Strona 2 z 3

Post: śr maja 02, 2007 8:56 am
autor: Onaela
Buuuu [beksa] .U mnie o 4:30 było minus 5 st i szron w cieniu utrzymywał sie prawie do godz 9 [!] .Po raz drgi zmarzły orzechy,które zdążyły pięknie odbic po pierwszym mrozie,z drzewek owocowych,to pewnie tylko papierówka sobie poradzi,bo widzę,ze kwiat na niej ładny.Wiśni,czereśni,moreli i brzoskwiń raczej nie powinnam się w tym roku spodziewać [cry] [cry] [cry]
W ogrodzie nawet funkie przymarzły-jakoś 2 sztuki przegapiłam przykrywajac je tą poscelą.....
Niewesoło jednym słowem..... [cry]
Juz wolę normalna zimę i taka samą wiosnę-anomaliom dziękuję [!] [!] [!]

Post: śr maja 02, 2007 11:26 am
autor: Cebulka
Onaelu - głowa do góry! Nie mówmy hop zanim zawiązki nie pospadają! Ja dalej uparcie wierzę w moją wiśnię - kiedyś pamiętam że śnieg spadł na jej kwiaty a owoców było jak nigdy! [tuli]

Post: śr maja 02, 2007 5:20 pm
autor: saginata
I na mojej kwiat br±zowy [beksa] ,i canny-chocia¿ by³y przykryte-te¿ zmarz³y-dobrze,¿e jeszcze na oknie zosta³y w jednej doniczce.
Ale wisienki szkoda-bo tak ¶licznie rodzi³a do tej pory-z jednego drzewa wystarcza³o mi na zimowe przetwory-a teraz nici z ciasta wi¶niowego. :(

Post: śr maja 02, 2007 5:42 pm
autor: wac
Mówi się trudno i kocha się dalej - Sagi, jesienią podeślę Ci kilka bulw kanny. [wac]

Post: śr maja 02, 2007 5:48 pm
autor: Cebulka
Hmm, a ja zobaczę, jak będzie owocowała nasza wiśnia w tym roku...
Teoretycznie w tym roku czas na urodzaj :) Zobaczymy [lol]

Post: śr maja 02, 2007 6:34 pm
autor: saginata
Wiesz Wac-z tym kochaniem to ró¿nie bywa-po takich nocach jak te ostatnie-odechciewa mi siê kochaæ-ro¶linki [lol]

Post: śr maja 02, 2007 7:48 pm
autor: Andrzej
Hej !
Oto Andrzeja sposób na mróz:

Obrazek

Hihihihi...
To w środku to orzech włoski (szczepiony w 2005r.). Teraz ma ok.2,5m więc zastanawiam się jak okryję go w przyszłym roku [rol]
A na poważnie; ten egzemplarz (owinięty 4-rema warstwami papieru pakowego) nie ucierpiał wcale, ale inne owinięte 1 lub 2-wiena warstwami tego papieru niestety zmarzły tej nocy. Na szczęście pąki zapasowe przeżyły więc drzewo wypuści z nich nowe pędy :D

Post: śr maja 02, 2007 9:50 pm
autor: kasienka30
Wac czy ja bym mogla sie tez zalapac na kanny?? choc troszke ??? [prosi]

Post: śr maja 02, 2007 11:36 pm
autor: Onaela
Czyzby to był ten orzech,co ma skorupkę cienką i miękka,że można ją przekłuć widelcem ;) :)

A ciekawe jak Andrzej zabezpieczył przed mrozem te 54 odmiany winorosli,bo moje w liczbie sztuk 2 niestety [beksa] [beksa] [beksa] ,że o orzechach nie wspomnę [zly]

Dzisiaj z rozpędu,nie sprawdzajac prognozy pogody pozabezpieczałam rośliny [mur] ,a jest tego całkiem sporo.... [cry] A jutro z rana-odkrywanie ;)

Post: czw maja 03, 2007 5:30 am
autor: wac
kasienka30 pisze:Wac czy ja bym mogla sie tez zalapac na kanny?? choc troszke ??? [prosi]
Prawdopodobnie tak, ale poczekajmy do jesieni i dopiero po wykopkach będę wiedział ile i jakich porozsyłam? [wac]

Post: czw maja 03, 2007 6:21 am
autor: Cebulka
Rozpęd chyba był wskazany - u mnie przynajmniej znów stopni nie było :)

A orzech wygląda jak jakaś rzeźba ludowa [lol]
Właśnie - czy to ten orzech od miękkich skorupek? mniam ;)

Post: czw maja 03, 2007 6:57 am
autor: wac
A jak będzie wyglądała rzeźba za kilka lat. [wac]

Post: czw maja 03, 2007 10:45 am
autor: Andrzej
Onaela pisze:A ciekawe jak Andrzej zabezpieczył przed mrozem te 54 odmiany winorosli,bo moje w liczbie sztuk 2 niestety [beksa] [beksa] [beksa]

Hihihihi... chciałem zrobić zdjęcie, ale chyba nie wiele będzie na nim widać.
Onaelu, dla młodych sadzonek (ciętych wiosną na dwa oczka) wystarczy butelka np. po wodzie mineralnej z obciętą szyjką. Zakładamy na roślinkę o obsypujemy ziemią.
Dla starszych rozrośniętych krzewów mam inny sposób; kładę je na ziemi, obsypuję trocinami; okrywam podwójną warstwą grubej włókniny (by wiatr nie rozwiał trocin) i całość przykrywam 4 warstwami grubej folii (by ewentualny deszcz nie "zbił" mi trocin w ciężką masę).
Jest przy tym troszkę roboty, ale dziś oglądałem krzewy i.... sukces, nawet kwiaty na tegorocznych łozach nic a nic nie zmarzły. Zapowiada się duży plon :D

Post: czw maja 03, 2007 10:48 am
autor: Andrzej
wac pisze:A jak będzie wyglądała rzeźba za kilka lat. [wac]

Chyba potrzebna mi będzie wówczas drabina albo... rusztowanie [lol]
, a efekt zapewne podobny będzie do kultowego misia z filmu Bareji :D

Post: czw maja 03, 2007 3:22 pm
autor: Onaela
Andrzej pisze:Dla starszych rozrośniętych krzewów mam inny sposób; kładę je na ziemi, obsypuję trocinami; okrywam podwójną warstwą grubej włókniny (by wiatr nie rozwiał trocin) i całość przykrywam 4 warstwami grubej folii (by ewentualny deszcz nie "zbił" mi trocin w ciężką masę).
Jest przy tym troszkę roboty, ale dziś oglądałem krzewy i.... sukces, nawet kwiaty na tegorocznych łozach nic a nic nie zmarzły. Zapowiada się duży plon :D

Łooooo matko [!] [shock] Ile przy tym pracy!!! A ile trocin ,włókniny i folii [!] potrzeba....Niezła jazda była u Ciebie Andrzeju przez te mrozy!!!

Moja młodzież w liczbie sztuk 2(Iza i Aurora) tez dobrze zniosła mrozy:)
Chociaz tyle na pocieszenie dla mnie :)

Post: pt maja 04, 2007 6:00 am
autor: Andrzej
Brrr... wg. wszelkich prognoz dziś w nocy mrozu u mnie nie powinno być, poodkrywałem więc już co niektóre krzewy, a tymczasem... o 5-tej rano trawy, dachy itd były białe [zly]
Na szczęście to już chyba ostatni taki akcent w tym roku, bo jak pisze dyżurny synoptyk na stronie http://meteo.icm.edu.pl/index.php :

Nad europejskim obszarem synoptycznym dokonuje się przebudowa pola barycznego. Miniona noc definitywnie kończy naturalny okres synoptyczny z dominacją wyżu umiejscowionego nad Morzem Norweskim (...)
To już się zakończyło, a teraz rozpoczyna się następny naturalny okres synoptyczny z wyższymi temperaturami oraz dużą szansą na bardzo potrzebne opady deszczu oraz wiosenne burze. Stanie się to możliwe po zmianie kierunku napływu powietrza na południowy, skąd zacznie napływać cieplejsze, ale także zasobniejsze w wilgoć powietrze znad Morza Śródziemnego.

Post: pt maja 04, 2007 7:28 am
autor: Onaela
Dobrze,że ja nie wstaję o 5 rano i nie musze denerwowac sie takimi widokami ;)
U mnie jednak dziś było lekko na plusie :) i mam nadzieję ,ze prognozy j.w. się sprawdzą :)

Post: pt maja 04, 2007 3:42 pm
autor: wac
No i mamy po mrozie. Noce będą 7 - 8 stopni na plus. [wac]

Post: pt maja 04, 2007 8:19 pm
autor: Onaela
To w takim razie ogórki mozna namoczyć ;) Przypominam,że ogórki nie kiełkuja,jeśli temperatura ziemi jest nizsza niż 10 st [cry]
Jeśli niska temperatura uniemożliwiajaca kiełkowanie utrzymuje się długo-nasiona gniją i klops [zly]

Post: sob maja 05, 2007 4:28 am
autor: wac
Czy ma ktoś namiary na długoterminową, bo dzisiaj o 5 było nawet 10 a to zachęca do wystawiania roślinek już bezpośredno do ogrodu. [wac]

Post: sob maja 05, 2007 7:45 pm
autor: MaWi
Wacu - taka, która zazwyczaj mi sie sprawdza jest tu:
http://www.twojapogoda.pl/
Później wystarczy już kliknąć na "Pogoda na 16 dni". Nie jestem jednak pewna, czy podają tam temperatury nocne?

Post: sob maja 05, 2007 8:17 pm
autor: wac
Dziękuje MaWi, a tak naprawdę to do tej pory nie przywiazywałem wagi do prognoz, opierałem się na polskich przepowiadaczach, ale może? [wac]

Post: ndz maja 06, 2007 4:23 pm
autor: saginata
Moja wisienka nie zmarz³a ca³a-dzi¶ zauwa¿y³am ,ze ma jeszcze duzo kwiatu-w mrozy czê¶æ by³a w p±kach-i dziêki temu zyje-moze nie bêdzie tak ¼le z sadami.

Post: ndz maja 06, 2007 5:21 pm
autor: Badja
Maz mowil, ze najbardziej wiarygodna jest - sowiecka gismeteo... (mozna wrzucic w googla) Do 15 maja nie zapowiadaja juz mrozow.
Lucysiu, wielkie wyrazy wspolczucia. [cry]
U mnie scielo nawet mlode liscie dopiero posadzonego sadu.
Ale niestety ogrod zimowy to tez nie jest rozwiazanie... Ma taki znajoma. W ogrodzie temperatura jest wyzsza o pare stopni niz temperatura otoczenia, ale to w naszym klimacie oznacza, ze nadal spada do -5, -10 zima. Trzeba taki ogrod ogrzewac, a to zadanie mocno energochlonne, nie mozna stawiac roslin przy szybach....
Jak zobaczylam ogrod zimowy w realu to przestalam o nim marzyc, chcialabym bardzo miec tylko wie-e-e-lkie okna w salonie.

Post: ndz maja 06, 2007 9:36 pm
autor: Andrzej
wac pisze:Czy ma ktoś namiary na długoterminową, bo dzisiaj o 5 było nawet 10 a to zachęca do wystawiania roślinek już bezpośredno do ogrodu. [wac]


Wac, tu podają pogodę na 7 dni (temperatury dzienne i nocne):
W lewej górnej stronie wpisz nazwę najbliższego Ci większego miasta.
http://polish.wunderground.com/global/s ... 12495.html

Tu mamy animację napływu do Polski mas powietrza o różnych temperaturach (też na kilka dni "do przodu"):
http://gismeteo.ru/animplay.htm?0,http: ... 6,17,18,19

I wreszcie strona z której najczęściej korzystam:
http://weather.icm.edu.pl/

Post: pn maja 07, 2007 3:11 am
autor: wac
Dziękuje Andrzej za namiary, a wniosek z tego taki, że trzeba jeszcze wczesniej wstawać. [wac]

Post: pn maja 07, 2007 8:04 am
autor: Onaela
Przydałoby się przenieśc te linki pogodowe do działu" ciekawe strony www"
Tam łatwiej możnaby je znależć w razie potrzeby :)

Post: pn maja 07, 2007 11:14 pm
autor: lucysia
Wczoraj wróciliśmy i dziś mąż pobrykał zobaczyć co się ostało po tych ostatnich przymrozkach.Niestety nic!90% zmarzło jabłek,wisni,śliwek inne w 100%Winorośl w namiocie oparła się przymrozkowi,niestety ten pod siatką nie.Tak ładnie puszczły po przedostatnim szoku i zmroziło teraz to co zaczęło puszczać!Obraz nędzy i rozpaczy.Mieliśmy nadzieję na póżniejsze odmiany i niestety one też padły!
Można tylko cieszyć się ztego ,że nie jest to jedyny nasz dochód.Ci co mają dużo i jako jedyny dochód to tam dopiero tragedia!
Niestety w tym roku wszystkie owoce będą strasznie dogie.

Post: czw maja 10, 2007 10:08 pm
autor: Onaela
Lucysiu-dzisiaj czytałam artykuł w mojej gazecie lokalnej ,z którego wynika,ze pewien pan doktor z Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Radomiu polecił pewnemu sadownikowi oprysk w/g jego receptury po zmarznieciu kwiatów w sadzie po pierwszych przymrozkach.Okazało się,ze po kilku dniach drzewa sie wzmocniły, i zawiązały po raz drugi pąki kwiatowe.Przed drugą falą mrozów znów pan dr zalecił specjalne opryski sadu i kwiaty nie zmarzły :) .Nie wiem ile w tym prawdy ;) ,ale jest nawet zdjecie sadownika z pieknie kwitnaca gałązka jabłoni :) Ponoc wszyscy chodzą teraz ogladać sad owego pana [shock] [shock] [shock]

Na prima aprilis to chyba juz troche za póżno i temat do zartów nieodpwiedni [zly]

Post: pt maja 11, 2007 6:53 am
autor: Cebulka
Ja wiem tyle, że przeciw przemarznięciu pomaga zamgławianie - może wykonał oprysk akurat wieczorem przed najbardziej fatalną nocą?
Albo może faktycznie pryskali jakimiś woskami czy cholera wie czym...

Warto byłoby zainteresować się tematem, chociażby dla samej wiedzy :)

Post: pt maja 11, 2007 7:51 am
autor: Onaela
Cebulko-najbardziej ciekawy jest fakt,że drzewa zawiazały po raz drugi pąki kwiatowe [shock] .Myślę,że to musiała być jakaś specjalna odżywcza mikstura(o ile rzecz cała jest w ogóle prawdziwa),oprysk był wykonany kilka razy w odstępie co 2 dni.
Ochrona przed drugą falą mrozów to byc moze jakis preparat z woskiem?
Zamgławianie raczej nie pomoze przy temperaturze spadającej do minus 8 st przy gruncie [cry]

Rzeczony pon doktor uchodzi za postac dosc kontrowersyjną,ponieważ jest zdania,ze mozna z powodzeniem uprawiac drzewka owocowe bez użycia chemii-dostarczajac tylko drzewom odpowiednia dawkę minerałów i mikroelementów :)

Post: pt maja 11, 2007 7:18 pm
autor: lucysia
Byłoby fajnie,ale...jabłonie i wiśnie zawiązują pąki kwiatowe w lato i kwitną w następnym roku.Wiśnia ile urośnie to na tym owocuje a jabłoń,podobno sąsiad mówił,że musi pryskać i dbać nadal mimo że nie ma jabłek bo właśnie jak parch lub co innego zaatakuje to nie zawiążą się pąki na drugi rok.Ja nie fachowiec,ale może tak jest.