O tych szczawianach po nocy świętojańskiej to nie wiedziałam.
Oczywiście najlepszy rabarbar taki poobierany, maczany w cukrze i zjadany na surowo.
Do kompotu dodaję jeszcze listki werbeny azteckie ziele albo melisy.
Ulubione ciasto, bardzo delikatne to miodownik z rabarbarem (świetnie się komponuje kwasność rabarbaru i specyficzna słodycz miodu)
Na blachę (płaską):
1/2 kg mąki pszennej
proszek do pieczenia (2-3 łyżeczki)
skórka otarta z jednej cytryny
300 g miekkiego masła
250 g miodu lekko płynnego
6 jaj
toreba (ok 150g) płatków migdałowych
niecałe kilo rabarbaru
Mąkę wymieszać z proszkiem i skóką z cytryny. Masło utrzeć z miodem, dodawać po jednym jaju i po trochę mąki. Ciasto rozłożyć na płaskiej blasze, posypac migdałami a na to ułożyć kawałki (ok 5 cm albo dłuższe) obranego rabarbaru. Lekko wcisnąć rabarbar w ciasto. Piec 35 minut w temp 200 st C.
Przy 24 porcjach każda ma ok 270 kcal
Może być mało słodkie to dla słodkolubnych do ucieranego masła dodać nawet pół szklanki cukru.
No i rabarbarowe racuchy. Normalnie tak jak te z jabłkami tylko dość drobne kawałki rabarbaru.
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.