Potrawy na Wigilię i Boże Narodzenie

Sprawdzone (i nie tylko) przepisy na smakołyki

Postautor: Sz_elka » wt gru 14, 2010 10:11 pm

ulotna chwila pisze:
tuurma pisze:Czyli ostatecznie bez cebulki?

wiedziałam, że coś wczoraj mi się pokaszaniło, cebulki w przepisie brak


To ja już naprawdę nie wiem - to ma być ta cebulka, czy nie? [rol]
Jeśli tak, to proszę stosowną poprawkę EDIT-em wnieść w przepis! 8)
I koniecznie odgrzebać ten zeszyt z przepisami! ;D
A w ramach rekompensaty za skołowanie proszę o zdjęcie futrzaka, bo dawno nie było! Może być w stosownym miejscu! :D
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: magdziołek » śr gru 15, 2010 3:11 pm

Piękne domki z piernika, a Baba Jaga też będzie ;) ?


Basiu, Anamario, wyczytałam na wcześniejszych stronach, że robicie karpia w galarecie. Ja osobiście uwielbiam ryby w każdej postaci, choć za karpiem nie przepadam. Wiele razy słyszałam od znajomych, że karp w galarecie to rarytas, nie miałam jednak okazji nigdy go spróbować.
Czy mogłybyście podać przepis na tę potrawę, ale tak b. dokładnie proszę mi wytłumaczyć, "jak chłop krowie na rowie ;)
"... miarą naszego życia są związki, które tworzymy"...
mój blog decoupage: http://madach.blog.onet.pl/
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: Baś_22 » śr gru 15, 2010 4:16 pm

magdziołek pisze:Piękne domki z piernika, a Baba Jaga też będzie ;) ?


Basiu, Anamario, wyczytałam na wcześniejszych stronach, że robicie karpia w galarecie. Ja osobiście uwielbiam ryby w każdej postaci, choć za karpiem nie przepadam. Wiele razy słyszałam od znajomych, że karp w galarecie to rarytas, nie miałam jednak okazji nigdy go spróbować.
Czy mogłybyście podać przepis na tę potrawę, ale tak b. dokładnie proszę mi wytłumaczyć, "jak chłop krowie na rowie ;)

Magdziołku bardzo chętnie podam Ci przepis jak wrócę z pracy do domu.
Jest to przepis mojej mamy i ja wg niego robię karpia od lat. Uwielbiam go :-P
Oczywiście wytłumaczę jak chłop krowie na rowie a nawet lepiej [haha]
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Cebulka » śr gru 15, 2010 4:41 pm

Ulotna - a czy do tych rodzynkowo-czosnkowych to mogą być śledzie z beczki, solone, czy mają byc takie z tacek w oleju? :)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: ulotna chwila » śr gru 15, 2010 5:36 pm

Sz_elka pisze:
ulotna chwila pisze:
tuurma pisze:Czyli ostatecznie bez cebulki?

wiedziałam, że coś wczoraj mi się pokaszaniło, cebulki w przepisie brak


To ja już naprawdę nie wiem - to ma być ta cebulka, czy nie? [rol]
Jeśli tak, to proszę stosowną poprawkę EDIT-em wnieść w przepis! 8)
I koniecznie odgrzebać ten zeszyt z przepisami! ;D
A w ramach rekompensaty za skołowanie proszę o zdjęcie futrzaka, bo dawno nie było! Może być w stosownym miejscu! :D


1.Szeluś ostatecznie w przepisie cebulki brak
2.trwają namierzania przepisu
3.jak tylko nie zasnę od razu po kolacji, to cyknę Ci zdjęcie mojej Hrabiny :D

Cebulko-śledzie obowiązkowo z beczki lub wiaderka (solone matijasy czy jak to tam się zwie)
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: Sz_elka » śr gru 15, 2010 8:36 pm

Już dziękuję pięknie! [prosi]
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Baś_22 » śr gru 15, 2010 11:18 pm

Magdziołku podaje Ci obiecany przepis na karpia w galarecie :)

Karp z galarecie


Składniki:
1 karp cały z głową
1 cebula pokrojona w plastry
1 mała marchewka cała
1 pietruszka
kawałek selera (w Twoim przypadku nie dawaj :) )
2 ziarnka ziela angielskiego
1 łyżka żelatyny
sól do smaku

Wykonanie:
Zakładm, że karp jest wypatroszony, więc pozostaje Ci tylko oskrobać go z łuski, przekroić na pół i pokroić w dzwonka.
Do płaskiego garnka wkładamy warzywa i przyprawy i robimy zalewę. Podgotowujemy jarzyny do miękkości i wyjmujemy wszystko oprócz cebuli. Do tego wkładamy dzwonka karpia i głowę, gotujemy wszystko na wolnym ogniu 1/2 godz.
Żelatynę zalać 1/2 szklanki zimnej wody, wymieszać i pozostawić do napęcznienia.
Na sitku odcedzamy wywar. Lekko przestygniętą rybę wyjmujemy i wyciągamy z niej ostrożnie ości (jest to łatwe, bo ryba jest bardzo mięciutka). Układamy rybę na półmisku, w kształcie ryby [haha]
Kroimy marchewkę, pietruszkę, seler (Ty nie!) i przybieramy rybę.
Do żelatyny dolewamy trochę wywaru z gotowania i mieszamy. Zalewamy tym rybę.
Studzimy i wstawiamy do lodówki.
Przed spozyciem pokropić cytryną.
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: koliberek » czw gru 16, 2010 6:35 am

Kiedys robiłam na Wigilię karpia po królewsku wg przepisu z takiej małej książeczki starej pt. "Potrawy z ryb". Ksiązeczki doszukac sie nie mogę, ale przepis znalazłam za pomoca wujka [google] ;) i w tym roku znowu zrobie, bo coś tak ostatnio z ojcem wspominaliśmy tego karpia ...
Polecam bo wychodzi pyszne i delikatne bardzo...
Oto przepis:
Składniki
karp o wadze 1,5 kg
włoszczyzna bez kapusty
2 cebule
1 szklanka wytrawnego białego wina
25 dkg malutkich pieczarek
8 dkg masła
3 dkg mąki
2 surowe żółtka
trochę soku z cytryny
szparagi z puszki do garnirunku
drobno posiekana natka pietruszki
sól

Najpierw gotujemy esencjonalny wywar z włoszczyzny z dodatkiem jednej cebuli i szklanki wytrawnego wina. Oczywiście wywar solimy do smaku. Łącznie z winem wywaru powinno być około 1 litra. Karpia dokładnie czyścimy i albo gotujemy w całości, tak jak podano w oryginalnym przepisie, albo dzielimy go na dzwonka, tak jak robię to ja, i jeszcze każde dzwonko przekrawam na pół, usuwając przy okazji ość grzbietową. Łatwiej mi bowiem podać gotowe porcje niż dzielić gorącą rybę na półmisku. Przygotowanego w jeden z podanych sposobów karpia zalewamy przecedzonym zimnym wywarem i gotujemy na małym ogniu pod przykryciem 30 minut.
Pieczarki, po dokładnym umyciu i przycięciu nóżek, dusimy z utartą cebulą w 4 dkg masła na małym ogniu przez 25 minut. Z pozostałego masła (4dkg) i mąki robimy białą zasmażkę, rozprowadzamy wywarem z ugotowanego karpia, dodajemy pieczarki i cebulę, gotujemy przez 5 minut, po czym zaciągamy surowymi żółtkami. Sos solimy do smaku i przysmaczamy odrobiną soku z cytryny.
Gorącego karpia układamy na ogrzanym półmisku, polewamy sosem wraz z pieczarkami i po bokach ryby układamy odgrzane szparagi ze słoika czy tez puszki. Całość posypujemy drobno posiekaną natką pietruszki.
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: magdziołek » czw gru 16, 2010 11:45 am

Basiu, Beatko, dzięki za przepisy :*
"... miarą naszego życia są związki, które tworzymy"...
mój blog decoupage: http://madach.blog.onet.pl/
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: koliberek » czw gru 16, 2010 1:14 pm

Magdziołku smacznego

JKeszcze gamon ostatnio wypróbowywał jakas rybe pod pierzynka, ponoc super ..no i musi nei byc trudne skoro Gamoniowi w wraunkach studenckich wyszła :)
Jak przyjedzie to wezme przepis i wpisze :)
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: ulotna chwila » czw gru 16, 2010 2:34 pm

podaję zdobyty przepis na śledzie w curry :D

Śledź w Curry:

- 4 śledzie w occie(albo wymoczone solone, skropione octem)
- 2-3 korniszony
- 1 jabłko
- 2 cebule
- 2 łyżki koncentratu pomidorro
- 1/2 szklanki oleju
- sól, pieprz
- 1 łyżka curry

Wszystko w drobną kosteczkę i wymieszać - baaaaaaaaaaaardzo dobrze smakuje :-)
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: ulotna chwila » pt gru 17, 2010 11:52 am

Placuszku mam pytanie techniczne w sprawie zaprawy do chaty piernikowej :D
czy klej Ci nie odchodził od piernika, i czy długo trzeba czekać aż chata się będzie "qpy trzymać" ;) ?
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: Sz_elka » pt gru 17, 2010 2:31 pm

ulotna chwila pisze:Placuszku mam pytanie techniczne w sprawie zaprawy do chaty piernikowej :D
czy klej Ci nie odchodził od piernika, i czy długo trzeba czekać aż chata się będzie "qpy trzymać" ;) ?

Pozwolę sobie znowu przypomnieć, co było wcześniej na ten temat w różnych miejscach mówione! ;D
placeko pisze:To ja się pochwalę moimi pierwszymi domkami z piernika ;) Obrazek
może nie potrawa ale stół wigilijny się nadaje ;)

ulotna chwila pisze:ojojoj ale śliczne chatki z piernika [brawo]!!
Placuszku, a powiedz mi sklejasz je lukrem?
też bym chciała zrobić takie cuda, tylko czy czasu mi wystarczy

placeko pisze:lukrem naprawdę chciałam w sobotę około 23.30 poszłam się wykąpać i po powrocie rozpoczęłam walkę wręcz do 1 w nocy - ciągle mi się rozklejał trzy rodzaje lukru próbowałam po czym poszłam po pistolet z klejem żelowym i skleiłam a na to dałam lukier i nic nie widać ;) ;) ale żeby nie było - próbowałam ;)

tuurma pisze:a miałam zażartować, że klejem montażowym go potraktowałaś [diabel]
no ale tak to już jest w budownictwie, że na słowo honoru się nie utrzyma, trzeba sięgnąć po środki profesjonalne :)

ulotna chwila pisze:... hmmm....czyli Placuszku mówisz żeby lukrem nawet nie próbować, bo polegnę [skrob] dobrze, że mam pistolet [kiler]

placeko pisze:Może nie polegniesz a jak się tobie uda to napisz jak to zrobiłaś ;)

I jeszcze wynotowane z ShoutBoxa:
ulotna chwila: ... przydałoby się zeby domek był zrobiony
Tosia: a ja nie mam pistoletu i nie będzie czym pokleić a tak to dla wnuków bym zrobiła
ulotna chwila: ale może da radę gęstym lukrem?
ulotna chwila: ja nawet nie próbowałąm lukrem po tym jak Placuszek napisał, że poległ klejąc lukrem
ulotna chwila: a Tosiu wyczytałąm gdzieś że ktoś lukrem kleił
ulotna chwila: ubijasz białka mikserem na sztywno i dodajesz puder cały czas miksujesz aż będzie bardzo bęsty i klejący im gęściejszy tym lepiej wiadomo i gdzies jeszcze było napisane zeby te białka ubite z pudrem jeszcze ubijac w kąpieli wodnej ale to tylko wyczytane a nie sprawdzone empirycznie, więc do końca nie wiadomo

To ja tyle, a Placuszek mam nadzieję, ze znajdzie w tym galimatiasie pytanie postawione na wstępie przez Ulotną? [skrob]
Przypomną może lepiej:
ulotna chwila pisze:Placuszku mam pytanie techniczne w sprawie zaprawy do chaty piernikowej :D
czy klej Ci nie odchodził od piernika, i czy długo trzeba czekać aż chata się będzie "qpy trzymać" ;) ?
Ostatnio zmieniony pt gru 17, 2010 2:49 pm przez Sz_elka, łącznie zmieniany 1 raz
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: ulotna chwila » pt gru 17, 2010 2:38 pm

Szeluś zasługujesz na miano REDAKTORA NACZELNEGO :D
[tuli]
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: Sz_elka » pt gru 17, 2010 2:40 pm

Optuję bardziej za Topikowym Podglądaczem-Korektorem! [diabel]
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: cicho_borowska » sob gru 18, 2010 7:15 am

wandalka chwastowa pisze:Makowiec świąteczny.

Składniki biszkoptu:

1,5 szklanki mąki tortowej
1 szklanka cukru
4 jajka
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli

Wykonanie biszkoptu.
Białka jajek ubijamy z solą na sztywno, dosypujemy trochę cukru dla usztywnienia piany i dodajemy po 1 żółtku, ubijamy dalej dosypując powoli resztę cukru. Mąkę przesiewamy i mieszamy z proszkiem do pieczenia i po łyżce dosypujemy do ubitych jajek delikatnie mieszając. Ja mieszam ręcznie końcówkami miksera.Pieczemy biszkopt.


Masa makowa.

5 jajek całych
1 szklanka cukru
25 dkg maku - po sparzeniu przekręcamy 2x przez maszynkę
1 kostka margaryny
1 łyżka kakao
1 zapach migdałowy
może być 2 łyżki miodu
szczypta soli
bakalie -dajemy do masy makowej na końcu.

Wykonanie.
Na małym gazie kuchenki rozpuszczamy w garnku margarynę i odstawiamy ją na na bok w celu dodania składników. Wbijamy jajka i pozostałe składniki masy makowej.Po dodaniu składników stawiamy ponownie naczynie na mały gaz i energicznie wszystko mieszamy do chwili zgęstnienia masy. Odstawiamy masę do wystudzenia.

Masa jasna.
1 budyń waniliowy
0,5 l mleka
3 łyżki cukru
0,5 kostki margaryny

Wykonanie.
Gotujemy budyń. Miksujemy margarynę i mieszamy z wystudzonym budyniem do uzyskania puszystej masy.

Polewa czekoladowa
15 dkg margaryny
6 łyżek cukru
4 łyżki śmietany
3 łyżki kakao
Wykonanie.
Z podanych składników gotujemy polewę i studzimy.

Na zimny biszkopt kładziemy masę makową, następnie masę budyniową.
Wierzch ciasta dekorujemy polewą czekoladową.

Smacznego. [kucharz]


Czy ktoś robił to ciasto? zastanawiam się czy biszkoptu trochę nie nasączyć. A może "przechodzi" masą i nie jest suchy?
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Cebulka » sob gru 18, 2010 11:56 am

Trochę się tu robi groch z kapustą i śledzie z piernikiem - ale cóż - na Święta tak przeciez jest że różne zapachy się mieszają w kuchni ;)

W każdym razie mam pytanie o śledzie...
Może głupie, ale nie wiem, czy coś robię nie tak? [skrob]

Jak robię jakieś śledziki na bazie śledzi w oleju z tacek, to nie ma problemu ze smakiem, i ze słonością, uwielbiam takie.
Natomiast takie matiasy z beczki - czy z tymi śledziami coś się powinno zrobić przed przygotowaniem jedzenia tylko to jest tak oczywiste że nie ma tego w przepisach?
Bo zrobiłam z nich sałatkę i te ulotnej śledzie z rodzynkami - i są strasznie słone, i jakoś tak za przeproszeniem 'dają śledziem' w sposób prawie uniemożliwiający konsumpcję :/
Jeszcze w sałatce to jakoś znikło jak się przegryzła - ale jak się nie ma z czym przegryźć, to jest problem...

Macie jakieś pomysły? [rol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Baś_22 » sob gru 18, 2010 12:32 pm

Cebulko, jakie śledzie bym nie kupiła ( te w oleju także), to wszystkie zawsze moczę, aby własnie pozbyć sie tej słoności. Jeśli przesadzę w moczeniu to zawsze moge je sobie dosolić :)
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: saginata » sob gru 18, 2010 1:42 pm

Ja ¶ledzie z beczki lubiê tylko jak je wymoczê i prze³o¿ê cebulk± i li¶ciem laurowym,skropiê octem,polejê olejem-i odczekam chocia¿ 5 dni zanim je zjem :D
Najbardziej smakuj± mi ¶ledzie w zalewie wiejskiej-w takim oleju.I na bazie tych ¶ledzi robiê wszystkie sa³atki-i ¶ledzie typu"po kaszubsku"
Wszêdzie pisz±,¿e powinny byæ solone-ale ja tam wolê swoje w oleju :D
saginata
 

Postautor: magdziołek » sob gru 18, 2010 1:58 pm

Każde śledzie solone, czy z wiaderka czy z beczki najpierw płuczę pod bieżącą wodą na sitku. Później moczę w mleku 2 razy po 30min.( mleko oczywiście zmieniam do drugiego moczenia) . Później znów opłukuję z tego mleka, też na sitku i gotowe. :) .
"... miarą naszego życia są związki, które tworzymy"...
mój blog decoupage: http://madach.blog.onet.pl/
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: Cebulka » sob gru 18, 2010 2:01 pm

Ech człowiek się uczy całe życie [glupek] [haha]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Sz_elka » sob gru 18, 2010 4:39 pm

Ja myślę Cebulko, że matyjasy z Biedronki :P - na tacce są bez obróbki, zdatne zarówno do ziemniaków jako pokrojone filety jak i do sałatek pokrojone w kostkę! :)
A solone [skrob] , to chyba zawsze najpierw się moczyło, bo solone! 8)
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: amita » sob gru 18, 2010 8:47 pm

Na tackach są już,że tak powiem,zdatne do zjedzenia.A zwykłe matyjasy trza wymoczyć.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Cebulka » sob gru 18, 2010 9:11 pm

No tak, wszyscy wiedzieli tylko nie ja [haha]
Ale czemu to nie jest w przepisach napisane po ludzku?
Nic to - teraz już będę dzięki wam wiedzieć [tuli]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: amita » sob gru 18, 2010 9:28 pm

Cebulko,bo to chyba oczywiste jest :D ale jak widać nie dla wszystkich.Młoda jesteś,wynalazki stosujesz na tackach to i skąd Ci to wiedzieć :)
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: mietek » ndz gru 19, 2010 1:56 pm

amita pisze:Cebulko,bo to chyba oczywiste jest :D ale jak widać nie dla wszystkich.Młoda jesteś,wynalazki stosujesz na tackach to i skąd Ci to wiedzieć :)


O moczeniu śledzi cośkolwiek dopowiedzieć chciałem [lol]

Moczenie działa w dwie strony - najlepszym sposobem posolenia ryby (zarówno przed smażeniem, jak i gotowaniem) jest moczenie w tzw. solance, a śledź do nauki tej sztuki nadaje się najlepiej bo można go zjeść w każdej chwili nawet gdy jeszcze żywy jest :D
Jest to o tyle przydatne, że w każdej chwili można skubnąć kawałeczek i stwierdzić czy już jest tak słony jak lubimy - trafiwszy we właściwy smak zanotować ilość użytej soli i wody oraz czas moczenia - i już tylko ściśle przestrzegać ustanowionego w ten sposób przepisu a smakowicie dane nam będzie jedzenie najważniejszej ryby świata.

No i moczenie w drugą stronę - tu już można nawet trochę poszaleć - Tak jak napisał Magdziołek , można w mleku, można w winie, a i w oleju - wszystko to oczywiście można opatrzyć w ulubione zioła i takie tam - bo i prawdą jest to co Cebulka napisał: - czasem mają zapach ropopodobny - tu pomóc może dodatek octu, cytryny lub zioła czy wino właśnie.

Moim zdaniem w takim wypadku najlepsze jest zsiadłe mleko lub maślanka na ostatnie moczenie - ostatnie bo szkoda, ale jak nie musimy oszczędzać można lać co się chce i ile wlezie.

Zasada jadna i ta sama zawsze : solimy w tą czy w drugą stronę co czas jakiś posmakować (śledź na to pozwala) - zapisać lub zapamiętać i stosować w następnych razach ;)

mietek: [slonce]

P.S.
Jeśli znalazłem 513 przepisów na śledzia to i o moczeniu należy nieco wspomnieć: po przetestowaniu na śledziach stosować do wszelkich innych ryb jest wskazane - i tylko jedna ważna rzecz - przed smażeniem rybka moczona w ten czy inny sposób powinna przynajmniej nieco ociec, a właściwie to troszkę podsuszyć się.
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: magdziołek » ndz gru 19, 2010 6:55 pm

Mrożone ryby, po rozmrożeniu a tuż przed smażeniem, osuszam mocno ręcznikami papierowymi, bo niestety tzw "glazura", często aż 25 % sprawia, że ryby okropnie pryskają przy smażeniu, a jak je osuszę ręcznikiem, to już tak nie "skaczą" na patelni i nie "plują" tłuszczem ;) .
"... miarą naszego życia są związki, które tworzymy"...
mój blog decoupage: http://madach.blog.onet.pl/
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: ulotna chwila » pn gru 20, 2010 3:08 am

Cebulko ja Cię baaaaaaaaaaaaaardzo przepraszam za brak wzmianki o moczeniu śledzi, ale dla mnie to było takie oczywiste, że nawet nie pomyślałam, że wypadałoby o tym wspomnieć [oops]
teraz to nawet nie ma co pytać, czy smakowało :D

w końcu zmobilizowałam się też do zmontowania szopy, a tak to wygląda
ObrazekObrazek
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: Baś_22 » pn gru 20, 2010 9:50 am

Ulotna, szopka jest prześliczna [brawo]

Przy okazji mam pytanie do Ciebie?
Upiekłam ciasteczka imbirowe wg Twojego przepisu i nawet są popieczętowane we wzorki, bo dostałam szybko paczuszkę :)
Wyglądają pięknie i bardzo mi smakują, tylko one są nieco twardawe [?] czy tak jest i one za jakiś czas zmiękną (zamknęłam je w pudełku), czy coś źle zrobiłam [?] :(
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: ulotna chwila » pn gru 20, 2010 11:47 am

Dziękuję Basiu [tuli]

a co do pierniczków, to jak wrócę z pracy to zaglądnę do puszki i Ci napiszę jak się sprawy mają, chociaż wydaje mi się, że one raczej były bardziej kruche niż twarde.
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: Cebulka » śr gru 22, 2010 10:51 am

Jak to dla niektórych oczywistość nie jest taka oczywista [lol]

Nie miałam skąd nauczyć się 'obsługi' takich beczkowych. Mama śledzia nie cierpi i nigdy go nie robiła, a tata zawsze robił takie 'tackowe' - tak więc moje założenie, że wszelkie śledzie sprzedawane są bezpośrednio zdatne do spożycia [haha]
(poza jednym jedynym, skądinąd bardzo smacznym, przepisem który posiadam na te solone, w którym było, żeby namoczyć - ale myślałam, że to specyfika przepisu ;) )

Ale jak już o oczywistości, to mnie ruszyło, że z kolei ja zawsze i od zawsze na wszystkie Święta jedne i drugie robię pewne śledzie - i uważam to za tak oczywisty przepis, że nie przyszło mi do głowy o nim pisać, bo zakładałam że wszyscy o tym wiedzą [lol]
To śledź przydatny również osobom które nie darzą śledzi generalnie sympatią - podjadają ten sos i się nazywa, że danie wigilijne 'śledź' zaliczone [haha]

Śledzie w sosie tatarskim
śledzie
kilka cebul
jabłko
ogórki konserwowe
kwaśna śmietana
majonez
pieprz
Śledzie (no ja tackowe, pewnie można i takie wymoczone ;) ) pokroić w paseczki, cebulę pokroić w drobną kostkę, posolić i odstawić na chwilę, dodać do śledzi. Jabłko (ważne żeby było twarde i białe, jak słodkie to nie szkodzi bardzo) obrać, pokroić w kostkę i dorzucić, tak samo ogórki konserwowe (używam Krakusa, bo są chrupiące). Razem tych 'dodatków' ma być przynajmniej tyle samo co śledzi, raczej więcej. Sypnąć porządnie pieprzu. Zalać majonezem (u mnie Kielecki) ze śmietaną, mniej więcej pół na pół, ewentualnie z przewagą śmietany w ilości takiej żeby zrobiło się miłe bagienko. Powinny się przegryźć, ale starczy jedna noc.
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: ulotna chwila » śr gru 22, 2010 12:05 pm

ooo takiego śledzia jeszcze nie robiłam
trzeba będzie spróbować :)
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

PoprzedniaNastępna

Wróć do Kulinaria

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości