Strona 4 z 8

Re: DYNIA

Post: śr lis 07, 2012 10:37 pm
autor: Baś_22
Samanta pisze: Basiu ja raczej rozprażam dynię z malutka ilością wody na mus, albo ścieram na małych oczkach, na tych duzych to takie farfocle potem widać.

...starłam na małych oczkach ale za to jabłka pokroiłam chyba na lekko za duże kwadraciki [skrob] ( chyba będę je ścierała na grubej tarce, tak jak zawsze robię przy zwykłych racuchach) i takie śmieszne te placuszki wyszły :) z pierwszej patelni żaden nie wyszedł cały (zjadłam je więc łyżeczką [haha]), bo było za mało mąki, więc dodałam trochę więcej i potem już było dobrze :) ......to jest tak jak nie ma dokładnego przepisu :) ale następnym razem już będę wiedziała jak zrobić :) Placuszki są przepyszne i bardzo je polecam wszystkim, kto jeszcze ich nie próbował.

Re: DYNIA

Post: śr lis 07, 2012 10:55 pm
autor: tereklo
Samanto, oczywiście, szukaj i znajdź i wklej tu przepis na nalewkę z dyni :) Zaryzykuję, a co [lol]
No i odczytaj PMa

Basiu, zawsze pierwszy raz jest ryzykowny ;>

Re: DYNIA

Post: śr lis 07, 2012 11:14 pm
autor: Baś_22
tereklo pisze: Basiu, zawsze pierwszy raz jest ryzykowny ;>

.....masz rację [prosi] i żeby była jasność, nie chodzi tylko o placuszki z dyni [haha]

Re: DYNIA

Post: śr lis 07, 2012 11:17 pm
autor: Samanta
Nalewka z dyni
Niedużą dynie umyć, obrać, pokroić, w kostkę, wrzucić do słoja, wsypać cukier ok. 1 kg
Dołożyć 4 - 5 goździków w całości, 3 - 4 ziarna kardamonu – w żadnym wypadku nie w proszku. Można dodac kawałek kory cynamonu, ale ryzykujemy , że nalewka będzie miała brzydki kolor i straci przezroczystość. Wstrząsnąć słojem, odstawić zakręcony na 2 – 4 godziny, zeby dynia puściła sok. Teraz zalać wódką 50% tak, aby pokryła dynię. No i tak z pół roku cierpliwości. Mnie wystarczyło na 2 miesiące, no niecałe....
Zlać, rozlać do butelek, do każdej wsadzić kawałek laski wanilii, zakręcic i odstawić na kolejne miesiące. Albo chociaż tygodnie....
Teraz co do wanilii. Laska, a nie esencja! Można włożyć od razu z resztą przypraw, ale ja wsadziłam dopiero do butelek, po rozlaniu. Jesli chcemy zaostrzyć smak nalewki, możemy dodać plasterki świeżego imbiru.
Smacznego!

Re: DYNIA

Post: czw lis 08, 2012 12:03 am
autor: Cebulka
Samanta pisze:Nalewka z dyni
!


Ło Jezu, nawet nalewkę z tego robimy??????
No nie... [rotfl]

Zrobiłam dzis to dyniowe ciasto z polewą serową - czy ono ma wyjść takie zakalcowate? ;>

Re: DYNIA

Post: czw lis 08, 2012 12:05 am
autor: tereklo
Baś_22 pisze:.....masz rację [prosi] i żeby była jasność, nie chodzi tylko o placuszki z dyni [haha]


Tak, własnie tak, dla jasności, Basiu [lol]


Samanta pisze:Nalewka z dyni
Niedużą dynie umyć, obrać, pokroić, w kostkę, wrzucić do słoja, wsypać cukier ok. 1 kg
Dołożyć 4 - 5 goździków w całości, 3 - 4 ziarna kardamonu – w żadnym wypadku nie w proszku. Można dodac kawałek kory cynamonu, ale ryzykujemy , że nalewka będzie miała brzydki kolor i straci przezroczystość. Wstrząsnąć słojem, odstawić zakręcony na 2 – 4 godziny, zeby dynia puściła sok. Teraz zalać wódką 50% tak, aby pokryła dynię. No i tak z pół roku cierpliwości. Mnie wystarczyło na 2 miesiące, no niecałe....
Zlać, rozlać do butelek, do każdej wsadzić kawałek laski wanilii, zakręcic i odstawić na kolejne miesiące. Albo chociaż tygodnie....
Teraz co do wanilii. Laska, a nie esencja! Można włożyć od razu z resztą przypraw, ale ja wsadziłam dopiero do butelek, po rozlaniu. Jesli chcemy zaostrzyć smak nalewki, możemy dodać plasterki świeżego imbiru.
Smacznego!


Samanto [prosi] [prosi]

Nieduża dynia to tak ze 2-3 kilogramowa?
Do nalewki morelowej wanilię dodaję w postaci nalewu, dużo lepszy aromat i smaczek niż laska dodana bezpośrednio.
Nalew waniliowy: do słoiczka z 80% spirytusem (ok 100 - 150 ml) dodać przekrojona i pokrojoną w kawałki wanilię. Odstawic na kilka tygodni (może stac miesiącami do następnego wykorzystania). Do nalewek dodajemy tylko nalew, bez kawałków wanilii.

Re: DYNIA

Post: czw lis 08, 2012 12:09 am
autor: tereklo
Dynia dynią, nie dziwi tak jak ciasto z buraka cukrowego. Dziś w rozmowie skypowej z urodzonym lublinianinem dowiedziałam się o tamtejszym przysmaku - ciasto o nazwie buraczak. Ale to chyba w regionalnych dopiszę więcej :)

Re: DYNIA

Post: czw lis 08, 2012 12:11 am
autor: Cebulka
Zrobiłam (buraka ukradliśmy z wielkiej buraczanej góry przy drodze ;> ), zjadłam - ciekawe, nienajgorsze, aczkolwiek nic wybitnego :D

Re: DYNIA

Post: czw lis 08, 2012 12:19 am
autor: tereklo
Cebulka pisze: aczkolwiek nic wybitnego :D


Pamięć z dzieciństwa - co sobote babcia piekła ciasto drożdżowe z kruszonka i bułeczki, najczęściej zawijańce cynamonowe albo takie pieczone "pierogi" z serem (w kształcie dzisiaj znanych jagodzianek). Spowszedniało mi to ciasto i nie mogłam nadziwić się rodzince z wielkiego miasta, która rozpływała się w zachwycie nad drożdżowym... Zachwycac się drożdżówką? [skrob] phi

Re: DYNIA

Post: czw lis 08, 2012 12:38 am
autor: Cebulka
Przy okazji szukania buraczanego placka znalazłam w Kafeteriowych przepisach jeszcze dwie dyniowe propozycje, to uzupełniam nasze dyniowe kompendium :D

[25.11] 02:11 Mikros
RACUSZKI Z TWAROŻKU I DYNI
40 dag dyni, 2 jajka, 6 pełnych łyżek mąki, 12 dag twarogu, 2 łyżki cukru pudru, cukier waniliowy, 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia, sól, łyżka spirytusu, jak ktoś lubi może dodać 1/4 łyżeczki imbiru w proszku, olej do smażenia.
Dynię zetrzeć na tarku o dużych oczkach, lekko posolić, wymieszać. Jaja rozdzielić, białka ubić na sztywno, dodając cukier waniliowy i po łyżce cukier puder, ubijać aż będzie szkliste /jak na biszkopt/, dodać żółtka i ponownie ubić. Do masy jajecznej wsiać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, dodać lekko odciśniętą dynię, drobno pokruszony twaróg, spirytus i dokładnie wymieszać. Smażyć na rumiano małe placuszki. Racuszki są tak dobre, że warto ilość podwoić. Dla łasuszków można podawać z bitą śmietaną. Ja podaję z dżemem z dyni z dodatkiem imbiru. Bardzo ważne! Spirytus dodaję bo inaczej bardzo chłoną tłuszcz.
********************************************************************************************
[24.11] 22:35 Mikros
TARTA Z SERA I DYNI
Na ciasto do tarty przepis podawałam więc nie będę się powtarzać. Do słodkich tart - z dyni czy z owoców dodaję do ciasta na jedną porcję, 2 łyżki cukru pudru. 1,5 - 2 kg dyni - usunąć miąższ i pestki, obrać ze skórki, pokroić na dość grubą kostkę, zalać połową szklanki wody lekko osolonej i połową szklanki mleka, gotować pod przykryciem ok. 10-15 min - uważając by nie była zbyt miękka. Odcedzić, ostudzić, zetrzeć na tarku o grubych oczkach. Połączyć z drobno rozkruszonym twarogiem /25-30 dag/, dodać 1-2 ubite jaja , przyprawić do smaku cukrem, cukrem waniliowym, można dodać rodzynki. Dokładnie wymieszać i wyłożyć na podpieczone ciasto. Piec w temp. 180 - 200°C około 30 min. Zalać przygotowanym sosem z 3-4 łyżek gęstej śmietany wymieszanej z cukrem do smaku i 1-2 jajami. Zapiec ok. 10 min.
********************************************************************************************
[27.11] 20:15 Miga
Mikros - własnie spałaszowaliśmy tartę z serem i dynią, byli goście i wszyscy orzekli, że jest REWELACYJNA. Przy okazji, ponieważ lubię w kuchni eksperymenty, po wypróbowaniu masy doszłam do wniosku, że ugotowana dynia z twarogiem i odrobiną cukru sama w sobie może być deserem. Na dodatek niskokslorycznym, zdrowym i lekkostrawnym
********************************************************************************************

Re: DYNIA

Post: czw lis 08, 2012 10:52 am
autor: Samanta
Cebulko - nie, nie ma prawa wyjść zakalec! Cos poszło nie tak.... :(
Tereniu - Tak, dynia raczej z tych nieduzych,, ale nie ważyłam niestety....Co do ekstraktu z wanilii, to tez robie własny, ale do nalewki jednak wolę uczciwy kawałek laski :D
To ciasto burakowe nie jest mi znane, chociaz podobno ono rodem z tych stron, co i ja, ale jak dla mnie obcy wynalazek. Ostatnio sporo o nim słyszę ale jakos chyba nikt specjalnie się nie zachwycał [skrob]

Re: DYNIA

Post: czw lis 08, 2012 9:37 pm
autor: Cebulka
Aaa... bo myślałąm, ze może taka zakalcowa uroda, to na Basi zdjęciu też jest takie podejrzenia 'mokrawe' ;>

Re: DYNIA

Post: czw lis 08, 2012 10:18 pm
autor: Baś_22
Cebulka pisze:Aaa... bo myślałąm, ze może taka zakalcowa uroda, to na Basi zdjęciu też jest takie podejrzenia 'mokrawe' ;>

..masz racje Cebulko, bo moje też wyszło nieco zakalcowate, ale bardzo pyszne [jezyk2]
Sami zrobiłam dokładnie wg Twojego przepisu i wyszedł zakalec :( przerażona byłam ilością oleju, który trzeba było wlać [shock]
i nie wlałam całej szklanki, bo już chyba w ogóle by nic nie wyszło [niewie] , więc nie wiem co mogło być nie tak [?] [skrob]
...[haha] a Twoja podejrzliwość Cebulko nie zna granic [haha] ale oczko masz, że hej [tuli]

Re: DYNIA

Post: pt lis 09, 2012 11:18 am
autor: tereklo
Nalewka z dyni nastawiona :)

Re: DYNIA

Post: pt lis 09, 2012 11:29 am
autor: Baś_22
tereklo pisze:Nalewka z dyni nastawiona :)

sama ciekawa jestem jak wyjdzie [pijany] :PP

Re: DYNIA

Post: pt lis 09, 2012 11:45 am
autor: tereklo
Baś_22 pisze:
tereklo pisze:Nalewka z dyni nastawiona :)

sama ciekawa jestem jak wyjdzie [pijany] :PP


Przyjdzie nam trochę poczekać na spróbowanie. Zapraszam już na przyszłoroczną degustację [jezyk2] [pijany]

Re: DYNIA

Post: pt lis 09, 2012 12:01 pm
autor: Baś_22
tereklo pisze:
Baś_22 pisze:
tereklo pisze:Nalewka z dyni nastawiona :)

sama ciekawa jestem jak wyjdzie [pijany] :PP

Przyjdzie nam trochę poczekać na spróbowanie. Zapraszam już na przyszłoroczną degustację [jezyk2] [pijany]

..jeśli tylko będzie to możliwe, to chętnie dotrę na degustację [prosi]

Re: DYNIA

Post: pt lis 09, 2012 8:31 pm
autor: tereklo
Póki co fotka nastawu:
Pierwsza z lewej to dyniowa.

IMG_0011.jpg

Re: DYNIA

Post: ndz lis 11, 2012 6:46 pm
autor: Samanta
Dziewczyny, to ciasto powinno być ciężkie ale w żadnym razie nie zakalcowate. Ja go piekłam nawet ostatnio ale nie dla siebie i nie przekroiłam a teraz jestem trochę zaniepokojona. Chyba zadzwonię i zapytam. Nigdy dotąd nie wyszedł mi zakalec w tym cieście, ale zawsze może się zdarzyć :(

Teresko, je wiedziałam że kto jak kto, ale Ty nastawisz! Oby Ci smakowała!
A ja dzisiaj zużyłam dżem z dyni sprzed roku. Pyszny był. Lekko ściemniał ale w smaku pycha.

Re: DYNIA

Post: ndz lis 11, 2012 10:16 pm
autor: Baś_22
Samanta pisze:Dziewczyny, to ciasto powinno być ciężkie ale w żadnym razie nie zakalcowate. Ja go piekłam nawet ostatnio ale nie dla siebie i nie przekroiłam a teraz jestem trochę zaniepokojona. Chyba zadzwonię i zapytam. Nigdy dotąd nie wyszedł mi zakalec w tym cieście, ale zawsze może się zdarzyć :(

..w takim razie nie ma rady, muszę spróbować jeszcze raz :)

Re: DYNIA

Post: śr lis 14, 2012 1:43 pm
autor: zomarel
Przed wyjazdem do dzieci zrobiłam mus z dyni,nawet go zagotowałam dla pewności.Nie wiem dlaczego ale sfermentował :( i teraz nie wiem czy ryzykować następną partię musu.Wszystko robiłam wg.przepisu,a może ten gatunek dyni(Danka-chyba) nadaje się tylko do zalewu lub marynaty [skrob] .

Re: DYNIA

Post: śr lis 14, 2012 1:52 pm
autor: Sz_elka
zomarel pisze:Nie wiem dlaczego ale sfermentował :(


Rozumiem, ze mimo wszystko zagospodarowałaś go, dodając procentowy rozpuszczalnik? [skrob] [haha]

Re: DYNIA

Post: śr lis 14, 2012 2:51 pm
autor: tereklo
Zosiu, wprawdzie nie każda dynia nadaje się do słoików (podobnie jak fasola szparagowa), jednakże taki mus trzeba pasteryzować dwukrotnie - jednego dnia pół godziny i drugiego też. Ja zwykle do musu, w trakcie robienia, dodaję szczyptę soli i szczyptę cukru. Zimny (całkiem schłodzony) wkładam do słoików i pasteryzuję.
Basia robi musy, pewnie się wypowie w tej sprawie.

Re: DYNIA

Post: śr lis 14, 2012 5:07 pm
autor: Baś_22
tereklo pisze: Basia robi musy, pewnie się wypowie w tej sprawie.

Robiłam trochę musu i puree :) Tak jak pisze Tereklo z tymi przetworami trzeba się trochę "nabawić"
Pierwsze 3 słoiki musu, które zrobiłam też mi sfermentowały i musiałam je wyrzucić :(
Doczytałam później, żeby dobrze zapasteryzować w słoikach przetworzoną dynię (mus, puree) należy zachować dużą staranność, a więc:
- słoiki wyparzone w piekarniku
- pokrywki wygotowane (nie używa się starych nakrętek, nawet jak są w idealnym stanie)
- dynie wkładamy do słoików gorącą zostawiając od góry słoika wolne miejsce 2 - 3 cm
- zakręcamy wysuszonymi po wygotowaniu nakrętkami
- pasteryzujemy metodą tradycyjną (w garnku w wodzie od 30 min do 1 godz ) albo metodą piekarnikową (około 20 min)

Re: DYNIA

Post: śr lis 14, 2012 7:05 pm
autor: zomarel
No i tu popełniłam błąd bo pokrywki nie były nowe i takowych w tej chwili już nie mam :( .
Jak to człowiek całe życie się uczy :D Dziękuje za dobre rady i znowu wychodzi na to,że najbezpieczniej jest zrobić nalew [lol]
Szelko,nie zagospodarowałam,tylko tak jak Basia wywaliłam bo jej zapach mi na to nie pozwolił :/

Re: DYNIA

Post: czw lis 15, 2012 1:31 pm
autor: Samanta
Baś_22 pisze:
tereklo pisze: Basia robi musy, pewnie się wypowie w tej sprawie.

Robiłam trochę musu i puree :) Tak jak pisze Tereklo z tymi przetworami trzeba się trochę "nabawić"
Pierwsze 3 słoiki musu, które zrobiłam też mi sfermentowały i musiałam je wyrzucić :(
Doczytałam później, żeby dobrze zapasteryzować w słoikach przetworzoną dynię (mus, puree) należy zachować dużą staranność, a więc:
- słoiki wyparzone w piekarniku
- pokrywki wygotowane (nie używa się starych nakrętek, nawet jak są w idealnym stanie)
- dynie wkładamy do słoików gorącą zostawiając od góry słoika wolne miejsce 2 - 3 cm
- zakręcamy wysuszonymi po wygotowaniu nakrętkami
- pasteryzujemy metodą tradycyjną (w garnku w wodzie od 30 min do 1 godz ) albo metodą piekarnikową (około 20 min)

A ja tak robię:
Słoiki wyparzam, albo w piekarniku albo wrzątkiem
Pokrywki tez wyparzam lub gotuję, też wyłacznie nowe
Gorąca dynia do gorących słoików, miejsce od góry 2 cm wolne
Zakręcam suchymi, wyparzonymi lub wygotowanymi zakrętkami.
Odwrócone do góry dnem ustawiam na grubym ręczniku i przykrywam kocykiem
Nie pasteryzuję! Nie słodzę ani nie solę! Ani niczym innym nie doprawiam!
Ostatnie sprzed 3 lat własnie zuzyłam na zupe bo mi się świeżej nie chciało obierać, wstyd ale takie sa fakty [oops]

Re: DYNIA

Post: czw lis 15, 2012 7:41 pm
autor: Baś_22
Samanta pisze: Nie pasteryzuję! Nie słodzę ani nie solę! Ani niczym innym nie doprawiam!
Ostatnie sprzed 3 lat własnie zuzyłam na zupe bo mi się świeżej nie chciało obierać, wstyd ale takie sa fakty [oops]

Sami to super, że podałaś swój sposób [prosi] na pewno go wypróbuję, skoro świetnie się trzymają słoiki bez pasteryzacji :)

Re: DYNIA

Post: pt lis 16, 2012 5:06 pm
autor: Cebulka
A może pełnia była albo cos w tym względzie [haha]

Kiedys robiłam przetwory mimo popołudniowej burzy... i juz więcej nie zrobię :/

Re: DYNIA

Post: sob lis 17, 2012 2:50 pm
autor: Samanta
Cebulka pisze:A może pełnia była albo cos w tym względzie [haha]

Kiedys robiłam przetwory mimo popołudniowej burzy... i juz więcej nie zrobię :/

O, mnie też kiedyś burze załatwiła na amen. Od tamtej pory w to wierzę, o pełni nie słyszałam ale skoro tak mówisz, to zacznę zwracać uwagę!

Re: DYNIA

Post: sob lis 17, 2012 7:48 pm
autor: tereklo
Byłam dziś zobaczyć swoje musy z dyni - pięknie się trzymają. Bez gotowania słoików, bez gotowania nakrętek - zimny mus do umytych słoików ale dwa razy pasteryzowane w odstępie dobowym :)

PS
I żadnej burzy ani pełni nie było. Babskiego czasu tez nie ;>

Zrobiłam też frytki z hokkaido, całkiem smaczne i ładnie wyglądały.

Re: DYNIA

Post: sob lis 17, 2012 8:13 pm
autor: Baś_22
tereklo pisze: ale dwa razy pasteryzowane w odstępie dobowym :)

moje pierwsze 2 słoiki musu jaki robiłam szlag trafił :( może dlatego, że za dużo nałożyłam do słoików, po prostu wykipiały [shock]
a pasteryzowałam po 40 min w odstępie dobowym [skrob]

Re: DYNIA

Post: sob lis 17, 2012 9:00 pm
autor: tereklo
Znaczy się dynia to towar na loterię :>