Strona 5 z 5

Post: ndz mar 18, 2012 9:53 am
autor: Cebulka
belva pisze:Z reszta.. czy zwierze moze byc brzydkie?? :?

Jak widac może :F

Post: ndz mar 18, 2012 7:14 pm
autor: belva

Re: Coś z ryby

Post: ndz paź 21, 2012 10:08 pm
autor: Sz_elka
No to wracamy do przepisów:
Ostatnio można było dostać w E. Leclerc'u wypatroszonego łososia norweskiego i nawet miał krwiste skrzela :shock: w cenie 15 zł za kg, więc zaszalałam - ze trzy razy po około 2 kg - miodzio! :D

Ja robię tak:
- łososia filetuję
- dokładnie wybieram ości
- odcinam "brzuszki" i inne "ścięgniste" kawałki - pozostawiam tylko mięciutkie maślane mięsko
- przekrawam wzdłuż na paski około 3 cm
- kroję skośnie w poprzek włókien na cieniutkie plasterki (można na chwilę włożyć filety do zamrażalnika- wtedy łatwiej się kroi)
- w drobną kosteczkę kroję jakąś kruchą cebulę - ja lubię dużo więc proporcja objętości cebuli do rybiej masy powiedzmy 1:3
- dodaję soli i pieprzu białego do smaku
- skrapiam Maggi z Winiar
- polewam olejem, jaki mam
- mieszam
- i wkładam do lodówki - powiedzmy na minimum godzinę, żeby się przegryzło.

i .... jeeeeeeeeeemmmmmmmm .... do wykończenia zapasów! ;>


Zamiast krojenia można przepuścić filet przez maszynkę!
Można też dodać drobniutko pokrojonego ogórka konserwowego, jak do tatara z polędwicy wołowej!

Lecę ukroić sobie kromeczkę ze świeżego chlebka, którą posmaruję masełkiem i na którą narzucę około centymetrową [rol] a może i wyższą warstewkę tego "miodzia", bo akurat świeżo zrobiłam! [panzielony]

Re: Coś z ryby

Post: ndz paź 21, 2012 10:19 pm
autor: Cebulka
Ło matko, tak to opisałaś, że aż pożałowałam że jednak mi sie nie chciało do jakiegoś (choćby i twojego bo przynajmniej wiem gdzie jest) Leclerka wybrać [skrob] [jezyk]

Re: Coś z ryby

Post: pn paź 22, 2012 9:07 am
autor: Baś_22
Cebulka pisze:Ło matko, tak to opisałaś,

...no własnie, opis jest zrobiony z takim pietyzmem i dokładnością, że aż smak tego "miodzia" poczułam w ustach [haha]

Re: Coś z ryby

Post: pn paź 22, 2012 9:36 am
autor: tereklo
Opis smaczysty [cool1]
Jakoś się waham przed świeżością ryby ze sklepu całe kilometry od morza... No boję się i już, a zjadłabym, bo lubię [skrob]

Re: Coś z ryby

Post: wt lis 06, 2012 8:48 pm
autor: Yennyfer
Przepisy z programu KArola Okrasy. Podobno pyszne - nie wiem, nie próbowałam, na dniach będę robić ten przepis z łososiem.

Zapiekanka z ziemniakami i łososiem

Składniki:
• 600g oczyszczonego fileta z łososia bez skóry
• 1 – 2 ostre papryczki
• 1 łyżeczka mielonego białego pieprzu
• 1 cytryna
• 5 – 6 liści pokrzywy
• 1 łyżka ziaren kminu rzymskiego
• 1 kg ziemniaków odmiany irga
• 4 czerwone cebule
• 2 czerwone papryki
• 1 ząbek czosnku
• 1 łyżeczka soli gruboziarnistej
• 200ml gęstej kwaśnej śmietany
• 1 łyżka musztardy
• 3 filety anchois
• sól, oliwa do smażenia

Sposób przygotowania:

1. Filet z łososia, dokładnie oczyszczony z ości, kroimy w grubą kostkę, przekładamy do miseczki. Przygotowujemy marynatę z posiekanej ostrej papryczki, startej skórki z cytryny, roztartych ziaren kminu rzymskiego, wymytych i posiekanych liści pokrzywy, soli i oliwy. Dokładnie mieszamy z rybą, odstawiamy na 10 – 15 minut.
2. Ziemniaki kroimy w kostkę i dokładnie myjemy, aby wypłukać skrobię z powierzchni. Wrzucamy do rozgrzanego garnka z oliwą i dusimy, doprawiając solą, białym pieprzem i roztartymi ziarnami kminu rzymskiego. Podduszone ziemniaki przekładamy do żaroodpornego naczynia, wysmarowanego oliwą i wyłożonego przekrojonymi na pół liśćmi pora.
3. Cebule kroimy w podobną co ziemniaki kostkę, przesmażamy na oliwie aż się zeszkli, przekładamy do żaroodpornego naczynia na ziemniaki.
4. Paprykę kroimy w kostkę, a czosnek w plasterki, na oliwie przez kilka sekund przesmażamy czosnek i dorzucamy paprykę. Dusimy, podlewając odrobiną wody i doprawiając solą, białym pieprzem i startą skórką z cytryny. Przekładamy na ziemniaki i cebulę.
5. Na podduszone warzywa, przekładamy zamarynowanego łososia, posypujemy gruboziarnistą solą, wkładamy do piekarnika nagrzanego do 160°C na 15 minut.
6. Przygotowujemy sos: do miski wlewamy kwaśną śmietanę, musztardę, posiekane filety anchois, posiekaną ostrą papryczkę, startą skórkę z cytryny. Całość dokładnie mieszamy i odstawiamy na 10 minut.
7. Upieczoną zapiekankę polewamy sosem i podajemy na stół.

Dobra rada: możemy użyć do tej zapiekanki innej ryby, ważne aby dokładnie oczyścić ją z ości.



Ziemniaki pieczone w ognisku z sosem serowym i pstrągiem

Składniki:
• 600g ziemniaków
• 200ml kwaśnej gęstej śmietany
• 150g sera twarogowego
• 100g sera dojrzewającego
• 1 wędzony pstrąg
• 50g masła
• sól, pieprz
• folia aluminiowa do pieczenia

Sposób przygotowania:

1. Dokładnie umyte ziemniaki ze skórką kroimy w plastry grubości 1,5cm, układamy na foli wysmarowanej masłem, dokładnie zawijamy i wkładamy do gorącego popiołu w ognisku. Trzymamy 35 – 40 minut.
2. Do miski przekładamy śmietanę, pokruszony ser twarogowy, starty na drobnych oczkach ser dojrzewający, posiekany czosnek i cebulę, doprawiamy solą i pieprzem, dokładnie mieszamy, odstawiamy na 10 minut.
3. Wędzonego pstrąga obieramy ze skórki i dokładnie usuwamy ości, aby uzyskać ładne kawałki czystego mięsa.
4. Upieczone ziemniaki wyjmujemy z folii, okraszamy sosem serowym i kawałkami wędzonego pstrąga.

Dobra rada: tak przygotowane ziemniaki w foli możemy także upiec w piekarniku, nie tylko w ognisku.

Re: Coś z ryby

Post: pn sty 14, 2013 7:32 pm
autor: belva
Dzisiaj byla ryba na szybko..

Rybe swieza bardzo szybko poddusic na oliwie albo nawet ugotowac w wodzie.

Osobno w robocie zrobic papkowaty sosik z : peczka natki pietruszki z 3-4 zabkami czosnku i oliwy ( na oko aby to wyszedl sosik)

Rybe wylozyc na talez i posmarowac grubo sosikiem

Re: Coś z ryby

Post: pn sty 14, 2013 7:39 pm
autor: Sz_elka
a nie lepszy byłby koperek? [skrob]

Re: Coś z ryby

Post: pn sty 14, 2013 7:57 pm
autor: belva
Nie, koperek jest za mocny w zapachu. Mozna ewentualnie dodac troche. Poza tym nie laczy sie dobrze z taka iloscia czosnku.
Gdzies kiedys podawalam przepis na taki sosik ale z duza iloscia roznych zielonych ziol. Kazdego po trochu..(bez koperku)
Jedyne ziele ktore moze wystepowac solo to natka z pietrzuszki.

Koperek jest tez dobry do ryby ale tylko troche. np do marynowania lososia po norwesku.

Re: Coś z ryby

Post: ndz sty 20, 2013 9:49 am
autor: Baś_22
Jeszcze raz o tym, że nie powinniśmy jeść ryb PANGA hodowanych w Wietnamie [!] [!] [!]
http://olalazar.blox.pl/2006/10/Panga.html

Re: Coś z ryby

Post: ndz lut 10, 2013 8:29 pm
autor: lucysia
Zapiszę coby pamiętać,koleżanka podała przepis,podobno pychota,przy najbliższej okazji nie omieszkam zrobić.

RYBA POD SZPINAKIEM:
rybka,cebulka(moze nie być),plastry sera żółtego,szpinak

Szpinak podsmażamy na masełku z czosnkiem i przyprawami typu pieprz i sól.
Naczynie żaroodporne smarujemy oliwką,wykładamy krążki cebulki,kładziemy rybkę w płatach.Rybka nie rozmrożona do końca,zmyta glazura..Podpiekamy 25 min.Kładziemy serek na to szpinak i podpiekamy kolejne 20 min.


Muszę przewertować temat bo ryby za mało jemy,a jak drukarka zadziała to będę drukować ;)

Re: Coś z ryby

Post: ndz lut 10, 2013 9:14 pm
autor: Cebulka
lucysia pisze:Muszę przewertować temat bo ryby za mało jemy

Co prawda to prawda, my też :/
Z tym szpinakiem brzmi nieźle :D

Re: Coś z ryby

Post: pt mar 22, 2013 11:23 pm
autor: mietek
Taaaak ...
Jak lubi się ryby, a nie ma komu gotować i samemu wszystko zjeść trzeba, to nie chcąc wyrzucać jedzenia nieźle trza się nakombinować.

Pstrąga sobie kupiłem (pstrąg tęczowy do nabycia w pobliskiej hodowli tych ryb) ważył w stanie żywym cośkolwiek lepiej niż 1/2 kg - sam całego nie zjem na jeden posiłek, a "odgrzewanych" nie lubię - co było robić? - zrobiłem tak:

Łeb bezczelnie i bez i bez pardonu nożem CIACH ! - Drugim pociągnięciem noża wzdłuż kręgosłupa "sru" i to samo drugiej strony i mam dwa filety czystego mięsa oraz łeb i kręgosłup ze sporymi zasobami mięsa - nie starałem się robić tego jakoś szczególnie starannie.
Jeszcze tylko trochę poprawek dla dokładnego oczyszczenia, potem jeszcze dwa ruch nożem i mam filety bez skóry.

Patrzę na to i myślę co teraz z tym zrobić?

Zrobiłem tak:

Z lewego płata pierwsze dzwonko (to z płetwami piersiowymi) ciach, z prawym płatem postąpiłem tak samo.

Następnie odciąłem ogonowe części fileta i oczyściłem łeb wyjmując zeń oczy, płaty skrzelowe i bezmięsne fragmenty płatów skrzelowych.

Pokroiłem to co zostało na 2-3 cm plasterki i podzieliłem to sobie na dwa.

1. łeb + ogonkowe części + te "od płetw piersiowych" + kręgosłup nieźle jeszcze oblepiony mięsem
2. plasterki o których wcześniej wspomniałem [haha] i patrzę ja sobie na to [hymm] - do smażenia za wiele kawałków się stało, a to co gotować zamierzałem to same odpady, więc rozsądziłem tak:
Zarówno z lewego, jak i prawego płata filetów wybrałem te kawałki, które najlepiej pasowały do smażenia, a z pozostałych części rybki galaretkę zrobić sobie postanowiłem.

Teraz tak - by galaretkę zrobić to bulion warzywny potrzebny jest, więc włoszczyzna ląduje do garnka z wodą, a w międzyczasie smażę sobie to co usmażyć postanowiłem.

Cóż? - smażona rybka miała być z ziemniaczkiem i surówką z kiszonej kapusty, a zjadłem z chlebkiem i gotowaną marchewką z gotowanego w tle wywaru warzyw.

Wyłowiłem warzywa, a do wywaru wrzuciłem resztę ryby (ale nie tej smażonej - tą już zjadłem [haha]) ciut, ciut octu i pół puszki kukurydzy - i jak ryba się ugotowała to i tą wyłowiłem - tym razem łyżką cedzakową - a do tego wywaru dodałem natkę pietruszki, dużo kopru i pół pojemnika śmietany.

Do miseczki wkładam ja sobie takie i tyle warzyw jakie chcę i tyle ryby ile uważam za stosowne, zalewam zupą i jest?: pychotka!

P.S.

Kilka szczegółów które w opisie mnie umknęły:
W tejże zupie są ziemniaki, tak tak: te same co to do ryby smażonej być miały tylko, że zanim się ugotowały to jak wcześniej napisałem zjadłem z chlebkiem, a wspomnieć muszę, że miała to być galaretka rybna tylko, że wyszła zupa.
Jeszcze dopowiem, że te "odpady" czyli kręgosłup i łeb pooblizywałem sobie podczas oczyszczania gotowanych kawałków ryby do zupy tak, że w zupie pozostało już tylko samo najlepsze.

Re: Coś z ryby

Post: pt mar 22, 2013 11:36 pm
autor: Cebulka
Mietku fajnie się Ciebie czyta [tuli] [rotfl]
A powiedz, zrobiłeś w końcu galaretę z reszty zupy czy cała zupa 'wyszła' jako zupa? [haha]

Re: Coś z ryby

Post: pt mar 22, 2013 11:49 pm
autor: mietek
A gdzie tam plany mają się do relilizacji? [haha]
Idąc po dogrywkę [piwo] do sklepu co to mi przed wejściem do klatki schodowej postawili, w windzie sąsiadkę spotkałem - pożaliłem się że nie ma kto jeść, a ja "wczorajszych" dań raczej nie lubię zgodziła się przyjść i zdegustować - z gara łyżką posmakowawszy stwierdziła, że wie co z tym zrobić i tyle ją widziałem - mam nadzieję, że odda garnek :)
Zupka pyszna wyszła, ale ja już dziś więcej zjeść nie mogę - galaretki nie było - może innym razem [haha]

Re: Coś z ryby

Post: pt mar 22, 2013 11:51 pm
autor: Cebulka
A obłaskawiona sąsiadka to skarb [lol] [lol] [lol]

Re: Coś z ryby

Post: sob mar 23, 2013 12:04 am
autor: mietek
Cebulka pisze:A obłaskawiona sąsiadka to skarb [lol] [lol] [lol]

Może i skarb, ale żeby garnek oddała - bo my to tak za bardzo się nie znamy, nawet nie wiem pod jakim nr mieszka a jutro gar mi potrzebny będzie do pirogów.

Re: Coś z ryby

Post: sob mar 23, 2013 10:03 am
autor: Baś_22
[haha] Mietek, to wyjdź na klatkę schodową i krzycz żeby Ci garnek oddała [haha], może usłyszy [?] chyba, że dalej
trzyma głowę w garnku i wyjada tą pyszną zupkę [haha]

Re: Coś z ryby

Post: sob mar 23, 2013 10:29 am
autor: tereklo
Mietku, czytać Ciebie to poezja! [prosi]. Trzymasz w napięciu - do końca nie wiedziałam czy to będzie ryba w galarecie, nawet śmietana mnie trochę zwiodła 8)

Re: Coś z ryby

Post: sob mar 23, 2013 1:25 pm
autor: belva
Mietku!!! :D Ciach, sruuuu, buch, chlup, mmmmmmm, mniam. Oddaj garnek kobieto!!!!!!!!

A ja na twoim miejscu zrobilabym tylko : ciach , i mniam.
Czyli pstraga upieklabym w calosci ( po wypatroszeniu) w piecu.. [cool1]

Re: Coś z ryby

Post: sob lip 06, 2013 4:17 pm
autor: Yennyfer
Coś genialnego

Łosoś w szpinakowej kołderce

Składniki:
• 1 kg filetu z łososia
• 1 opakowanie ciasta francuskiego (może być light)
• 300 g szpinaku mrożonego w liściach lub 2 pęczki świeżego szpinaku
• 1/2 opakowania sera feta, około 100 g
• 1 łyżka serka mascarpone
• 1 łyżka sera z niebieską pleśnią
• 4 ząbki czosnku
• 1 łyżka masła
• sól
• pieprz
• przyprawa do ryb
• 50 g płatków migdałowych
• 1 jajko
• sałata masłowa, rukola, pomidorki koktajlowe do dekoracji
Dressing do ryby:
• 2 łyżki majonezu kieleckiego
• 2 łyżki śmietany lub jogurtu
• 2 ząbki czosnku
• pocięta zielenina (koperek, pietruszka, szczypiorek lub tylko np. koperek )
Sposób przygotowania:
Łososia myjemy, przyprawiamy solą, pieprzem, przyprawą do ryb i przeciśniętymi dwoma ząbkami czosnku, odstawiamy. Rozgrzewamy na patelni jedną łyżkę masła z przeciśniętym czosnkiem, następnie dodajemy szpinak świeży lub mrożony i smażymy aż zmięknie. Później dodajemy sery: fetę, mascarpone, pleśniowy i wszystko jeszcze chwilę smażymy, aż sery się dobrze rozpuszczą. Po usmażeniu pozostawiamy do ostygnięcia. Rozkładamy płat ciasta francuskiego na pergaminie, smarujemy środek połową szpinaku, na którym kładziemy filet z łososia, a następnie kładziemy na wierzchu resztę szpinaku. Zawijamy rybę w cieście i sklejamy brzegi, a wierzch smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy płatkami migdałowymi. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do temperatury 200 stopni na 25 minut. Przygotowujemy dressing do ryby, mieszamy majonez ze śmietaną lub jogurtem, zieleniną i czosnkiem. Upieczoną rybę podajemy na półmisku udekorowanym sałatą masłową, rukolą i pomidorkami koktajlowymi z dodatkiem dressingu do ryby.

To jest coś boskiego. ja co prawda darowałam sobie migdały, a rybę marynowałam w soku z cytryny i pieprzu cytrynowym, ale wyszło boskie. Robiłam na imieniny męża tydzień temu i znikło w tempie pioruńskim. do tego ślicznie wyglądało, aż mi żal, że zdjęć nie zrobiłam. A, i ryby było mniej - dwie tacki takie jak w biedronce sprzedają, te ze środka ryby kawałki, odcięłam skórę z łuskami i jeden kawałek położyłam "na grzbiecie" a drugi odwrotnie - tak by z ryb uformować jakby prostokąt.

Re: Coś z ryby

Post: sob lip 06, 2013 5:00 pm
autor: tereklo
Oj, smakowite! Trzeba spróbować, aż ślinka cieknie [mniam]

Re: Coś z ryby

Post: ndz gru 18, 2016 8:21 am
autor: Yennyfer
Aby nie umknęło - świetna zapiekanka mojej kierowniczki, robiła na piątkowego śledzika w pracy, coś pysznego - a do tego alternatywa dla nieśmiertelnej "ryby po grecku"

Ok kilograma filetów z ryby, może być mintaj, miruna, dorsz, co chcemy,
Rybę dzielimy na dzwonka, skrapiamy sokiem z cytryny, solą a i pieprzem, panierujemy w mące i smażymy - po usmażeniu odkładamy.

4 ziemniaki, niemałe
duża marchew,
duza cebula, pół niedużego selera
ząbek czosnku
Ziemniaki kroimy w plasterki, czosnek przeciskamy przez praskę, resztę warzyw ścieramy na tartce. Dusimy na oleju aż warzywa zmiękną, byleby się nie rozpadały.

W naczyniu żaroodpornym układamy na dnie warzywa, na to usmażone kawałaki ryby, polewamy to śmietanką 30 % wymieszaną z sokiem pomidorowym - tak mniej więcej pół na pół. Delikatnie solimy i wstawiamy do piekarnika, pieczemy ok 20 minut do pół godziny.

Mówię Wam, to jest przepyszne. Nawet nasz Adrian, chłopak, który raczej nie jada ryb wziął sobie dokładkę :-)

Re: Coś z ryby

Post: śr gru 28, 2016 8:44 am
autor: Cebulka
Brzmi interesująco :)
Czyli głównie ziemniaki z marchewką... ale ile dusić ziemniaki w plastrach żeby potem nie były zbyt surowe [skrob]
Zjada się to przeważnie na zimno? :)

Re: Coś z ryby

Post: śr gru 28, 2016 6:58 pm
autor: Yennyfer
Ewcia, ja dusiłam jakieś 10 minut. Potem zapiekłam - pyszna na gorąco i na zimno. Ja wolę na gorąco, i świeżo wyjęta z piekarnika i odgrzana jest super.