Pić czy nie pić! ;)

Wszelkie inne NIEOGRODNICZE różności - dom, hobby, święta...

Pić czy nie pić! ;)

Postautor: Sz_elka » czw paź 25, 2012 10:34 pm

Temat jak sądzę ciekawy i na czasie! ;>

Przytoczę artykuł http://www.nazdrowie.pl/artykul/pijmy-na-zdrowie opublikowany w Manager Apteki, Rocznik 2009, Nr 1

Autor: Paula Alaborska - magister - Muzeum Farmacji im. mgr Antoniny Leśniewskiej Oddział Muzeum Historycznego m.st. Warszawy

"Pijmy na zdrowie!"
Dobroczynne właściwości alkoholu znano i ceniono od wieków.
Z tego względu stosowano go w wielu środkach leczniczych. Przeciwnikom alkoholu warto przytoczyć słowa Paracelsusa: „tylko dawka decyduje o tym, czy dana substancja jest lekiem czy trucizną”.

Wina lecznicze
W starożytności wino było jednym z najpopularniejszych napojów. W połączeniu z miodem oraz przyprawami stosowano je w celach leczniczych. Otrzymywany napój nazywano „Hipokrasem” od imienia Hipokratesa, który uważał, że „wino ma moc uzdrowicielską; nadaje się zarówno dla ludzi zdrowych, jak i dla chorych”. Właściwości lecznicze wina potwierdza również popularna sentencja łacińska „In vino salus” („W winie zdrowie”).

W napoju tym znajdują się witaminy, cukry, żelazo, antybakteryjne kwasy i substancje mineralne. Dzięki tym składnikom wino działa stymulująco na układ trawienny, wątrobę, reguluje wytwarzanie żółci, redukuje poziom cholesterolu we krwi i ułatwia pracę serca. Ogranicza również dolegliwości fizyczne. W starożytności uważano wino za środek antyseptyczny, moczopędny i przeciwgorączkowy. Galen, nadworny lekarz Marka Aureliusza, przygotowywał na bazie wina odtrutki, a Pliniusz Starszy w swojej „Historii Naturalnej” wymienia 12 rodzajów „win cudownych”, a wśród nich takie, które pomagały zajść w ciążę albo się jej pozbyć.

W późniejszych czasach wina lecznicze przygotowywano przez rozpuszczanie w nich leków lub przez wyekstrahowanie tym alkoholem leczniczych surowców roślinnych. Innym sposobem było zalanie winem surowców roślinnych. Taki roztwór należało odstawić na dobę w zamkniętym naczyniu, następnie zlać, wycisnąć i przesączyć. Wina lecznicze sporządzało się także przez ekstrahowanie surowców roślinnych na gorąco.

Piwo
Historia piwa również sięga czasów starożytnych. Najstarsze piwa wyrabiano poprzez fermentację tzw. chleba piwnego uformowanego z kiełkujących i wysuszonych ziaren jęczmienia i pszenicy. Produkcję piwa rozwinęli Babilończycy, a następnie Egipcjanie, którzy do jego wyrobu wykorzystywali fermentujące zaciery z namoczonego ziarna. Starożytni Grecy i Rzymianie również znali ten trunek, jednak uważali go za napój barbarzyńców.

Piwo uważano za źródło energii, a także doskonały środek moczopędny oraz poprawiający trawienie. Hipokrates zalecał picie tego napoju przy gorączce. W średniowieczu piwo stosowano profilaktycznie przeciw epidemii cholery i dżumy.

Destylacja
Bardziej skomplikowane w produkcji środki lecznicze oparte na alkoholu zaczęto stosować, odkąd przyswojono metodę destylacji. Pierwsze wzmianki na temat aparatów destylacyjnych zwanych ambic pochodzą z I w. n.e., a wspomina o nich Dioskurides. Jako pierwsi zastosowali je prawdopodobnie Arabowie. Rozpowszechnili oni metodę destylacji spirytusu i wina, a także olejków, wód aromatycznych i octu.

Wzmianki na temat destylacji znajdziemy także u żyjącego w XIII w. profesora Arnoulta de Villeneuve z uniwersytetu w Montpellier. Uważał on destylat z wina zwany brulé de vin za środek leczniczy. Jego zdaniem przedłużał on życie, orzeźwiał serce, konserwował siły młodzieńcze oraz witalne, a także likwidował bóle. Opracowany eliksir nazywano wodą życia (eau de vie). W tym czasie zaczęto podawać go także jako lek podczas epidemii dżumy.

Okowita
W XVII wieku alchemicy znali już alkohol etylowy pod nazwą aqua vitae (w Polsce: okowita). Był to napój o bardzo nieprzyjemnym smaku. Aby go poprawić, napój ten poddawano długiemu leżakowaniu. Dzięki dodaniu owoców, ziół, miodu oraz korzeni poprawiono smak, zapach, a także kolor trunku, potęgując jednocześnie jego właściwości lecznicze.

Nalewki
Nalewki stanowią skoncentrowaną postać leku. Nazywane były również eliksirami lub tynkturami. Wykorzystywano je również do produkcji innych mieszanin leczniczych, a także do okładów i do pędzlowania. Nalewki przyrządzano zwyczajowo na spirytusie 70-procentowym, choć nie było to regułą. Nalewki przygotowywano z rozdrobnionych i przesianych ziół, liści, kory, korzeni, nasion i owoców, przetwarzanych metodą maceracji lub perkolacji.

Likiery
Właściwości lecznicze miały również likiery, których jest wiele odmian i rodzajów. Niektóre z nich uważa się za specyfiki lecznicze.

Chartreuse to likier oparty na destylacie winnym i ekstraktach ze 130 różnych ziół. Jego recepturę opracowano w opactwie Kartuzów w La Grande Chartreuse w 1605 roku. Polecano go na różnego rodzaju przypadłości.

Benedyktynka to likier opracowany w 1510 roku przez włoskiego mnicha przebywającego we Francji w klasztorze benedyktynów. Jego receptura oparta jest na ponad 40 różnych ziołach i korzeniach. Miał stanowić doskonały lek na malarię.

Cognac powstał w mieście o tej samej nazwie. Pochodzący stamtąd właściciele winnic rozpoczęli produkcję wódki z części wina, którą następnie wlewano do nadających specyficzny smak beczek z drewna dębowego limuzynowego. W koniaku jako pierwsi rozsmakowali się Anglicy. Trunek ten stosowano jako środek poprawiający samopoczucie, podnoszący ciśnienie i działający rozkurczająco.

W Polsce popularność zyskał krupnik – specyfik, którego receptura została opracowana w XVII wieku. Skład oparty był na miodzie pszczelim wymieszanym z alkoholem, przyprawach korzennych i ziołowych. Uważano, że ma on działanie dezynfekujące i rozgrzewające.

Popularnym środkiem przeciwbólowym oraz na wszelkie inne dolegliwości był likier absynt. Recepturę opracowano w Szwajcarii w XVIII w. Absynt otrzymywano w procesie destylacji z ziół, z piołunu i anyżu.

Miody pitne
Miody pitne to trunki powstałe w wyniku fermentacji brzeczki miodu pszczelego. Historia produkcji sięga czasów średniowiecznych. Przebywający w Polsce Ambrogio Contarini napisał „[…]Nie mając wina robią pewien napój z miodu, który upija ludzi bardziej niż wino”. Miód pitny był początkowo uważany za trunek luksusowy, później jednak stracił swoją wartość. Miód pozytywnie wpływa na układ nerwowy i odpornościowy, a także trawienny i krwionośny.

Czasy współczesne
Leki, których składniki zostały rozpuszczone w spirytusie, stosuje się m.in. w kardiologii, urologii, psychiatrii oraz geriatrii. Dobroczynny wpływ takich napojów, jak wina czy nalewki jest niepodważalny. Jednak o działaniu leczniczym decyduje dawka.

W starych piwnicach aptecznych zawsze przechowywano duże ilości beczek z trunkami. Jednak większość aptekarzy potrafiła oprzeć się tej pokusie. Wyjątkiem był Michał Sztok, który nie unikał produkowanych w aptece leczniczych alkoholi. To od jego nazwiska wzięło się powiedzenie „pijany w sztok”.
Ostatnio zmieniony czw paź 25, 2012 11:15 pm przez Sz_elka, łącznie zmieniany 1 raz
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: Sz_elka » czw paź 25, 2012 11:13 pm

I jeszcze jeden artykuł opublikowany w Manager Apteki, Rocznik 2010, Nr 7

http://www.nazdrowie.pl/artykul/o-eliks ... i-mlodosci

Autor: Piotr Steckiewicz – magister - Katedra i Zakład Technologii Środków Leczniczych WUM

"O eliksirze życia, zdrowia i młodości"

Kto z nas nie zna z filmów metody znieczulania pacjenta kilkoma łykami płynu podanego w pięknie zdobionej szklanicy, albo sposobów siwej babci-znachorki z buteleczką tajemniczej mikstury, po zażyciu której delikwentowi wyraźnie i szybko wracały dobry humor i zdrowie?

Ten płyn będący rozpuszczalnikiem wielu substancji leczniczych, to Spiritus Vini, którego nazwa pochodzi od łacińskich słów: spiritus – duch oraz vinum – wino, czyli duch wina, esencja z wina. Czysty etanol uzyskano właśnie z wina, a jego odkrycie przypisuje się arabskiemu alchemikowi Geberowi (VIII w.). Nazwę „alkohol” nadał spirytusowi Paracelsus w XVI wieku. Duży autorytet Paracelsusa przyczynił się do powszechnego przyjęcia tego terminu. Prawdopodobnie wzorował się na nazwie napoju, którego istnienie zawdzięczamy Arabom. Oni bowiem, w Andaluzji, zaczęli „palić wino” w alembiku, czyli w ówczesnym aparacie destylacyjnym. Otrzymali dzięki temu produkt dużo mocniejszy od wina, który nazwali „al. koh’l”. Sprzedawali go później jako eliksir życia, zdrowia i młodości.

Literacki przewodnik dla lekarzy
Jednym z dzieł, które przybliżyły Polakom wiedzę o możliwościach wykorzystania alkoholu w lecznictwie, była praca Jakuba Kazimierza Haura, pod tytułem „Skład albo skarbiec znakomitych sekretow oekonomiey ziemianskiey” z 1689 roku. Uznanie, jakie przyniosła mu wcześniejsza praca „Oekonomika ziemiańska generalna” z 1675 roku, zachęciło autora do dalszej pracy. Postanowił więc odpowiedzieć na ważne wówczas zapotrzebowanie społeczne i przybliżyć swym czytelnikom tematykę z zakresu zoologii i myślistwa, medycyny, weterynarii, malarstwa, organizacji życia domowego, prywatnego i publicznego.
J.K. Haur w „Składzie...” poświęcił lekom w całości traktat XXIV „O lekarstwach gospodarskich, z domowych zebranych ingredientiej ludziom, od miast, miasteczek, i lekarzow odległym, w różnych chorobach, chorym, do użytku i poratowania zdrowia wielce służące, i do wiadomości potrzebne”. Był to swoisty przewodnik nie tylko dla lekarzy i znawców domowych sposobów rozpoznawania chorób i ich leczenia, ale także dla współczesnych autorowi aptekarzy. Opisane w dziele preparaty można było traktować wręcz jako gotowe zestawy recepturowe, z dokładnie podanymi proporcjami składników leków, współcześnie zwanych złożonymi. J.K. Haur z wyraźną przyjemnością dużo miejsca poświęcił szeroko rozumianym produktom fermentacji – począwszy od win, a skończywszy na wódkach. W jego dziele występują takie trunki, jak: wódka Różana, Alembikowa, Koperwasowa, Sieczkowa, Areszkowa, Babczyna, Lawendowa, Salwiowa, Spikonardowa, Garganowa, Przepalona, a także wino Węgierskie, Piołonkowe oraz wystałe piwo i piwo z owsianego słodu, Małmazja i likwor.
W swoich przepisach na specyfiki lecznicze autor podawał dwa sposoby ich użycia – jako klasyczne eluenty dla substancji działających (... y warzyć … w dobrym ciepłym Winie…) lub jako substancje poprawiające prawdopodobnie niezbyt przyjemny smak przepisanych specyfików (... wziąć... pić w Piwie albo Winie...). Nie stosował natomiast sformułowań znanych ze współczesnych nam opracowań, zaczynających się od słów „Spiritus” czy „Tinctura”, a zawierających dalej nazwę, np. zwyczajową, lub fragment nazwy gatunku rośliny. Należy jednak zaznaczyć, że wymienione przez Haura przepisy na przyrządzanie mieszanin leczniczych bardzo często przypominają dzisiejsze przepisy recepturowe: … wziąć Wosku hiszpańskiego czerwonego, Krety białej, y Paczyny z pieca, każdego z tych trzech indredientiy po rownej części, y społem to w Moździerzyku vtłuc, miałko ... w ciepłym Wine abo Piwie na czczo... pić...

Trochę historii
Alkohol etylowy w różnym stężeniu był obecny we wszystkich farmakopeach. I tak „Farmakopea Polska II” zawiera trzy monografie: Spiritus 95-stopniowy (syn.: Alkohol 95-stopniowy, Spirytus stężony, Spiritus concentratus, Spiritus fortior), Spiritus (syn.: Alkohol 90-stopniowy, Spiritus Vini rectificatus, Wyskok), Spiritus 70-stopniowy.
W „Farmakopei Polskiej III” pojawia się analogiczne nazewnictwo dla alkoholu etylowego. Znajdują się tu też monografie spirytusu lawendowego i spirytusu miętowego, które otrzymuje się przez rozpuszczenie olejków eterycznych w rozcieńczonym alkoholu. Mają one zastosowanie w korygowaniu smaku i zapachu, lecz obecnie są już mało używane. Alkohol etylowy powszechnie jest tu wykorzystywany jako rozpuszczalnik dla preparatów roślinnych. Nalewki i wyciągi roślinne są stosowane jako składniki do przyrządzania preparatów farmaceutycznych, natomiast alkoholatury stabilizowane częściej spotyka się jako gotowe preparaty do sprzedaży odręcznej (Intractum Visci albi, Intractum Crataegi).
Na uwagę zasługuje fakt powszechnego zastosowania w recepturach spirytusu 90-stopniowego. Postępowanie to było podyktowane niedostatkiem na rynku spirytusu 95-stopniowego (większość zakładów rektyfikacyjnych nie wytwarzała spirytusu o tak wysokim stężeniu). Natomiast, zważywszy na działanie bakteriobójcze, etanol 70-stopniowy można również wykorzystać jako środek odkażający w recepturze aseptycznej, do przygotowania miejsca pracy (loża z nawiewem laminarnym), dezynfekcji wstępnej pracownika (dezynfekcja rąk) czy też przygotowania sprzętu do pracy.
„Farmakopea Polska IV” zawiera już tylko jedną monografię – Aethanolum 95-stopniowy (syn.: Spiritus Vini rectificatus). „Farmakopea Polska V” zmienia nazwę na Ethanolum 760 g/l (syn. Aethanolum 95-stopniowy),
natomiast „Farmakopea Polska VI” zamieszcza monografię – Ethanolum 96-proc., (syn.: Ethanolum 760 g/l, Ethanolum 96 stopni, Alkohol etylowy, Etanol 760 g/l, Spiritus Vini rectificatus). Znajdują się tu natomiast szczegółowe monografie spirytusów leczniczych, są to: spirytus kamforowy, mrówkowy, salicylowy, mydlany, mydlano-kamforowy, krople anyżowe, spirytusowy roztwór jodu, spirytus gorczyczny.
„Farmakopea Polska VIII” (2008 rok, na podstawie Ph. Eur. 6) wyróżnia tylko Ethanolum 96 (per centum) i Eythanolum anhydricum oraz następujące Tinctury: Arnice, Belladonnae, Benzois sumatrami, Benzois tonkinensis, Capsici, Cinnamoni, Gentianae, Ipecacuanhae, Myrrhae, Opii, Ratanhiae, Salviae, Tormentillae i Valerianae.

Podsumowanie
Obecnie w praktyce aptecznej alkohol etylowy ma zastosowanie jako rozpuszczalnik i środek konserwujący. Roztwory zawierające alkohol o stężeniu poniżej 40 stopni określa się jako roztwory alkoholowe (Solutiones spirituosae), substancje o wyższym stężeniu niż 40 stopni, to spirytusy lecznicze (Spirituosa medicata). Jak widać, spirytusy stanowią dla nas nie tylko używkę. Ich wielorakie właściwości znane są od wieków i z powodzeniem wykorzystywane w preparatyce farmaceutycznej.

współpraca z Muzeum Farmacji im. mgr Antoniny Leśniewskiej w Warszawie
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: Cebulka » sob paź 27, 2012 7:57 pm

No to chlup [szampan]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: Baś_22 » sob paź 27, 2012 9:36 pm

Cebulka pisze:No to chlup [szampan]

[radocha] ....a tyle się Szela napisała [haha]
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: Sz_elka » sob paź 27, 2012 11:00 pm

Baś_22 pisze:
Cebulka pisze:No to chlup [szampan]

[radocha] ....a tyle się Szela napisała [haha]

... no właśnie po to, żeby to usłyszeć! [haha] [szampan] Cebulko ;)
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: Sz_elka » czw lis 15, 2012 7:59 pm

To jeszcze i to poczytajcie! ;>
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/rozsadn ... omosc.html
"Rozsądna ilość alkoholu może pomóc wątrobie

Umiarkowana konsumpcja alkoholu zmniejsza ryzyko zapalenia wątroby u osób z jej niealkoholową chorobą stłuszczeniową - informuje "The Journal of Hepatology".

Niealkoholowa stłuszczeniowa choroba wątroby (NALFD) jest najczęstszą patologią tego narządu w USA - dotyka co trzeciego Amerykanina. W wątrobie gromadzi się zbyt dużo tłuszczu - przyczyny nie są znane, ale czynnikami ryzyka są otyłość i cukrzyca. Większość pacjentów nie ma żadnych objawów lub jest ich niewiele, jednak najbardziej zaawansowana postać - niealkoholowe stłuszczeniowe zapalenie wątroby (NASH) może prowadzić do marskości wątroby oraz raka tego narządu.

NAFLD jest również znanym czynnikiem ryzyka chorób układu krążenia - pacjenci z niealkoholowym stłuszczeniem mniej więcej dwa razy częściej umierają z powodu choroby wieńcowej niż choroby wątroby.

Naukowcy z University of California w San Diego chcieli się przekonać, czy w przypadku NALFD korzyści z umiarkowanej konsumpcji alkoholu przewyższają negatywne efekty. W tym celu przeprowadzili analizę wyników 600 biopsji u pacjentów z NAFLD. Jak się okazało, nie więcej niż jedna - dwie jednostki alkoholu w ciągu doby zmniejszają o połowę ryzyko przejścia NAFLD w NASH (dwie jednostki to 8 do 16 gramów w przeliczeniu na czysty spirytus, czyli dwa kieliszki wina lub pięćdziesiątka wódki).

Nie jest jasne, w jaki sposób alkohol działa korzystnie w NALFD, jednak wiadomo, że ma on korzystny wpływ na poziom kwasów tłuszczowych we krwi i podnosi poziom "dobrego cholesterolu". Może również zwiększać wrażliwość na insulinę, a w przypadku niektórych trunków - działać przeciwzapalnie. Rzecz jasna, w małych dawkach.

Autorzy zastrzegają, że wyniki ich badań dotyczą tylko osób powyżej 21 roku życia, a w przypadku marskości wątroby czy jej wirusowego zapalenia nawet niewielka dawka alkoholu może zaszkodzić, wyjaśnienie, na ile dobroczynne jest działanie rozmaitych odmian alkoholi będzie wymagało badań na dużo większą skalę."
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: Baś_22 » czw lis 15, 2012 8:09 pm

Co by nie powiedzieć kielonek dziennie dla zdrowotności wskazany [haha] ....no to chlup [szampan] [haha]
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: tereklo » czw lis 15, 2012 8:11 pm

[szampan]
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: Cebulka » pt lis 16, 2012 4:42 pm

Właśnie skończyłam wino, rum (niestety [cry] ) i piję kawę z krupnikiem, no bo soku nie ma... [skrob]
To by było na tyle w temacie [haha]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: zomarel » wt lis 20, 2012 8:42 pm

Szelka ,tylko nie mów tego głośno żeby Marek nie usłyszał.Usg wykazało u niego niealkoholowe stłuszczenie wątroby i nie wykluczone,że w jego wypadku może to być genetycznie uwarunkowane.Teraz stosujemy dietę,a w niej wyraźnie napisane jest NIE WOLNO ALKOHOLU - POD ŻADNA POSTACIĄ.Czy w tej sytuacji mógłby wspomagać leczenie nalewką aloesową?Oto jest pytanie [skrob]
Awatar użytkownika
zomarel
Weterani
 
Posty: 2650
Rejestracja: wt sty 22, 2008 7:34 pm

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: tereklo » wt lis 20, 2012 8:50 pm

Zomarel, aloes owszem ale nie musi byc w postaci nalewki lecz soku, świeżego [skrob] albo takiego kupnego w wielkich butlach aptecznych.
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: tomicron » śr lis 21, 2012 9:58 am

Cebulka pisze:Właśnie skończyłam wino, rum (niestety [cry] ) i piję kawę z krupnikiem, no bo soku nie ma... [skrob]
To by było na tyle w temacie [haha]

Nonono, Cebulko nie napiszę jak w pierwszej chwili zrozumiałem to co napisałaś, ale prawie spadłem z krzesła [glupek] [lol]
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: zomarel » śr lis 21, 2012 1:13 pm

tereklo pisze:Zomarel, aloes owszem ale nie musi byc w postaci nalewki lecz soku, świeżego [skrob] albo takiego kupnego w wielkich butlach aptecznych.

Nie musi być w postaci nalewki,ale może? Dobrze zrozumiałam? [skrob]
Awatar użytkownika
zomarel
Weterani
 
Posty: 2650
Rejestracja: wt sty 22, 2008 7:34 pm

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: Cebulka » śr lis 21, 2012 10:59 pm

tomicron pisze:Nonono, Cebulko nie napiszę jak w pierwszej chwili zrozumiałem to co napisałaś, ale prawie spadłem z krzesła [glupek] [lol]

Nie, kaszy w mojej kawie nie było [lol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: Sz_elka » czw lis 22, 2012 9:28 pm

tomicron pisze:
Cebulka pisze:Właśnie skończyłam wino, rum (niestety [cry] ) i piję kawę z krupnikiem, no bo soku nie ma... [skrob]

Nonono, Cebulko nie napiszę jak w pierwszej chwili zrozumiałem to co napisałaś, ale prawie spadłem z krzesła [glupek] [lol]


Cebulko ;> ja myślę, że Tomiemu nie tyle chodziło o te krupy, jak o "pijaństwo" w Twoim wykonaniu! [haha] Czysta orgia! :P
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: tomicron » sob lis 24, 2012 10:36 am

Szela, zabraniam Ci czytać w moich myślach [lol]
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: Sz_elka » sob lis 24, 2012 2:45 pm

Tomi! [tuli] Ty wiesz, że jak byś był pod ręką, to bym Cię przepytała [haha] , a tak, to tylko .... babska intuicja ;) , więc .... bój się! [devil]
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: tereklo » pt sty 04, 2013 7:33 pm

Piję wino, czerwone wytrawne, z Kauflandu.
Nie byłoby w tym nic godnego uwagi gdyby nie jakość+cena
Wino chilijskie, butelka 1,5 litrowa za niecałe 20 zł ze szczepu Merlot.
Rewelka!
Zakupiłam jeszcze w "normalnych" butelkach 0,7 l - cena 10-12 zł za butelkę. Szczep Shiraz a drugie Cabernet.
Znak rozpoznawczy - czarna nalepka ze złotą czcionką :P
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: Cebulka » pt sty 04, 2013 11:12 pm

O, z Kauflandu, to może i w naszym mają :)

A jakoś się to cudo nazywa generalnie czy tylko na głównej etykietce jest że chilijskie i złote literki?
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: tereklo » sob sty 05, 2013 9:23 am

Villa Vinum
Smakował mi Shiraz i Merlot, mniej smaczny Cabernet sauvignon ale to kwestia smaku.
Tak wyglada butelka:
vino.JPG


i moje:
wino.jpg
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: Cebulka » sob sty 05, 2013 10:44 pm

Dzięki, na pewno spróbujemy jak tylko u nas też mają [tuli]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: lucysia » ndz sty 06, 2013 1:40 pm

Hmhm ja sobie zrobiłam z 1 kg wiórek -malibu przed świętami.wypiłam na spróbunek i okazało się że 2 lata mam z bańki [lol] .Chyba wydam lub rozczęstuję bo szkoda żeby się z
Zmarmowało.
;)
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: Sz_elka » ndz sty 06, 2013 6:12 pm

Lucyśka - zakop! [devil]
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: lucysia » ndz sty 06, 2013 6:36 pm

Nie wiem czy dam radę zrobić Starkę z malibu :d
Mój luby zasmakował i coś mi się zdaje że wydoi jak nic ;)
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: Sz_elka » ndz sty 06, 2013 6:39 pm

Tym bardziej - zakop - nic jej nie będzie, a będzie jak znalazł! [haha]
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: Cebulka » ndz sty 06, 2013 8:29 pm

Wiesz, jak zostanie zawsze możesz na jakiś zlot przywieźć, damy radę, pomożemy ci chętnie z tym problemem 8)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: lucysia » wt sty 08, 2013 7:39 pm

[radocha] ok
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: donn » wt sty 22, 2013 6:44 pm

Jedyna i słuszna odpowiedź to pić przecież :D
ja sliwowice pijam leczniczo .. jeśli tylko mam okazje :)
"Kiedy wszystko układa się naprawdę źle, aby zyskać spokój ducha należy odnaleźć w swym sercu Najwyższą Formę Akceptacji Stanu Rzeczy, która brzmi " J*bał to pies "

Zapraszam na mojego bloga :) http://glowlifestyle.pl/
Awatar użytkownika
donn
Weterani
 
Posty: 918
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 9:58 am

Re: Pić czy nie pić! ;)

Postautor: Sz_elka » pn wrz 29, 2014 9:58 pm

... komu filiżaneczkę kawy? [skrob]

Napij się kawy.jpg

http://demotywatory.pl/4371079/Napij-sie-kawy
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice


Wróć do Hyde Park

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości