Dziczyzna!
: pn lut 02, 2009 8:05 pm
Temat nasunął mi się, w związku z pytaniem Buni [kwiat] na Zagrodzie babuszki, o sposób przyrządzania sarniny - tak tam napisałam:
" Moja Mama sarninę moczyła w zsiadłym mleku z jarzynami lub obkładała jarzynami ( wiórki marchwi i selera) i skrapiała olejem i zostawiała na parę godzin w piwniczce lub w lodówce!Później przyprawiała (nacierała) mięso solą, pieprzem i ziarnami jałowca(nie przypominam sobie czosnku!!!). Do pieczenia mięso zawijała w cieniutkie plasterki słoniny i całość obwiązywała nitką. Układała w foremce lub gęsiarce i polewała sklarowanym masłem! Piekło się mięsko około 2 godz w piekarniku , a w międzyczasie parokrotnie przekręcała i podlewała wytworzonym sosem. Pod koniec zalewała śmietaną. Wychodziła soczysta pychotka krojona w plastry.Jeszcze dzisiaj pamiętam smak tej pieczeni, a upłynęło już od tamtego czasu z 25 lat! Tata był myśliwym i dobrym strzelcem, więc dziczyzna była częstym gościem w naszym jadłospisie. Niestety, było - minęło! I zwierzyny dzikiej też jakby mniej było po lasach - zwłaszcza zajęcy!
Smacznego!"
A tak piszą o "Combrze sarnim na sposób litewski" Maria Lemnis i Henryk Vitry "W staropolskiej kuchni i przy polskim stole" :
" Moja Mama sarninę moczyła w zsiadłym mleku z jarzynami lub obkładała jarzynami ( wiórki marchwi i selera) i skrapiała olejem i zostawiała na parę godzin w piwniczce lub w lodówce!Później przyprawiała (nacierała) mięso solą, pieprzem i ziarnami jałowca(nie przypominam sobie czosnku!!!). Do pieczenia mięso zawijała w cieniutkie plasterki słoniny i całość obwiązywała nitką. Układała w foremce lub gęsiarce i polewała sklarowanym masłem! Piekło się mięsko około 2 godz w piekarniku , a w międzyczasie parokrotnie przekręcała i podlewała wytworzonym sosem. Pod koniec zalewała śmietaną. Wychodziła soczysta pychotka krojona w plastry.Jeszcze dzisiaj pamiętam smak tej pieczeni, a upłynęło już od tamtego czasu z 25 lat! Tata był myśliwym i dobrym strzelcem, więc dziczyzna była częstym gościem w naszym jadłospisie. Niestety, było - minęło! I zwierzyny dzikiej też jakby mniej było po lasach - zwłaszcza zajęcy!
Smacznego!"
A tak piszą o "Combrze sarnim na sposób litewski" Maria Lemnis i Henryk Vitry "W staropolskiej kuchni i przy polskim stole" :