Canna - Paciorecznik

Nasiona, siew i pielęgnacja

Postautor: Anamaria » śr paź 08, 2008 8:44 pm

U mnie też marnie kwitły w tym roku. Może za mało słońca miały, albo za słabo nawożone były (pewnie i jedno i drugie) :(
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: magdziołek » ndz mar 01, 2009 6:12 pm

Jak Wasze canny, czy już ktoś posadził je do doniczek?

Anamario oglądnęłam sobie Twoją ubiegłoroczną kolekcję "las na balkonie" . Możesz podsumować, ubiegłoroczne doświadczenie z cannami? Czy urosły i kwitły tak jak tego oczekiwałaś? I mam pytanko, nim zaczęłaś je hartować na balkonie, to gdzie stały w domu, na parapetach? A do jak dużych doniczek je sadziłaś, chodzi mi o średnicę. Pięknie dziękuję za wszelkie informacje. :) .
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: żabcia » ndz mar 01, 2009 8:43 pm

Ja juz nie wytrzymałam i wsadziłam je dwa tygodnie temu do doniczek stoją w pokoju na podłodze i mają z 5 cio centymetrowe czubeczki
Awatar użytkownika
żabcia
Weterani
 
Posty: 849
Rejestracja: wt lut 03, 2009 10:22 am

Postautor: Anamaria » ndz mar 01, 2009 9:16 pm

magdziołek pisze:Możesz podsumować, ubiegłoroczne doświadczenie z cannami? Czy urosły i kwitły tak jak tego oczekiwałaś? I mam pytanko, nim zaczęłaś je hartować na balkonie, to gdzie stały w domu, na parapetach? A do jak dużych doniczek je sadziłaś, chodzi mi o średnicę. Pięknie dziękuję za wszelkie informacje. :) .

Magdziołku, już odpowiadam:
Urosły bardzo, natomiast kwitły słabiej. Faktem jest, że posadziłam je w niezbyt słonecznym miejscu (słońce miały tylko do południa) i były nawożone tylko raz.
W domu stały tam gdzie znalazło się wolne miejsce [lol] : na regałach, na stoliku, na podłodze. Jak się ociepliło wywędrowały na balkon aż do połowy maja.
Sadziłam w doniczki po chryzantemach (średnica 22-25 cm wysokość 12 - 18 cm)
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: Tosia » ndz mar 01, 2009 9:56 pm

Magdziołku ja pierwszy raz sadziłam kany w ubiegłym roku z cebul które dostałam od Waca i wcale mi się nie podobały,mimo że były posadzone w pełnym słońcu od rana do wieczora,nawożone często a mimo to bardzo źle kwitły i poza liśćmi nie miały prawie w ogóle kwiatów, a nawoziłam je nawozem do roślin kwitnących więc gdzie był błąd? ;> .
Pozdrowienia Tosia.
Awatar użytkownika
Tosia
Weterani
 
Posty: 2131
Rejestracja: ndz lip 06, 2008 10:31 am

Postautor: Onaela » ndz mar 01, 2009 10:00 pm

Tosiu-a "podpędzałaś" je w doniczkach,czy sadziłaś wprost do gruntu ?
One mają dość długi okres wegetacji-być moze późno weszły w fazę kwitnienia i moze zaskoczyła je susza?
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Tosia » ndz mar 01, 2009 10:02 pm

Miały mokro i sadziłam je wcześnie nawet bałam się czy nie zamarzną, ale sadziłam mieczyki więc je też ,w tym roku wsadzę kilka już do donicy a reszta dostanie sąsiadka bo chciała.
Pozdrowienia Tosia.
Awatar użytkownika
Tosia
Weterani
 
Posty: 2131
Rejestracja: ndz lip 06, 2008 10:31 am

Postautor: magdziołek » wt mar 24, 2009 7:19 am

Mam canny, w tym roku posadziłam do donic, późno, wiem, ale i tak wcześnej niż dopiero w maju do gruntu. Siedzą sobie w doniczkach na stole w sypialni. Jak często je podlewać? Kły mają już nad ziemią :) . I kiedy je zacząć nawozić i czym?
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: Anamaria » wt mar 24, 2009 11:27 am

Ja powiem za siebie, bo może inne osoby robią inaczej [lol]. Zraszam ziemię w doniczkach przeciętnie co drugi dzień, jak zauważę, że przesycha. Zraszam, a nie podlewam, bo boję się żeby nie przegniły na starcie.
Z nawożeniem to myślę, że trzeba poczekać aż pójdą do gruntu.
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: magdziołek » wt mar 24, 2009 12:02 pm

Dzięki Anamario .
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Canny

Postautor: Papcio » czw sie 20, 2009 8:35 pm

Moje canny są taaakie duże!

Obrazek

Obrazek

Ładne i duże!
Zielonym do góry!
Awatar użytkownika
Papcio
Weterani
 
Posty: 699
Rejestracja: ndz kwie 13, 2008 11:07 am

Postautor: amita » czw sie 20, 2009 9:13 pm

Ladne i duże.Fakt.Moje są żałosne,w doniczce ale i w zeszłym roku w gruncie szału nie było.Chyba nie mam ręki bo obok u sąsiadki rosną i kwtną.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: donn » czw sie 20, 2009 9:21 pm

wow Papcio ale super te canny Twoje... moje z połowe mniejsze a kwitnie aż jedna
"Kiedy wszystko układa się naprawdę źle, aby zyskać spokój ducha należy odnaleźć w swym sercu Najwyższą Formę Akceptacji Stanu Rzeczy, która brzmi " J*bał to pies "

Zapraszam na mojego bloga :) http://glowlifestyle.pl/
Awatar użytkownika
donn
Weterani
 
Posty: 918
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 9:58 am

Postautor: Papcio » pt sie 21, 2009 6:13 am

Dostałem je od waca i są u mnie drugi sezon. Są wyższe od żony a ona ma 150cm! Jak wlazła między nie, to powiedziała "czuję się jak w buszu"
Ale jestem dumny!
Zielonym do góry!
Awatar użytkownika
Papcio
Weterani
 
Posty: 699
Rejestracja: ndz kwie 13, 2008 11:07 am

Postautor: beza » pn sie 24, 2009 7:09 pm

Śliczne te canny Papciu :D
A mnie też zastanowiło, co to są za roślinki przy ogrodzeniu za cannami. Wygladaja jak młode wierzby.
kwiaty kwitną nawet wtedy,
gdy nikt im się nie przygląda...

Phil Bosmans
Awatar użytkownika
beza
Weterani
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt lip 17, 2007 11:36 am

Postautor: magdziołek » sob lut 20, 2010 12:18 pm

Czy ktoś z Was rozpoczął już sadzienie cann do doniczek :), może to już czas. Przeglądnęłam wpisy z poprzednich lat i niektórzy to już w lutym sadzili canny do donic. A jak jest w tym roku? Jakie macie plany?
Ja zacznę na początku marca.
"... miarą naszego życia są związki, które tworzymy"...
mój blog decoupage: http://madach.blog.onet.pl/
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: amita » sob lut 20, 2010 4:56 pm

Plany mam rozległe,ale...nie mam pojęcia czy w ogóle mi się przechowały kłącza.Bardzo wątpię,bo,za radą sąsiada,zostawiliśmy wszystko w altanie.Skubany meteorolog od siedmiu boleści wmówił we mnie,że zimy nie będzie [glupek] ze mnie,wiem.Muszę sprawdzić ich stan a jak nie,to kupić.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Anamaria » sob lut 20, 2010 5:03 pm

amita pisze:...nie mam pojęcia czy w ogóle mi się przechowały kłącza.Bardzo wątpię,bo,za radą sąsiada,zostawiliśmy wszystko w altanie..

No to Cię zmartwię. Nie sądzę żeby nie zmarzły, one są bardzo wrażliwe na mróz. Też to przerabiałam...

Ja jeszcze nic ze swoimi kłączami nie robię.
Od lutego do "zimnych ogrodników" jeszcze szmat czasu. Za bardzo by się rozrosły w doniczkach. Będę je doniczkować za 3 - 4 tygodnie
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: amita » sob lut 20, 2010 5:05 pm

Anamario,obsypane były obficie trocinami,a nadzieja umiera ostatnia :) Canny przeżyję,bo raczej złośliwce słabo rosną,ale moje dalie!!! [strach]
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Onaela » sob lut 20, 2010 8:12 pm

[strach] Amito absolutnie uzasadniony :( Zmarzły na bank ! Juz chyba lepiej byłoby im w ziemi pod pierzynką ze śniegu :?
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Emmi » czw mar 04, 2010 2:52 pm

Amitko [tuli] mimo to posadź je w słoneczne miejsce gdzieś przy siatce,co by dobrego miejsca nie zajmować i poczekaj. Ja jestem szczęśliwą posiadaczką wielu takich roślinek, których ktoś wywalił wiosną za siatkę a ja pozbierałam i cieszą swym kwitnieniem moje oczy ;)
Czasami natura nas zaskakuje :*
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: amita » czw mar 04, 2010 11:26 pm

Onaelu,miałaś rację,niestety.Zmarzły ;( Po co ja posłuchałam tego zakichanego meteorologa z sąsiedztwa [glupek] Emmi,zrobiła się ciapka,więc nie ma sensu wsadzać.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Emmi » pt mar 05, 2010 6:50 am

Amitko [tuli] no tak czasami bywa... mocno przytulam :*
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: magdziołek » sob mar 13, 2010 3:54 pm

Dzisiaj posadziłam canny do doniczek, późno, ale i tak robiłam to w warunkach spartańskich... . Zmarzłam, zmokłam, przenosząc toto do domu, wybrudziłam cały ganek, przedpokój błotem [zly] ale już są posadzone.

Ogólnie, beznadzieja, przechowywałam je w wiadrach "castorama", w pierzynce z pokruszonego styropianu inne w piankowych kuleczkach i jeszcze inne w trocinach "dla chomików" ;). Najlepiej przechowały się te ostatnie, pozostałe nie przeżyły. Poza tym, nawet te w trocinach wyglądają marnie :( . Wybrałam, co ładniejsze i posadziłam, ale czy coś z tego urośnie i zakwitnie... :? marnie to widzę.
"... miarą naszego życia są związki, które tworzymy"...
mój blog decoupage: http://madach.blog.onet.pl/
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: beza » ndz mar 14, 2010 7:43 pm

Dobrze że mi przypomniałaś Magdziołku o cannach :) spróbuję swoją, przechwyconą od Tuurmy :D wsadzić do doniczki i mam nadzieję że coś z niej będzie bo była całą zimę w ciepłej piwnicy i mogła wyschnąć [rol]
kwiaty kwitną nawet wtedy,
gdy nikt im się nie przygląda...

Phil Bosmans
Awatar użytkownika
beza
Weterani
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt lip 17, 2007 11:36 am

Postautor: Danuta » pn mar 15, 2010 8:10 am

Dobrze , że tu weszłam :D zapomniałam o swoich callach.
Trzeba mi je najpierw odszukać w piwnicy.
Danuta
Ekoraczki
 
Posty: 15
Rejestracja: sob sie 15, 2009 8:26 pm

Postautor: Tomuś » czw mar 18, 2010 3:47 pm

Ja też mam ból ;) piwnica w bloku to nie za dobre miejsce ,sucho ,ale wsadziłem do doniczek co się uratuje pójdzie na działke
Tomuś
Ekoludki
 
Posty: 34
Rejestracja: pn paź 26, 2009 12:37 pm

Postautor: magdziołek » czw mar 18, 2010 3:55 pm

I tak trzymaj Tomuś, trzeba myśleć pozytywnie :) .
"... miarą naszego życia są związki, które tworzymy"...
mój blog decoupage: http://madach.blog.onet.pl/
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: Anamaria » pn mar 22, 2010 11:41 pm

Moje też wyschły :( Wybrałam 5 sztuk o jako takim wyglądzie i posadziłam wczoraj o doniczek, może coś z nich będzie...
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: donn » wt mar 23, 2010 5:28 pm

o to ja musze obejrzeć swoje canny... bo moje przechowywanie... hmm no cóż.. wrzuciłam w doniczki i wstawiłam do piwnicy.. .. aż pójde jutro na oględziny
"Kiedy wszystko układa się naprawdę źle, aby zyskać spokój ducha należy odnaleźć w swym sercu Najwyższą Formę Akceptacji Stanu Rzeczy, która brzmi " J*bał to pies "

Zapraszam na mojego bloga :) http://glowlifestyle.pl/
Awatar użytkownika
donn
Weterani
 
Posty: 918
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 9:58 am

Postautor: donn » pt kwie 09, 2010 3:30 pm

moje chyba dobre... a kiedy sadzić.. też dopiero w maju??
"Kiedy wszystko układa się naprawdę źle, aby zyskać spokój ducha należy odnaleźć w swym sercu Najwyższą Formę Akceptacji Stanu Rzeczy, która brzmi " J*bał to pies "

Zapraszam na mojego bloga :) http://glowlifestyle.pl/
Awatar użytkownika
donn
Weterani
 
Posty: 918
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 9:58 am

Postautor: Anamaria » pt kwie 09, 2010 3:48 pm

No tak. One też wrażliwe na mróz jak dalie, a może jeszcze bardziej...
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

PoprzedniaNastępna

Wróć do Kwiaty w ogrodzie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości