Strona 7 z 8

Post: śr maja 14, 2008 11:54 am
autor: magdziołek
Grosiku, Jedynka wspominała, że pryskałeś juki jakimś preparatem,bo też coś je zaatakowało. Moje giną w oczach, podobne objawy, usychają końcówki juce, mają jakieś plamy, pęknięcia... . Czym je opryskać?

Post: sob lip 12, 2008 11:37 am
autor: magdziołek
Podzieliłam złotą pasiastą jukę. Posadziłam na nowe miejsca, sadzonki do rozdania posadziłam do doniczek. Wszystkie juki omdlały, padły, rozpłaszczyły się na klombach!!!! Nie wiem, czy to upały, czy miały za mały system korzeniowy... . Czy jest nadzieja, że jednak coś z nich się uratuje i do jesieni się podniosą?

Jedyneczko, a może skoro tak omdlały, to można im przyciąć liście?? Pierwszy raz się spotkałam z czymś takim. Przesadzałam juki zielone i nie było z nimi takiego problemu :( . Smutno mi, bo bardzo mi zależało na tej złotej.

Post: sob lip 12, 2008 1:44 pm
autor: amita
Moje najpierw padły,potem zaczęły wypuszczać nowe liście.Daj im jeszcze trochę czasu,obciąć zawsze zdążysz.

Post: sob lip 12, 2008 1:46 pm
autor: magdziołek
dzięki Amitko. Patrzę na nie i płakać mi się chce :( . Poczekam, może to przez te upały.

Post: sob lip 12, 2008 8:59 pm
autor: Jedynka
Magdziołku, przyciąć możesz, wypuszczą nowe a zmniejszysz im powierzchnię parowania. Na pewno ten upał dał im w kość. Z przesadzaniem lepiej poczekać na pochmurniejsze dni a doniczki z sadzonkami zawsze trzymam w cieniu. One się pozbierają tylko dłużej im zejdzie. Dużo podlewaj.

Post: sob lip 12, 2008 9:19 pm
autor: Andrzej
Magdziołku spróbuj tego:
http://www.asahi.pl/asahi.html
Jak sami piszą w ulotce:
"Zabieg interwencyjny
Najbardziej wskazane jest zastosowanie środka w warunkach nie sprzyjających wzrostowi i rozwojowi rośliny. Zabieg wykonać jak najszybciej po wystąpieniu stresu jak np.:
przymrozek,
uszkodzenie środkami ochrony roślin i nawozami dolistnymi,
grad,
inne."

Post: ndz lip 13, 2008 6:40 am
autor: magdziołek
Dziękuję za pomoc, w poniedziałek poszukam tego stymulatora.

Post: ndz lip 13, 2008 12:42 pm
autor: Andrzej
Ja już go stosowałem i rzeczywiście, jakby pomógł bo roślinki ruszyły z miejsca :D

Post: ndz lip 13, 2008 6:48 pm
autor: Jedynka
O stymultory pytałam kiedyś w ogrodniczym ale pani bardzo dziwnie popatrzyła na mnie i powiedziała, że jak teraz pisali w Działkowcu to w sklepach będzie za kilka lat. No i proszę, nie miała racji. ;)

Post: pn lip 14, 2008 7:53 am
autor: Andrzej
Są w każdym sklepie do nabycia bez problemu. Cena ok. 9zł za 20ml.
Dawka to 1ml/1l wody.

Post: pn lip 14, 2008 9:18 am
autor: cicho_borowska
Ojej, to i na moje rośliny dobre lekarstwo na suszę. [rol]

Post: pn lip 14, 2008 3:41 pm
autor: magdziołek
Właśnie kupiłam biostymulator, w naszym sklepie nie było ale zamówiłam przez telefon i sprzedawca przywióz mi po południu. Będę wzmacniać juki.

Post: wt lip 15, 2008 3:22 pm
autor: Słoneczko
Czy można to używać na rośliny, których owoce lub liście spożywamy? Do Asahi SL stosowanego samodzielnie należy dodać zwilżacz niejonowy - co to takiego?

Post: pn lip 28, 2008 8:38 pm
autor: magdziołek
Słoneczko, nie wiem, nie doczytałam na ulotce, bo mnie to nie interesowało, myślę, że w internecie znajdziesz więcej informacji.

A co do Trytomy, to poczekamy do wiosny. Znalazłam artykuł, że trzeba z nią postępować na zimę podobnie jak z jukami.... . W zimnych rejonach (czyli u nas Słoneczko) , trzeba przekwitnięty kwiatostan wyciąć zupełnie, a liście "ustawić" ułożyć w pionie i delikatnie związać. W ten sposób zabezpieczamy miejsce rozetki, żeby nie dostała się do niego woda czy śnieg. Całą roślinkę trzeba okopczykować kompostem, trocinami czy suchymi liśćmi i tak zabezpieczoną roślinkę zostawić w spokoju do wiosny. Wiosną jeśli trzeba to usuwamy najbardziej chore, przemarznięte czy zwiędłe liście i można ją dzielić.

Saginatka, pisała gdzieś na pierwszych stronach tego tematu, że kupiła Trytomę..... . Sagi i jak rośnie?

Post: pn lip 28, 2008 9:22 pm
autor: saginata
Magdzio³ku-ja sia³am trytomy z nasion w ubieg³ym roku-i jeszcze nie kwit³y.Ro¶linki s± ju¿ do¶æ du¿e i moze nastêpnego lata zakwitn±.

Post: śr lip 30, 2008 12:01 pm
autor: wac
Czyżby na nas już czas? [wac] Obrazek

Post: śr lip 30, 2008 2:25 pm
autor: Słoneczko
Jesień nadchodzi?

Post: czw paź 02, 2008 3:04 pm
autor: magdziołek
Cebulko, a co z tojadem, będziesz go brała, bo nie wiem czy go zostawiać, czy wyrzucać. Ciągle ta jedna kępa jest dla Ciebie, może rosnąć do wiosny jak chcesz. Tylko daj znać, czy jeszcz go chcesz.

Post: czw paź 02, 2008 8:23 pm
autor: amita
Czy te kwiatki Waca to marcinki?

Post: pt paź 03, 2008 5:34 am
autor: Cebulka
amita pisze:Czy te kwiatki Waca to marcinki?


Mnie wyglądają na drobnokwiatowe chryzantemy [skrob]

Magdziołku - biorę [lol]

Post: ndz kwie 19, 2009 3:26 pm
autor: Emmi
Onaela pisze: Fil-pewnie przyczyna to zbyt suche podłoże.Brzoza korzeni się bardzo płytko i spija całą wilgoć,tak,że dla bergeni juz nie zostaje [cry]
Dlatego kombinuje,jak tu utrzymać się przy życiu,a o kwitnieniu juz nie marzy.......Miałąm tak samo,kiedy moja Bergenia rosłą pod wielką tują-teraz przesadziłam pod jodłę i jest OK :)


Fil pisze:o, na to nie wpadłam Zawsze mi sie wydawało, że tam raczej wilgoc mimo wszystko panuje, bo taki ładny cień i chłodek latem. Ale faktycznie brzoza wypija wszystko co napotka No dobrze, czyli eksmisja... Przynajmniej częściowa. Część zostawię, bo mimo wszystko ślicznie z tą brzozą wygląda. A właściwie wyglądała, bo zeżarły ja slimaki.


Cholercia :( Dopiero co rozmawiałyśmy o tym z Tuurmą na kafeterii [skrob] U mnie mokradła i tak jak Fil wydaje mi się, że tam zawsze jest wilgotno, bo na razie na mokradłach mieszkam. Muszę się temu przyjrzeć w sezonie. Bo tak to, jak? wyautować brzozy :( Szkoda mi ich, akurat rosnął w części ogrodowej [skrob] Ale jak je przeniosę to będę miała patelnię [rol]

Post: ndz kwie 19, 2009 6:33 pm
autor: tuurma
Emmi, u mnie też jest podmokło na wiosnę, ale do lata to się nie utrzymuje. Jeżeli nie masz na całej działce grząsko przez całe lato, to pod brzozami na pewno jest suchutko...

Post: ndz kwie 19, 2009 7:14 pm
autor: farmerka63
Widziałam kiedyś w książce trójkę brzóz posadzonych do jednego doła - bardzo fajnie to wyglądało, bo powyginały się wdzięcznie. Podsadzone były kępą mahonii i ta mahonia miała się całkiem nieźle. U znajomych z kolei trzy brzozy okolone drewnianym rollborderem i na tym poletku kępy przebiśniegów. I wcale tam nie są mokradła.
Brzozy są śliczne... Serce mam "skrwawnięte" jak widzę rzeź brzóz z okazji procesji :(

Post: pn kwie 20, 2009 2:09 pm
autor: cicho_borowska
Co do suchości pod brzozami jest to święta racja. Podczas ubiegłorocznej suszy zrobiły się bardzo wyraźne suche kręgi w promieniu ich korzeni.

Drzewka, trawy rosnące w tych kręgach znacznie bardziej ucierpiały.

Post: pt kwie 24, 2009 7:02 pm
autor: kotkaaa
Aja tam sobie właśnie zaflancowałam piękną brzozę przy ławce myślę że efekt wizualny ważniejszy niż suchość terenu .poza tym to takie piękne drzewa.Ma ze 2 metry co dzień wiaderko wody do niej leję rośnie z miesiąc na razie jest o k

Post: czw maja 13, 2010 8:31 pm
autor: beza
saginata pisze:A ja mam jedną taką bylinę -dostałam ją od bratowej,nazywamy ją ogrodową konwalią-ale taka nazwa nigdzie nie występuje.Może ktoś z was ma coś takiego????
Obrazek


To ta wysoka roślina z powycinanyni liśćmi i biało-zielonymi dzwoneczkami u dołu.


Ja też sobie kupiłam kokoryczkę :D śliczna jest, ale dowiedziałam się że jest bardzo trująca. Oprócz udało mi sie dostać ciemiężycę, która jest jeszcze bardziej trująca [rol] :?
Przeczytałam gdzieś że od pyłku kwiatowego mogą się otruć nawet owady [shock]
Ma ktoś może w ogródku ciemiężycę i jakoś nikt się nie otruł ? :?

Saginatko, jak Twoja kokoryczka się miewa ?
Onaelu, Ty chyba też masz kokoryczkę ?

Post: czw maja 13, 2010 10:16 pm
autor: amita
I ja mam kokoryczkę.Ma się świetnie i właśnie kwitnie.

Post: pt maja 14, 2010 8:03 pm
autor: Onaela
Ja też mam Kokoryczkę,uwielbiam ją i jeszcze sie nie otrułam ;) Natomiast ciemiężnicy nie mam i nie mam bladego pojęcia jak wyglada ? [skrob]

Post: sob maja 15, 2010 4:52 pm
autor: saginata
Ja ze swojej maleñkiej rozmno¿y³am kilka okaza³ych kêp-bardzo lubiê kokoryczkê-i jako¶ nie wp³ywa na mnie podtruwaj±co :D

[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3bdd17ee769e42a6][img:f37b2a4b2c]http://images45.fotosik.pl/295/3bdd17ee769e42a6m.jpg[/img:f37b2a4b2c][/URL]

Post: sob maja 15, 2010 8:18 pm
autor: beza
Saginatko, kokoryczka jak malowana :D zresztą otoczenie też.

Czy widziałyście u niej te piękne czarne jagody, które zawiązują się jesienią ? właśnie na nie czekam.

Post: sob maja 15, 2010 8:55 pm
autor: saginata
Jako¶ nie przypominam sobie tych jagód.
Ale znalaz³am ciekawostkê na temat kokoryczki http://rozanski.li/?p=367

Re: Byliny.

Post: sob lip 07, 2012 12:04 pm
autor: admin
Cebulka pisze:Dziewczyny, czy wyrzuciłyście resztki po swoich trytomach [?]

Bo wyobraźcie że mi część wybiło od korzni, nawet te co juz spisałam na straty - więc zaglądnijcie do swoich jeśli ciągle są :)


zomarel pisze:Nie wyrzucałam resztek trytomy,ale nic w ich miejscu nie wyrosło.a może niezbyt dokładnie przeszukałam :)