Łatwe, szybkie, jedno-garnkowe przysmaki, pochwalmy się

Sprawdzone (i nie tylko) przepisy na smakołyki

Łatwe, szybkie, jedno-garnkowe przysmaki, pochwalmy się

Postautor: wac » ndz mar 04, 2007 7:06 pm

"Moja specyjalność"
potrzebne składniki: na jedną osobę:
udka z kurczaka 1 szt.
smalec 1 łyżka
ziemniaki 2szt
przyprawy: jarzynka. listek bobkowy, ziele ang., sól czosnkowa.

Opłukane i wysuszone udko wkładam na gorący tłuszcz i obsmażam przez kilka minut z dwóch stron, dodając przyprawy. Po 10-ciu minutach dodaję pokrojone w kostkę ziemniaki i na pól gwizdka smażę pod przykryciem jeszcze 20 min. w moim przypadku nawet z sałatką ogórkową, a jak smakuje - palce lizać. [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: saginata » pn mar 05, 2007 10:08 am

Super!
To ja podam ryz z udkami
4 szkl wody
1²kostka rosolowa
2 lyzki wegety
1lyzeczka masla
wszystko zagotowac.
Do wywaru wsypac 2 szkl ryzu,dodac groszek zielony,papryke pokrojona w paski,kukurydze.Wszystko wlozyc do brytfanki,na wierzchu ulozyc 6 malych udek lub 3 du¿e przekrojone na po³.Zapiekaæ w piekarniku 2-3 godziny.
saginata
 

Czy to paella czy to omlet...

Postautor: Cebulka » pn mar 05, 2007 10:21 am

Mniam, te udka to trzeba wypróbowac... ;)

A ja ze swojej strony podam Wam przepis co można zrobic na śniadanie jak w lodówce są jajka, a sadzone już były, jajecznica już była niedawno...

Na jedną głodną osobę:

Wersja "classic": na patelni przysmażamy dużą cebulę pokrojoną w kostkę lub półkrążki z 2-3 łyżkami kukurydzy z puszki. Jak się zrumieni, zdejmujemy z patelni (najlepiej widelcem, tłuszcz się odcedza ;) ) a na patelnię wbijamy 2 jajka. Jaja solimy, pieprzymy, sypiemy ziołami prowansalskimi, kładziemy na nie parę plasterków kiełbasy, cebulkę z kukurydzą i przykrywamy paroma plastrami żółtego sera. Przykrywamy przykrywką, zmniejszamy gaz i smażymy jakies 5 minut, aż góra się zetnie a ser roztopi (i częśc spłynie i zrobi się chrupiąca na bokach mniam :P ). Zsuwamy na talerz i wcinamy, można z ketchupem.

Wersje inne: można wbijac jajka nie wyjmując tego co się przesmażyło, tylko że wtedy trzeba je troszkę przemieszac, żeby ładnie połączyły składniki.

Oprócz cebuli i kukurydzy można oczywiście dowolnie zmieniac składniki na zasadzie "co też się plącze po lodówce" – plasterki szynki, zabłąkane pieczarki, ostatnio robiłam z pokrojoną w paski konserwową papryką, bardzo dobre było.

Smacznego!
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: wac » pn mar 05, 2007 10:51 am

Kurczaki - Baczność!!! przysmak waca.
kurczaki 1-4 w zalezności od ilości gości
tyle samo butelek po piwie
przyprawy: typowe do kurczaka + masło 2 łyżki+ sól czosnkowa.
Oczyszczone opłukane i osuszone kurczaki z obciętymi szyjkami i skrzydełkami nacieramy przyprawką do kurczaków i odstawiamy na kilka - kilkanaście godzin do lodówki.
Obróbka termiczna:
do butelek wlewamy po pół szklanki wody nasadzamy kurczaki, aby nie spadły z butelki przekłówamy szlilką do szaszłyków.
Nasze bractwo kurkowe stawiamy na blaszce, w kieszonki za skórkę piersiową wkładamy po łyżce masła, na blachę nalewamy szklankę wody i wkładamy do gorącego piekarnika 180 st C na 45 min. następnie 45 min na 150 st C, w moim przypadku z termoobiegiem, a co później z tym zrobić to już Paniom instrukcji się nie udziela. Smacznego. [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: *kati » wt mar 06, 2007 11:34 am

A ja podam swój sposób na jajeczka które bardzo lubię!

Wrzucam na patelnię zrobione w słoiku leczo (papryka, cebulka, pomidory, cukinia), podgrzewam, a potem dodaję roztrzepane i lekko posolone jajka - ile kto lubi. Taką jajeczniczkę uwielbiamy z mężem i na te konto robię głównie leczo w słoiku ;)

Drugie moje jajeczne ulubione danie.
Kawałek mrożonego szpinaku podgrzewam na patelni i chwilę podsmażam z czosnkiem (jeden, dwa ząbki). Potem dodaję do tego roztrzepane i posolone jajka i mieszam aż jajeczka się zetną. Mąż, który się zarzekał, że nie lubi szpinaku zjadł takie sniadanko i poprosił o jeszcze ;)
Awatar użytkownika
*kati
Weterani
 
Posty: 314
Rejestracja: pt lut 02, 2007 7:07 pm

Postautor: Anamaria » śr mar 07, 2007 10:24 am

Co to jest, że faceci na ogól nie tolerują szpinaku? Ja jak przygotowywałam szpinak dla dzieci to wyrzucałam męża z kuchni, żeby im swoją miną nie obrzydzał :( bo dostawał torsji na sam widok! Na szczęście moje dzieci, a teraz wnuczka za szpinakiem przepadają. Udało mi się! [lol] [lol] [lol]
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: saginata » śr mar 07, 2007 10:55 am

No mnie uda³o siê po³owicznie-m±¿ i synio uwielbiaj± szpinak-a dziewczyny mówi±"be" [lol]
saginata
 

Postautor: *kati » śr mar 07, 2007 10:20 pm

Hm... ja kiedyś szpinaku też nie lubiłam, bo jadłam w jakimś niesmacznym daniu i się zraziłam. Sporo czasu mineło, aż znów się skusiłam i teraz mi smakuje.
Podobnie było z oliwkami... kiedyś spróbowałam i uważałam, że to paskudztwo jakieś o zgniłym smaku. A teraz oliwki mi smakują.
Ja to jednak często powtarzam... kobieta bardzo się zmienia po... trzydziestce ( jak potem jest doświadczenia nie posiadam) ;) [rotfl]
Awatar użytkownika
*kati
Weterani
 
Posty: 314
Rejestracja: pt lut 02, 2007 7:07 pm

Postautor: Onaela » wt mar 20, 2007 10:52 pm

Wac-czegoś nie pojmuję-te kurczaki na butelkach z woda mają sie piec??
A butelki nie popękają,kiedy wstawi sie je do gorącego piekarnika?
A kurczaki nie spadną z butelek???
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: wac » śr mar 21, 2007 7:06 am

Onaela pisze:Wac-czegoś nie pojmuję-te kurczaki na butelkach z woda mają sie piec??
A butelki nie popękają,kiedy wstawi sie je do gorącego piekarnika?
A kurczaki nie spadną z butelek???
już odpowiadam: kurczaki na butelkach mają się piec następna sprawa: butelki nie popękają bo wkładasz z zimnymi kurczakami i z zimną blaszką, ostatni problem: pisałem, że przy końcówce szyjki przekłówam szpilką (patyczkiem) do szaszłyków i wlaśnie na tej szpilce zawieszony jest cały ciężar kurczaka [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: Onaela » śr mar 21, 2007 10:12 am

...Udać,że wszystko rozumiem ;) ,czy przyznać się,ze dalej nic nie kumam i wyjśc na idiotkę [?] :?
Mam ochotę na ten eksperyment,dlatego drąze dalej i z góry Cie przepraszam Wac,ze ja taka tępa jestem,ale wiesz blondynce czasem trzeba długo wyjaśniac,zanim pojmie [oops]

Jak mam przekłuć te szyjki patyczkiem do szaszłyka,zeby trzymały sie stabilnie na butelce?I jak taki cienki patyczek utrzyma ciezar 1,5 kg kurczaka [?]
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: wac » śr mar 21, 2007 11:03 am

Onaela pisze:
Jak mam przekłuć te szyjki patyczkiem do szaszłyka,zeby trzymały sie stabilnie na butelce?I jak taki cienki patyczek utrzyma ciezar 1,5 kg kurczaka [?]
utrzyma, utrzyma nawet wykałaczka, a kurczaki praktycznie są wsparte na butelce, zimne utrzymują się same, bopiero po nagrzaniu mogą zjeżdżać na dól i nie przekłówasz przez szyjkę tylko końcówki piersi i jeszcze dodam,że woda w butelkach jest potrzebna, aby butelki nie popękały od gorącej blachy na której stoją. Smacznego. [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: kasienka30 » śr mar 21, 2007 3:04 pm

Onaela ja tez tak robie ale butelka + kurczak nie miesci misie w piekarniku wiec sadzam go na sloiku z woda jest wtedy soczysty i lepszy oczywiscie:):):) Nie uzywam wykalaczki tylko sloik wkladam do ..... dzury :):):) i tak go pieke . Pozdrowionka.
Ogrodniczka otwarta na wszytkie propozycje :)
Awatar użytkownika
kasienka30
Weterani
 
Posty: 260
Rejestracja: pn mar 12, 2007 7:42 pm

Postautor: wac » śr mar 21, 2007 5:55 pm

To też warte wypróbowania:
Filety z kurczaka rozbić jak na kotlety (albo jeszcze bardziej) pokroić na mniejsze kawałki, przyprawić przyprawami takimi jak lubimy, dosyć ostro, wstawiamy na kilka godzin do lodówki. W naczyniu mieszamy 1 jajko + 1 łyżkę majonezu + 1 łyżkę mąki ziemniaczanej + przyprawy (są konieczne bo ciasto będzie mdłe). Moczymy w cieście mięso tak żeby było pokryte ze wszystkich stron i smażymy w dość dużej ilości tłuszczu. Smacznego. [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: saginata » śr mar 21, 2007 6:47 pm

No to ja polecam faworki z fileta drobiowego.
Filety kroimy w d³ugie ,w±skie paski,na ¶rodku nacinamy pod³uzny otwór i jeden koniec paska przek³adamy przez ten otwór[jak faworki-ciastka].
Przyprawiamy sol± i przyprawami wedle smaku,obtaczamy w panierce[najlepsza jest chrupiacy kurczak-ale moze byæ jajko i tarta bu³ka]-i sma¿ymy na z³oty kolorek.

Danie robi siê szybciutko,jest dekoracyjne-a przede wszystkim smaczne :D
saginata
 

Postautor: koliberek » pt kwie 06, 2007 8:28 am

Wac - prosiłam Cię w światecznych przepisach o przepis na te kurczaki, ale juz tutaj znalazłam :) dzieki
A tak Apropos- chyba dobrze by było gdybysmy podawali odnosniki gdzie znajduje się dany przepis, jesli o czyms wspominamy.
Skoro jestesmy przy kurczakach to tez mam przepis na szybkie kotleciki drobiowe (nie wiem moze go podawałam na forum kafe). Przepis w oryginale był na pierś z kurczaka, ale ja z uwagi na małego diabełka, który jest uczulony na mięso kurze, zastępuję indykiem i tez jest ok.
70 dag piersi z kurczaka lub indyka
1 średniej wielkości cebula (lepiej dać mniej niz więcej)
2 łyżki stołowe majonezu,
2 jajka
2 łyżki stołowe mąki
do smaku wegeta, pieprz, ewentulanie sól (mozna z przyprawami poeksperymentować - ja czasami dodaję jeszcze majeranek)
persi kroimy mniej więcej na kostki 0,5 x 0,5 cm, cebulę w drobna kostkę, mieszamy wszystkie składniki w misce, przyprawiamy wg uznania i smazymy na dość głebokim tłuszczu nakładając łyżką. Czas przygotowania wraz ze smażeniem ok. 20 min. Można podawać z ryżem (wtedy do ryzu trzeba by zrobić sos beszamelowy) i gotowanym kalafiorem, brokułem, fasoką szparagową, szparagami, albo z frytkami i surówką z ziel. sałaty. Smaczne sa też indywidualnie jako ciepłą lub zimna zakąska.
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: angela » śr sie 29, 2007 9:16 am

Co prawda to zupa, więc nie takie typowo jednogarnkowe, ale dobre, szczególnie w zimie.

ZUPA Z BRĄZOWEJ SOCZEWICY

Składniki:
- szklanka suchej brązowej soczewicy
- 250 gram pokrojonego ziemniaka (zwykła kostka)
- jedna.dwie macherwki (pokrojone bardzo drobno - żeby się równo z ziemniaczkiem gotowała)
- 2 średnie cebule (posiekane)

Namocz na noc soczewicę. W tej samej wodzie gotujemy zupę. Dodajemy ziemniaka i marchew, można już wstawić na gaz. W międzyczasie na oliwę wrzucamy cebulę, czekamy aż się zeszkli i dodajemy całość (oliwę i cebulę) do zupy. Wystarczy doprawić solą, pieprzem. Gotuje się do miękkości składników - trzeba odpowiednio pokroić marchew i ziemniaka tak, żeby równo 'doszły'.

Ważne żeby nie było za dużo wody, zupa ma być w miarę gęsta, lepiej w trakcie gotowania dolewać niż przelać na początku.
angela
Ekoludki
 
Posty: 63
Rejestracja: czw cze 07, 2007 8:04 am

Postautor: Cebulka » śr sie 29, 2007 11:32 am

A czy soczewica ma się gotowac sama wcześniej zanim dorzuca się ziemniaki i marchew?
Nie miałam jakoś tak dotychczas przyjemności gotować soczewicy, to nie wiem, ile właściwie jej potrzeba ;)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: angela » śr sie 29, 2007 12:26 pm

Nie, wystarczy ją namoczyć na noc, a potem gotuje się w miarę krótko. Ja wrzucam wszystko i jest ok :)
angela
Ekoludki
 
Posty: 63
Rejestracja: czw cze 07, 2007 8:04 am

Postautor: Słoneczko » pt sie 31, 2007 8:32 am

A ja mam przepis coś do naleśników u mnie lubią i sycące :)

Farsz do naleśników z pieczarek
Czas przygotowania: do 30 minut

Składniki: 50 dag pieczarek, pół szklanki śmietany, 2-3 żółtka, 1-2 cebule, łyżka posiekanej natki pietruszki, 2-3 łyżki oliwy, sól, pieprz

Przepis:
Pieczarki drobno pokroić, i smażyć na suchej patelni, aż puszczą sok. Następnie wlać oliwę, wrzucić pokrojoną cebulę, dusić, aż cebula się zeszkli. Dodać śmietanę i przyprawy. Poczekać, aż sos zgęstnieje. Potem trzeba to wymieszać z surowymi żółtkami i natką.
Awatar użytkownika
Słoneczko
Weterani
 
Posty: 617
Rejestracja: śr kwie 18, 2007 11:42 am

Postautor: Słoneczko » pt sie 31, 2007 8:34 am

Może nie jednogarnkowe bo naleśniki trzeba osobno zrobić :D, ale u nas ostatnio naleśniki przeżywają drugą młodość jemy je ze wszystkim no prawie :D.
Awatar użytkownika
Słoneczko
Weterani
 
Posty: 617
Rejestracja: śr kwie 18, 2007 11:42 am

Postautor: Słoneczko » pt sie 31, 2007 8:37 am

znalazłam je na stronie:
http://www.kuchnia.wellnesslife.pl/
wellnesslife teraz w modzie 8)
Awatar użytkownika
Słoneczko
Weterani
 
Posty: 617
Rejestracja: śr kwie 18, 2007 11:42 am

Postautor: Cebulka » pt sie 31, 2007 2:12 pm

Ja też jestem jakas taka ostatnio "niedonaleśnikowana" ;)

Odkryłam naleśniki ze szpinakiem i fetą ostatnio - mogłabym jeśc codziennie, ale rodzina mi się krzywi :/
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Słoneczko » czw wrz 06, 2007 9:31 am

Cebulko mniam naleśniki z fetą może pare szczegółów
Awatar użytkownika
Słoneczko
Weterani
 
Posty: 617
Rejestracja: śr kwie 18, 2007 11:42 am

Postautor: Cebulka » pn wrz 10, 2007 11:32 am

Proszę uprzejmie:

Naleśniki ze szpinakiem:

1. Naleśniki
2. Masa szpinakowa - na dużej patelni podsmażyc na maśle pokrojoną w bardzo drobną kosteczkę dużą cebulę i pokrojone lub zmiażdżone tak ze 3 ząbki czosnku, jak się to zeszkli, dodac taflę mrożonego szpinaku. Posmażyc trochę, niech się rozmrozi i odparuje. W tym czasie pokruszyc lub pokroic w kostkę paczkę fety. Pokrojoną fetę dodac do szpinaku - jeśli chcemy miec ją w kawałkach, to juz nie smażyc i wymieszac delikatnie, ja tam robię z reguły tak, że się rozpływa, bo wtedy się smak wyrównuje - można dodac jeszcze czosnku, popieprzyc - z solą ostrożnie bo feta jest mocno słona.

Otrzymaną masą smarujemy nalesniki i zwijamy dowolnie.
Można oczywiście jeszcze je zapiec z ostrym żółtym serem na górze jak ktoś ma ochotę, widziałam też wersję z sosem beszamelowym... Ale ponieważ u mnie w rodzinie tylko ja to jem, inni najwyżej próbują jako dziwoląga smakowego, z reguły nie bawię się w zapiekanie, tylko wcinam jak jest ;) Taka porcja (paczka mrożonego szpinaku + typowa feta) starcza na posmarowanie około 6-8 naleśników. Są bardzo sycące :D
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Słoneczko » pn wrz 10, 2007 11:55 am

Dziękuję! Proszę o więcej :)
Awatar użytkownika
Słoneczko
Weterani
 
Posty: 617
Rejestracja: śr kwie 18, 2007 11:42 am

Postautor: Onaela » ndz paź 14, 2007 10:57 pm

Obiecałam kiedyś przepis na pyszną potrawę marokańską

Tajin (czyt tażin)-wersja podstawowa.

Składniki:
ok 30-50 dkg mięsa-najlepiej z kością
6 duzych ziemniaków
4 marchewki
3 cebule (może być więcej)
2 pomidory sparzone i obrane ze skórki)
kieliszek oleju
3 grube plastry cytryny
przyprawy

Do przyrządzenia potrawy potrzebujemy naczynie z grubym dnem,poniewaz składniki dusi sie bez mieszania,więc należy zadbać,aby sie nie przypaliło.W oryginale stosuje sie specjalne gliniane naczynia ze stożkową pokrywą z kominkiem.W naszych warunkach dobrze sie sprawdzają garnki ze stali z potrójnym dnem,myśle,ze duza(w sensie wysoka)patelnia też bedzie dobra.
Na dno naczynia wlewamy szklankę wody i olej,potem kładziemy przyprawione wcześniej mieso.Odnośnie przypraw-w Maroko stosuje sie specjalną przyprawę będąca mieszanką 40 ziół-u nas myśle,ze z powodzeniem można stosować przyprawę do ziemniaków Kamisa,albo czubrycę,lub,jak kto lubi zioła prowansalskie.Potrawa powinna byc lekko ostra,więc należy dodac mieloną ostrą paprykę lub chilii i pieprz.i sól naturalnie ;)
W Maroko nie je sie wieprzowiny ze względów religijnych,ale w naszych warunkach mozna jak najbardziej-wychodzi pychotka na zeberkach lub schabiku z kością :)
Na mięso kładzie sie pokrojona w piórka cebulę,potem ziemniaki pokrojone w grube plastry,nastepnie marchewke pokrojona w cienkie podłuzne plastry, pomidory i na koniec znów ziemniaki.Kazdą warstwę delikatnie obsypuje sie przyprawą.
Całosć dusi sie ok 40 min na wolnym ogniu.W przypadku,gdy woda wyparuje należy dolać,aby sie nie przypaliło.10 min przed końcem duszenia połozyc na wierzch plastry cytryny i gotowe [!]
Jada sie to palcami z garnka w którym się dusiło maczajac specjalne płaskie ,pszenne chlebki w wytworzonym sosie :)

To jest wersja podstawowa,ale mozna robic dowolne wariacje dodając np.cukinię,liscie kapusty,paprykę itd.
W wersji luksusowej (dla gości)mozna dodac oliwki,suszone śliwki i jajka gotowane na twardo.

Mój kontaktowy syn nawet tam znalazł sobie przyjaciół i został zaproszony na kolację-wiec tajin obowiazkowo [!] :D Ubolewał tylko nad tym,że kobiety nie mogły siedzieć przy stole z mezczyznami-były schowane w kuchni [zly] .No i nie pija sie tam alkoholu,a przydałby sie na lepsze trawienie do takiego jedzonka [lol]

Obrazek Obrazek Obrazek
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: saginata » pn paź 15, 2007 9:21 am

Bardzo ciekawe to danie-i my¶lê,¿e jedzenie paluchami spodoba³oby sie wszystkim-zw³aszcza mniejszym dzieciaczkom.Czasami taka zmiana potrzebna :D
saginata
 

Postautor: Cebulka » pn paź 15, 2007 5:01 pm

Mój dziadzio oczywiście obowiązkowo też przywiózł sobie z Maroko taki stożkowy gar do zapiekania i już parę razy nas tym gościł , więc pozwolę sobie dorzucic, że absolutnie FANTASTYCZNY wychodzi Tajin z żeberkami wędzonymi... Oj, zjadłabym... ;)

Onaelu - 40 ziół naraz? Nieźle! :shock: Tego to nie wiedziałam ;)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: koliberek » wt paź 16, 2007 5:36 am

no super :) ale bym coos takiego zjadła tylko najlepiej z taiego gara :( a nie mam
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: Onaela » wt paź 16, 2007 10:38 pm

Zapomniałam napisać,ze z tych proporcji moze się najeść 4-5 osób.
Dobrze smakuje takze odgrzane w mikrofalówce następnego dnia ;)
Acha,i jeszcze jedno-jak woda się wygotuje,to należy ja uzupełnić-na koniec duszenia ma zostać jeszcze trochę sosu do maczania chlebka :)

Tak Cebulko-tez zdziwiłam się tymi 40-toma ziołami.Mamy też przyprawę do ryb,która ma w swoim składzie 30 ziół.Chociaż musze obiektywnie przyznać,ze te przyprawy nie są jakieś super rewelacyjne-po prostu niezłe :) Ale moze ja sie nie znam [?]

Koliberku-bez spacjalnego gara też wychodzi super [!]

Saginatko-my raz jedliśmy palcami,a potem widelcem-róznicy w smaku nie zauwazyłam ;)
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Sz_elka » wt paź 16, 2007 10:54 pm

Onaela pisze:....... myśle,ze z powodzeniem można stosować ..... czubrycę......


Czy udało Ci się zreanimować tą moją czubrycę? :o
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Następna

Wróć do Kulinaria

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości