Donn, nie wiem , bo nigdy dotąd nie piekłam Bahusa w masznie. On tak szybko i bez ceregieli się robi, że nie ma większego sensu zaczynac z maszyną, bo jak juz tu pisałam, maszyna słuzy mi raczej do wyrabiania a potem wyciągam wyrobione ciasto i jak urośnie, piekę je w piekarniku. Chociaz jak sprawdził mój mąż, maszyna zżera mniej prądu. Ale jakos wolę pieczywo z piekarnika niz z maszyny. Ale mówię Ci Donn, docenisz maszynę przed świętami jak Ci sama wyrobi ciasto na makowce, na drożdżowe, na pączki. Maszyna natomiast jest niezastapiona kiedy czasu brakuje a ja mam do zrobienia dziesięć rzeczy naraz i chleb trzeba upiec. Wtedy poprostu wkładasz wszystko do maszyny i już ona sama Ci chleb upiecze.Jesli nie lubisz dziur po wiosłach, wyjmiesz je bez trudu po ostatnim mieszaniu, ja tak zawsze robię.
Aż mi dałaś do myślenia, chyba spróbuję zrobić eksperyment z Bahusem maszynowym, tylko trzeba rzecz jasna odpowiednio zmniejszyć ilość składników.
Cebulko dotąd nie robilismy wędlin ale od kiedy mamy dostęp do działki, mąż coraz częściej napomyka, że możnaby....
a szczególnie jak się je wędliny ze sklepu, ohyda. Mam co prawda szynkowar, ale to nie jest to samo co wędzenie.
NIe piłaś truskawkówki? Co za strata! Ale do odrobienia w przyszłym roku. A niektórzy mają takie truskawki, ktore owocują przez całe lato, to nawet w tym roku mozna. I nie jest droga, nie potrzeba do niej spirytusu tylko wódka idzie. Ma tylko tę wadę, że jako pierwsza nalewka w roku, nigdy dotąd nie doczekała się żeby można było sprawdzic jaka jest po odstaniu.
Aga, ja znam smak chleba z maszyny, piekarnika, pieca chlebowego - najlepszy bez dwóch zdań, i z garnka rzymskiego też. Jak go załatwiłam na części , początkowo byłam wściekła jak diabli , z czasem przeszło, pieczywo nadal jak piekłam, tak piekę, zamiar natychmiastowego odkupienia sobie garnka jakoś z czasem stracił na znaczeniu.
Jest ten problem, że mój mąż z powodów zdrowotnych może jeść tylko i wyłącznie białe chleby i bułki, te ciemne i cięższe które ja wolę szkodzą mu i w tej sytuacji piekę sobie razowce a dla męża białe lekkie bułkowe chleby i buleczki.
I chałki, to jest obowiązkowe u nas pieczywo na niedzielne śniadanie.
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.