Strona 4 z 6

Re: Mieczyki

Post: sob mar 16, 2013 11:00 pm
autor: amita
Tak to jest jak się uda przechować cebule ;)

Re: Mieczyki

Post: ndz mar 17, 2013 7:46 am
autor: Emmi
Cebulka pisze:A ciekawe czy gdybyś miała tylko jeden kolor mieczyków w ogrodzie to czy by się utrzymał? [skrob] [lol]


Sama się nad tym zastanawiam. Te, co fotkę dałam mam tylko jedne i od zmieszania się są takie... tu ktoś napisał myśl, że może po 2-3 latach wracają do pierwotnego koloru...
W czym przechowywać zimą? Wtedy to ja nie wiedziałam, że one się tak mieszają i włożyłam wszystkie do jednego opakowania :/

Tomi :) No właśnie mieczyki tak łatwo wymieniają się kolorami między sobą, robiąc takie różne niespodzianki. Tz. to jest mój pierwszy przypadkowy mix i nie wiem czy przechowując różne kolory cebul wyjdą nam różne te mieszanki czy za każdym razem ta z fotki. Nie mam pojęcia... należało by to sprawdzić ;)

Amitko :) no właśnie...

Re: Mieczyki

Post: ndz mar 17, 2013 12:25 pm
autor: Cebulka
Przechowywanie zimowe nic nie ma do mieszania kolorów (no chyba że nie napiszesz które cebule które i ci sie zmieszają ;> )
Raczej chodzi o okres kwitnienia i zapylania pyłkiem - nie wiem, brzmi to trochę bzdurnie - jak może się roślina rodzicielska, wieloletnia, czymkolwiek zapylić? [glupek]
Ale z drugiej strony mieczyki zdaje się co roku tworzą nową bulwę, stara obumiera - więc może jednak coś jest na rzeczy z tym zapylaniem? [rol]

Re: Mieczyki

Post: ndz mar 17, 2013 1:31 pm
autor: tereklo
Moja babcia przy ścinaniu mieczyków nóż czyściła w ziemi, za każdym cięciem łodygi. Nakręcona rozmową o mieczykach kupiłam ciemno-czerwone - 4,99 za 7 bulw.

Re: Mieczyki

Post: ndz mar 17, 2013 1:51 pm
autor: Emmi
Ale ja nie chcę mieczyków do wazonu, nie chcę ich ciąć. Natomiast dowiedziałam się, że jak będzie sie różne kolory trzymać razem, w jednej torbie to one zmieszają się.

Re: Mieczyki

Post: ndz mar 17, 2013 2:04 pm
autor: tereklo
To nie chodzi o cięcie do wazonu tylko ścinanie łodyg po kwitnieniu, albo jak kto woli - przed przechowywaniem.

Tu jest to wszystko opisane http://www.gladiole.pl/?p=47
Polecam przeczytanie komentarzy na dole strony.

Re: Mieczyki

Post: ndz mar 17, 2013 4:20 pm
autor: magdziołek
[haha] dawno się tak nie ubawiłam [haha] .... :) fakt, jak się wrzuci wszystkie cebule, bulwy itp do jednej torby to na pewno się zmieszają, co zauważyła też Cebulka [haha] . Ja właśnie tak mam, nie segreguję kolorami, wrzucam do jednej torby i mam co roku "niespodziankę" ale nigdy z białego, czy różowego mieczyka nie zrobił mi się niebieski ;) a nawet bym chciała :)

Re: Mieczyki

Post: ndz mar 17, 2013 4:30 pm
autor: Emmi
tereklo pisze:To nie chodzi o cięcie do wazonu tylko ścinanie łodyg po kwitnieniu, albo jak kto woli - przed przechowywaniem.


A to ja przed przechowywaniem to wyłamuję, też nie wiem czy dobrze robię? [skrob]

Re: Mieczyki

Post: ndz mar 17, 2013 4:40 pm
autor: tereklo
Emmi, przeczytałaś wskazany artykuł?? Tam jest tez o wyłamywaniu łodyg i o sposobie wycinania, jak i dlaczego tak wycinać.

Swoją drogą, autor tego bloga (bo to chyba raczej jest blog) ma niezła kolekcję mieczyków, prowadzi sprzedaż wysyłkową, ma wieloletnie doświadczenie w uprawie tych kwiatów.

Re: Mieczyki

Post: ndz mar 17, 2013 4:46 pm
autor: Emmi
Tak, przeczytałam razem z komentarzami. Jest o wyłamywaniu i o wycinaniu ale nie wiem co jest lepsze. Ja zawsze czekam do później jesieni, no chyba, że zima zamierza mnie odwiedzić wcześniej.

Re: Mieczyki

Post: ndz mar 17, 2013 5:20 pm
autor: tereklo
We wrześniu (ok 6 tyg po kwitnieniu mieczyków), można wykopać bulwy mieczyków. Łodygi powinno się przyciąć w taki sposób, by uniemożliwić zarażenia łodyg choróbskiem (pomiędzy liśćmi, które osłonią ranę) i za każdym razem odkazić nóż (między innymi "potarciem" noża w ziemi). Wyłamywanie temu nie zapobiega. Po uschnięciu łodyg odłamuje się je, a raczej wyłamuje. Skoro wspomniany hodowca ma tyle odmian, uprawia je od lat, z powodzeniem utrzymuje kolory (w pliku oferty ma ich ponad 200) to uważam, że wie co robi radząc jak postępować z tymi cudnymi kwiatami.

Ja kupiłam Oscar i Traderhorn - obie odmiany czerwone, ciekawe czy coś się zmieni z ich kolorem po kilku latach [skrob]

Podobaja mi się te z papuzimi płatkami
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


a taki ciemny fiolet jest boski!
Obrazek Obrazek

Re: Mieczyki

Post: ndz mar 17, 2013 5:26 pm
autor: Emmi
Z trzeciej fotki bardzo mi się podoba...

Re: Mieczyki

Post: ndz mar 17, 2013 8:25 pm
autor: tomicron
No - tochyba tekst podlinkowany przez Tereklo ostatecznie wyjaśnia te "mutacje" mieczyków. Cebulki przybyszowe to jedna z form rozmnażania wegetatywnego i tyle mają wspólnego z zapylaniem krzyżowym co chryzantemy z wielkanocą [lol]
Magdziołku - są takie fajne barwniki, np. wściekle niebieskie phalenopsisy można kupić, myślę że do mieczyków taki zajzajer też się nada :D

Re: Mieczyki

Post: ndz mar 17, 2013 9:29 pm
autor: Cebulka
No to sprawa wyjaśniona :D
Faktycznie niezły blog [super]

Re: Mieczyki

Post: pn mar 18, 2013 2:10 pm
autor: Anamaria
tereklo pisze: a taki ciemny fiolet jest boski!
Obrazek Obrazek


Mam takie ciemnofioletowe, a także żółte i czerwone. Rokrocznie je sadzę obok siebie i jakoś do tej pory nie zmieniły koloru (a chciałabym [haha])
Ostatnio dokupiłam różowe, białe i pomarańczowe. Będzie niezły misz-masz na rabacie :)

Re: Mieczyki

Post: pn mar 18, 2013 2:37 pm
autor: tereklo
Anamario, nie masz na zbyciu takiego jednego fioleciku? [wstydzi]
A może jeszcze do wiosny uda mi się gdzieś u nas trafić, będę polować :)

Re: Mieczyki

Post: pn mar 18, 2013 4:17 pm
autor: tomicron
W hipermarketach Carre..ur sprzedają cebulki mieczyków po 6,90 zł/kg, raczej małe i dość suche te cebule tak ok. 30 g jedna - czyli jakieś 20 szt. można mieć za 4 zł. Aha jedyne oznaczenia to kolor kwiatów... dzisiaj już prawie kupiłem jednak to byłyby kolejne cebule do wykopywania i wywożenia :/ Chyba jednak odpuszczę...

Re: Mieczyki

Post: pn mar 18, 2013 9:32 pm
autor: Cebulka
Mieczyki owszem mają boskie pojedyncze kwiaty... Tylko jest spory problem jak je sensownie zakomponować w ogrodzie z innymi roślinami , wywracają się, no i te cebule...
W każdym razie ja jak narazie opieram się chęci kupowania cebul :D

Mój ulubiony kolor mieczyków to taki aksamitno-ciemnoczerwony :d

Re: Mieczyki

Post: wt mar 19, 2013 6:41 am
autor: Emmi
Cebulko :) jeśli chodzi o ,,wywrotność,, to jeśli chodzi o te większe cebule/klasyczne (te małe w ogóle mi nie wychodzą) to trzeba je posadzić na głębokość około 15 cm i wtedy będą stały. Metoda sprawdzona przeze mnie.

Annamaria :) Jak je przechowujesz na zimę?

Re: Mieczyki

Post: śr mar 20, 2013 3:57 pm
autor: Anamaria
tereklo pisze:Anamario, nie masz na zbyciu takiego jednego fioleciku? [wstydzi]

Mam posegregowane kolory więc nie ma sprawy. Zobaczę jak i ile się przechowało przez zimę i wyślę Ci.

Emmi pisze: Annamaria :) Jak je przechowujesz na zimę?

W pudle w trocinach. Mam obok działki sąsiada stolarza więc trocin mam ile udżwignę :D

Re: Mieczyki

Post: śr mar 20, 2013 5:32 pm
autor: tereklo
Anamario [tuli] :*

Re: Mieczyki

Post: śr mar 20, 2013 5:34 pm
autor: Emmi
Annamaria :) dzięki :) Ja mam trociny takie do ściółkowania klatek świnek morskich, bez zapachowe i może byłyby dobre [skrob]

Re: Mieczyki

Post: czw kwie 04, 2013 10:12 pm
autor: ulotna chwila
Czy ktoś z Was ma mieczyki abisyńskie?

Re: Mieczyki

Post: czw kwie 04, 2013 10:22 pm
autor: zomarel
Ulotna,kupiłam cebulki mieczyków abisyńkich w Biedronce-12 cebulek za grosze,chyba ok.3 zl,i chyba je widziałam jeszcze wczoraj w sprzedazy.

Re: Mieczyki

Post: czw kwie 04, 2013 10:27 pm
autor: ulotna chwila
no właśnie Zosiu ja też je kupiłam chyba też w biedzie, tyle, żę u mnie jest 7 cebulek, a nie 12 [skrob], a możę kupiłam je w kauflandzie, qurcze juz sie pogubiłam co skąd mam
chciałam je wszystkie wysadzić do jednej większej donicy, ale nie wiem, czy nie będzie im tam za ciasno [skrob]
kupiłam jedno opakowanie, chciałabym mieć miszmasz na tarasie i tak kombinuję , co gdzieś mi wpadnie w oko to kupuję po opakowaniu

Re: Mieczyki

Post: czw kwie 04, 2013 10:31 pm
autor: zomarel
Dzisiaj widziałam w Biedronce ładne sadzonki jaskrów,niektóre z kwiatem,ale nie kupiłam bo na parapecie bedą przez jakiś czas królować pomidory :D .Skusiłam się wcześniej na róże i teraz rosną na parapecie, mają już przyrosty ok.20 cm i pąki kwiatowe.

Re: Mieczyki

Post: czw kwie 04, 2013 10:35 pm
autor: Cebulka
Hi hi moje róże też mają pąki kwiatowe, no ale nie mogłam się oprzeć żeby kupić [glupek]

Re: Mieczyki

Post: czw kwie 04, 2013 10:37 pm
autor: ulotna chwila
Zosiu a w jakiej cenie były jaskry?
ja dzisiaj widziałam w ogrodniczym po 4,5 za sadzonkę (kwitnącą z pąkami) ale kolory mi nie odpowiadały, więc sobie odpuściłam, mam jednego żółtego jaskra w aranżacji na stole , piękny jest i rośnie mi w oczach:-)
były też ciemierniki, ale małe sadzonki po 14zł

Re: Mieczyki

Post: czw kwie 04, 2013 10:55 pm
autor: zomarel
Chyba 4,49 zł,ciemiernika dostałam w styczniu,ale w domu padł,niestety.

Re: Mieczyki

Post: pt kwie 05, 2013 9:31 am
autor: Anamaria
zomarel pisze:Chyba 4,49 zł,ciemiernika dostałam w styczniu,ale w domu padł,niestety.

Za ciepło miał w domu. One lubią chłód, nawet kwitną przecież w zimie.

U mnie dla odmiany zabiera się do kwitnienia nerina [shock] która normalnie kwitnie na jesieni.
Całe lato rosła na tarasie, trochę zapomniana i podlewana sporadycznie.
Przed przymrozkami z pąkiem kwiatowym zabrałam ją do domu.
Kwitła pięknie i długo.Potem zimą odpoczywała niepodlewana w przesuszonym podłożu.
Ze dwa tygodnie temu posadziłam cebulę (i jeszcze dwie młode) w nowym podłożu, a ona wypuściła pąk kwiatowy zamiast liści [skrob]
Ot zagwozdka, ciekawe czy zakwitnie jesienią?

Re: Mieczyki

Post: pt kwie 05, 2013 10:54 am
autor: tomicron
ulotna chwila pisze:Czy ktoś z Was ma mieczyki abisyńskie?

Miałem 2 sezony, ale szału nie robią - cebulki tycie, kiepsko sie przechowują łatwo wysychają. Ostatniej jesieni już mi się nie chciało ich wykopywać bo nawet badziewie nie bardzo zakwitło.

Re: Mieczyki

Post: czw maja 09, 2013 12:40 am
autor: Onaela
Ja w tym roku zaszalałam i posadziłam 280 szt mieczyków [panzielony] Ponad 100 " rasowych" od Sąsiada po 2 szt z odmiany. Oj,będzie festiwal [kwiatek] [kwiatek] [kwiatek]

Mieczyk abisyński to acidanthera chyba ? Miałam kiedyś,ale też szału nie robił . Kwitł póżno,we wrześniu,czasem nie zdążył przed przymrozkami. Nie polecam raczej,chyba,że dla hobbystów.

Uśmiałam się z tej zmiany kolorów mieczyków przez zmieszanie w jednej torbie [diabel] To tak,jakby biały człowiek będąc w towarzystwie murzyna zmienił kolor skóry [lol]