Chleb, masło, twaróg - słowem same swojskości

Sprawdzone (i nie tylko) przepisy na smakołyki

Postautor: aga » sob sie 22, 2009 1:57 pm

rozumiem ze opinia eksperta cie nie przekonala,no coz,nie wiem jakie te przemyslowe skladniki mieszam bo ja tu widze tylko drozdze i make,no maslanke czasem dodaje a ziarna tez przemyslowe?wszytko kupione w mlynie z pieczatka bio...
a gotowy zakwas jest kupiony w sklepie ze zdrowa zywnoscia,tez nie moze byc? [lol]
moze na zgode wisniowke wyciagne bo wlasnie ja zlewam;)
Awatar użytkownika
aga
Ekoludki
 
Posty: 83
Rejestracja: wt sie 18, 2009 7:31 pm

Postautor: saginata » sob sie 22, 2009 2:01 pm

Dawaj Aga-tu forum ludzi nie k³ótliwych- choæ czasem wyrazamy swe opinie do¶æ WYRAZI¦CIE--wszyscy wypijemy po kieliszeczku- bo na pewno dobrutka [lol]
Ja wyci±gam swoj± flaszeczkê-te¿ wi¶niówki-ale z miêt±-mo¿e byæ?? [szampan]
My¶lê,¿e i Samanta co¶ wyci±gnie-i inni maj± pochomikowane [lol]
saginata
 

Postautor: Samanta » sob sie 22, 2009 2:08 pm

Ja mam truskawkową, słodzona jedna miodem a druga cukrem , z cytryną i imbirem!
A jeszcze zrobię morelową i brzoskwiniową na wypadek następnej różnicy zdań.
Aronia i pigwa które rosna na działce też nie będą zmarnowane!
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: saginata » sob sie 22, 2009 2:11 pm

Super-to ja kieliszeczk truskawkowej z cukrem poproszê :D
U mnie jeszcze jest zesz³oroczna aroniówka i malinowa.
Malinow± zrobiê i w tym roku-a nad aroniówk± siê zastanawiam-troszkê ostra.
saginata
 

Postautor: aga » sob sie 22, 2009 2:13 pm

a gdzie macie temat o nalewkach i winach? [lol]
Awatar użytkownika
aga
Ekoludki
 
Posty: 83
Rejestracja: wt sie 18, 2009 7:31 pm

Postautor: Onaela » sob sie 22, 2009 2:15 pm

Oooo,to ja też poproszę,w ostatniej chwili się załapałam,bo już miałąm kompa wyłączyć [haha],a jakoś tak dziś od rana mam chęć na jakieś trunki procentowe ;) Dawno nie piłam nic i organizm się chyba domaga ;) [lol]

Truskawkowej nigdy jeszcze nie piłam. [rol] .Mam sporo truskawek mrożonych,czy ktoś próbował robić nalewkę z owoców mrożonych ?
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: saginata » sob sie 22, 2009 2:17 pm

Ja robi³am z aronii w ubieg³ym roku-a wiesz,¿e te¿ mam truskawki mrozone-pewnie zalejê je spirtem zamiast kefirem [haha]
saginata
 

Postautor: donn » sob sie 22, 2009 3:06 pm

oooo a tu sie widze towarzystwo rozpija .. to i ja poprosze po kieliszku każdej... dzisiaj mam taki dzień że na trzewźwo trudno wytrzymac ;)....

Samonto chleb zrobiony drugi raz.. jeszcze nie wiem jak w smaku ale w wyglądzie fajnie... natomiast kształt to kompletna porażka!!

zrobiłam 2 bochenki i u piekłam na jednej dużej blaszce... ciasto mi wyszło jakieś rzadsze niż ostatnio.. i chlebki sie rozlały a nawet troche złączyły...

powiem ci że to moje ciast nie ma szans zwinąć jak rolade... bo ono jakieś takie lepiące i lejące dzisiaj,..

aaaa Samanto ja cie bardzo ładnie poprosze o przepisy na chleb z maszyny (teściowa mi chce oddać swoją) ii to ciasto drożdżowe też:)
"Kiedy wszystko układa się naprawdę źle, aby zyskać spokój ducha należy odnaleźć w swym sercu Najwyższą Formę Akceptacji Stanu Rzeczy, która brzmi " J*bał to pies "

Zapraszam na mojego bloga :) http://glowlifestyle.pl/
Awatar użytkownika
donn
Weterani
 
Posty: 918
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 9:58 am

Postautor: Samanta » sob sie 22, 2009 3:06 pm

O, malinowej to już dawno nie piłam.... jeszcze w zeszłym roku.
Ale nie zalewaj truskawek spirytusem, bardzo Cie prosze , tylko wódką. Spirytus dodasz potem jesli koniecznie zechcesz, ja nie dodaję wcale tylko sama wóda! a mocne cholerstwo jest wystarczająco.
Nie robiłam nigdy dotąd z mrożonych, ale spróbujcie, zawsze doświadczenie empiryczne ma przewagę nad teorią.
Elu, jak się oragnizm domaga, to masz braki koszmarne, chcesz w chorobę wpaść kobieto?! Ratuj sie póki czas!
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: saginata » sob sie 22, 2009 3:30 pm

Cebulko kochana zanim nas st±d przepêdzisz-pow±chaj ¶wie¿utki zapach chlebka,siêgnij po kieliszeczek nalewki-a potem dopiero rób porz±dek [haha]
saginata
 

Postautor: Samanta » sob sie 22, 2009 3:32 pm

Ajajaj, zaśmieciłyśmy chlebowy wątek procentami
[oops]
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: saginata » sob sie 22, 2009 3:40 pm

Oj-mo¿e nie tak bardzo [oops]-no tam na koñcu jest napisane"same swojsko¶ci"-a naleweczki to nie swojsko¶ci??? [radocha]
saginata
 

Postautor: Samanta » sob sie 22, 2009 9:05 pm

A jak najbardziej swojskości.
To teraz przepisy na chleby masznowe. Donn, chcę zobaczyć efekty.
Na początek podam na wszelki wypadek przelicznik drożdży:
1 łyżeczka drożdży instant = 1,7 dag świeżych drożdży
7gr drożdży instant Oetker = 25 gr drożdży świeżych , Cykoria jest moim zdaniem słabsza

Chleb prowansalski dla maszynistów
program normal / skorka ciemna

80 g maki pszennej chlebowej / polskiej mn. wiecej o numerze 800 /
300 g maki pszennej / polskiej o numerze 500 /
120 g maki tzw. manitoba / amerykanskiej, kanadyjskiej, wysokoglutenowej /
300 ml letniej wody
2 łyzki oliwy extravergine
1 płaska łyzeczka cukru
1,5 łyżeczki soli
12,5 g świeżych drożdży
2 łyżki ziół prowansalskich
1 łyżeczka czosnku liofilizowanego


To był oryginalny przepis, teraz moje modyfikacje:
1.Mąkę dawałam z Lidla, typ 650
2.Druga mąka to typ 550
3.Trzecia była na ogół tortowa
4.Woda – ilość w zależności od mąki, zobaczysz jak się będzie kręciło i najwyżej podregulujesz wodą lub mąką.
5.Drożdży tylko pierwszy raz dałam tyle co w przepisie, potem ograniczałam ilość aż doszłam do 9-10 g, to zupełnie wystarczyło.
6.Ziół prowansalskich nie trzeba aż tak dużo, jak dla mnie aż nadto wystarczy 1 łyżka, jak dam więcej to juz za dużo.
7.Czosnek daję od dawna świeży, wyciskam go (2-3 ząbki, czosnkolubna jestem) wprost do ciasta po sygnale dżwiękowym, razem z ziołami

Mam maszynę Biffinett z Lidla i sprawuje sie ona bardzo dobrze. A Ty kochana ucaluj Teściową bo dobra kobieta jest skoro maszynę Ci dała.
...................................
Chleb pszenno-orkiszowy

300 ml letniej wody
2 łyżki oleju słonecznikowego
2 łyżki miodu
1,5 łyżeczki soli
240 g mąki orkiszowej razowej
240 g mąki pszennej
2 łyżeczki drożdży suszonych
Dodatki:
garść ziaren lnu i/lub słonecznika
Do formy wlać wodę, dodać wszystkie składniki w kolejności w jakiej są podane w przepisie, program do chleba pełnoziarnistego.
..................................
Chleb maślany biały
masło – 70g (mięciutkie lub stopione
sól - 1,5 łyżeczki
cukier - 3 łyżki ( w przepisie, ale dla mnie to za dużo, starczy 1 łyżka)
mleko - 350 ml
mąka - 530 g (w zasadzie obojętne jaka, byle pszenna)
drożdże - 1,5 łyżeczki suchych albo
program normalny, skórka średnia lub nawet jasna, to jest lekki chleb.
................................
Chleb codzienny
program normalny, skórka według uznania
olej - 2 łyżki
woda - 330 ml
sól - 1,5 łyżeczki
cukier - 1 łyżka ( lepiej mniej)
mleko w proszku - 2 łyżki
mąka - 605 g ( w przepisie, ale bez przesady z tymi gramami!)
drożdże - 1,5 łyżeczki
ziarna lub inne dodatki wg uznania
....................................
Chleb pszenno żytni
Mąka pszenna typ 550 - 550g
Mąka żytnia typ 720 - 150g
Woda - 150ml
Żurek zakiszony - 200ml
Sól 2 łyżeczki
Miód 2 łyżeczki
Drożdże świeże około 12g czyli 1/10 z paczki 100g (możesz spróbować dać nieco mniej)
Drożdże rozpuścić w letniej wodzie i dodać przesianą mąkę żytnią, zostawić do rośnięcia np. do piekarnika na noc, albo włożyć do pojemnika maszyny na co najmniej 2 godz. Musi się zrobić zaczyn Wyrośnięte drożdże wkładamy do maszyny jeśli nie były tam dotąd, dodajć letni żurek , miód, przesianą mąkę pszenną i sól wsypać na wierzch aby nie zetknęła się od razu z drożdżami. Program podstawowy czyli normal który trwa ok. 3 godz. ; skórka średnia.
Ten przepis jest do większej maszyny czyli z 2 mieszadłami.Do małej trzeba nieco zmniejszyc ilość składników
............................
Ciasto podam w ciastach, bo nie chcę denerwować moderatorów bardziej niż muszę.
I powodzenia! W zasadzie wszystkie chleby maszynowe robi się podobnie jeśli nie tak samo, tylko zmieniamy mąki, proporcje mąk i dodatki.
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: kotkaaa » ndz sie 23, 2009 7:15 am

Piekę takie oto bułeczki
4oo gmąki pszennej
1,5 łyżeczki soli
1,5 łyżeczki cukru
op suszonych drożdży
120 ml ciepłego mleka
175 ml wody
Ciasto wyrobić,pozostawić do wyrośnięcia.
Gdy podwoi obiętość lekko zagnieść i zostawić na 5 min
Podzielić na 10 części
Uformować kulki
Pozostawić na blasze do wyrośnięcia
Piekarnik 230 piec ok 13 15 min
Właśnie piekę na śniadanko,miłej niedzieli
Awatar użytkownika
kotkaaa
Weterani
 
Posty: 575
Rejestracja: pn cze 04, 2007 8:02 pm

Postautor: Samanta » ndz sie 23, 2009 7:18 pm

Kotkaa, zapowiadają się smakowicie, a może zrobiłaś zdjęcia? Mnie to dobrze robi jak najpierw zobacze co ma mi wyjść.
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: donn » ndz sie 23, 2009 7:45 pm

dzięki Samanto za przepisy...
maszyny jeszcze nie mam to nie wiem jaka.. ale niedługo sie wybieramy do teściów to sobie przywioze..

a ten bahusa też można w maszynie???
"Kiedy wszystko układa się naprawdę źle, aby zyskać spokój ducha należy odnaleźć w swym sercu Najwyższą Formę Akceptacji Stanu Rzeczy, która brzmi " J*bał to pies "

Zapraszam na mojego bloga :) http://glowlifestyle.pl/
Awatar użytkownika
donn
Weterani
 
Posty: 918
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 9:58 am

Postautor: Cebulka » ndz sie 23, 2009 8:06 pm

Spoko, o procencie mąki żytniej w stosunku do pszennej też było więc procenty uznaję za uzasadniowe [super]

Jak też pomysł na wypicie razem za zdrowe żywienie - kieliszeczek fajnie czasem pomaga na małe w końcu różnice zdań [tuli]
Ważne jest przede wszystkim kochane kobitki to że wogóle chce nam się robić własne chleby, nalewki, wędliny, widzimy różnicę - a i dobrze się kulinarnie bawimy przy okazji ;)

Morelówka? Kurczę, zabrzmiało tak że aż zapachniało wspaniale... [jezyk]
Też nigdy nie piłam nic z truskawek [oops]
I nie mam maszyny... Ciągle nie wiem, czy bym chciała czy nie - Donn - musisz wybadać i opisać, jak lepiej ;)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: aga » ndz sie 23, 2009 8:26 pm

nie mam maszyny... Ciągle nie wiem, czy bym chciała czy nie - Donn - musisz wybadać i opisać, jak lepiej

moge ja swoje nieskromne zdanie? [oops]

jak pieczecie w piekarniku to nie bedzie wielkiej roznicy z tym z maszyny.
wiele razy mi wyszlo ciasto z niej jak dodalam swiezych drozdzy bo one rosna jak maja ochote...
do wyrabiania ciasta na pierogi,chleb czy pizze,nawet do robienia konfitur jest idealna,nie brudzi,szybko sie myje ,zosia samosia.
ale jak sie pozna roznice miedzy chlebkiem z garnka rzymskiego tudziez pieca chlebowego no to do maszyny sie nie wroci;)
Awatar użytkownika
aga
Ekoludki
 
Posty: 83
Rejestracja: wt sie 18, 2009 7:31 pm

Postautor: Samanta » ndz sie 23, 2009 9:27 pm

Donn, nie wiem , bo nigdy dotąd nie piekłam Bahusa w masznie. On tak szybko i bez ceregieli się robi, że nie ma większego sensu zaczynac z maszyną, bo jak juz tu pisałam, maszyna słuzy mi raczej do wyrabiania a potem wyciągam wyrobione ciasto i jak urośnie, piekę je w piekarniku. Chociaz jak sprawdził mój mąż, maszyna zżera mniej prądu. Ale jakos wolę pieczywo z piekarnika niz z maszyny. Ale mówię Ci Donn, docenisz maszynę przed świętami jak Ci sama wyrobi ciasto na makowce, na drożdżowe, na pączki. Maszyna natomiast jest niezastapiona kiedy czasu brakuje a ja mam do zrobienia dziesięć rzeczy naraz i chleb trzeba upiec. Wtedy poprostu wkładasz wszystko do maszyny i już ona sama Ci chleb upiecze.Jesli nie lubisz dziur po wiosłach, wyjmiesz je bez trudu po ostatnim mieszaniu, ja tak zawsze robię.
Aż mi dałaś do myślenia, chyba spróbuję zrobić eksperyment z Bahusem maszynowym, tylko trzeba rzecz jasna odpowiednio zmniejszyć ilość składników.
Cebulko dotąd nie robilismy wędlin ale od kiedy mamy dostęp do działki, mąż coraz częściej napomyka, że możnaby....
a szczególnie jak się je wędliny ze sklepu, ohyda. Mam co prawda szynkowar, ale to nie jest to samo co wędzenie.
NIe piłaś truskawkówki? Co za strata! Ale do odrobienia w przyszłym roku. A niektórzy mają takie truskawki, ktore owocują przez całe lato, to nawet w tym roku mozna. I nie jest droga, nie potrzeba do niej spirytusu tylko wódka idzie. Ma tylko tę wadę, że jako pierwsza nalewka w roku, nigdy dotąd nie doczekała się żeby można było sprawdzic jaka jest po odstaniu.
Aga, ja znam smak chleba z maszyny, piekarnika, pieca chlebowego - najlepszy bez dwóch zdań, i z garnka rzymskiego też. Jak go załatwiłam na części , początkowo byłam wściekła jak diabli , z czasem przeszło, pieczywo nadal jak piekłam, tak piekę, zamiar natychmiastowego odkupienia sobie garnka jakoś z czasem stracił na znaczeniu.
Jest ten problem, że mój mąż z powodów zdrowotnych może jeść tylko i wyłącznie białe chleby i bułki, te ciemne i cięższe które ja wolę szkodzą mu i w tej sytuacji piekę sobie razowce a dla męża białe lekkie bułkowe chleby i buleczki.
I chałki, to jest obowiązkowe u nas pieczywo na niedzielne śniadanie.

Obrazek Obrazek Obrazek
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: amita » ndz sie 23, 2009 9:36 pm

Nie,no sorry!niektórzy są na diecie [rol] Zakaz wklejania,bo mi klawiatura zaśliniona przestanie działać! Samanta,nie masz jakiegoś kawałeczka?ze swojskim masełkiem...
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Samanta » ndz sie 23, 2009 9:39 pm

Kawałeczek i to całkiem niezły jest, a jakże, tylko że z tym masełkiem to niestety .... a może być jakaś konfitura? miód?
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: amita » ndz sie 23, 2009 10:07 pm

Dawaj,nie będę grymasić :)
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Samanta » pn sie 24, 2009 9:27 am

Dopiero teraz zauważyłam że wkleiłam 2 jednakowe zdjęcia, zamiast jednego z nich miało być inne, ot niedopatrzenie.
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: Emmi » pn sie 24, 2009 10:30 am

Dostałam nazwijmy to ,,w spadku,, piekarnik wolno stojący i tak się zastawiam jakie brytfanki potrzebne są do upieczenia chlebka czy bułeczek, bo eksperymentalnie bym spróbowała [skrob]
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: aga » pn sie 24, 2009 12:06 pm

takie ktore tam sie zmieszcza [lol] ;) bo jesli to to o czym mysle to jest duzo mniejsze niz piekarnik.
garnki rzymskie mozna tanio kupic na pchlich targach,ja juz nie wiem ile ich kupilam dla znajmych i rodziny..za pare euro warto...
no mozna piec chlebek w doniczce(nowej oczywiscie)jak jamie oliwier ;)
Awatar użytkownika
aga
Ekoludki
 
Posty: 83
Rejestracja: wt sie 18, 2009 7:31 pm

Postautor: Samanta » pn sie 24, 2009 1:22 pm

Emmi, a czy to jest taki jak ja myślę? Bez regulacji temperatury? Jak taki to świetnie, tylko trzeba wyczuć kiedy wsadzać ciasto czy tam pieczywo do środka bo nie wiem jak inne ale mój się rozgrzewał do 200 stopni i drożdżowe wkładałam zanim się nagrzał . A jak chcesz przepis na tę chałkę co jest na pierwszym zdjęciu, to ja sie wkłada do zimnego piekarnika i ciasto rosnie wraz z temperaturą, czyli jest wygoda.

Aga, przeszukałam już chyba wszystkie pchle targi i barachołki w okolicy bliższej i dalszej bo słyszałam że tam bywają ale jakoś nie mam szczęścia.
A z doniczki to ja nie chcę.
A takie mięso z warzywami z garnka rzymskiego to nawet ja pomimo że nie przepadam za miesem, jadłam z przyjemnoscią. Inna sprawa, że tam na ogół było więcej warzyw niż miesa. Ale smak, zapach. soczystość ...
Albo tahine, które pozyczyłam koleżance i już do mnie nie wróciło, bo powiedziała że sobie to zyczy jako prezent z okazji rozwodu. No taka okazja, to nie mogłam odmówić....
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: aga » pn sie 24, 2009 3:19 pm

samanta niedyskretne pytanie,z jakich okolic jestes?
Awatar użytkownika
aga
Ekoludki
 
Posty: 83
Rejestracja: wt sie 18, 2009 7:31 pm

Postautor: ulotna chwila » pn sie 24, 2009 10:01 pm

muszę się pochwalić, że pieczeniem chleba zaraziłam moją sister :D swoją drogą nie myślałam, że to zarazźliwe :D

jest wniebowzięta bo chlebki jej wychodzą i też już nie chce słyszeć o chlebie ze sklepu
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: kotkaaa » wt sie 25, 2009 6:16 am

Samanto zdięcia zrobiłam i owszem ,ale ja jestem taka noga z kompa że jak wklejam to pamiętam jak a jak przestanę to koniec tak więc poczekam na syna jak matkę odwiedzi to wklei.Twoje chałki rewelacja jak pięknie plecione .Ja piekę w maszynie bo to i mało mycia i jakieś takie mniej wypieczone bo moja kuchnia jakaś taka paląca a żeby nażała do 220 to z godzinęjej trzeba a piekarnik elektryczny
Awatar użytkownika
kotkaaa
Weterani
 
Posty: 575
Rejestracja: pn cze 04, 2007 8:02 pm

Postautor: Emmi » wt sie 25, 2009 7:38 am

Prościej będzie wstawić zdjęcie ;)

Obrazek

Długość ma 50 cm i tak jak ktoś napisał o brytfance, że jaka się zmieści, to tak sobie myślę, że chyba jednak lepiej upiec chlebek w mniejszych niż w takich dużych [skrob] Pewnie bułeczki to w większych...
Samanta o takim myślałaś?
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: amita » wt sie 25, 2009 8:27 am

Emmi,do niego spokojnie wejdzie standardowej wielkosci blacha do ciasta.Albo dwie mniejsze.Kiedyś korzystałam z takiego piekarnika i pamiętam,że jak już go "rozgryzłam" to i drożdzowce i kruche i mięsiwa piekłam.Ha! z takiego to wychodziły mi najlepsze biszkopty.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Emmi » wt sie 25, 2009 8:39 am

Fajnie [tuli]
A na te przepsy co na przykład podawała Cebulka na stronie pierwszej to blaszka jakich tak mniejwięcej rozmiarów jest potrzeba? [oops]
Wiecie, mnie to tak trzeba łopatologicznie, cyferkami, zdjęciami...
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

PoprzedniaNastępna

Wróć do Kulinaria

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości