Jak to zrobić w 5 min

[mietek]

Wiem... tak sięm nie da.. a jednak...

Nie powiem gdzie, ale siem da

W pewnym hotelu, już ciut przed świtem zajżałem jako głodny do restauracji by co nie co przekąsić i nie interesowała mnie oferta z karty.

Poprosiłem o kawałek dowolnego mięsa, tak coby chłapnąć, przełknąć, popić piwem i OK.

Za dwie min. kielner pyta o sałatkę, surówkę - ja odpowiadam NIE - gyza mięsa i piwo

Za następne 3 min. dostaję ładnie ułożoną pierś kurzą z grila przyozdupconą kawałkami pieczywa oraz pomidorkiem z czupryną z kiełków (nawet nie wiem czego) i ładnie to wyglądało.

A że jednak i oczami człek jada - zamiast zamówić porządne danie powtórzyłem to zamówienie razy trzy.


Dopowiem tylko, że za każdym razem kucharz przyozdupcył to inaczej i zawsze tak, że chciałem więcej.

Na szczęście kolejne piwa wypełniły żołądek i już tam nic nie mogłem zmieścić

Fotek niestety nie mam, ale postaram się odtworzyć ich wygląd na poczet forum.

Jednak jak kto robi ładne na tależu i to w 5 min. do tego nie z proszku to to po co założyłem taki wątek.

Lubię zjeść uczciwie, sam ugotować a czasu coraz mniej.


Jednym z takich prostych dań jest np: chlebek smażony - ale o tym potem jak zrobię to poopowiadam.

mietek

[mietek]

a JEDNAK NIE

Pięć minut to jadnak mało, w mokrofali odgrzać i tyle... a jednak siem da - długo szukałem i mam kilka prostych potraw do wykonania w 5 min. (chlebek smażony się nie zmieścił, więc o nim już nie piszę - 10 min min. )
Jajecznica na masełku z jednego jaka = 100%
Pierś z kurczaka równie dobrze mieści się w czasie
Jak starczy czasu zrobię jakie fotki i podam opis na teszybkie wynalazki.

pozdrawiam: M

[Cebulka]

Chlebek smaży się dłużej niż surowe mięso z kurczaka?

Rozumiem że w konkurencji biorą udział tylko potrawy przygotowywane 'od zera' czyli nie może być makaron ugotowany poprzedniego dnia?

[tereklo]

Tego jeszcze nie było, smażenie ze stoperem ale udało się. Grzanka francuska się mieści. Rozbić jajeczko, dodać odrobinę mleka, wytaplać w tym chlebek a w międzyczasie rozgrzac patelnię. Do tego ćwiartki pomidorów.

Mieciu, z niecierpliwością czekam na przepisy pięciominutówek.

Swoją drogą mój tato robił kapustę pięciominutówkę - tak ją nazywaliśmy. Oj, smaczne wspomnienie...

[magdziołek]

Chlebek "smażony" czy zrumieniony w 5min... i jeszcze o smaku czosnku... zwyczajnie w tosterze i taki gorący ponacierany ząbkiem czosnku i pokrojony w kosteczkę, super dodatek do każdej sałatki i bez tłuszczu oczywiście

[belva]

a w miedzyczasie jak ten chlebek sie smazy to mozna szybciutko zrobic do niego:

Pomidory rozkroic na pol i wyjac z nich sok z pestkami oraz pokroic na malutkie kosteczki .
swiezy czosnek rowniez pokroic bardzo drobno
swiezy origano tez posiekac, polac wszystko lyzeczka oliwy i leciutko posolic.

Na Takie grzanki cieplutkie nakladac lyzeczka ta salatke ale tylko na gryz..
to chyba nawet mniej niz 5 minut

To po wlosku nazywa sie bruschetta

[Baś_22]

super jedzonko

[mietek]

Chlebek smaży się dłużej niż surowe mięso z kurczaka?

Rozumiem że w konkurencji biorą udział tylko potrawy przygotowywane 'od zera' czyli nie może być makaron ugotowany poprzedniego dnia?

Ja nie mam tostera, zatem aby obsmażyć "na rumiano" z dwóch stron, następnie natrzeć czosnkiem, a potem posypać żółtym serem i ponownie podgżać tak by ser się stopił to niestety 10 min.
Czasu smażenia kurczaka jeszcze nie mierzyłem, ale pierś kurza pokrojona na kształt frytek i gotowana w rosołku mieści się w czasie (uważam nawet, że niepowinno się jej gotować dłużej)
W czasie kiedy kroimy mięso w czajniku (ja mam elektryczny) gotuje się 0.5 ltr wody, do gara ląduje kostka buljonowa zalewamy ją tym wrzątkiem i wrzucamy do tego mięsko które gotuje się jeszcze 3 min.
Po tym czasie łyżką cedzakową wyłowimy kurze frytki wykładamy na tależ + kiszony ogórek i bułeczka a do pozostałego buljonu koncentrat z buraków szczypta cukru i cztery krople soku z cytryny i mamy popitkę

Szału może tu nie ma, ale pierwszy głód zaspokojony, wiemy co jemy a czas to dokładnie 5 min.

[Sz_elka]

... Swoją drogą mój tato robił kapustę pięciominutówkę - tak ją nazywaliśmy. Oj, smaczne wspomnienie...

... no i gdzie przepis?