Sernik wiedeński
Na ten sernik potrzeba 1 kg sera białego tłustego.
Najlepszy jest ten wiejski, który trzeba najpierw zmielić dwa razy aby był dobry do sernika.
Jak ktoś nie ma takiego sera to polecam twaróg sernikowy z Piątnicy w plastikowych wiaderkach. Ale tylko ten, żaden inny bo inne się nie nadają na sernik. Ten z Piątnicy jest bardzo gęsty że trzeba go wydłubywać łyżką.
Najpierw przygotowuję bakalie do sernika.
Garść rodzynek, garść płatków migdałowych i garstkę kandyzowanej skórki pomarańczowej. Nie lubię zbyt słodkich ciast, więc połowę porcji rodzynek zastępuję suszoną żurawiną.
Rodzynki płuczę w wodzie, odcedzam na sitku i mieszam z pozostałymi bakaliami w miseczce, i niech sobie czekają na swoją kolej.
Teraz w małym garczku topię masło, całą kostkę. Na bardzo małym ogniu aby się nie przypaliło. Cały czas mieszam masło i jak się już połowę roztopi to wyłączam ogień i dalej topi się samo bo jest to wszystko jeszcze gorące, więc masło dalej będzie się topić, trochę zamieszam i zostawiam do ostygnięcia.
Teraz natłuszczam blaszkę do sernika masłem i posypuję bułeczką tartą. I też odstawiam na bok.
Nastepnie biorę dwie miski, jedna większa druga mniejsza.
W tej większej będę robić sernik, a ta mniejsza będzie na białka.
Biorę 6 jajek, powinno być 8, ale ja biorę 6 i wybijam białka do mniejszej miski a żółtka do większej miski. Białka chowam do lodówki i niech sobie czekają na swoją kolej.
Teraz do żółtek dosypuję dwie niepełne szklanki cukru kryształu i szczyptę soli i miksuję to na gładką masę. Dodaję sok z połówki cytryny i aromat waniliowy. Dobrze jest dodać pokrojoną prawdziwą wanilię bo ma takie ciemne ziarenka, które później apetycznie wygladaja w serniku. Mi udało się kupić olejek waniliowy z tymi ziarenkami i też jest super. Ale jak nie ma wanilii to może być też i cukier waniliowy lub aromat waniliowy. Cały czas wszystko miksuję z żółtkami.
Jak masa będzie gładka to teraz dodaję porcjami ser i wsypuję 1 budyń waniliowy. Ucieram mikserem i wlewam chłodne roztopione masło. Cały czas miksuję aż masa będzie gładziutka.
Teraz wsypuję bakalie i mieszam to wszystko łyżką.
Włączam piekarnik nastawiony na 180 st.
Teraz wyjmuję białka i ubijam je czystymi końcówkami od miksera, aż będą sztywne i nie wypadną z miski jak ją obrócę do góry nogami.
Łączę ubitą pianę z masą serową i mieszam łyżką dość dokładnie.
Wylewam masę do blaszki, wyrównuję i wstawiam do piekarnika.
Jeżeli piekarnik osiągnął temperaturę 180 st. nastawiam zegar na 40 min. i niech się piecze. Po 40-tu min. zagladam delikatnie przez szybkę lub uchylam delikatnie drzwiczki piekarnika i patrzę jak wygląda wierzch sernika, jeżeli sernik jest mocno zrumieniony to go delikatnie nakrywam kawałkiem folii aluminiowej i piekę jeszcze 10-20 min. a jeżeli jest blady to go dopiekam bez przykrywania.
W czasie pieczenia staram się zostawić ciasto w spokoju. Po upieczeniu i wyłączeniu piekarnika uchylam lekko drzwiczki i zostawiam malutką szparę aby sernik mógł stygnąć. Jak drzwiczki nie chcą za bardzo się trzymać w takiej pozycji z lekką szparką, to wsadzam łyżkę albo coś innego z drewnianym trzonkiem między drzwiczki i tak zostawiam do ostygnięcia. Jak trochę bardziej ostygnię to wyjmuję sernik i staram się jak najszybciej wyjąć go z metalowej formy bo ser może chwycić zapach metalu jak za długo stoi w tej formie. Ale jak się go szybko zje to nie zdąży przejść tym zapachem.
Smacznego