Cebulka pisze:Samanta pisze: To jest normalny mobbing i powinno być karalne jakoś
Na przykład pieczeniem i wklejaniem zdjęc jak kiedyś Basia zdecyduje się odchudzac?
Samanta pisze:Cebulka pisze:Samanta pisze: To jest normalny mobbing i powinno być karalne jakoś
Na przykład pieczeniem i wklejaniem zdjęc jak kiedyś Basia zdecyduje się odchudzac?
O to, to! Albo jak Jej konowały zabronią, jak mnie teraz!
Baś_22 pisze:Samanta pisze:Cebulka pisze:Samanta pisze: To jest normalny mobbing i powinno być karalne jakoś
Na przykład pieczeniem i wklejaniem zdjęc jak kiedyś Basia zdecyduje się odchudzac?
O to, to! Albo jak Jej konowały zabronią, jak mnie teraz!
Baś_22 pisze:Samanta pisze:Cebulka pisze:Samanta pisze: To jest normalny mobbing i powinno być karalne jakoś
Na przykład pieczeniem i wklejaniem zdjęc jak kiedyś Basia zdecyduje się odchudzac?
O to, to! Albo jak Jej konowały zabronią, jak mnie teraz!
Kochane kobitki a kto Wam powiedział, że ja to zjadam
a ponadto ja nikogo nie zmuszam do niczego a zwłaszcza do zaglądania tutaj jak macie zakazane
Samanta pisze: Cholera, racja, na Dukanie też dokazywała tak, że to nie było żadna dieta tylko sama przyjemność
Baś_22 pisze:Samanta pisze: Cholera, racja, na Dukanie też dokazywała tak, że to nie było żadna dieta tylko sama przyjemność
ale najważniejsze, że dała oczekiwane rezultaty
No już dobra nie będę Was więcej gnębiła a zwłaszcza Samanty i dam sobie na wstrzymanie z tymi zdjęciami
farmerka63 pisze:Karnawał wkroczył w fazę końcową.... Osłodźmy sobie ostatnie podrygi i przygotujmy faworki inaczej zwane chrustem
Podaję przepis ściągnięty z matki- Kafeterii ... bo jakiegoś tradycyjnego , wielopokoleniowego nie mam.
0,5 kg mąki tortowej
5 łyżek dobrej, kwaśnej śmietany
1 łyżka octu lub spirytusu
6 żółtek
szczypta soli
tłuszcz do smażenia - olej lub smalec
Z podanych składników zagnieść ciasto. No i tu pierwszy zonk , bo nie skleiło mi się wszytko - dodałam siódme żółtko i łyżkę masła. Ciasto po tej modyfikacji zostało dobrze wyrobione, "utłuczone" wałkiem do ciasta . Teraz chłodzi się w lodówce .
... smaży się faworki na głębokim tłuszczu . Ja to robię w rondlo-patelni. Mimo, iż bardzo cieniutko wałkowane ( przypominają wstążeczki) , natychmiast po rzuceniu na gorący tłuszcz puchną i rosną. Tak więc na średniej wielkości głęboką patelnię można zapakować na raz 6-7 max. sztuk. Robota idzie wartko - trzeba się spieszyć z wałkowaniem , wycinaniem i splataniem kolejnych partii, bo te na patelni tylko myk- i rumiane
saginata pisze:Ale smaka nam narobiłas na te faworki-oj muszę się za nie zabrać-ale może już jutro.
Ja mam przepis jeszcze ze szkoły-przechodziłam 2-tygodniowy kurs pieczenia i gotowania.
2,5 szkl mąki
4 żółtka
2 białka[ubić pianę]
1 łyżeczka masła
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka octu
5 łyżek śmietany
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Zagnieść ciasto,rozwałkowaæ bardzo cienko,radełkiem wycinać wąskie prostokąty w środku z nacięciem ok.2 cm.Przełożyć jeden koniec paska przez nacięcie-smażyć króciutko na rozgrzanym oleju.Posypac cukrem pudrem.
mietek pisze:Niedawno robiłem bardzo podobne faworki ( u nas zwane - chrusty)
Ja daję znacznie mniej jaj - dwa, góra trzy i 20% masy stanowi biały ser -twaróg + trochę proszku do pieczenia i cukru - nie są takie chrupiące i można jeść przez kilka dni. Druga wersja bez cukru, za to z cebulą i pieprzem - te bardziej lubię.
( ... ile czego? ) Jak zawsze tyle ile pod łapy wpadnie ważne tylko to że cebulka surowa jest i starta na tarce - te oczka, które służą do placków ziemniaczanych. Tych proporcji tak dokładnie nie potrafię podać bo i kilo mąki to nie zawsze jest kilo mąki, albo ciapowate ciasto wyszło, albo za twarde.... a cóż znaczy dwa jajka?/ czasem jadno jajko większe jest od: dwa jajka.... - trochę serca trza włożyć i będzie OK.
Warto postarać się o tłuszcz jakim posługują się smażalnie - to jest w takich blokach jak masło, a frytki, pączki, chrusty i inne "wychodzą" lepsze i nie nasiąkają tak bardzo..
Onaela pisze:Miałam napisać Cebulce o wybijaniu ciasta na faworki bez użycia wałka,ale to juz chyba" musztarda po obiedzie"
Nic to,napiszę i tak
Otóż ja nie wybijam ciasta wałkiem,tylko z zagniecionego ciasta formuję wałek i walę nim o stolnicę trzymajac na zmianę raz z jednego,raz z drugiego końca.
Wałek sie sporo wyciagnie,nawet przerwie miejscami-wówczas znów zagniatamy do kupy i znów wałek i znów o stolnicę .I tak do momentu,aż sie znudzi...
Wybijanie ciasta ma na celu wprowadzenie do niego jak największej ilości powietrza,w efekcie czego,podczas smażenia rosną na faworkach śliczne bąbelki
Samanta pisze: Czeskie ciasteczka winne albo faworki
Może one nie są takie light jak sobie życzyła Farmerka i dlatego nie są dla Farmerki , ale kto nie chce schudnąć, to bardzo proszę:
http://www.cincin.cc/index.php?showtopi ... hl=czeskie
Przepis podaję za autorką, ale z bardzo dobrym skutkiem można a nawet należy zrobić z ciasta faworki i upiec je w piekarniku zamiast taplać w smalcu.
25dkg masła
28dkg mąki tortowej
6 łyżek białego wina
małe foremki do wykrajania wzorów
Ugnieść ciasto i włożyć na ok. 15-20min do lodówki.
Ciasto wywałkować dosyć cienko.
Foremką wykrajamy ciasteczka, które kładziemy na wysmarowane i wysypane wcześniej mąką blaszki. Pieczemy w tem. ok 180 C.
Ciasteczka mają jasny kolorek i są bardzo kruche.
Piecze się ok 30min czasem dłużej ( trzeba sprawdzać ).
Sypiemy cukrem pudrem
Samanta pisze:Spokojnie możesz tylko wsadź do woreczka foliowego.ulotna chwila pisze:a ja się zastanawiam czy mogę zagnieść ciacho na faworki i je do jutra w lodówce przetrzymać?
ulotna chwila pisze:wrzucam przepis na faworki, dostałam go od mojej Teściowej i
wg mnie to najlepszy przepis pod słońcem (a testowałam ich już wiele oj wiele )
2,5 szklanki mąki
6 żółtek
1 łyżka cukru
1 łyżka masła
1 szklanka piwa
są leciutkie i pulchne no i przede wszystkim baaardzo smaczne
ulotna chwila pisze:
aaa no i wybijałam ciasto wałkiem - chociaż tego w przepisie nie było
tuurma pisze:... córka Józefa (chodzi o mojego Dziadka) a moja chrzestna matka o wdzięcznym imieniu Grażyna piecze taki chrust (faworki)
Chrust Grazi
30 dag mąki
5 żółtek
5 łyżek śmietany lub masła (będą bardziej kruche) lub zmieszać jedno i drugie
1 łyżka spirytusu
szczypta soli
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Dobrze wyrobić, wałkować, kroić, smażyć, posypać cukrem pudrem. Jak się nie chcą wyrobić, dodać ciepłej wody ile potrzeba.
Papcio pisze:Proponuję zrobić faworki z tego przepisu:
http://www.wielkiezarcie.com/article65889.html
Oczywiście, bez przesady z tym biciem ciasta, ale ma to dodatni skutek. Widziałem na zlocie jak takie zbite ciasto potem smakuje i teraz zawsze do faworków tłukę je wałkiem. Robię według podanego przepisu. Tak bardzo cienko nie wałkuję, ale jednak cienko. Są delikatne i szybko znikają z talerza.
veto12 pisze:Widzę dziewczyny że lubicie taką drobną produkcję ,to zapraszam do pieczenia faworków.Wszak karnawał przed nami ,a są łatwiejsze od pączków.Oto przepis.20 dkg mąki ,3-4 łyżki gęstej śmietany ,3 żółtka ,szczypta soli ,1 łyżka spirytusu,tłuszcz do smażenia,cukier puder do posypania.Mąke zmieszać ze śmietaną ,dodać żółtka,sól,spirytus.Wszystkie składniki wymieszać ,wyrobić na gładkie jednolite ciasto .Wziąć wałek i wybijać ciasto obracając na wszystkie strony aż będą się ukazywać pęcherze powietrza .Ciasto powinno mieć konsystencje ciasta makaronowego.Ciasto wałkować na cienkie placki ,jak najmniej podsypywać mąką .Kroić radełkiem na paski szerokości 3cm i długości 15cm.Każdy pasek przekroić w środku ,wzdłuż 5cm i przewinąć.Piec na złoty kolor.Nie dodawać proszku do pieczenia ,wszak to ekotopik ,dobrze poznęcać się nad ciastem /wybić wałkiem / tak z sercem .Wyjdą nam chrupiące ,pyszne faworki.
tereklo pisze:Tosiu, trening przed tłustym czwartkiem, to już za tydzień żeby organizm nie przeżył szoku
tereklo pisze: dziś interia publikuje 12 przepisów na dobre pączki, może pozbierać do kupy i tu gdzieś zachomikować? Ela, co myślisz? http://kobieta.interia.pl/kuchnia/news- ... nId,774242
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości