Strona 3 z 3

Re: Pan Ś L E D Ź !!!

Post: pt lut 07, 2014 9:50 pm
autor: annorl1
Basiu, no jak nie? jak zrobię takie gotowe ze słoika w oleju to mogę je już na śniadanie jeść, a jak musiała bym moczyć to mi kilka godzin dojdzie czekania :P
poza tym raz jeden jedyny robiłam takie solone i wyszły mi tak ohydne że zjeść się nie dało [ble] kury jadły, bo za mało wymoczyłam, a za chiny świata nie spróbuję takiego śledzia moczonego nie doprawionego czy to juz czy jeszcze [ble]

Re: Pan Ś L E D Ź !!!

Post: pt lut 07, 2014 9:53 pm
autor: Baś_22
annorl1 pisze: kury jadły, bo za mało wymoczyłam, a za chiny świata nie spróbuję takiego śledzia moczonego nie doprawionego czy to juz czy jeszcze [ble]

[ubaw2] [ubaw] [ubaw2] [ubaw] [ubaw2] [ubaw]
...nie, no Ania kulam się ze śmiechu [radocha] ....ja juz widzę te biedne kury, które musiały wsuwać te śledzie [ubaw] [ubaw] [ubaw]
P.S.
ja mogę próbować śledzie na każdym etapie ich przygotowywania ...mniam [mniam]

Re: Pan Ś L E D Ź !!!

Post: pt lut 07, 2014 10:20 pm
autor: Cebulka
O fuj, ja też nie jestem w stanie się zmusić żeby sobie taki kawałek moczącego się śledzia odkroić i zjeść [wariat]
Po prostu moczyłam parę godzin zmieniając mleko i liczyłam na szczęście [lol]
A to kurom nie zaszkodziło? [shock]

Re: Pan Ś L E D Ź !!!

Post: pt lut 07, 2014 11:32 pm
autor: annorl1
a czemu śledź miał by zaszkodzić kurze? wszak nie był zepsuty a słony :P

Re: Pan Ś L E D Ź !!!

Post: sob lut 08, 2014 6:54 pm
autor: Yennyfer
Cebulka pisze:O fuj, ja też nie jestem w stanie się zmusić żeby sobie taki kawałek moczącego się śledzia odkroić i zjeść [wariat]
]


Ja kocham śledzie, ale muszą poleżeć w wodzie a potem jeszcze w oleju i occie i soku z cytryny i cebulce.
Wtedy zjem każdą ilość.
takiego przed moczeniem - za chiny ludowe nie tknę.

Re: Pan Ś L E D Ź !!!

Post: sob lut 08, 2014 7:57 pm
autor: annorl1
donoszę iż Basine śledziki palce lizać [mniam]
niepotrzebnie obawiałam się żurawiny w śledziach, dobrze ze jednak zrobiłam całą porcję wg. przepisu ;D
nigdy nie robiłam śledzi nie tylko z żurawiną ale i z natką pietruszki, naprawdę śledziki idealne, jedynie następnym razem muszę dodać więcej pieprzu, bo jednak jak sie przegryzło wszytsko to w połączeniu z żurawiną zrobiło sie łagodne, ale to w ogóle nie ujmuje smakowi [mniam]
Basiu, dzięki za przepis :*

Re: Pan Ś L E D Ź !!!

Post: ndz lut 09, 2014 12:33 am
autor: Baś_22
Bardzo się cieszę Aniu, że śledziki Wam posmakowały :)

Re: Pan Ś L E D Ź !!!

Post: ndz lut 09, 2014 11:39 am
autor: tereklo
Mówcie co chcecie, z takich solonych matiasów fajne śledzie wychodzą a moczenie nie jest takie straszne.
Kiedyś (mieszkając w innej części kraju) nauczyłam się robić wodę śledziową. Pyszna! A najsmaczniejsza z takich całych śledzi (bez głów) z solanki - roboty z nimi trochę ale efekt wart spróbowania - szczególnie jako danie wielkopostne :)
Można oczywiście z matiasów.

Głupia skusiłam się wczoraj na przysmak gajowego - śledzie z borowikami [glupek] pyszne w zamiarze al nie w tym wydaniu (sklepowym-pojemnikowym).

Re: Pan Ś L E D Ź !!!

Post: ndz lut 09, 2014 8:00 pm
autor: Cebulka
No wiem, sklepowym-pojemnikowym, ale pomysł jest [!] [pomysl]
Zrobisz po swojemu, i będzie pycha :)
Ja tam np. traktuję te wszystkie reklamy 'Pomysłów na' - jako właśnie pomysł na zrobienie czegoś samodzielnie, reklamowany tak kurczak z pieczarkami na stałe wszedł do mojego gotowania, teraz widziałam reklamy o serowo-beszamelowym sosie do kalafiorów i brokułów, na pewno skombinuję sama coś takiego [kciuk2]

Wariacje na temat sałatki śledziowej ;)

Post: czw sty 01, 2015 10:00 pm
autor: Sz_elka
mchat.php?mode=archive&start=1350

amita - 28 grudnia 2014, 18:51
Ja chciałam Cebulkową sałatkę śledziową zrobić, ale jakoś tak mi poszło w śmietanie. To przez nadmiar jabłek.
zomarel - ja robię śledzie matjasy w sosie z majonezu i jogurtu naturalnego,z dodatkiem drobno pokrojonego jabłka,cebuli i natki pietruszki,przyprawione pieprzem i cukrem,śledzie wcześniej moczę w mleku
Cebulka - natki piertuszki? Wow :)
amita - Ja bez natki i majonezu
Cebulka - Ja robię matiasy podobnie, ale w takim jakby sosie tatarskim - majonez z jogurtem i pokrojone drobniutko jabłko, ogórek konserwowy (koniecznie Krakusa, nawet moje domowe się nie nadają) i sparzona cebula, pieprz, cukier :)
zomarel - cebuli nie parzę
Cebulka - spróbuj kiedyś do części dodać konserwowego ogórka - byle takiego które są słodkawe :)
żyjąca marzeniami - podobne śledzie jak Zosi robi teściowa i faktycznie te bardzo smaczne...no i jeszcze jej śledzie w miodzie czasem zjem.a mąż uwielbia wode z roztrzepanym mleczem ze śledzia i kawałkami śledzi z ziemniakami....ja jednak nie odważyłam się tego wynalazku spróbować
Cebulka - słyszałam o takich wynalazkach, jednak nie wiem czy koniecznie bym chciała spróbować - chyba że tak kulturo-poznawczo [lol]
zomarel - takie śledzie jakie lubi twój mąż Amelko,jadałam dawno temu,gdy byłam w domu rodzinnym i robiła je mama,myślę że to było podyktowane tym,że mój ojczym pochodził z dawnego woj.kieleckiego
żyjąca marzeniami - za to śledzie w oleju jeden dzień po terminie nie są wskazane dla kur...bo jajka jakby śledziowe wychodzą [ubaw]
Cebulka- no proszę - jak ktoś ma przepis na sałatkę śledziową z gotowanymi jajami, byłyby w sam raz [ubaw]
zomarel - mam przepis na śledzie pod pierzynką,z jajkami


To gdzie jest ten przepis Zosiu? [skrob]

Re: Wariacje na temat sałatki śledziowej ;)

Post: czw sty 01, 2015 10:22 pm
autor: tereklo
Sz_elka pisze:http://www.ekotopik.domeczek.pl/mchat.php?mode=archive&start=1350
a mąż uwielbia wode z roztrzepanym mleczem ze śledzia i kawałkami śledzi z ziemniakami....ja jednak nie odważyłam się tego wynalazku spróbować

To się nazywa woda śledziowa, jest bardzo smaczne, niekoniecznie z roztrzepanym mleczem (chyba, że się uda dostać takie właśnie śledzie: z ikrą lub mleczem. Bo woda śledziowa ma smakować śledziem i powinno się użyć śledzi solonych a nie matjasów.
Jak kto chce spróbować, służe przepisem albo się przypomnieć, zrobię na zlot. Smakuje z ziemniakami, a tam gdzie po raz pierwszy mnie nią uraczono (okolice Bełchatowa) to z ziemniakami gotowanymi w mundurkach [mniam]

Re: Pan Ś L E D Ź !!!

Post: czw sty 01, 2015 10:28 pm
autor: Sz_elka
Wpisz, wpisz przepis! Mój Tata takie lubił, tylko nie z ziemniakami, tylko z cebulką i w occie - jako przekąskę - a ja mam to po nim. ;>

Re: Pan Ś L E D Ź !!!

Post: czw sty 01, 2015 10:39 pm
autor: tereklo
Mnie nauczono tak:
Pokroić cebulę w ćwierć-plastry (2-3 cebule), lekko posolić i podusić ręką :) Zagotować ok 1 litra wody, dodać hmmm 2-3 łyżki cukru, dwie łyżeczki soli i octu (spirytusowego) do smaku. Ma być kwaśniejsze niż gotowa zupa, bo śledzie wciągną" ocet. Zagotować, gorącym zalać cebulę. Doprawić kwaśną śmietaną (200 ml albo do smaku). Wcześniej: śledzie (takie z beczki) podzielić na filety a te filety na kawałki i wymoczyć w wodzie przez kilka godzin. Wyjąć z wody, włożyć do chłodnej zupy śmietanowo-cebulowej, doprawić pieprzem i odstawić do "naciągnięcia" co najmniej na 12 godzin. Nalewać do talerzy jak zupę, do tego podać gniecione gorące ziemniaki na osobnym talerzyku.
Można użyć matjasów ale to już nie to samo, mniej śledziowy smak :) Wersja z mleczem lub ikrą: do zimnej już zupy, przed dodaniem kawałków śledzi, dodać przetarte przez stalowe sito mlecze albo rozdrobnioną i pozbawioną błon ikrę. To jest naprawdę smaczne dla tych co lubią śledzie.
Można zjeść z chlebem.

Re: Pan Ś L E D Ź !!!

Post: czw lis 05, 2015 6:29 pm
autor: Tosia
a może być" pani ryba " [mysli] no dobra :D ale przepis zapisze :D

Paprykarz domowy



Składniki:
1 filet rybny (100g)
1 marchew (100g)
1 duża cebula (100g)
papryka konserwowa (100g)
1 łyżka koncentratu pomidorowego (25g)
¼ woreczka ryżu (25g)
1 ząbek czosnku
1 łyżka papryki słodkiej w proszku
przyprawy (sól, pieprz, bazylia, chili)




Przygotowanie:
Ryż gotujemy. Filet rybny (dorsz, morszczuk lub inny dowolny) dusimy na patelni pod przykryciem, co jakiś czas podlewamy wodą, żeby ryba nie była wysuszona. Kiedy ryba będzie gotowa przekładamy na talerz, rozdrabniamy widelcem i zostawiamy do przestygnięcia. Marchewkę trzemy na tarce i dusimy do miękkości na patelni. Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy. Do miski wrzucamy gotową marchewkę, cebulę i paprykę konserwową. Miksujemy blenderem na gładką pastę. Dodajemy koncentrat pomidorowy, przeciśnięty przez praskę czosnek i przyprawy. Wszystko dokładnie mieszamy. Na końcu dodajemy rybę i ugotowany ryż, mieszamy i odstawiamy do lodówki do przegryzienia i ostygnięcia. Zalety domowego paprykarza: lekki, dietetyczny, wiemy co jest w środku i ładnie pachnie.





Wartość energetyczna całego paprykarza – 285kcal

Wartość energetyczna na 100g – 55kcal/100g

Wartość energetyczna „Paprykarza Szczecińskiego” – 178kcal/100g

Przepis pochodzi z tego bloga http://smak-zdrowia.blogspot.com/2013/0 ... omowy.html

Re: Pan Ś L E D Ź !!!

Post: pt lis 06, 2015 9:58 pm
autor: Cebulka
Zrobiłam [lol]
Zaglądnęłam do lodówki a tam pół miseczki niedojedzonego ryżu, otwarty słoik z papryką konserwową, pół dużej marchwi, i w zamrażalniku kilka filetów z mintaja - to aż się prosiło żeby to wszystko połączyć [lol]
Wyszło fajne jedzonko - Jurek ma zapakowane jutro do pracy, to się może wypowie.
Paprykarz szczeciński pewnie kiedyś jadłam, ale wieki temu to nie pamiętam jak smakuje - ale ten wyszedł dość łagodny (oczywiście można mocniej doprawić)