Strona 5 z 6

Re: Mieczyki

Post: czw maja 09, 2013 8:43 am
autor: Fil
Onaela, 280? [shock] Nie pomyliłaś się ojedno zero? :) Sąsiad ma chyba plantację, skoro mógł oddać 100 sztuk [skrob] Oj będzie się działo.

Re: Mieczyki

Post: czw maja 09, 2013 11:15 am
autor: Anamaria
Onaelu witaj :D [tuli] dawno Cię nie widziałam na forum.
Onaela pisze:Ja w tym roku zaszalałam i posadziłam 280 szt mieczyków [panzielony] Ponad 100 " rasowych" od Sąsiada po 2 szt z odmiany. Oj,będzie festiwal [kwiatek] [kwiatek] [kwiatek]
No czapki z głów [super] Zakładasz plantację mieczyków? Koniecznie daj fotki latem, jak będą kwitły!

Re: Mieczyki

Post: pt maja 10, 2013 5:26 am
autor: Emmi
Annamario :* Rok mieczyka u Ciebie [brawo] Mnie też się bardzo podoba ta roślina ale późniejsze wykopywanie cebul mnie znacznie ogranicza w sadzeniu ich. Masz może jakiś sprawdzony sposób na późniejsze ich zabieranie z gleby?

Re: Mieczyki

Post: pt maja 10, 2013 8:50 am
autor: Anamaria
Emmi, to nie u mnie. Rok mieczyka zapowiada się u Onaeli.
Ja mam kilkanaście cebul odmiany fioletowej i jutro je będę wyciągała z trocin.
Posadzę po zimnej Zośce dopiero.

Re: Mieczyki

Post: pt maja 10, 2013 9:25 am
autor: tereklo
A ja już wsadziłam i wyszły nad ziemię, nie sądziłam, że tak szybko wystartują. Może je okryć włókniną na ogrodników?

Re: Mieczyki

Post: sob maja 11, 2013 12:30 am
autor: Onaela
Nie zapowiadają przymrozków ,więc póki co nie ma potrzeby okrywania. Mam nadzieję,że już przymrozków nie będzie,bo chyba nie dałabym rady wszystkiego okryć. Mieczyków na razie wyszło niewiele,ale jakby lilie zmarzły,to bym się chyba zapłakała...
Witaj Anamario ,witajcie wszyscy [drink]
Rok mieczyka-dobrze powiedziane ! [lol] W mieczykach zakochałam się w ubiegłym roku,kiedy to kupiłam kilkadziesiąt cebul w sklepie internetowym i ... mnie wzięło 8) Nie mogłam się na nie napatrzeć,zwłaszcza,że większośc moich ukochanych lilii zmarzła ,więc trzeba było szukać zamiennika.. ,aby było na czym oko zawiesić :P A jak przypadkiem wpadłam na stronę Sąsiada,to utonęłam całkiem.Pamietam,że kiedyć pół nocy przesiedziałam ,oglądając zdjęcia mieczyków. Decyzja mogła być tylko jedna-zamawiamy ! Fil-Sąsiad,to nie mój sąsiad,tylko nick pana Staszka,który ma chyba największą kolekcję mieczyków w Polsce. Sprowadza je z całego świata. W tym temacie też pokazywał nam swoje piękności. Częsć cebul kupiłam,część wymieniłam za cebule kryni i w ten oto sposób mam ponad 50 zjawiskowych odmian. Nie wiem ,jak będą u mnie rosły,bo niektóre ponoć potrafią być kapryśne- no cóż piękności mają swoje prawa i kaprysy.
Właściwie ,to tulipanów też miałam sporo kwitnacych w tym roku (ponad 200) ,mam trochę liliowców ,lilii ,które będą kwitły w tym roku ok 70 .
A skoro mieczyki posadzone,to teraz skupiam sie na hostach. Robię właśnie nowe hostowisko,zamawiam nowe odmiany.... ech,wiosna wreszcie !!! :)

Re: Mieczyki

Post: sob maja 11, 2013 10:16 am
autor: Emmi
Zapomniałam o ewentualnych przymrozkach [mysli] Też już posadziłam, coś mi się zakołatało w głowie, że sadzi się je w połowie kwietnia, to i tak później... ale to chyba mnie się coś pokiełbasiło. Nic to spróbuję pamiętać i okryć je słomą.
Onaelo :) Zjawoskowo będzie u Ciebie.

Re: Mieczyki

Post: pt lip 19, 2013 6:34 am
autor: tereklo
Parę dni temu martwiłam się, że połowa lipca a mieczyki idą tylko w liście, mimo iż cebule dorodne były.
Czerwone wypuściły (w tempie ekspresowym) pędy kwiatowe a fioletowe nadal czekają - liście mają już ok 80 cm.

Re: Mieczyki

Post: pt lip 19, 2013 11:10 pm
autor: Cebulka
To je pomacaj ;>
Kwiat powinno się dać wyczuć przez liście, jak jest wyraźne zgrubienie na 'łodydze' to będzie kwiat już niedługo ;)

Mnie się gladiole kojarzą z moimi urodzinami dopiero - więc spokojnie mają czas, to jeszcze miesiąc [lol]

Re: Mieczyki

Post: pt lip 19, 2013 11:11 pm
autor: tereklo
Cebulka pisze:To je pomacaj ;>


Jak kury nioski [lol]

Re: Mieczyki

Post: ndz lip 21, 2013 6:16 am
autor: tereklo
tereklo pisze:Czerwone wypuściły (w tempie ekspresowym) pędy kwiatowe a fioletowe nadal czekają - liście mają już ok 80 cm.


Odwrotnie - fioletowe zaczynają kwitnąć a czerwone jeszcze myślą, nawet pąków nie widać, chociaż łodygi grube mają.

Re: Mieczyki

Post: pn lip 22, 2013 5:27 pm
autor: Cebulka
Pomacałaś sobie? ;> [rotfl]

Re: Mieczyki

Post: pn lip 22, 2013 10:04 pm
autor: tomicron
Cebulka pisze:Pomacałaś sobie? ;> [rotfl]
Zaraz-zaraz, czy to na pewno wątek o mieczykach [skrob] [diabel] [panzielony]

Re: Mieczyki

Post: ndz lip 28, 2013 9:43 am
autor: tereklo
[radocha]

Re: Mieczyki

Post: śr lip 31, 2013 5:25 am
autor: Emmi
Tu- tam? Wątek mieczykowy to tu wstawię rabatkową łączkę mieczykową. Aparat przez słońce zgubił soczystość barw, w rzeczywistości tworzą przepiękną plamę kolorów na tym moim zielonym terenie. Tak mnie zachwyciły, że postanowiłam bardziej wykorzystać ich urok w przyszłym roku, nawet kosztem wykopywania i zimowania.
Obrazek

Re: Mieczyki

Post: śr lip 31, 2013 3:36 pm
autor: Cebulka
Jak to zrobiłaś że ci się nie poprzewracały? [skrob]
Poprzywiązywane są jakoś? Jeśli tak, to sprytnie, bo nie widać [super]

Re: Mieczyki

Post: śr lip 31, 2013 6:39 pm
autor: Emmi
Stoją same. Mieczyki aby się nie przewracały sadzi się cebule głębiej, tak mniej więcej 8-10 cm .

Re: Mieczyki

Post: czw sie 01, 2013 3:25 pm
autor: Cebulka
10 cm? [shock] Sporo. OK, zapamiętam [prosi]

Re: Mieczyki

Post: czw sie 01, 2013 5:39 pm
autor: Emmi
Sporo i dzięki temu nie przewracają się. [tuli]

Re: Mieczyki

Post: śr wrz 04, 2013 10:01 pm
autor: Onaela
Witam mieczykowo po przerwie [hejhej]
Przedstawiam Wam kilka moich tegorocznych okazów;
P8180111.JPG
P8180111.JPG
P8180096.JPG
P8210144.JPG
P8180091.JPG
P8180090.JPG

Re: Mieczyki

Post: śr wrz 04, 2013 10:14 pm
autor: tomicron
Piękne w taki majestatyczny sposób [super]
A temu Szczliwemu ogrodnikowi to chyba polskie litery zjadło ? ;)

Re: Mieczyki

Post: śr wrz 04, 2013 10:28 pm
autor: Onaela
Tomku,Picasa nie przyjmuje polskich znaków,stąd takie "byki" wychodzą. Zapomniałam poprawić,sorki :)
Mieczyki kolekcjonerskie są rzeczywiście zjawiskowe-miałam ok 50 odmian,niektóre przepiękne,a co ciekawe i z czym nie spotkałam sie wcześniej,mają takie grube,jakby woskowe płatki kwiatów,są dużo grubsze od zwykłych i dłużej kwitną. W wolnej chwili poszukam wcześniejszych zdjęć.

Re: Mieczyki

Post: czw wrz 05, 2013 6:05 am
autor: tereklo
Wow! Jakie piękne! [prosi]

Re: Mieczyki

Post: czw wrz 05, 2013 3:53 pm
autor: annorl1
ale piękne te mieczyki :)

Re: Mieczyki

Post: pt wrz 06, 2013 10:11 pm
autor: Onaela
Zatem jeszcze kilka :D
P8050001.JPG
P8050002.JPG
P8050019.JPG
P8050022.JPG
P8050024.JPG
P8070043.JPG
P8070046.JPG

Re: Mieczyki

Post: sob wrz 07, 2013 1:16 am
autor: Anamaria
Przepiękne !

Re: Mieczyki

Post: sob wrz 07, 2013 7:20 am
autor: amita
Łał, to to SĄ mieczyki. Prześliczne.

Re: Mieczyki

Post: sob wrz 07, 2013 7:31 am
autor: tomicron
Wspaniałe okazy [super]
Żeby nie to wykopywanie i przechowywanie to pewnie polubiłbym mieczyki na tyle, żeby je mieć w swoim ogrodzie ;)

Re: Mieczyki

Post: ndz wrz 08, 2013 12:02 am
autor: Cebulka
Coś w tym jest Tomku [lol]
Mnie jeszcze w nich przeszkadza, że ciężko je zakomponować sensownie z innymi roślinami - właściwie powinny mieć osobną rabatę, która nie będzie jednak ozdobna w całości, bo ładne są same kwiaty a nie cała roślina ;)
Co nie przeszkadza mi absolutnie uwielbiać ciemnobordowych mieczyków [super]

Re: Mieczyki

Post: ndz wrz 08, 2013 3:35 am
autor: belva
tomicron pisze:Wspaniałe okazy [super]
Żeby nie to wykopywanie i przechowywanie to pewnie polubiłbym mieczyki na tyle, żeby je mieć w swoim ogrodzie ;)



Ja mieczykow nie wykopuje. Fakt u nas jest cieplej ale tez moze dojsc do 10 ponizej zera. Po prostu potraktowalam je po macoszemu a one bidulki zyja i nawet sie rozmnazaja. Pewnie jakbym miala takie specjaly to tez balabym sie o nie.. Moje to takie normalne rozowe i czerwone.

Re: Mieczyki

Post: ndz wrz 29, 2013 2:36 pm
autor: koliberek
Onaelko bezapelacyjnie cudne :)

ja tutaj w Niemczech wcisnelam na rabate kolo wejsci kilka takich najzwyklejszych( bez wiedzy wlasciciela) i nawet mi zakwitly :)

Re: Mieczyki

Post: pn wrz 30, 2013 10:57 pm
autor: Onaela
Co do mrozoodpornosci mieczyków,to mają chyba nawet sporą- w tym roku wylazło z ziemi na wiosnę sporo drobiazgu,który został w ziemi z zeszłorocznych cebul. Myślę,że w takie zimy,jak ostatnia spokojnie by przezimowały. Podobnie jak montbrecja.
Tomek-wykopywanie i przechowywanie cebul może być ciut uciążliwe,zwłaszcza jak sie nie ma chłodnej piwnicy,poza tym wiosną powinno zaprawiać się ( moczyć ) cebule w róznych specyfikach p/grzybowych i p/wciornastkowych,zwłaszcza jak ma się ciekawe odmiany kolekcjonerskie. Szkoda wrzucić je tak w ziemie na pastwę losu... ;) A więc w sumie to dość trudne w uprawie kwiaty..

Nie zgodzę sie natomiast z Cebulką,ze mieczyki źle komponują sie na rabatach. I nie będę tu dawać za przykład swoich rabat,bo ja sadziłam tam,gdzie było miejsce a i tak nie wyglądały źle. Widziałam gdzieś w necie przepiękne rabaty z wkomponowanymi kolorystycznie niewielkimi grupami mieczyków. Mieczyk przez cały sezon wegetacyjny nie wygląda źle ,jak nie kwitnie jest po prostu zielony( do samych mrozów), podobnie jak irys. Co innego taki tulipan,hiacynt czy krokus,które w srodku sezonu muszą zaschnąć,i przynajmniej przez miesiać wyglądają bardzo źle.Przy ogromnym wyborze odmian gladioli ,od bardzo niskich,przez średnie,wysokie i bardzo wysokie,zawsze mozna je gdzieś wkomponować w małych grupach po 3-5-7 szt np między niskimi bylinami. A wybór kolorów-jaki komu się zamarzy [blowkiss]
Dla mnie mieczyk jest jak zjawisko-cud natury,piękny sam w sobie. Mogę przyglądać się na nie długo[blowkiss]i nie muszą rosnać w jakiejś wyszukanej kompozycji. Uwielbiam ,jak idę rano do ogrodu,a tam właśnie jakaś nowa niespodzianka rozwinęła swoje płatki [blowkiss] I dla takich właśnie niespodzianek jestem skłonna je wykopywać,obcinać,suszyć,dogladać w piwnicy przeż zimę,na wiosnę moczyć sadzić,ewentualnie przywiązywać do kijków z miskanta :D