Kwiatki jednoroczne.

Nasiona, siew i pielęgnacja

Postautor: mietek » pn mar 15, 2010 1:36 pm

A nie mówiłem?:
mietek pisze: gdzieś pewnie rośnie dobrze.

Teraz to nawet już wiem gdzie ;) U mnie rośnie kobea i jest cacy [haha]

mietek
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: Emmi » pn maja 03, 2010 8:00 am

Pytanie z dziedziny - dziwne [oops]
Ale skoro dostałam od Was [tuli] wiele nasion jednorocznych to znaczy, że z powodzeniem je uprawiacie. U mnie pola dookoła i dzikie łąki, ale najbujniej na tej wypielęgnowanej rabatce rosną samosiejki. Też piękne, ale chciałoby się aby urosło to co się posiało, prawda :)
Macie jakieś sprawdzone metody. Sieję w rządkach aby je rozpoznać potem ale tutaj i to nie wystarcza. Kurcze, mając ogródek w rzędzie innych ogródków nie było takiego problemu [rol]
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: Onaela » pn maja 03, 2010 9:30 am

Emmi,z jednorocznych,to ja wysiewam wprost do gruntu tylko maciejkę.Inne (astry,zatrwiany,aksamitki,zioła) sieję do doniczek i trzymam pod folią dopóki nie pójdą na stałe miejsca.Wysiewając wprost do gruntu robię najpierw dość głęboki rowek , i ponieważ mam ziemię dość ciężką,gliniastą,wypełnniam ten rowek kompostem,substratem torfowym itp.mieszając lekko z ziemią ogrodową.Dopiero w tak przygotowane miejsce wysiewam nasionka.
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Emmi » pn maja 03, 2010 11:28 am

[tuli]
O doniczkach mogę zapomnieć, u mnie zdecydowanie za zimno, a tam gdzie jest w miarę, to rosnął domowe. Ale w tym roku pokusiłam się na posadzenie w kubeczkach po serkach tych, które mogą mieć problem z wykiełkowaniem u mnie ;)
Co do mieszania ziemi, to robię podobnie.

Może ktoś jeszcze podzieli się swoim sposobem. Może jakiś nowatorski zadziała? [skrob]
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: mietek » pn maja 03, 2010 12:18 pm

Z tego co napisałaś o położeniu działki czytam, że masz tak jak ja czy Borusia a jeśli tak to by mieć tak jak Onaela musiałabyś odwołać istnienie wiatru i wszelkich zwierząt w okolicy [haha]
Można osiągnąć namiastkę tego budując sobie szklarnie albo dwie... - wiem jednak, że nie oto Ci chodzi ;)

Emmi pisze:[tuli]
O doniczkach mogę zapomnieć, u mnie zdecydowanie za zimno, a tam gdzie jest w miarę, to rosnął domowe. Ale w tym roku pokusiłam się na posadzenie w kubeczkach po serkach tych, które mogą mieć problem z wykiełkowaniem u mnie ;)
Co do mieszania ziemi, to robię podobnie.

Może ktoś jeszcze podzieli się swoim sposobem. Może jakiś nowatorski zadziała? [skrob]


Jedynym rozwiązaniem jest INSPEKT/ rozsadnik (nawet taki malutki) na siewki wszelkie.
Zbyt dużo pracy musisz włożyć w oczyszczenie rabatki by Twoje siewki posłać na nierówną walkę z "tubylczym" chwastem wszelkim.

Budowa takiego inspektu jest prosta, nie zajmuje wiele miejsca, a i rabatki na tym zyskują bo sadzisz pewne sadzonki tworząc wymarzone kompozycje bez rozczarowań, że coś akurat nie wykiełkowało

mietek [lol]
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: Emmi » ndz maja 09, 2010 2:27 pm

Inspekt - rozsadnik [skrob] masz może jakiś sprawdzony sposób na taki w zimnym domu?
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: megan » ndz maja 09, 2010 3:09 pm

Emmi inspekt-rozsadnik robi się na zewnątrz w ogrodzie-tak w skrócie:to 4 deski zbite ze sobą w prostokąt(kwadrat) i przykryte starym oknem;w środku siejesz te kwiaty które trzeba rozsadzać:aksamitki,astry i inne,a w zasadzie to ty możesz np siać do doniczek czy skrzyneczek i umieścić to w foliaku gdzie uprawiasz pomidory-rośliny wykiełkują, podrosną a potem to na grządkę w miejsce docelowe :D
Nowy dzień-nowe wyzwania,a czasem i stare.
Awatar użytkownika
megan
Weterani
 
Posty: 628
Rejestracja: pt lip 31, 2009 9:46 am
Lokalizacja: mazowieckie

Postautor: Emmi » pn maja 10, 2010 3:47 pm

Mam takie coś zbite z desek ale przykryte folią, nie mylić z foliakiem w którym mamy pomidory i papryki. W tym małym mam sałatę. Tak myślę na głos, że nie wiem, czy ta folia dałaby wystarczająco ciepła, a na konstrukcję z oknem to raczej muszę zaczekać... za dużo rzeczy mamy teraz do zrobienia :(
Dzięki za wyjaśnienie :*
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: megan » wt maja 11, 2010 8:23 am

Emmi masz to co trzeba -zawsze możesz założyć na to drugi kawałek foli lub położyć okno :D
Nowy dzień-nowe wyzwania,a czasem i stare.
Awatar użytkownika
megan
Weterani
 
Posty: 628
Rejestracja: pt lip 31, 2009 9:46 am
Lokalizacja: mazowieckie

Postautor: Emmi » śr maja 12, 2010 9:47 am

No tak, ale zaraz po 3 ogrodnikach wchodzi sałata tam ze względu na chodzącą samopas żółwiczkę stepową. Jak przeżedzi rzodkiwekę to trudno, ale jak by dostała się na poletko sałaty to już gorzej :? A te roślinki to pewnie gdzieś koło maja wysiewane, wcześniej nie ma co do żadnego inspektu, bo za zimno :( Tu hula długo zimno od łąk...
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: magdziołek » śr maja 26, 2010 10:30 am

Zastanawiam się, czy jest sens sadzić do donic rośliny jednoroczne (pelargonie, fuksje).... skoro tak leje i ciągle chowam rośliny przed deszczem :( . To co już posadziłam, to dosłownie gnije :( .


A co sądzicie o sadzeniu roślin (canny, błonczatki, callie itp), z donic na rabatki, które przecież były zalane,... czy taka skażona ziemia nie zaszkodzi tym roślinom?
"... miarą naszego życia są związki, które tworzymy"...
mój blog decoupage: http://madach.blog.onet.pl/
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: amita » śr maja 26, 2010 11:08 am

Myślę,że nie zaszkodzi to roślinom,tylko Ty musisz uważać przy pracach w ziemii.Zaszczepiliście się przeciw tężcowi?
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Emmi » wt sty 18, 2011 4:21 pm

mietek pisze:
Emmi pisze: nasturcję pnącą wysoką i tutaj pozwolę sobie zacytować z opakowania, może komuś się przyda - ,, Jeśli musimy zakryć jakiś mur, skarpę, czy parkan, możemy wysiać tę roślinę. Jej długie, dosrastające do 4 m pędy tworzą w czasie lata masę liści oraz pięknych kwiatów w płomiennych barwach.

Ten napis na torebce dwa lata temu skłonił mnie do zakupu - na szczęście stała w odwodach kobea - nasturcja osiągnęła zawrotne rozmiary: 15-20cm [haha]
mietek


Drogi Mietku donoszę, że doczekałeś się imponujących rozmiarów, z wysianych dwóch torebek wykiełkowały może z 3 a największa , posiadajaca AŻ dwa listki miała tak z 4 cm? coś koło tego. [hahaha]

Natomiast pospolity groszek pachnący zeszłego roku zdobył moje serce, tak jak i aksamitka, wysiewana wprost do gruntu i obie te rośliny razem z kosmoskiem na stałe wpisały się na listę wiosennego wysiewu :)
Ostatnio zmieniony pt sty 21, 2011 5:33 pm przez Emmi, łącznie zmieniany 1 raz
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: koliberek » śr sty 19, 2011 10:09 am

Bardzo lubie nasturcję, ale zrezygnowałam z niej z powodu jej ekspansywnosci. Rosła sobie gzdie chciała, a niekoniecznie tam gdzie ja cgciałam :) Na dodatek ta żywotna roslinka kiełkowała mi w kolejne lata, musiałam wręcz ja pielić ;)
Co do pnacej...zawsze płozyła sie u mnie po ziemi, ale faktycznie jje pędy gdyby nie były poskręcane mogłyby miec ze dwa metry moze ...
Byc moze jeszcze kiedyś do niej wróce jeśli znajde odpowiednie miejsce ...
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: Emmi » śr sty 19, 2011 11:27 am

koliberek pisze:Bardzo lubie nasturcję, ale zrezygnowałam z niej z powodu jej ekspansywnosci. Rosła sobie gzdie chciała, a niekoniecznie tam gdzie ja cgciałam :) Na dodatek ta żywotna roslinka kiełkowała mi w kolejne lata, musiałam wręcz ja pielić ;)

[shock] Kurcze, jak ja bym chciała mieć takiego ,,chwasta,, [lol]
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: Baś_22 » czw sty 20, 2011 4:01 pm

Emmi pisze:
koliberek pisze:Bardzo lubie nasturcję, ale zrezygnowałam z niej z powodu jej ekspansywnosci. Rosła sobie gzdie chciała, a niekoniecznie tam gdzie ja cgciałam :) Na dodatek ta żywotna roslinka kiełkowała mi w kolejne lata, musiałam wręcz ja pielić ;)

[shock] Kurcze, jak ja bym chciała mieć takiego ,,chwasta,, [lol]

Emmi to posiej choć raz...potem będzie się sama rozrastała :)
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Emmi » pt sty 21, 2011 5:32 pm

Baś22 :* Duszku kochany wysiałam a jakże! ...

Emmi pisze:, z wysianych dwóch torebek wykiełkowały może z 3 a największa , posiadająca AŻ dwa listki miała tak z 4 cm? coś koło tego. [hahaha]


[hahaha]
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: Susane » sob sty 22, 2011 11:39 am

ja tez wysiałam i żeby choc te 4 cm z ziemi wylazło,a tu nic [niewie] dlaczego,może coś zezarło
Awatar użytkownika
Susane
Weterani
 
Posty: 247
Rejestracja: pt lut 19, 2010 10:39 am

Postautor: Baś_22 » sob sty 22, 2011 12:17 pm

Susane pisze:ja tez wysiałam i żeby choc te 4 cm z ziemi wylazło,a tu nic [niewie] dlaczego,może coś zezarło

To wysiej jeszcze raz, trzeba próbować do skutku aż się wreszcie uda :) życzę wytrwałości i powodzenia [tuli]
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Emmi » sob sty 22, 2011 1:06 pm

Susane :) W tym roku sporóbuję do pojemniczków najpierw wysiać, może się uda.
Baś [tuli]
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: beza » śr lut 23, 2011 6:55 pm

Wysiałam dzisiaj gazanie do pojemniczka. Może coś wykiełkuje na lato.
kwiaty kwitną nawet wtedy,
gdy nikt im się nie przygląda...

Phil Bosmans
Awatar użytkownika
beza
Weterani
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt lip 17, 2007 11:36 am

Postautor: amita » śr lut 23, 2011 9:13 pm

Siejemy w okolicy 7 marca :)
Beza,gdzieś Ty się podziewała???
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: beza » pt lut 25, 2011 9:25 pm

No właśnie, jak już posiałam to dopiero się dowiedziałam przypadkiem od pewnej pani w sklepie, że do 28 lutego nie można nic siać [rol] [hmm] no to nie wiem co będzie teraz. Ziarenek już nie wydłubię z ziemi.
kwiaty kwitną nawet wtedy,
gdy nikt im się nie przygląda...

Phil Bosmans
Awatar użytkownika
beza
Weterani
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt lip 17, 2007 11:36 am

Postautor: tereklo » śr cze 15, 2011 9:31 pm

Co pożarło moje kwiatki?
Wysiałam godecje, uwielbiam te kwiaty, bo astry nie wyszły prawie wcale. Aż tu patrzę a listki godecji pożarte w takie dziurki. Ślimory to by zostawiły tylko łodyżkę a te listki wyglądają jak po strzelaniu szrapnelem. Wyjdzie z nich jeszcze co? Opryskac czym? Sama już nie wiem.....
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Postautor: magdziołek » czw cze 16, 2011 12:37 pm

Ślimaki też tak żerują, wygryzając tylko dziurki, ale mogą to być też małe zielone gąsieniczki, też takie miałam, wystarczył Decis :) .
"... miarą naszego życia są związki, które tworzymy"...
mój blog decoupage: http://madach.blog.onet.pl/
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: tereklo » czw cze 16, 2011 7:05 pm

Magdziołku, dziękuję. Kwiatki nadal rosną, listki mają dziurawe ale zielone, ni obsychają, myślisz, że zakwitną mimo wszystko? Tak bardzo lubię godecje
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Postautor: magdziołek » pt cze 17, 2011 7:12 am

Aukubo, nie mam pojęcia, ale jak piszesz, że czubki są zdrowe i roślinka rośnie, to powinna zakwitnąć. Koniecznie popryskaj preparatem na "robale".
"... miarą naszego życia są związki, które tworzymy"...
mój blog decoupage: http://madach.blog.onet.pl/
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: Emmi » ndz sie 21, 2011 8:53 am

O! jak dobrze, że zajrzałam :) Bo w natłoku prac umknęło mi to...

mietek pisze:
Jedynym rozwiązaniem jest INSPEKT/ rozsadnik (nawet taki malutki) na siewki wszelkie.
Zbyt dużo pracy musisz włożyć w oczyszczenie rabatki by Twoje siewki posłać na nierówną walkę z "tubylczym" chwastem wszelkim.

Budowa takiego inspektu jest prosta, nie zajmuje wiele miejsca, a i rabatki na tym zyskują bo sadzisz pewne sadzonki tworząc wymarzone kompozycje bez rozczarowań, że coś akurat nie wykiełkowało

mietek [lol]


A niebawem będzie idealny czas na to.

Wracając do Nasturcji, to w tym roku wysiałam ją najpierw do kubeczków i potem do ziemi, więc rzeczywiście coś z niej wyszło. Osiągnęła jak na razie imponujący rozmiar ok 50 cm i kwitnie!! :D W porównaniu z zeszłym roku - 4 cm i dwa listki to można się pokusić o zaznaczenie kolejnego sukcesu ;)

Jeśli ktoś ma taką glebę jak ja: tzw. Ilastą, czyli ciężka gliniasta, często podmokła a w susze górna warstwa niczym skorupa, to podzielę się, że z dotychczasowych eksperymentów, takie jednoroczne ślicznie dają sobie radę:
Kosmosy, aksamitki, chabry, cynie, groszek pachnący, maciejka i prawie dobrze sobie radzi bodajże goździk brodaty (nie pamiętam dokładnie nazwy)
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: tereklo » pn sie 22, 2011 12:42 pm

Moje godecje ucierpiały przez turkuciadziurkowca - mimo oprysków na robale, mimo znacznej ilości pąków kwiatów niewiele, roślinkom obsychają liście, jednak zaszkodziło im dziurkowanie. Za to astry jak dęby, krępe i rozkrzewione, mają duże pąki i niektóre już kwitną.
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Postautor: magdziołek » śr sty 11, 2012 7:53 pm

I jak tam... swędzą łapki [diabel] , kto planuje już, co będzie siać z jednorocznych w tym sezonie [ haha], a może ktoś już kupił nasiona,a może już ktoś wysiał do doniczek "cosik" ? ;)
"... miarą naszego życia są związki, które tworzymy"...
mój blog decoupage: http://madach.blog.onet.pl/
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: Cebulka » śr sty 11, 2012 9:19 pm

JA [jupi] [lol]

Patrzę w Kauflandzie a tam gdzie były sanki regał z nasionkami. No wstyd by nie wziąc [haha]
Mam między innymi koperek i maciejkę :D
Ech, ale to jeszcze ho ho ho...

Koli, Magdziołek - macie może pozbierane nasionka z tytoniu?
Chcę w tym roku posiac bo zgadałam się z sąsiadką z dołu że ona ten nasz ogródek pod blokiem to tak niekoniecznie kocha obrabiac, i jak coś mam do posadzenia to zaprasza - to myślałam że parę tytoniów nie zaszkodzi. Tylko nie wiem czy gdzieś mam nasiana [skrob] Kilka sadzonek oczywiście dla ciebie Koli też będzie, w razie potrzeby z dostawą na grządkę [tuli]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: koliberek » śr sty 11, 2012 9:24 pm

Super Cebulko z gory dzieki :* ale nasionek nie mam :(
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

PoprzedniaNastępna

Wróć do Kwiaty w ogrodzie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość