszcze robicie nalewki ?- chodzi mi jakieś oryginalne przepisy...
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: Cebulka » pt sie 03, 2007 7:29 am

Koliberku - prosze bardzo, akurat jestem na etapie nietypowej nalewki, siostra kolegi robi takie cudo, dostałam wczoraj zdjęcia i przepis: (oni robią to wszystko na wódce, bo podobno zostało im morze wódki po weselu... :D )
Obrazek Obrazek
*ILOŚĆ CYTRYN ZALEŻY OCZYWIŚCIE OD TEGO, ILE CHCECIE ZROBIĆ NALEWKI:*

*Na 1 cytrynę:*
- 40 ziaren kawy
- 1/2 szklanki cukru (ok. 125 g)
-250 ml wódki

*1.* Każdą cytrynę nacinamy nożem z ostrym czubkiem na tyle głęboko by w ten otwór wcisnąć całe ziarenko kawy. Oczywiście wcześniej należy cytryny sparzyć we wrzątku.

*2.* Naszpikowane kawą cytyny wkładamy do słoja, wsypujemy cukier, wlewamy alkohol i mocno zakręcamy.

*3.* Tak pozostawiamy nalewkę na minimum 2 miesiące. Przez pierwszy tydzień należy codziennie potrząsać słojem, żeby cukier się rozpuścił. Najlepiej trzymac nalewkę w ciemnym miejscu np. szafce.

*4.* Po 2-3 miesiącach nalewkę przecedzamy przez gazę i dobrze odciskamy cytryny, zlewamy do butelki. *NALEWKA JEST GOTOWA DO PICIA!*
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: wac » pt sie 03, 2007 7:59 am

koliberek pisze: Wac - nalewka z sosny mi wyszła pyszna tylko nieco za słodka, a wg mojego małża tez zbyt ostra (zalewana samym spirytusem), ale nie pozwoliłam rozcieńczać. Jeśt dość gęstej konsystencji, nie wiem czy tak miało być (taka mniej więcej syropowota i ciemno zielona w butelce).
Wiśnie miałam zacukrowane (na oko) bez proporcji, bo tu nie zagladałam i teraz juz od jakiegos czasu mam zalane czystym spirytusem (tez na oko) zobaczymyu co z tego wyniknie. TO mówisz Wac, ze tak dwa miechy muszę czekać i potem zlać do butelek, tak?
Buziaki dla wszystkich..
PS. a z czego jeszcze robicie nalewki ?- chodzi mi jakieś oryginalne przepisy...
Sosnóweczka wyszła Ci super (może troszeczkę za słodka) ale i na to jest sposób - dolej jeszcze spir.., (ja ze słoja 4 l. zrobiłem 6 litrów balsamu), a przed samą konsumcją rozcieńczam 50 na 50% z wodą mineralną, przez co jest bardzo przyjemna.
Z wiśniami są 2 szkoły jazdy, jedni zasypują wiśnie cukrem i po 4-ch tygodnach zlewają sok, a wiśnie zalewają 60-70% alkoholem - następne 4 tygodni i mieszają 2 płyny razem.
Drugi sposób jest odwrotnością pierwszego, najpierw alkohol, a później cukier + oczywiście dodatki, jak wanilia, goździki, cynamon itp.
Nalewki tak jak wino można zrobić prawie ze wszystkiego. [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: saginata » pt sie 03, 2007 9:02 am

U mnie na parapecie stoi wisniowa i malinowa.Ja owoce zala³am najpierw alkoholem-po miesi±cu odla³am-zasypa³am cukrem-teraz stoi-i cukier wyci±ga alkohol z owocków.Gdy ca³y cukier przerobi siê z owocami-i powstanie p³yn-oba po³±czê-i bêd± sta³y w ciemnym miejscu do ¶wi±t-bêd± siê przegryza³y :D
saginata
 

Postautor: wac » pt sie 03, 2007 9:42 am

saginata pisze: Gdy cały cukier przerobi się z owocami-i powstanie płyn-oba połączę-i będą stały w ciemnym miejscu do świąt-będą się przegryzały :D
Ja taki cierpliwy nie jestem. [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: koliberek » pt sie 03, 2007 9:50 am

wac dzięki za odpowiedź :)
Cebulka, ciekawy ten przepis zwłaszcza z wygladu, ciekawe czy tez tak interesujaco smakuje :)
saginatko- tez nie jestem taka cierpliwa
Wac, czy myslisz, ze z jerzyn tez by mozna? bo urodzaj w tym roku :)
a z czarnego bzu?
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: Cebulka » pt sie 03, 2007 10:00 am

To mówisz że jeżyny już są w lasach?

Mniam, chyba pojedziemy w takim razie w weekend na znajoma polankę sprawdzić, czy u nas też... :D

Co do smaku tej cytrynowo-kawowej, to chyba jest to wymysł tegoroczny, więc nie wiem, czy juz była degustowana. Ale jeśli ktoś ma kuchnię właśnie w takim stylu, wianki ze zboża, warkocze papryki i cebuli itp, to jako dekoracja taki słój z cytrynkami będzie pasował jak ulał!

[jezyk]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: wac » pt sie 03, 2007 10:00 am

koliberek pisze: Wac, czy myslisz, ze z jerzyn tez by mozna? bo urodzaj w tym roku :) a z czarnego bzu?
Jak najbardziej, jak najbardziej. [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

PoprzedniaNastępna

Wróć do Kulinaria

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości