Strona 1 z 3

Nasi najmłodsi :)

Post: wt sty 30, 2007 9:52 am
autor: Anamaria
A więc napiszę pierwsza (wiem, wiem- od "a więc" się nie rozpoczyna zdania, miałam dobrych nauczycieli polskiego, skoro do dziś to pamiętam :)

Przypowiastka o kartoflu i manierach (bez politycznych podtekstów):

Moja wnuczka lubi asystować mi w kuchni. Obserwując z zainteresowaniem jak obieram ziemniaki, w pewnej chwili stwierdziła: babciu, popatrz jakie te kartofle mają MANIERY. Zatkało mnie trochę, ale pytam: no jakie? Brzydkie - odpowiada dziecko, i pokazuje mi........ niewydłubane oczka w obranych już ziemniakach.

Post: wt sty 30, 2007 8:37 pm
autor: lucysia
Moja Nika wczoraj bardzo póżno poszła spać.Około 11.20 już oczy bardzo się kleiły,mama razem z córą miała ochotę się uśpić i trochę się kręciła.Na to moje dzieciątko z pretensją:Mamo nie gramol się!!

Post: pt lut 02, 2007 5:06 pm
autor: saginata
Kiedy moja starsz córaby³a ma³a[dzi¶ lat 18]-czêsto przekrêca³a wyrazy.Kiedy¶ wyszly¶my na spacer gdy pada³ deszcz-a ona popatrzy³a i mówi"Leje jak zebra" :lol:

Innym razem bardzo zazdrosci³a bratu ,¿e chodzi na angielski-a ona by³a jeszcze za ma³a.Dla uspokojenia jej obieca³am,¿e nauczê j± rosyjskiego.No i mówiê "szto eta-eta cwiety".Min±³ z tydzieñ gdy ona przy obiedzie krzyczy"ju¿ wiem,ju¿ wiem"
-co wiesz-pytam
a ona-"sztacheta"
-jaka sztacheta-pytam
-sztacheta?? eta cwiety-odpowiedzia³a mi córka :lol:

Post: pt lut 02, 2007 5:39 pm
autor: Baś_22
Dawno temu jak byłam mała :D :D :D ( oj dawno to było !!!!) poszłam z rodzicami w odwiedziny do cioci, która mieszkała na poddaszu i wchodząc do mieszkania pierwsze co powiedziałam, to ...ale u cioci niski fisut (czytaj sufit ) :D Przez wiele lat rodzinka wraz z ciocią miała ze mnie ubaw po pachy :D

Post: pt lut 02, 2007 7:45 pm
autor: Onaela
:lol: :lol: :lol:

Post: pt lut 02, 2007 9:20 pm
autor: lucysia
Któregoś dnia mąż nie wrócił na noc bo musiał być w pracy.Na drugi dzień mała nie odstępowała go na krok.Oczywiście zgarnęła go do usypiania.Niestety usypianie przez mojego Szanownego zawsze kończy się tak samo.Śmichy ,chichy i cały wór radochy.Nagle słyszę jak gołostupiec biegnie do mnie do salonu i krzyczy :Mamo ,tato chce mnie zjeść!!!A ja na to niewiele myśląc:MNIAM!!! I za nią!Ona w nogi.Biegnie do taty i krzyczy :Czy oni wszyscy powariowali!!!

Post: pt lut 02, 2007 9:44 pm
autor: Anamaria
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Post: pn lut 05, 2007 7:34 am
autor: koliberek
Mój Gamoń w I lub II klasie podstawówki przyniósł ze sprawdzianu z matematyki trójkę. Pytam: dlaczego masz tylko 3 ? na to mój dzieć: mamo były dwa słupki do zrobienia - jeden na dodawanie, a drugi na odejmowanie, to ja zrobiłem tylko ten na dodawanie.
- a dlaczego?
- bo Pani powiedzieła, ze na 3 wystarczy zrobic jeden.
Nakrzyczałam na niego i kazałam poprawić. Za jakiś czas wraca ze szkoły znowu z tróją ze sprawdzianu, ja wściekła pytam:
-a teraz co się stało?
- no nic, znowu były dwa słupki.
- i co?
- zrobiłem ten na odejmowanie
- to dlaczego nie zrobiłeś dodawania?
- bo przecież Pani juz wie, że dodawac umiem ;)

Ot dziecięca logika ;)

Post: pt lut 16, 2007 6:24 pm
autor: saginata
Kilka lat temu ¶piewa³am w chórze koscielnym.By³ Wielki Post-wiêc pie¶ni smutne.Akurat spiewali¶my pie¶ñ na zakoñczenie-gdy nagle g±bka w ksztalcie pi³ki-umieszczona na koñcu mikrofonu-wyskoczy³a w górê i wyl±dowa³a gdzie¶ na chórze.NIe wiedzieli¶my co siê sta³o-by³o to tak niespodziewane,ze zamilkli¶my na chwilê-ostatkiem silnej woli ci±gnêli¶my pie¶ñ do koñca-ale z t³umionego ¶miechu ³zy p³ynê³y mi po policzkach :lol: :lol: :lol:

Post: sob lut 17, 2007 10:50 am
autor: lucysia
Obrazek Obrazek


Ot Gamoń myśli logicznie.

Post: sob lut 17, 2007 4:28 pm
autor: lucysia
Moja Nika przed chwilką zobaczyła słoneczko przy moim nicku.I pyta:mamo co to za słoneczko?Ja na to,że to znaczy że mama może sobie z kimś pogaworzyć przez internet.Pokazuję tabelkę z kontaktami i mówię ,że to słońce żółte to ktoś tam jest i używa kompa-więc można z nim pogadać.Te czerwone zaś to osoby które mają wyłączony komp i nie można z nimi pogadać.A moja Nika mówi :mamo to porozmawiaj z nim i wskazuje jedyne słońce żółte-wac.Ja na to ,że nie teraz bo już chcę kończyć.Moja rybka zaś na to:to ja pogadam!!!

Post: sob lut 17, 2007 4:35 pm
autor: wac
Rośnie nam następna miłośniczka ogrodów, a może i herbatki, jak narazie bez dodatków.

Post: sob lut 17, 2007 7:12 pm
autor: lucysia
Podejrzewam,że na razie to miłośniczka kompa i pogadania.Dać tylko klawiaturkę to stuka aby gwizd idzie :lol:

Post: wt lut 20, 2007 3:52 pm
autor: lucysia
Wczoraj wasza lucysia wpadła pod kosiarkę i pędzel ,naraz!Sąsiadka ostrzygła ,odmalowała pasemka.Matka jak to kobieta,ciekawa była efektu owej pracy sąsiedzkiej i pyta swojej córy ,bo nikogo pod ręka nie było: Jak mama wygląda kochanie?.Na to córeczka taktownie i z wyczuciem odpowiada: Nie wyglądasz brzydko,nie wyglądasz ładnie,tylko w sam raz!! No i jak tu bąkowi nie dać buziaka :lol:

Post: wt lut 20, 2007 5:22 pm
autor: Anamaria
Obrazek Rezolutna ta Twoja pociecha, Lucysiu !

Przypomniało mi to odzywkę sprzed lat mojego młodszego syna. Gdy poszedł do szkoły chciałam go "przepytać" o wrażenia. Zadaję mu więc różne pytania, między innymi o panią, czy jest dobra, czy mu się podoba, czy jest młoda. A moje dziecko spojrzało na mnie i mówi: "eee, mamo, stara.... taka stara jak ty. Ot, obiektywizm siedmiolatka. A pani była młoda - świeżo po studiach. Właściwie - to usłyszałam komplement... :D

Post: wt lut 20, 2007 9:22 pm
autor: lucysia
Obrazek

pokręcony komplement,ale zawsze komplement:D:D

Post: pt lut 23, 2007 7:32 pm
autor: lucysia
Moja córa zrobiła sobie z klocków samochód.No wiadomo że napędzany jest siłą jaj nóżek.Chciała jechać i mówi:muszę włączyć podmuchnik i jadę!!!!!
Jak to dzieci sobie różne żeczy uproszczą.Prawda?Z tyłu samochodu przecież jest podmuchnik zwany rurą wydechową,a że mała nie wiedziała jak to się nazywa,to podmuchnik stworzyła.

Post: pt kwie 06, 2007 3:47 pm
autor: saginata
Od zawsze lubi³am robiæ pisanki.Gdy mialam 15-16 lat zrobi³am pisanki granatowe i ¿yletk± wyskroba³am wzory kwiatów,³±ki itp.Gdy w Wielkanoc przyszli do nas moi bracia cioteczni[duzo starsi ode mnie]-nie wierzyli,¿e to ja sama zrobilam.Chcia³am ich przekonaæ ,¿e to ja ,wiêc powiedzia³am do jednego
-dawaj jajka to ci wyskrobiê -a oni w ¶miech-i co gorsza-ja wtedy nie wiedzia³am dlaczego oni siê ¶miej± [oops]

Post: pt kwie 06, 2007 11:22 pm
autor: Anamaria
saginata pisze: co gorsza-ja wtedy nie wiedziałam dlaczego oni się śmieją [oops]

Miałaś 15-16 lat? Czy 5-6?? [shock]
Obrazek

Post: sob kwie 07, 2007 3:26 pm
autor: saginata
No wiesz Anamario-15-16-a blisko 30 lat temu dziewczêta nie by³y takie do przodu jak dzisiaj-a jeszcze kiedy my¶lisz jak przekonaæ ,¿e to twoje pisanki-to inne jajka nie przychodz± ci do g³owy -i wychodzi siê wtedy na CKM-czyli-ciê¿ko kapuj±c± machinê-no i ja wówczas by³am CKM [lol]

A 5-6 lat-no nie mów [shock] - moja Niunia ma szósty roczek-i na pewno jajka skojarzy³aby TYLKO-z pisankami [lol] [lol] [lol]

Post: sob kwie 07, 2007 3:31 pm
autor: wac
saginata pisze:No wiesz Anamario-15-16-a blisko 30 lat temu dziewczęta nie były takie do przodu jak dzisiaj
A 5-6 lat-no nie mów [shock] - moja Niunia ma szósty roczek-i na pewno jajka skojarzyłaby TYLKO-z pisankami [lol] [lol] [lol]
Narazie, a jak długo jeszcze? [wac]

Post: sob kwie 07, 2007 3:38 pm
autor: saginata
NIE WIEM [shock]

Post: ndz kwie 08, 2007 12:15 am
autor: Cebulka
Hihihi... [haha]

Post: ndz kwie 08, 2007 8:56 pm
autor: Onaela
;D ;D ;D

Post: wt kwie 24, 2007 7:53 am
autor: saginata
Teraz wam opiszê jak krety mog± wp³ywaæ na nasz± psychikê.
Otó¿-codziennie niszczymy z mêzem wielkie krecie kopce,zalewamy tunele wod±-aby kret sobie poszed³.Doszli¶my do wniosku,¿e to du¿y ,stary kret-bo i kopce s± wielkie.M³ode kreciki robi± ma³e kopczyki.
Rano mówiê mê¿owi:
-ty wiesz co mi siê ¶ni³o-kret-du¿y jak kot-a ty go chcia³e¶ zabic
M±¿ na to:
-to nic-mi ¶ni³ siê kret wielki jak cz³owiek-a tunele to by³a kopalnia,a kret mia³ ³opatê na ramieniu...

Koszmar-i walcz tu z kretem-to ci nawet sen obrzydzi.

Post: wt kwie 24, 2007 9:06 am
autor: Cebulka
Hihi [rotfl] [rotfl] [rotfl]

Post: wt kwie 24, 2007 6:35 pm
autor: Anamaria
Ja zebrałam w niedzielę całe wiadro ślimaków winniczków spod mojegu bluszczu. Wnuczka miała radochę, bo pilnowała aby nie wychodziły z wiadra. Potem zaniosłyśmy je na łąkę nad rzekę, może nie wrócą...
A w nocy też mi się śniły ogromne, brr... Obrazek

Post: wt kwie 24, 2007 7:17 pm
autor: saginata
[lol] [lol] [lol]

Post: śr lis 07, 2007 9:23 pm
autor: amita
Moje starsze dziecię,wbiegło do parku i wybiegło z okrzykiem:mamo!Kukolek zrobił w parku badadan!!!
Cóż,młodzież z disco wracała.
Miała przeróżne swoje określenia,pan sklepikarz mówił do niej "prutu,prutu" więc ona tak określała pieniądze.Nanana-jogurt jogobelli,ijoijo-samochód jej taty.Więc kiedyś na pytanie:gdzie jest tato? odpowiedziała: tato ijo,ijo,nanana prutu.Czyli w tłumaczeniu:tato w pracy,zarabia kasę na jogurt.

Post: śr lis 07, 2007 11:42 pm
autor: tuurma
Saginato! popłakałam się ze śmiechu! :) A nawet jakbym zachowała pokerową twarz i się nie popłakała przy Twoim poście, to ten Amity by mnie złamał :)

Post: czw lis 08, 2007 7:59 am
autor: saginata
Te¿ siê usmia³am ze s³owek niuni Amity.Zapisz je Amito i zachowaj-moze dzieciê stworzy wlasny jêzyk [haha]
Mnie bardzo podobaj± siê takie s³ówka maluchów,które dopiero ucz± siê mówic np.traktor u mojego synia to by³o tach,tach,a u niuni-kaku.Synio mówi³ na okno-noko,a na g³os koguta -titiliti.Niunia na Mateusza mówi³a-Mejeja a na przyczepê -cipeka.Stare dzieci prosi³y-"Magda-tylko nie mów przyczepa"....
Chyba wiêkszo¶æ z nas mo¿e przytoczyc s³ówka swoich pociech-a reszta mia³aby problem z odgadniêciem ich znaczenia :D

Post: czw lis 08, 2007 7:42 pm
autor: amita
Młodsza też potrafi rzucić dowcipem tylko jakoś nie mogę sobie przypomnieć.Jedyne co mi przychodzi do głowy to:ups,jak ja pójdę do szkoły jak ja czytać nie umiem? Po czym za chwilę stwierdziła:przecież idę na sport a nie żeby czytać...A kontynuując wątek czytania,które idzie nam jak po grudzie Ewiśka oznajmiła,że muszę ją zapisać do biblioteki.Po co? pytam.A ona:pooglądać obrazki.