Strona 4 z 5

Post: śr sty 11, 2012 10:48 pm
autor: belva
Sz_elka pisze:belva - a jak Tobie turbot smakuje? :)


Jest przesmaczny!! piekne biale mieso i duzo go. Wlasciwie to podoby do fladry ( z urody) tylko ze delikatniejszy . Ten ktorego jedlismy na wigilie byl swiezusienki dopiero co zlowiony i wazyl chyba z 6-7 kg.. Byl tez baaardzo drogi. :? Jeszcze nigdy tyle nie za[placilismy za jedna rybe...

Post: śr sty 11, 2012 11:19 pm
autor: amita
Jadłam flądrę w Niechorzy, smakowała jak papier.

Post: śr sty 11, 2012 11:29 pm
autor: belva
[quote="amita"]Jadłam flądrę w Niechorzy, smakowała jak papier.[/quote

A moze ona byla naprawde z papieru :D

Post: śr sty 11, 2012 11:29 pm
autor: amita
Nie, prawie żywa była :D no nie smakowała mi i już.

Post: czw sty 12, 2012 9:45 am
autor: Cebulka
Może dlatego że to jest NiechorzE? [lol]

Post: czw sty 12, 2012 4:53 pm
autor: amita
Myślisz, że gdybym jadła w NiechorzU to smakowałaby lepiej? [skrob]

Post: czw sty 12, 2012 6:38 pm
autor: tereklo
Turbot jest pyszny. Nie jadłam tak wprost świeźego, ale u nas w rybnym pani sprowadziła na gorącą prośbę. Dobrze, że o nim wspomnieliście, muszę się wybrać znów po prośbie. U nas królują pstragi, w okolicy co krok to łowisko. Można sobie nawet samemu zlowić.

Post: śr sty 25, 2012 4:49 pm
autor: belva
W ta niedziele zapraszam przyjaciol na bouillabaisse..
Dajcie snac tylko ile bedzie osob bo nie chce aby za
braklo jedzenia :D
Nauczyla mnie go moja znajoma Francuska..

Post: śr sty 25, 2012 7:45 pm
autor: Sz_elka
belva pisze:W ta niedziele zapraszam przyjaciol na bouillabaisse....

A "z czym to się je" ?!!! [rol]

Post: pt sty 27, 2012 12:42 am
autor: belva
Sz_elka pisze:
belva pisze:W ta niedziele zapraszam przyjaciol na bouillabaisse....

A "z czym to się je" ?!!! [rol]


Lyzka Szelciu :)
To test taka zupa rybna bardzo urozmaicona. Podaje sie ja jako jedno danie bo jest dosc bogata w rozne ryby i owoce morza.

Post: pt sty 27, 2012 9:16 am
autor: Baś_22
belva pisze:
Sz_elka pisze:
belva pisze:W ta niedziele zapraszam przyjaciol na bouillabaisse....

A "z czym to się je" ?!!! [rol]


Lyzka Szelciu :)
To test taka zupa rybna bardzo urozmaicona. Podaje sie ja jako jedno danie bo jest dosc bogata w rozne ryby i owoce morza.

Belva no to teraz narobiłaś smaka Szeli :-P to jest straszmy łasuch na takie jedzonko [haha]

Post: pt sty 27, 2012 7:25 pm
autor: belva
Basiu ta potrawa jest bardzo francuska. Wymyslona byla przez francuskich rybakow aby nie wyrzucac odpadkow z ryb. Teraz jednak bardzo sie znobilitowala i jest robiona z "bogatej" ryby.. Malo w niej jest plynu a duzo roznych wspanialosci w postaci najlepszych rybnych kaskow lacznie z homarem, krewetkami, krabami , roznymi muszlami etc. Jest bardzo raprezentacyjna i podaje sie jako jedno danie. Ja podam ja z cuscus, grzankami, rouille i takie tam inne..

Post: sob sty 28, 2012 12:12 am
autor: Sz_elka
Ryby tak - owoce morza nie! 8)

Post: pn sty 30, 2012 4:15 pm
autor: mietek
Szelkowy Zielony Śledź skłonił mnie do uważniejszego przyjrzenia się z postępowaniem z rybą I tym razem zrobiłem tak:
Jak to w markecie pokornie pchając wózek wzrokiem szukam ładnych dziewczyn by czas jakoś przyjemniej zleciał a małżonka wrzuca do kosza co chwilę coś innego. Jak na złość ludzi mało i nie bardzo jest na co popatrzeć zatem chcąc nie chcąc gdzieś wzrok na wystawiane towary pada i nagle pewien szczegół wzrok mój przykuł:
Nototenia chyba się toto nazywało – mrożone bo mrożone ale wygląda dość uczciwie, piszą że glazury 15% ( i tak to mniej więcej wygląda) do tego cena 10,80 /kg więc [pomysl] kombinuję tak:
Nigdy tej rybki nie jadłem szkoda, że nie mogę się tu niczego dowiedzieć tzn. w jakich wodach toto łowią, kto to łowi i gdzie przerabia. Myślę sobie dalej, że zapewne mrożone przyjeżdża do Chin tam rozmrażają, patroszą znów mrożą i jedzie w świat.
To jeszcze byłoby całkiem nieźle, ale pewnie jeszcze kilka razy po drodze to mrożą i rozmrażają – resztki krwi świadczą, że mogło to się zepsuć zanim trafiło do sklepu tak jak to było kiedyś z płetwą rekina, którą tak też sobie kupiłem.
Po kilkunastu minutach trochę zaczęły boleć nogi od stania kiedy to już wiedziałem ile i które to ogony będą w moim posiadaniu.
Tak też się stało, w domu odruchowo postąpiłem w sposób jak się okazuje dla mnie całkiem naturalny czyli do gara z wodą i do tego opisywaną już gdzieś tu kiedyś ilość soli, a że mrożone ustrojstwo to czas wyznaczyłem na 2,5 godz.
W tym czasie znalazłem informacje, że łowią to gdzieś daleko na południu świata więc pomyślałem, że wody tam powinny być czyste zatem apetyt rósł i ciekawość jaki to smak reprezentuje spokojnie sobie rosła.
Po nasoleniu zastało już tylko obranie z łusek i poprawki w oczyszczeniu, następnie trochę przepłukać i osuszyć co nie co.
Dalej już tylko rozgrzany olej i wstępna konsumpcja.
Z resztą rybek postanowiłem jednak postąpić trochę inaczej więc do (zimnego tym razem) oleju trafiła szczypta cukru odrobina soli, trochę majeranku, czosnek granulowany pieprz i mielona słodka papryka oraz kilka kropli soku z cytryny.
W to rybki i do lodówki na noc całą, a wyglądało to tak:


Obrazek



Następnego dnia, coś koło południa delikatnie oprószywszy mąką na gorącą patelnie I już po kilku minutach zrobiło mi się coś takiego.
Obrazek

Cóż dziś z tego pamiętam?
Otóż rybka nie była taka zła, rzekłbym nawet całkiem smaczna, jednak wyraźnie dało się wyczuć, że bardzo długo była mrożona powiedziałbym nawet, że stanowczo zbyt długo, ale tego już niestety kupując stwierdzić się nie da.
Bardzo podobna rybka, zarówno w smaku jak i wyglądzie od pewnego czasu występuje dość licznie w naszych wodach przybrzeżnych. Babką byczą ją nazywają i bardzo łatwo jest złowić kilka sztuk.
Na pewno będzie świeża i znacznie smaczniejsza choć jest troszkę mniejsza.
Tym co mają trochę dalej do wody mogę tą rybkę z marketu polecić bo jeśli trafi się akurat taka partia co to nie jest mrożona kilka lat może odwdzięczyć się dobrym smakiem minimalną ilością ości i łatwością w oczyszczeniu jak i potem przygotowaniu.

Post: pn sty 30, 2012 4:58 pm
autor: Cebulka
Nonotenia? [shock] Pierwsze słyszę :)
Będę miec oczy otwarte w razie jeśli w sklepie nie będzie przystojnych mężczyzn na których można popatrzec :D

Post: pn sty 30, 2012 7:17 pm
autor: Baś_22
Cebulka pisze:Nonotenia? [shock] Pierwsze słyszę :)
Będę miec oczy otwarte w razie jeśli w sklepie nie będzie przystojnych mężczyzn na których można popatrzec :D

tj. Nototenia :)
http://www.google.pl/search?q=nototenia ... 77&bih=886

Post: pn sty 30, 2012 8:56 pm
autor: Sz_elka
Bardzo fajna rybka - mięsko zwięzłe i podobne do okoniowego! :)
A przy okazji, to proszę z tymi rybkami do stosownego tematu, bo tu króluje Ś L E D Ź i proszę na temat! ;>

Post: pn sty 30, 2012 9:13 pm
autor: Sz_elka
Dzisiaj mnie pani w sklepie rybnym załamała - pytam:
- Czy są zielone śledzie?
- Są ..... mrożone!!! [rol]

Post: pn sty 30, 2012 9:15 pm
autor: mietek
Sz_elka pisze:Bardzo fajna rybka - mięsko zwięzłe i podobne do okoniowego! :)
A przy okazji, to proszę z tymi rybkami do stosownego tematu, bo tu króluje Ś L E D Ź i proszę na temat! ;>

I tu muszę [prosi] śledź królem ryb jest niewąpliwie [lol]

Temat jednak myślę odpowiedni: coś z ryby ... czy jak go tam zatytuowałem, jednak by śledziom zbytnio nie mieszać zapytam, bo i ciekawość mnie zżera: o jakich zielonych śledziach piszecie i gdzie to kupić można?

Post: pn sty 30, 2012 9:18 pm
autor: Sz_elka
W każdym sklepie rybnym i na targu, a Ty - to po prostu u rybaków a właściwie, to sobie sam złów! :P

Dla tych, co jeszcze nie wiedzą - w odróżnieniu od Mietka ;> - to jest po prostu dojrzały świeży śledź! 8)
Więcej informacji i linków - w śledziowym dziale czyli w temacie: PAN ŚLEDŹ! ;)

A ja Mietku [oops] muszę więcej ryb jeść, to może przejrzę na oczy :? , bo widzisz - ostatnio ŚLEDŹ mi przesłonił świat i wydawało mi się, że piszemy w Śledziowym temacie! [glupek] Sorki za napaść! Idę piklinga wtrząchnąć coby fosforu trochę przyswoić - może mi się szare komórki uaktywnią! ;>

Post: pn sty 30, 2012 9:26 pm
autor: Cebulka
Szeluś, pocieszę cię, że ja też myślałam, że jesteśmy u śledzia, własnie miałam przenosic posty [haha] [glupek]

Post: ndz lut 05, 2012 2:56 pm
autor: Baś_22
Wczoraj na obiad zaserwowałam zapiekanego mintaja i pieczone ziemniaczki (te zlotowe od Tuurmy)......ale było pycha :-P

Obrazek Obrazek Obrazek

Zapiekany mintaj

Składniki na 4 porcje:
4 filety z mintaja,
mała cebula, cukinia,
40 dag marchewki,
cytryna,
1-2 łyżki masła,
sól, pieprz czarny i ziołowy

Na sos:
10 dag żółtego sera, s
szklanka słodkiej śmietanki,
1/4 kostki masła,
2-3 łyżki mąki

1. Filety z mintaja rozmroź wcześniej. Następnie umyj je pod strumieniem bieżącej wody, ułóż na ściereczce i osusz. Do osuszenia nie używaj papierowych ręczników, gdyż te przyklejają się do mokrej ryby. Rybę przypraw solą, pieprzem, skrop sokiem wyciśniętym z cytryny i odstaw na kwadrans.

2. Cebulę obierz z łupin i drobno pokrój. Marchewkę i cukinię obierz, umyj, a następnie zetrzyj na tarce. Warzywa wymieszaj i zeszklij na maśle (1-2 łyżki), przypraw je solą oraz pieprzem (ziołowym i świeżo mielonym czarnym). Podsmażone warzywa przełóż do żaroodpornego naczynia, a na nich ułóż rybę.

3. Przygotuj sos. Zagotuj śmietankę, dodaj starty żółty ser oraz zasmażkę z masła i mąki. Przypraw solą i pieprzem. Sosem polej rybę, wstaw do rozgrzanego piekarnika (180° C) na 20-25 min. Podawaj od razu, z pieczonymi ziemniakami.

Obrazek Obrazek

Dołączę tutaj krótką notatkę spisaną na kolanie u Tuurmy - jak były przygotowane te ziemniaczki :)

Pieczone ziemniaki

Ziemniaki pokroić na połówki i ugotować do prawie miękkości. Przełożyć na blaszkę płaską stroną do góry. Można lekko nakroić "w kratkę" górę ziemniaków, żeby nie spływała z nich oliwa.
Ziemniaki posypać gruboziarnistą solą, pieprzem. Czosnek przetrzeć przez praskę i zmieszać w szklance z oliwą. Tą miksturą posmarować ziemniaki.
Dzięki darom Amity zlotowe ziemniaczki zostały jeszcze posypane świeżym rozmarynem i niewielką ilością tymianku.
Następnie wszystko wkładamy do piekarnika aż ziemniaki się lekko zrumienią. Wyciągamy i posypujemy lekko startym serem. Z powrotem do piekarnika aż się ser rozpuści i gotowe. Podawać od razu. Znikają jak sen jaki złoty :)

Ryba wyszła przesmakowita (takie modne teraz słowo :) )a ziemniaczki zniknęły także jako ten sen złoty [haha]

Post: ndz lut 05, 2012 3:09 pm
autor: saginata
Basiu-Ty kusicielko!!!!!!!!!!!!!!!
Kto to widzia³ takie pyszno¶ci pokazywaæ!!!!!!!!!!!!!!

Post: pt lut 10, 2012 10:38 pm
autor: mietek
Tak sobie pomyślałem: o czym tu gadać ryby się poprostu je, a jednak: jak se zrobisz tak se masz.

Tu o wędkowaniu z lodu jest mowa jednak na koniec (jak wędkowanie kogoś nie interesuje) jest ciekawy przepis na rybę ;)

http://www.youtube.com/watch?v=iCXftSzz_CU

Post: sob lut 11, 2012 12:01 pm
autor: Sz_elka
mietek pisze:Tak sobie pomyślałem: o czym tu gadać ryby się poprostu je, a jednak: jak se zrobisz tak se masz.

Tylko najważniejsza rzecz - trzeba tę rybę mieć, a reszta .... to z górki! [haha]

Post: sob lut 11, 2012 12:11 pm
autor: Baś_22
Sz_elka pisze: Tylko najważniejsza rzecz - trzeba tę rybę mieć, a reszta .... to z górki! [haha]

Dobrze prawisz dzielna kobieto [haha] .....cholerka z tą rybą coraz gorzej :(
wszędzie tylko ta wszechobecna Panga [ble]

Post: sob lut 11, 2012 12:12 pm
autor: Sz_elka
Powiedziałaś drożej? ;> zgadzam się! ;(

Post: sob lut 11, 2012 12:14 pm
autor: Baś_22
Sz_elka pisze:Powiedziałaś drożej? ;> (

...a to też :)

Post: ndz mar 04, 2012 10:34 pm
autor: Baś_22
Wczoraj zrobiłam szybkościowe danie z ryby :)

Obrazek

Mintaj w sosie porowo-śmietanowym
dla 2 osób
2 filety z mintaja (ja dałam 4 kostki mrożone, bo nie miałam filetów)
ciasto francuskie 1 op,
1 średni por,
natka pietruszki,
sól,pieprz,
2 łyżki śmietany 18%,
1 łyżka masła,
kilka łyżek wody,
Opis przygotowania
czas przygotowania: do 20 min
1. Mintaja umyć,natrzeć solą i pieprzem.Owinąć w ciasto francuskie, końcówki zagnieść widelcem i wstawić do rozgrzanego piekarnika(200) na 25 min. W tym czasie pokroić pora w półplasterki i podsmażyć na maśle.Po kilku minutach podlać wodą,dodać posiekaną natkę i dusić jeszcze chwilkę.Na koniec dodać śmietanę,doprawić solą i pieprzem.Po 25 minutach wyjąć rybę na talerz i polać sosem.
Danie przepyszne, bardzo polecam :)

Post: sob mar 17, 2012 10:41 pm
autor: belva
To jest chyba najlepsza ryba jaka jadlam.. Konsumuje sie tylko ogon.

https://www.google.com/search?hl=en&sug ... eyAoraxLYP

Post: sob mar 17, 2012 11:04 pm
autor: Baś_22
Belvo może i dobra jest ta ryba ale wygląda przerażająco [strach]

Post: sob mar 17, 2012 11:42 pm
autor: belva
Tak Basiu jest taka brzydka ( nazywaja ja "rospo" czyli ropucha) jak jest pyszna.

Z reszta.. czy zwierze moze byc brzydkie?? :?